iksC Napisano 27 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Myślałam o spodniach wykończonych na wysokości tyłka jakimś softshellem czy coś w ten deseń. też mam dwie warstwy ale to przestaje mieć znaczenie, jak najadę na większą kałużę, No coż, dwiema warstwami się jeszcze w tym roku nie splamiłem, myślę, że to alternatywne rozwiązanie na poniżej -10st. aby nie kupować specjalnych spodni na tzw. "kilka dni w roku". Mówiąc o dwóch warstwach mam na myśli pojedyńcze spodnie z nich. U mnie w zimowych wygląda to tak: Ten dodatkowy materiał dość trudno przesiąka. Top opcją na deszcze są rzeczywiście "gacie" z dedykowanym, wodoopornym tyłem, choć akurat siedzenie na membranie średnio mi się widzi. Pewnie w enduro to wszystko nieźle się sprawdza. Do maks- i submaksymalnych wysiłków tylko te jedne przychodzą mi do głowy ale też nie są tanie i być może będziesz wolała nabyć coś do roweru zamiast tego. Ogólnie to jednak lepiej zostać w domu przy porządnym deszczu i pomęczyć trenażer jako naprawdę przyzwoity trening Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 27 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Tak jak napisał Artur. Dobre spodnie zaopatrzone w odpowiednia pieluche to podstawa. Wspomniana kurtka z długim tyłem zasłaniającym to i owo(-:Zauważyłem też ze w tej ramie która teraz mam mniej chlapie(:Także liczy się też geo ramy.Dobrą rzeczą w która warto się zaopatrzyć są też ochraniacze na buty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 28 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2011 Ja się w ten weekend byczyłem przed kompem, a dziś świeżutki i wypoczęty. Choć start do pracy na rowerze miałem nieciekawy, ruszając spod świateł pękła spinka od łańcucha, fart że od niedawna woziłem ze sobą zapasową. Cudem udało mi się spóźnić do sklepu tylko 2 minuty. Nie otwarcie sklepu na czas może firmę kosztować parę tys. zł kary :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUIS123 Napisano 28 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2011 No no słyszałem że te sklepy w galeriach otwiera się punktualnie bo firma płaci za niepunktualność duże duże kary lukas miałeś duże szczęście masz ok 25 km do pracy tak z ciekawości ile zabrało ci spinkowanie łańcucha i jakie były trudności pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 29 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2011 26 km to mam do biura gdzie pracuję średnio 4 razy w tygodniu, do sklepu jeżdżę raz na tydzień i mam 19 km. Myślałem początkowo, że łańcuch po prostu pękł gdzieś i szukałem miejsca gdzie mam skrócić łańcuch skuwaczem, ale jako że to poszła spinka to zajęło to dosłownie chwilę. Gorzej, że w pośpiechu źle przełożyłem łańcuch przez wózek przerzutki i straciłem trochę czasu na poprawki. Także polecam wożenie ze sobą spinki i skuwacza, a spinkę radzę wymieniać co jakiś czas, bo moja miała ze 3 lata i widziała 3 różne łańcuchy... I jeszcze jedno, polecam też mieć ze sobą rękawiczki robocze, takie zwykłe materiałowe oblewane gumą. Po zabawie z łańcuchem miałem całe łapy w smarze, a jechałem do pracy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUIS123 Napisano 29 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2011 o i to są dobre rady lukas (pomykam czasem tak że aż się gubię w lesie ) więc aż cierpko mi się zrobiło jak napisałeś o spince mi jeszcze nigdy nie poszła ale fakt u mnie dość szybko rozciągają się łańcuchy i wymieniam je na nowe z koronkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 30 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2011 Kto chętny na sobotę? Oczywiście pod warunkiem że nie będzie śnieżycy lub silnego opada(-: Może być MPK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 30 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 30 Listopada 2011 Hmm w sumie bym się pisał, jak pogoda będzie, a nie chcielibyście się wybrać na oddawanie krwi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUIS123 Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Gdzie macie start do MPK i ile km w sobote chcecie zrobić Gdzie macie start do MPK i ile km w sobote chcecie zrobić może w strone czerska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Start mógłby być u zbiegu ulic Płowieckiej i Marsa. Myślę że 60km powinno być Oki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Panowie(i Panie?) w kwestii MPK jestem "za", nawet propozycja ciekawej trasy się znajdzie tak aby każdy był zadowolony. Tylko proszę, deklarujcie, się w miarę wiążąco ponieważ jeśli miałoby się stawić od 0 do 0,5 osoby to (z żalem ) wybiorę sobotnią wycieczkę 170-200km po szosie bo ta propozycja ma frekwencję już zapewnioną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Jestem za. Pisze się jako połowa(-:na MPK oczywiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Dobrze, to