Skocz do zawartości

[Jazda po chodniku]A groźby pieszego?


Rekomendowane odpowiedzi

Pomyliłeś agresję z sarkazmem ale wybaczam :icon_wink:

Nie zawsze człowiek wyczuje :blush:

 

W gdańsku nie bawią się w kontrapasy, tylko po prostu dają "nie dotyczy rowerów". Choć pewnie chociaż na wylocie przydałoby się oznaczyć na jezdni.

Ostatnio byłem w Lipsku i widziałem jak na nasze realia cuda. Np. lewoskręty na ścieżkach: https://picasaweb.google.com/bonozekker/DrogiRowerowe#5652449110493991106

Polecam pooglądać przy pomocy google street view: http://g.co/maps/6btqp

 

A u nas ciężko zrobić, żeby wydzielona droga rowerowa szła po prostej, a nie co chwila przechodziła na drugą stronę jezdni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam murek, pas zieleni postawić. Przy okazji zamurować też chodniki, żeby rowerem nie wjechać. Czytając niektóre posty mam wrażenie, że ludzie je piszący nie mają prawa jazdy i idealnie by było gdyby ścieżki rowerowe były na całą szerokość jezdni, obudowane murkami z ewentualnymi małymi fragmentami dla samochodów (oczywiście tylko tych które opłaciły myto za możliwość jazdy po centrum).

 

Często jeżdżę rowerem po Krakowie i nie rozumiem połowy poruszonych tu (oraz w innych wątkach) problemów. Rower jest na tyle uniwersalnym sprzętem, że przejedzie chodnik, trawnik, ulicę i przeskoczy większość krawężników. Można się nim szybko dostać z punktu A do punktu B niezależnie od tego czy jest ścieżka rowerowa czy polna. Żadnych problemów. Bardziej bolą mnie dziury w drodze, brak buspasów i ciągłe remonty, bo to odczuwam mocno zmieniając środek lokomocji. Mimo to widzę ciągłe narzekania na wszystko dookoła.

 

Samochód zaparkowany na ścieżce - dramat taki jakby co najmniej rowerzysta musiał zawrócić.

Pieszy na ścieżce - największy grzech. Pieszego oczywiście nie da się ominąć trawnikiem, ulicą, zwolnić, czy zwyczajnie przeprosić. Trzeba zatrąbić klaksonem i walnąć pałką. Pałką walnąć 2 razy jeśli jest to osoba starsza. Oczywiście jakiekolwiek groźby pieszych w stosunku do roweru na chodniku należy podciągnąć pod groźby karalne, lub nazwać zwykłym chamstwem.

Można wymieniać bez końca.

 

Ogółem - jazda rowerem to w Polsce męczarnia. Jako szczęśliwy posiadacz samochodu wszystkim narzekającym polecam zrobienie prawka i zamiana 2 kół na 4. Można puścić radio i tyłek nie boli od jazdy. Czasem tylko rowerzyści denerwują :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często jeżdżę rowerem po Krakowie i nie rozumiem połowy poruszonych tu (oraz w innych wątkach) problemów. Rower jest na tyle uniwersalnym sprzętem, że przejedzie chodnik, trawnik, ulicę i przeskoczy większość krawężników. Można się nim szybko dostać z punktu A do punktu B niezależnie od tego czy jest ścieżka rowerowa czy polna. Żadnych problemów. Bardziej bolą mnie dziury w drodze, brak buspasów i ciągłe remonty, bo to odczuwam mocno zmieniając środek lokomocji. Mimo to widzę ciągłe narzekania na wszystko dookoła.

 

Samochód zaparkowany na ścieżce - dramat taki jakby co najmniej rowerzysta musiał zawrócić.

Pieszy na ścieżce - największy grzech. Pieszego oczywiście nie da się ominąć trawnikiem, ulicą, zwolnić, czy zwyczajnie przeprosić. Trzeba zatrąbić klaksonem i walnąć pałką. Pałką walnąć 2 razy jeśli jest to osoba starsza. Oczywiście jakiekolwiek groźby pieszych w stosunku do roweru na chodniku należy podciągnąć pod groźby karalne, lub nazwać zwykłym chamstwem.

Można wymieniać bez końca.

