Skocz do zawartości

[maraton] MTB Michałki - Wieleń 17.09


stigzak

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ktoś jedzie? Patrząc na zgłoszenia trochę jedzie :icon_mrgreen:. Podobno trasa ciekawa i mało asfaltu - jeśli ktoś był w zeszłym roku niech podzieli się wrażeniami. Aha - start jest w sobotę :woot::excl:

  • Mod Team
Napisano

Wal z pytaniem do KŁOSIA ,on już piąty raz jedzie Michałki.

Trasa ciekawa ale to niziny więc nie licz na wiele. Hermanów chyba bardziej wymagający. Jechałem dwa razy i wspomnienia bardzo owszem, organizacja dobra, nagrody niezłe, super atmosfera no i przy takiej pogodzie jak teraz to piaskownica. Nie będziesz żałował ,warto. A start na Michałkach tradycyjnie w sobotę.

Chyba trochę frekwencja siada, dlaczego? No ale może sobota zweryfikuje listę startową.

Napisano

To jeden z moich ulubionych maratonów w Wielkopolsce. Polecam giga ;). Trasa praktycznie bez asfaltu, tylko początkowe 3km i później kilka krótkich kilkusetmetrowych odcinków. Wszystkie nawierzchnie - ekstremalny piach, normalny piach ;), glina, błoto, korzenie, twarde leśne drogi, bruk.

Dość sporo stromych, ale krótkich podjazdów, ogólnie nie jest trudno, ale trasa jest dość upierdliwa, mało przetarta i nie da się jechać szybciej. Zresztą w zeszłym roku Kaiser na giga miał średnią w okolicach 25km/h, to o czymś świadczy :).

 

michuuu --> no moim zdaniem Hermanów był łatwiejszy. Mówię o giga, raz że trasa krótsza, a dwa to w Hermanowie jednak długie odcinki dawało się jechać 40km/h, były płaskie i twarde, we Wieleniu jednak dużo takich nie ma.

  • Mod Team
Napisano

Fakt w Hermanowie średnią podnosi asfalt, i chyba masz racje że trasa bardziej cywilizowana. Klimat Wielenia jest niepowtarzalny, nie wiem skąd to się bierze. W ub. roku nie byłem a dwa lata wstecz pogoda taka jak teraz i piasek duży do wielkiego. No i tradycyjne kartoflisko na końcówce , każdy amor się poddaje.:devil:

Napisano

No to czadowo, bo Hermanów jak do tej pory najbardziej mi się podobał (oczywiście po za Murowaną :icon_mrgreen:). Po Poznaniu potrzebuję czegoś trudniejszego (w okolicy) :icon_mrgreen:

Napisano
No to czadowo, bo Hermanów jak do tej pory najbardziej mi się podobał (oczywiście po za Murowaną :icon_mrgreen:). Po Poznaniu potrzebuję czegoś trudniejszego (w okolicy) :icon_mrgreen:

 

To jeszcze masz osieczną za niespełna 2 tygodnie

Napisano

Michałki są świetne, polecam w 100%. Trasa tak jak napisał klosiu, mimo, że nie ma jakiś specjalnych przewyższeń to przez podłoże nie zapieprza się tak jak na podpoznanskich maratonach. I trzeba być przygotowanym na jeden wielki kurz na początku - bez okularów nie polecam :)

 

Organizacja/klimat/nagrody to 1 klasa.

Napisano

U nas jakoś specjalnie dużo piachu nie ma, w sumie tylko okolice Zielonki i Kamińska, + droga Owińska - Dębogóra, reszta jest twardziutka :) Na michałkach wg mnie jest zdecydowanie więcej piaszczystych odcinków, ale ostatni raz byłem tam 2 lata temu i być może co nieco się pozmieniało.

Napisano

Nie będę się sprzeczał, mój punkt widzenia też jest trochę inny po pobytach w puszczy noteckiej gdzie jest piach piach i piach. U nas jakby nie było parę km przejedziesz i jest twarde podłoże.

Napisano

stigzak --> uwierz, w Zielonce w porównaniu do Puszczy Noteckiej nie ma piachu :). Niektóre odcinki latem są nieprzejezdne nie tylko rowerem, ale i terenowym autem. To po prostu stare wydmy porośnięte lasem sosnowym :). Jechałem dziś tam w okolicach, co prawda po szosie, ale widać było że w lasach jest dość sucho, więc na początkowym odcinku będzie wesoło ;).

