pilon Napisano 15 Września 2011 Napisano 15 Września 2011 Witajcie, wraz z Chaozzem wybieramy się w najbliższą sobotę (17. września) do Wałbrzycha, skąd dalej szutrami na zielony szlak i słynny singiel, potem szlakami maratonu Tour de Głuszyca. Po części chcemy powtórzyć "Sowi" przejazd sprzed 2 tygodni, po części obadać właśnie szlaki "TdG". Linki do tras z których chcemy czerpać: Trasa FR oraz Trasa TdG Z Chaozzem wyjeżdżamy o 7:44 z Wrocławia Głównego PKP Tymczasowego, zbiórka 7:15 przy żywopłocie przed wejściem od ul. Suchej. W Wałbrzychu Głównym jesteśmy o 9:30, biorąc pod uwage wentyl bezpieczeństwa na spóźnienia, drugą zbiórkę planujemy na 9:45 na Wałbrzychu Głównym właśnie. Stamtąd ruszamy w trasę. Zapraszamy wszystkich i Wrocław, i Wałbrzych, i całą Polskę
1979majkel Napisano 15 Września 2011 Napisano 15 Września 2011 No prosze - chory, chory a jednak na cos potrafie sie przydac Bawcie sie dobrze dzieciaczki i uwazajcie na siebie Ja od siebie dodam, ze przedwczoraj zrobilem pierwsze kroki, wczoraj przeszedlem o wlasnych silach pierwsze 5 metrow - boje sie pomyslec czego dokonam jutro ;P
uroboros1981 Napisano 15 Września 2011 Napisano 15 Września 2011 Chętnie bym się przyłączył i w końcu Was zaczął poznawać gdyż zaczyna mnie nudzić jazda po Wrocławiu, lecz 17 chciałem sprawdzić moje pędziło w Karpaczu na trasie bikemaratonu. Więc może innym razem. Pozdrawiam.
pilon Napisano 15 Września 2011 Autor Napisano 15 Września 2011 Zainspirowałeś nas, to prawda A swoja drogą - nieźle jednak musiało Cię potłuc, skoro po dwu i pół tygodniu dopiero ehhhh :[
Kosma Napisano 15 Września 2011 Napisano 15 Września 2011 no slyszalem od chaosa to niezla buba byla, zdrowiej!
zabiel17 Napisano 16 Września 2011 Napisano 16 Września 2011 szkoda, że to jutro. na razie jestem chory i czekam na nową maszynę, jakby wyjazd był za tydzień to bym się zabrał. Powodzenia jutro:)
chaozz Napisano 16 Września 2011 Napisano 16 Września 2011 To cóż panie Kubo tylko my jedziemy... Spoko może to jakaś przyjemna odmiana po ostatnich tłumach na "górskich" ustawkach Do jutra!
Szoppers Napisano 16 Września 2011 Napisano 16 Września 2011 Pozdrowcie Sowe i zabierzcie zapas detek i linek przerzutkowych udanego tripa!
pilon Napisano 17 Września 2011 Autor Napisano 17 Września 2011 Ehhhh a mnie zatrzymała japońska wiedźma Takasraka Siedze i popijam pyszną Smecte...
Szoppers Napisano 17 Września 2011 Napisano 17 Września 2011 Ehhhh a mnie zatrzymała japońska wiedźma Takasraka Siedze i popijam pyszną Smecte... Z japoncami nie ma co zadzierac.. wymkniesz sie takiej a potem Dark Water 3 lacze sie w bolu
pilon Napisano 17 Września 2011 Autor Napisano 17 Września 2011 K$#%#WA można sie pochlastać, środek urlopu i znowu coś...
jorgov Napisano 17 Września 2011 Napisano 17 Września 2011 Skoro w ten weekend wyjazd nie wyszedł to może w następny warto spróbować? Ja byłbym na pewno chętny, a może i inni by się znaleźli tym razem.
Cox Napisano 18 Września 2011 Napisano 18 Września 2011 następny ale w niedziele, i jak bedzię pogoda, to ja się pisze
chaozz Napisano 18 Września 2011 Napisano 18 Września 2011 Skoro w ten weekend wyjazd nie wyszedł to może w następny warto spróbować? Ja byłbym na pewno chętny, a może i inni by się znaleźli tym razem. Ale kto tak twierdzi??? Chyba Ci co nie byli Ja nie narzekam, traska poszła. Początkowo tak samo jak 2 tygodnie temu z wyjątkiem że wtedy gdy wyjechaliśmy na tę polanę z widokiem na kamieniołomy to wtedy pojechaliśmy prosto drogą, ja wczoraj odbiłem w lewo wzdłuż tego płotu(?) niebieskim szlakiem. Przejechałem takim niby singlem przez chyba jakiś szczycik (droga fajna ale wiele pozwalanych drzew w poprzek ścieżki) potem zjeździk i po dojeździe do drogi w prawo. Kilkaset metrów dalej super zielony szlak z tym trawersem (którego długość miałem okazję docenić później jadąc w odwrotnym kierunku niestety te zwalone drzewa nadal tarasują drogę) do Głuszycy, dalej zielonym obok tych stawków, skałek przez masyw włodarza aż dotarłem do szosy i tam coś pokręciłem (oczywiście jechałem bez mapy ani gpsa na tzw punka ) i wylądowałem na żółtym szlaku i znowu przez góry wyjechałem na połączeniu z pomarańczowym a następnie ku mojemu zdziwieniu z powrotem w Głuszycy Postanowiłem wracać (samemu jakoś nie miałem aż takiej motywacji) tą samą drogą najpierw wspomniany wcześniej singielek, potem niebieski do Borowej tam wskoczyłem na zielony rowerowy a potem żółty (postanowiłem jednak coś zmienić w drodze powrotnej) wyjechałem w Jedlinie a potem praktycznie w punkcie startu i na dworzec. Okazało się że mam za 5 minut pociąg! Przejechałem to w 4,5 godziny Także dla mnie był to udany wypadzik. Pozdrawiam i mam nadzieje że następnym razem uda się w kilku pośmigać!
pilon Napisano 18 Września 2011 Autor Napisano 18 Września 2011 Ja cały dzień żałowałem, ale też dopiero koło 14:00 przestała mnie kicha kręcić Ale dziś już dobrze Ważne że wypad się udał I też jak to ostatni raz w Bardzie wspólnie - na styk z pociągiem
jorgov Napisano 18 Września 2011 Napisano 18 Września 2011 Także dla mnie był to udany wypadzik A to przepraszam. Nie zmienia to faktu, że można by się gdzieś wybrać w następny weekend, powtórka byłaby niezłą opcją.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.