Dlatego lekki HT z odpowiednio dobranym napędem (aktualnie 2 x jest tu na wymarciu, ale jeszcze kilka modeli zostało), jest rozwiązaniem wielu problemów :
- w grawelu jest problem z szerszymi oponami, a tu nawet można węższe założyć
- w grawelu trzepie cię po łapach, a tu masz amor (lub sztywny widelec i niskie ciśnienie w oponach)
Główne minusy to ograniczone możliwości zmiany chwytu (co może być odczuwalne przy dłuższych dystansach - powiedzmy 100+), no i mniejsze prędkości na zjazdach (tych asfaltowych, bo w terenie nie sądzę ) - także jak nie bijesz rekordów prędkości, a pozycja na prostej kierze jest akceptowalna, to nie widzę sensu posiadania grawela.
PS pomijam osoby jeżdżące MTB tylko po DDR'ach...