Hej, mam tę Pesaro 2.0 (żółtą i zdecydowanie żółtą polecam na te ciemniejsze dni) od kilku tygodni, jeżdżę w niej w temp poniżej 10 stopni (nawet na 3 stopnie dawała radę) na imprezy 50-100 km. Ma na plecach szeroki panel oddychający co jest o tyle fajne, że faktycznie plecy lepiej oddychają, ale potrafi być w nie nieco zimniej jak odpowiednio zawieje wiaterek Pod spód zakładam potówkę i bluzę techniczną, a jak jest poniżej 5 stopni to jeszcze jakąś bluzę wedze, żeby było nieco cieplej.
Wadą dla mnie jest jedna duża kieszeń tylna, osobiście wolę 3 mniejsze oraz brak jakiejkolwiek kieszonki z przodu. Przez ten panel na plecach raczej nie wskazane częste jeżdżenie z placakiem, bo panel się po prostu zmechaci aż w końcu wytrze się dziura. Prałem ją już kilka razy i nie ma problemu --30 stopni, delikatne pranie z innymi technicznymi; przy wirowaniu na 800 obrotów potrafi z niej kapać sporo wody, przy 1000 obrotach jest ok. Suszarki nie używałem, producent nie zaleca. Trzeba wziąć pod uwagę, że dość długo schnie jak w mieszkaniu jest z 19-20 stopni.
Też jestem z tych "potliwych" i powiem jedno -- do jeżdżenia nigdy bawełna. Jak dojeżdżałem do pracy to czasami przebierałem się po prostu w toalecie, raz ciach i koszulka ze spodniami zmieniona. A tak to mieliśmy przebieralnię i prysznice.
Acha, ta Pesaro 2.0 przez ten panel na plecach to na deszcz się nie nadaje niestety.