mam pytanko, temat ma mnóstwo stron, więc proszę o wybaczenie (gdyż ten temat pewnie się przewinął, ale nie mogę znaleźć informacji) - czy maszynka do czyszczenia łańcucha finish line to dobra inwestycja? Jest to zabawka dla wygodnickich (dla mnie), która nigdy nie zastąpi zdjęcia łańcucha i kąpieli w benzynie? Czy do tej maszynki mógłbym też lać benzynę ekstrakcyjną? Nigdy nie zdejmowałem łańcucha, nie mam sprzętu do tego, ale proszę o szczerą odpowiedź, bo jesli to zabawka to się przyłożę i zapatrzę w sprzęt do rozkuwania, co wyjdzie taniej i tak niż maszynka finish line.