Pilsko i Mechy na rowerze, czyli wyżej legalnie się nie da. MTB w Beskidzie Żywieckim

Można legalnie wjechać wyżej. Uphill na Śnieżkę, trzeba się zapisać i wówczas jedziesz na legalu na 1600.

Tak, masz oczywiście rację, ale zawsze mnie to fascynowało. Przez 364 dni w roku na Śnieżkę nie wolno, bo park narodowy, ale jak zapłacisz parę stówek i zdążysz się zapisać na ten jeden dzień, to już spoko

Na teranie Słowacji czyli tak czy siak jechaliście nielagal. I ok bo sam to robię tylko akurat Mechy powinny być max utajnione. 

No. Tylko sam film Endurofiny, bijący po oczach tekstem "MECHY" ma 10k odtworzeń. Więc utajnienie może nie zadziałać

Z doświadczeń środowiska wspinaczkowego mogę napisać że NIC się publicznie nie pisze pokazuje foty/filmy co jest na nielegalu i  to nie chodzi że parkowcy węszą w internetach za takimi rzeczami - to różni ludzie robią wokół takich rzeczy szum i parkowcy są pod ścianą i muszą zadziałać. O takich rzeczach można pogadać w realu przy bro albo w czasie wspólnego popasu na jakiejś przełęczy ale to wszystko.

Środowisko narciarskie też wie, że nie łazi się nartami po masywie Pilska od Słowackiej strony. To samo Babia. Tylko skitury robią ludzie bardziej rozgarnięci, którym logika podpowiada nawet jak nie są pewni sprawdzić status obszaru chronionego. U nas od czasu zelektryfikowania jazdy pojawiło się sporo głąbów, którzy nawet nie kumają w czym rzecz. Endurofina to też lepszy cwaniak dla zasięgów a doskonale wie co jest grane bo kilka osób zwracało mu uwagę, że nagrywa tam gdzie nie powinien. W tym sami Słowacy. 

A wiem Ze troche odbiega od tematu ale jak juz ktoś wspomniał Babią. To o ile wiem że od naszej strony jest Park i nie ma bata na jazdę, to ponoć szlakiem można od strony Słowackiej legalnie dojechać. Bo nie chciał bym sie w coś wpakować jak mi strzeli nagle pomysł do łba

Babia i jazda rowerem po kamiennych płytach i sporych kamerdolcach to średni temat. Nawet mi się już nie chce. Natomiast ogólnie ochrona terenu po Słowackiej stronie czy to Pilska czy Babiej jest bardzo wysoka. Żadnych rowerów. Plus taki, że strażnicy nie zaglądają tutaj tak często jak w PN co nie wyklucza jak się trafi niefart zapłacenia mandatu. 

E no kamulce to to do czego enduraki są stworzone. Ja czytałem że od tamtej strony można dojechać tylko trzeba ściśle trzymać się szlaku. Myszę zweryfikować.