Teraz brniemy w ślepy zauek dyskusji, która na pewno nie przyniesie żadnego sensownego rozwiązania. Nie przekonasz mnie, że warto zaprzątać sobie głowę czy smar/olej etc. do piły, kosiarki i bóg wie czego jeszcze lepiej smaruje , dobrze się czyści itd. . Kiedyś może taki sposoby były dobre, też robiłem takie wynalazki, jednak było to ponad 12 lat temu kiedy oferta i dostęp smarowideł był ograniczony. Teraz idę do sklepu albo "wchodzę" na allegro i przeglądam ofertę FL, Rolhofa innych firm i kupuję to co jest mi potrzebne, jeśli mi nie odpowiada kupuję inny produkt.
To moje zdanie i nikigo nie nakłaniam do standardowych rozwiązań, jeśli ktoś ma czas na tego typu eksperymenty - proszę bardzo tylko wiem z własniego dośiadcznia, że szkoda czasu.
Mój sposób na smarowanie jest prosty i klarowny: W domu jak mam czas na czyszczenie i konsewrację łańcucha daję Rolhof, a w plecaku zawsze mam buteleczkę "FL ceramin wet lube" który rozrusza i przesmaruje największy gnój na szlaku.