Napisano

ja też się wybieram. Bedzie to mój 3 start w Michałkach i drugi Mega. Cel to lepszy czas niż w zeszłym roku. Trasa tak jak napisał Klosiu upierdliwa, jedynie początek asflatem i końcówka w wiosce dłuuuga prosta. Najlepsza jednak końcówa kartofliskiem gdzie ręce dostają w kość i cięzko równo kręcić

Napisano

Nie będę się sprzeczał, mój punkt widzenia też jest trochę inny po pobytach w puszczy noteckiej gdzie jest piach piach i piach. U nas jakby nie było parę km przejedziesz i jest twarde podłoże.

 

No patrz - to może być gorzej? :icon_mrgreen: Osobiście mi to nie przeszkadza, chyba jestem po prostu przyzwyczajony :thumbsup:

 

Klosiu > układaj już lepiej trasę Murowanej do Golony :icon_mrgreen:

Napisano

No i nie pojechałem. Od środy ból gardła i gorączka a teraz zatoki :wallbash: Od maratonu w Poznaniu coś się za mną wlekło. Zdajcie relację jak było... :thumbsup:

Napisano

Pierwszy raz brałem udział w Michałkach.

Zaskoczyła mnie rodzinna atmosfera. Nikt na początku nie pchał się, nie krzyczał, że ktoś wolno jedzie itd.

Jechałem na MEGA gdzie trasa była wg mnie łatwa. Było trochę piasku gdzie 2 razy musiałem podchodzić bo nie dało się podjechać. Oznakowanie stałe na drzewach czytelne tylko wg mnie te wykrzykniki były niepotrzebne bo nie było niebezpiecznych miejsc. Dopisali kibice-szczególnie na ostatnich chyba 3 km dzieciaki, które grały na metalowych wiadrach :rolleyes: Na bufetach było sporo osób podających wodę i coś do jedzenia ale nie wiem co tam było bo tylko wodę wziąłem. No i jeszcze jedno- słynne kartoflisko, które było dla mnie koszmarne bo, krótko przed nim odcięło mi prąd i strasznie się męczyłem na tych dziurach. Mój wynik zgodny z oczekiwaniami OPEN 79/M2 20. Za rok mam nadzieje, że wskoczę do pierwszej 50-tki :icon_lol:

 

Podsumowując. Za rok na pewno się tam zjawię.

Napisano

xmaniek --> kartoflisko w tym roku było jakieś gładkie, nie zaorali porządnie ;). Tylko połowa ścieżki była tradycyjnie wyboista ;).

 

Ja na giga jakoś dziwnie wystartowałem, intensywność była bardzo duża, bo nie zrobiłem rozgrzewki przed, i tempo prawie XC do rozjazdu strasznie mnie męczyło ;). Na rozjeździe z całego sporego pociągu zostało nas dwóch, ja i kolega z teamu i tak sobie samotnie rzeźbiliśmy do 50km, tam się urwałem (Michałki na giga zaczynają się po 50km, dopiero wtedy na pustej trasie zaczyna się walka charakterów) i pojechałem dalej sam, wyprzedziłem po drodze Magdę Hałajczak i jakiegoś jeszcze zawodnika na zgonie, i to właściwie wszyscy ludzie których do końca widziałem na trasie ;). Taka specyfika - długa pięćdziesięciokilometrowa runda "giga only" i stosunkowo mało zawodników, bo dystans jest ciężki. Na giga akurat moim zdaniem są najciekwsze fragmenty trasy, bardzo ładne okolice, sporo interwału, jazda skrajem jakichś bagien jak z horroru ;), parę fajnych zjazdów. Nie zabrakło przeprawy wpław - z lewej bagnisko, z prawej bagnisko, a pośrodku wielka kałuża 30cm głębokości. Trzeba było buty zamoczyć.

We wioskach doping jak się patrzy, dziadkowie na krzesełkach podawali pozycję, dzieciaki wrzeszczały - fajnie :).

Ostatecznie 4:27, 13 m-ce open i 4 M3, heh, czas 16 minut lepszy niż w zeszłym roku, a miejce M3 oczko niżej. W tym roku mocniejsza konkurencja była jak widać.

 

A i trzeba pochwalić organizację - w tym roku zero kolejek przy rejestracji!

Napisano

Klosiu może za rok spotkamy się na GIGA, może będziesz mnie mijał i to ja wtedy będę na zgonie :icon_wink: W tym roku dopiero zacząłem przygodę z rowerem i maratonami, ale w następnym chciałbym jakieś płaskie GIGA pojechać.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...