Dzieki za komentarz. Musze przyznac, ze dawno i dlugo szukalem odpowiedniego widelca.
W zasadzie, od kilkunastu lat, jak zaczalem uprawiac MTB, cierpialem z roku na rok - jak moje doswiadczenie i wiedza mtb rosly - na brak czulosci posrod widelcow jakie uzytkowalem.
Juz mialem zamowionego Marzocchi, ale przypadkiem natrafilem na zaprzyjaznionym forum na negatywne opinie nt. schodzacej powloki Gold Race ( tez zlotej a’la Kashima @ FOX) i postawilem na sprawdzone konstrukcje Manitou.
Negatywna komora w postaci sprezyny stalowej swoje wazy ( ~200g w porownaniu do mojej REBA SL) ale jestem w stanie to przebolec J
Jezdze na SAG ~22-25% I widelec lubi zanurkowac przy hamowaniu.
Przede mna dobor optymalnego cisnienia i tlumienia ( ABS+)
Tabela doboru cisnienia powietrza MARS Air w moim przypadku sie nie do konca sprawdza.
Przy 70kg mam 50(soft)-55PSI(firm) - MARS Air orientacyjne:55-80PSI
Podczas startow w maratonie ( sporadycznie ok.5-7/rok) bede musial zaingerowac w ustawienia widelca pod katem bardziej sportowych ustawien – czytaj: twardo.
Zrezygnowalem z manetki MILO ze wzgledu na jej zmniejszony zakres pracy/obrotu. Tutaj dzwignia ma przewage, choc zmiana tlumienia ABS+ o 2 pozycje w zasadzie niczego praktycznie nie zmienia. Dopiero nastepne pozycje daja wyczuwalny wzrost/spadek tlumienia. Sadze, ze na maratony pozycje MAX / MIN beda wystarczajace, ze wzgledu na brak czasu na ‚fine tuning‘ tlumienia.
Moze MILO zagosci na czas maratonow na kierownicy, na razie na wypady w Alpy i okoliczne gorki dzwignia pozostanie.
Co do sztywnosci: widelec z TA15mm jest szytwny bocznie. Tarcza nie dzwoni.
Gorzej ze szytwnoscia wzdluzna ( w osi roweru). Tu widac nawet golym okiem, jak widelec np. na tartce lubi minimalnie wibruje przod/tyl – co w zasadzie przy 32mm bylo do przewidzenia. Nie uwazam tego za wade. Praktycznie jest to nieodczuwalne.
Os HEX TA15mm w domowym zaciszu nie sprawia problemow. Mnie na razie brak duzego doswiadczenia w de i montazu kola, ale jakbym mial dzis na maratonie zmieniac detke, to zajeloby to troche czasu.
Ta os wymaga po prostu przyzwyczajenia do jej specyficznego montazu ( 1. wlozenie osi – a raczej trafienie we wlasciwe miejsce, 2. przerkecenie o 90st, 3. zacisniecie)
Czego brak? Oczywiscie gumowego ringa do ustawienia SAGu oraz orientacji, jak i ile nasz widelec sie napracowal. Kolejne, to prowadzenie przewodu – nie chce mi sie o tym pisac! J
Wiecej informacji bedzie sie pojawiac na moim blogu, na ktory Was zapraszam.
pozdr,
Pawel.