byłoby 1,5 osoby. Kto da więcej* ? * - (liczą się realne osobosztuki, alter-ego, niewidzialny przyjaciel itp. odpada) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 170-200 km z rondem babka? :-) Ja niestety nie dam rady. Weekend mam zajett opieka nad babcia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Zasadniczo Rondo nie jeździ takich dystansów poza sezonem. lukas85, "wymówka" jak najbardziej sensowna ale cały weekend ? Czekamy na deklaracje jeszcze do 24.00 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Iksc, jak wygląda Twoje samopoczucie po intensywnym 200km z "rondem"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 Nijak, nie mam punktu odniesienia gdyż jeszcze nie miałem "przyjemności". Podejrzewam, że fizycznie byłoby bardzo marnie a psychicznie ... to zależy ILE czasu "po" ze wskazaniem na "znakomicie" Mogę tylko ogólnie powiedzieć, że długie i intensywne wysiłki układają się we wspomnieniach jak wielorozdziałowa saga(na powieść raczej za mało akcji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sol Napisano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2011 To ja solidarnie z wami zrobię jutro z 70 km na tre. Akurat mi dwa ostatnie odcinki Lost zostały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2011 Wymówka to nie jest, taka prawda, mam 90 letnią babcię z chorym sercem i nie można jej zostawić samej, a w dodatku siedzę sam w domu cały weekend. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Spoko, to zrozumiałe. Sol, bardzo musiałeś się poświęcić ? Na pewno wczoraj na jednym z wielu niekończących się podjazdów byliśmy już o krok by rzucić to wszystko w .... i zjechać na bro ale myśl o Twoim znoju i wysiłlku jaki podejmujesz w geście solidarności, gdzieś, zapewne o tej samej porze, mobilizowała nas do harówki. "Inni mają gorzej..." RM, nadal bez sprzętu ? Jeśli problemem jest napęd to czemu nie nabyć teraz zestawu ? Kwestia tylko decyzji czy 9-tka czy 10-tka(nie polecam), a później, po ewentualnym zakupie roweru-gotowca przeszczep jest banalną sprawą. Zdjęty z nowego roweru, nieużywany napęd sprzedać jako nówkę. Tym bardziej, że producenci gotowców zazwyczaj oszczędzają(czyt. instalują chłam) na korbie, łańcuchu i kasecie aż do wysokiego poziomu cenowego włącznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pomirot Napisano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Żal d...pę ściska, że tak się pospieszyłem z rozkręceniem sprzętu No, ale sami przyznacie, że to nie jest normalne, żeby 4 grudnia 8* na plusie było. Pozostając w nadziei, że wiosna zawita szybko, np. w lutym ... udaję się na browara. Jechał ktoś Legion dzisiaj? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiik Napisano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Jakby sobie wyobrazić brak leżących liści przy wczorajszej trasie w MPK to było tak wcześnie wiosennie(-: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iksC Napisano 4 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2011 Tak właśnie było (do tego dość ciekawa trasa). Wiosna "za pasem", dopiero wczesny zmierzch rozproszył iluzję. Jechał ktoś Legion dzisiaj? To pewnie o mnie chodzi. Stawiło się 7 osób. Po przyjeździe na miejsce bez wahania zrezygnowałem z zimowej kurtki na rzecz wiosenno-jesiennej bluzy i rękawiczek o takim samym przeznaczeniu. Okazało się to bardzo dobrą decyzją tym bardziej, że tempo okazało się bardzo przyzwoite jak na tą porę roku. Nie był to cały czas wyścig ale do Roztoki jechaliśmy trochę mocniej niż za pierwszym razem na wspólnym wyjeździe. Znakomity udział miały w tym wszędobylski i momentami głęboki piach oraz odcinki po "zmarszczkach". Jechało się na tyle przyjemnie, że w końcu udało się złapać tak pożądany tzw. 'flow". W końcówce pierwszej połowy, na publicznym odcinku dogoniliśmy kilku maruderów,a później jeszcze liczniejszą grupę by po krótkim postoju w Roztoce wrócić w składzie mieszanym. Z domów wywiało także innych poszukiwaczy wrażeń o czym mogliśmy się przekonać mijając po drodze zarówno rowerzystów jak i zwykłych, nieszczęśliwych "dreptaków". Ilość bydlaków w normie, były trochę dalej niż zazwyczaj ale za to w trójkącie. Bliżej Roztoki. ... udaję się na browara. Takie atrakcje też były grane. Oczywiście pod koniec wyjazdu w znanej już miejscówce. Uzupełnialiśmy maltozę i inne węglowodany ogólnie ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas85 Napisano 5 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2011 Kurczę widzę, że niektórzy ostro sobie cisną , pogoda sprzyja więc trzeba korzystać. Ja tam skupiłem się ostatnio na pakowaniu w domu na ławeczce <paker>. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RudaMarylka Napisano 5 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2011 Ktoś się wybierze? Klik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.