Pod koniec kwietnia wybraliśmy się na Jurę Krakowsko - Częstochowską. Pierwszego dnia wykręciliśmy 73 km i 800 m przewyższeń po jej północnej części - ruszyliśmy z Żarek w kierunku Zalewu Porajskiego i Olsztyna, by następnie zamknąć pętlę przez Złoty Potok i Mirów. Po drodze nie zabrakło fantazyjnych formacji skalnych, majestatycznych średniowiecznych zamków, oraz... piachów, których się spodziewaliśmy, zabierając rowery MTB.
- 1
Rekomendowane komentarze
Komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia