Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=2566
Staram się wystrzegać na blogu reklamy, a także postów w stylu porównania produktów. Kogo to obchodzi, że kask X ma 15 szczelin a kask Y ma 16 szczelin. Taka sucha wiedza jest psu na budę, chodzi o efektywność tychże... Dlatego zawsze staram się pisać ogólnie, a nie o szczegółach, bo jak wiadomo każdy jest indywidualnością.
Zużyłem już jeden kask Uvex'a. Nosił mi się bardzo dobrze. Gąbki jednak się zniszczyły i nie nadawał się do dalszego użytku. Jest też szkoła, że kask co kilka lat powinno się wymieniać, gdyż tlen, pot i promieniowanie UV powoduje degradację materiału. Jestem w stanie w to uwierzyć, ale pomyślmy. Materiał kasku zwykle jest czarny, a od góry pokryty skorupą, która chroni przed UV. Pot? Sądzę, że producenci to przewidzieli. Spotkał się ktoś z Was z opisem na jaki okres producent gwarantuje zachowanie parametrów mechanicznych kasku?
Pamiętam jak powiedziałem dziewczynie, że musi mieć kask. Zagotowało się w niej... Wstyd, siarka i w ogóle... Teraz, gdybym zapomniał go jej wziąć, to też by się w niej zagotowało... Jak wy do tego podchodzicie? Jazda w kasku to szyk czy wstyd?