 

 

Rower przejedzie chodnik, trawnik itp? A pomyślałeś jak jestem zmuszony jechać ścieżką na rowerze szosowym? Zdarza się, że jadę ścieżką, bo na ulicy postwią znak B-9 i niestety szkoda mi kasy na mandat. Spróbuj przeskoczyć szosą przez krawężnik - powodzenia. Co do pieszych na ścieżce rowerowej... Dlaczego chodzisz chodnikiem a nie środkiem ulicy? Ścieżka lub jak kto woli DDR jest drogą tylko dla rowerów. Są też drogi dla rowerów i pieszych co zmienia postać rzeczy. Niestety prawo trzeba szanować i niby dlaczego mam przepraszać kogoś kto idzie mi po DDR??? Ty wysiądziesz z auta i przeprosisz pieszego idącego środkiem jezdni? Zły tok myslenia obrałeś. Mamy takie a nie inne prawo i musimy je szanować. Co do samochodów na ścieżce - jest tyle parkingów, że każdy miejsce znajdzie. Jedynie głupia wygoda kierowców jest powodem parkowania na ścieżkach. Dzwonię na 997 albo 986 i dzwonić będę. DDR to DDR i nic tam nie ma prawa stać. Skoro masz prawo jazdy powinieneś to wiedzieć!!! Co do gróźb pieszego względem rowerzysty - rowerzysta na chodniku to intruz. Są wyjątki w PoRD i jest jasno opisane w jakiej sytuacji rowerzysta może jechać chodnikiem, niemniej jednak pieszy na chodniku zawsze ma pierwszeństwo. Co nie oznacza, że ma prawo i może grozić rowerzyście. Na to jest paragraf tak jak napisałeś. Reasumując - szanujmy się wzajemnie a wszystko bedzie OK. Niewiedza i nieznajomość prawa jest najwiekszym powodem do narzekania. Ot tyle w temacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wspominającym o tym, że po trawniku nie można ani chodzić, a tym bardziej jeździ!!

teraz już wiem, kto robi te obrzydliwe skróty przez środek pięknego zielonego trawnika!!

@Siurak :voodoo:

Może tobie pojeździmy po trawniku na podwórku-co?

 

A co do wspomnianych pieszych na ścieżkach - to oni mają się usunąć z drogi, bo stwarzają niebezpieczne sytuacji na drodze. Rowerzystwa nie porusza się z prędkością 4km/h jak pieszy, tylko znacznie więcej. Jakbym chciała poruszać się tempem 5km/h to na rower bym nie wsiadała - nie uważasz?

 

Takie trochę śmieszne jest to twoje tłumaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@thomask

Co do parkingów to nie wiem w którym mieście ich tyle jest. Po tym stwierdzeniu jestem gotów założyć się o piwo, że w samochód wsiadasz bardzo rzadko :)

Nie jest dla mnie problemem odsunąć się na chodniku jak jedzie rower, więc nie wiem czemu problemem jest ominąć pieszego na ścieżce. Chyba, że już wam pobudowali te murki na ścieżkach i nie da się ze ścieżki zjechać. Poza tym z własnego doświadczenia wiem, że większe problemy sprawiają grupy 'kolarzy' jadących tempem spacerowym niż kilku przypadkowych spacerowiczów.

Jeśli jeździsz szosą to faktycznie po krawężnikach ciężko się skacze. Ale ja swoim ferrari też nie na każdy chodnik wjeżdżałem, dlatego zmieniłem go na focusa :) Bo od biadolenia na forum chodników mi nie obniżyli.

 

@chickenova

Zawrotne prędkości rowerów w stosunku do pieszych są tak samo zawrotne jak te samochodowe w stosunku do rowerów. Mimo tego samochody jakoś rowerzystów nie rozjeżdżają a omijają a czasem toczą się za takim rowerzystą jadącym 15 km/h.

Proszę mi tu nie cytować praw, że rowerzysta to uczestnik ruchu itd itp. Jak się kierowca spieszy i z pośpiechu potrąci rowerzystę to nagle wychodzi, że zamiast się zastawiać prawami lepiej było pojechać.. chodnikiem, lub trawnikiem przez moje podwórko. Bo co nam z wyroków i odszkodowań skoro z nogą w gipsie nie da się jeździć.

 

Oczywiście prawa prawami i większość tego co tu jest napisane to racja. lecz tak to w Polsce jest, że trzeba sobie radzić i się szanować :), dopóki nie będzie lepiej. A prędko nie będzie, bo nie liczcie na to, że zamiast łatania dziurawych dróg i budowania autostrad ktoś będzie się martwił ścieżkami rowerowymi.

Dlatego mój apel jest taki aby skończyć biadolić i czerpać więcej przyjemności z jazdy. Bo tak jak pani chickenova nie wsiadła by na rower mając w głowie jazdę 5 km/h, tak samo ja nie wsiadł bym na rower gdybym miał przez to tyle biadolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower przejedzie chodnik, trawnik itp? A pomyślałeś jak jestem zmuszony jechać ścieżką na rowerze szosowym? Zdarza się, że jadę ścieżką, bo na ulicy postwią znak B-9 i niestety szkoda mi kasy na mandat. Spróbuj przeskoczyć szosą przez krawężnik - powodzenia.

To zmień rower na nadający się do jazdy, skoro Twój nie może podołać. Podobno to taki uniwersalny środek transportu, najszybszy w mieście, cuda niewidy, a nie może sobie poradzić z równo ułożoną kostką bauma. Przesiądź się na mieszczucha, krossa, mtb na slickach 1,5x26 albo załóż hamulce od przełajówki i szersze opony. Decydując się na szosę wiedziałeś chyba, że jest to bardzo wyspecjalizowany rower i mając swoje zalety, ma też wady.

 

Nie jest dla mnie problemem odsunąć się na chodniku jak jedzie rower, więc nie wiem czemu problemem jest ominąć pieszego na ścieżce.

Jest problemem, bo nie wiadomo co taki pieszy zrobi jak będziesz go omijał chodnikiem. Wskoczy pod koło, a potem płacz, że potrącony na chodniku. Poza tym nie każda ścieżka przylega do chodnika. No i wreszcie, skoro każdy ma swój kawałek drogi to powinien korzystać ze swojego kawałka, na ulicę raczej nie wejdą w obawie o własny tyłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając posty kolegi Siuraka odnoszę wrażenie, że niedawno kupił samochód na kredyt i chce się całemu światu pochwalić :icon_lol:

 

Spoko chłopie, ja Cię rozumiem, bo też przechodziłem swojego czasu fazę fascynacji motoryzacją. Chyba każdy facet musi przez to przejśc :)

 

W ogóle zebrało się tutaj trochę pasjonatów motoryzacji, więc chyba trzeba będzie trzeba zaproponować stworzenie na forum rowerowym działu o samochodach - nawet jeden z adminów dał się poznać jako miłośnik samochodzików, więc powinien przychylić się do propozycji :icon_mrgreen:

 

Wracając zaś do czystej merytoryki, to rady (to już akurat nie kolegi Siuraka), żeby zmienić rower, skoro posiadany "nie daje rady" nie mają sensu - poprawna infrastruktura rowerowa powinna umożliwić przejazd każdym rowerem (tak jak poprawna infrastruktura drogowa powinna umożliwić przejazd każdym samochodem a nie tylko terenówką).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po wczorajszych doświadczeniach zdobytych podczas jazdy pasem dla rowerów przy Emilii Plater w Warszawie:

http://lukasz78.bikestats.pl/586098,56-km-i-kierownica-w-lakier.html

będę się upierał, że separator to podstawa :)

 

Bo teraz jest to de facto pas rozbiegowy dla aut wyjeżdżajacych z bocznych ulic. A raczej pas postojowy, bo bidoki nie moga się płynnie włączyć do ruchu z powodu korka, więc sobie stoją. Na pasie dla rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się nie wypowiadać, ale zdarza mi się być niekonsekwentnym :whistling:

Po prostu zaczęłaś mnie sprowadzać do swojego poziomu, a że nie chciałem zostać pokonany doświadczeniem to ustąpiłem :voodoo:

Oj niedźwiedź,niedźwiedź..sprzedajesz ściemę niewłaściwej osobie, wiesz dobrze,że ustąpiłaś nie mi,tylko na wypowiedzi innych, :icon_mrgreen:

bo.. nie były po TWOJEJ myśli. Muszę uważać, bo zaraz ty mnie pobijesz tym doświadczeniem. Jak znam życie -odpiszesz, jak w powiedzonku,, chłop żywemu nie przepuści"? A może jednak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądź żałosna dobrze wiesz, że ustąpiłem bo próbowano mi wmówić:

Hihi, mam nieodparte wrażenie, że ci co określili mnie jako LOBBY ekoterrorystyczne sami tworzą lobby blachosmrodowe, bo to żartobliwe określenie za bardzo wzięli personalnie.

 

Bo teraz jest to de facto pas rozbiegowy dla aut wyjeżdżajacych z bocznych ulic. A raczej pas postojowy, bo bidoki nie moga się płynnie włączyć do ruchu z powodu korka, więc sobie stoją. Na pasie dla rowerów.

Nie rozumiem. Pas rozbiegowy musi mieć szerokość pozwalającą na wjazd samochodu. Pas rowerowy takiej szerokości nie ma więc samochód robiący rozbieg i tak i tak musi być częściowo na swoim pasie. Z tego wynika, że oni sobie po prostu na tym pasie stali, może niektórzy nieświadomie. Zamiast przesuwać gumą po lakierze, skoro tak bardzo chciałeś ich edukować, trzeba było zastukać w szybkę i poinformować o ich błędzie. Jakby się rzucali to możesz dodać "Też pana lubię :icon_wink: " Mi by się nie chciało, ale nie chciałoby mi się też szturchać cudzego lakieru.

