Kolego Pacman nawołujesz do złego
Czysty łańcuch nie ima się brudu
Łańcuch smaruje się wewnątrz....jak się nasmaruje, czyści się do sucha.....i jeszcze mi się nie zrobiło brudno na łańcuchu wcześniej niż 300 km .... chyba że po błocie jeżdżę
Po nasmarowaniu łańcuch się przeciera DO SUCHA.....!!!
I łańcuch jest suchy....nie ma się jak brud lepić.....
A twoja metoda jest ok.....tyle że małe moje ale....na brudny łańcuch kładziesz smar -> rozpuszczasz stary smar oraz pozwalasz brudowi dostać się do środka -> tworzy się pasta ścierna niszcząca łańcuch kilkakroć szybciej...........
Dochodzi dodatkowo wzgąd estetyczny.....czarny od smaru łańcuch przyprawia mnie o mdłości....niemówiąc już, że non stop masz czarne łydy od smaru.....
Ja po wycieczkach górskim mam łańcuch czysty tak, że nie zawahałbym się go polizać serio piszę....i nie jestem jakimś tam ŁAŃCUCHOWYM FETYSZYSTĄ
Rób jak chcesz....ale nie nawołuj ludzi do tych metod.... PLISSS
Na koniec wspomnę jeszcze, że piszesz tu o częściach za kilkanaście do trzydziestu złotych.......zastanawiam się, co by się stało, gdybyś tak samo zrobił z moją kaasetą i łańcuchem X-9, oraz korbą z aluminiowymi koronkami
Wiem, że istnieje ryzyko, że napiszesz "po co komu takie drogie części?"
Odpowiadam - dla precyzji działania napędu....dla precyzji....
Ja na swoimjednym łańcuchu LX'04 zrobiłem (tak....JEDNYM bez zmiany) około 4,5 tys. km - też się dało ...i też o niego nie dbałem zbytnio....... ale efekt było widać już po 2tys. km - odczuwalnie wolniejsze zmienianie biegów i przede wszystkim bardzo zużyty łańcuch, który pod koniec jako padlina zepsuł mi dwie fajne wycieczki.....naprawdę FAJNE....
Oto kompendium, po co czyści się łańcuch i używa się części za więcej niż 20zł - choć te za 20zł też dają radę...