Simano!
Rower i części kompletowałem całą zimę. Aktualnie ma już przejechane 800km więc mogę więcej powiedzieć co wyszło
ZAŁOŻENIA
Posiadałem Scotta Sportster z 2011 roku. Dużo jeżdżę po mieście jak i za (głównie asfalt). Celem była prostota napędu, mocne obręcze (trochę ważę + sakwy w przyszłości), oraz wpasowana w mój gust prezencja. Na chwilę obecną ze starego roweru została tylko rama i wymienione w najbliższym czasie sztyca i siodełko.
CZĘŚCI
Część Producent Model Waga
Rama Scott Sportster 50 2011 2050
Widelec Santour Swing Black Disk 1433
Kierownica FSA K-Force 131
Mostek FSA OS99 135
Chwyty Boplight Race Red 130mm 10+10
Sztyca Scott OS 36.1mm 350
Siodło Scott Sportster 400
Koła Shimano WH MT-15 29er 1082+1108
Zaciski Boplight Tytanowe RED 20+22
Opony Schwalbe Kojak 700x35c 360+348
Dętki Maxxis flyweight 28 25c/42c 66+66
Kaseta Shimano Ultegra CS 6700 11-28 270
Łańcuch Shimano Ultegra CN 6701 268
Korba Shimano Alfine FC-S500 39z 905
Pedały Crank Brothers Candy 2 160+160
Przerzutka Shimano Zee RD-M640 10rz. SS 269
Manetka Shimano Zee SL-M640 10rz 143
Hamulce Avid/SRAM BB5 230+230
Tarcze Dartmoor Nano + Ashima IS Adapter Nano 102+102
Klamki Boplight Vb 40+40
Linki SNG Carbon Look 75+75
Pancerze SNG Carbon Look 75
Razem 10660g
Jak się jeździ?
Mega! Napęd 1x10 to to czego chciałem i wymusza na mnie jazdę bardziej kadencyjną niż siłową za co dziękują mi stawy. Wcześniej jeździłem głównie na najwyższym przełożeniu na przednim blacie (48z). Może trochę dziwić połączenie szosowej ultegry, turystycznego alfine i freeride'owego zee, ale działa to ze sobą znakomicie. Tylna przerzutka jest dodatkowo wyposażona w blokadę wózka (nie potrzeba napinacza). Koła z oponami również spełniają założenia przez 800km nie miałem żadnego przebicia. Obręcze są sztywne i mocne choć przez to nie najlżejsze. Karbonowa kierownica to efekt licytacji na popularnym serwisie aukcyjnym. Za mostek jak i kierownice dałem po 80 zł. Największą ciekawostką tego projektu jest chyba magnezowy widelec suntour swing z zawiasowym amortyzatorem ze sprężyną schowaną w rurze sterowej. Jak czytałem o nim na forach to znajdowałem więcej tematów, że ktoś chce kupić niż jakiś konkretów. Element ten spisuje się dobrze i nie tęsknię za zwykłym amortyzatorem. 30mm skoku to naprawdę niewiele, ale odciąża już nadgarstki.
Jeśli chodzi o wady to znalazłem trzy. Pierwsza dotyczy właśnie amortyzatora i bardziej to już wada samej konstrukcji. Otóż co jakiś czas (póki coraz) trzeba dokonać takiej oto akcji serwisowej https://www.youtube.com/watch?v=qCGZGkF51GU bo nieprzesmarowana "główka" zaczyna skrzypieć. Druga to taka, że musiałem poprowadzić linkę tylnego hamulca drogą pozostałą po przedniej przerzutce, przez co trochę ciężej chodzi klamka. Trzecia to, że jak rozpędzę się powyżej 50km/h to rower wpada w rybkę (zaczyna nim trochę bujać).
Foto
Pozdrawiam