 

Przy czym separator mógłby tylko pogorszyć sprawę bo jak już by wjechali to by nie wyjechali. Jak już to lepiej taka mikro wysepka rozdzielająca ze znakiem "nakaz jazdy po lewej stronie znaku" i tabliczka "nie dotyczy rowerów" zaraz za skrzyżowaniem. Separator na całej długości będzie utrudniał rowerzystom wyprzedzanie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zmień rower na nadający się do jazdy, skoro Twój nie może podołać. Podobno to taki uniwersalny środek transportu, najszybszy w mieście, cuda niewidy, a nie może sobie poradzić z równo ułożoną kostką bauma. Przesiądź się na mieszczucha, krossa, mtb na slickach 1,5x26 albo załóż hamulce od przełajówki i szersze opony. Decydując się na szosę wiedziałeś chyba, że jest to bardzo wyspecjalizowany rower i mając swoje zalety, ma też wady.

 

Nie musze zmieniać roweru! Prawo na DDR jest po mojej stronie i obojetnie jakim rowerem pojadę nikt nie bedzie mnie zmuszał do mijania pieszych! Czy ścieżka ułożona z kostki, czy asfalt :-/ Wszystko jedno. DDR to DDR i pieszy nie ma tam wstępu. A mój poprzedni post o tym, że mam rower szosowy skrytykowałeś a nie zrozumiałeś całego wątku. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że obojętnie jakim rowerem pojadę, czy to szosa, cross, mtb - nikt nie zmusi mnie do zjechania z DDR czy też skakania przez krawężniki bo chodzą ludzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, rower to jest taki środek transportu, dla którego nie ma specjalnego znaczenia, czy masz rację czy nie, czy prawo jest po tej stronie czy po drugiej. Jak się z czymś zderzysz, to ucierpisz, nawet jak masz 100% racji :). I dlatego jazda "na blondynkę" czyli "mam rację i na nic nie muszę patrzeć" niespecjalnie się na nim sprawdza ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Pas rozbiegowy musi mieć szerokość pozwalającą na wjazd samochodu. Pas rowerowy takiej szerokości nie ma więc samochód robiący rozbieg i tak i tak musi być częściowo na swoim pasie. Z tego wynika, że oni sobie po prostu na tym pasie stali, może niektórzy nieświadomie.

 

Z tego co pamiętam (jutro zrobię wizję lokalną i potwierdzę), to w tamtym miejscu na prawo od pasa rowerowego znajduje się buspas - czyli auta stoją jednocześnie na pasie rowerowym i buspasie. OK, jestem w stanie sobie wyobrazić, że nieogarnięty kierowca nie zauważy pasa dla rowerów, ale żeby buspas przeoczyć? Hmmm...

 

Żadnego pasa rozbiegowego oczywiście tam formalnie nie ma - kierowcy samochodów wykorzystują w tym celu pasy dla rowerów i autobusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musze zmieniać roweru! Prawo na DDR jest po mojej stronie i obojetnie jakim rowerem pojadę nikt nie bedzie mnie zmuszał do mijania pieszych! Czy ścieżka ułożona z kostki, czy asfalt :-/ Wszystko jedno. DDR to DDR i pieszy nie ma tam wstępu. A mój poprzedni post o tym, że mam rower szosowy skrytykowałeś a nie zrozumiałeś całego wątku. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że obojętnie jakim rowerem pojadę, czy to szosa, cross, mtb - nikt nie zmusi mnie do zjechania z DDR czy też skakania przez krawężniki bo chodzą ludzie!

Fakt, jak się szybko czyta, to można nie zauważyć drugiego dna wypowiedzi :P Ale wiesz, tyle ostatnio narzekania na forum, że już nie wiadomo czasem w którą stronę interpretować rzeczy napisane niewprost.

 

Z tego co pamiętam (jutro zrobię wizję lokalną i potwierdzę), to w tamtym miejscu na prawo od pasa rowerowego znajduje się buspas - czyli auta stoją jednocześnie na pasie rowerowym i buspasie. OK, jestem w stanie sobie wyobrazić, że nieogarnięty kierowca nie zauważy pasa dla rowerów, ale żeby buspas przeoczyć? Hmmm...

A, już widzę jak to wygląda, bez info o tym buspasie właśnie nie mogłem sobie wyobrazić co oni tam wyczyniali. Pas rowerowy jest tam wymalowany na czerwono? To mogłoby znacznie zwiększyć ogarnięcie kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecyduj się.

Jak na razie to Ty masz problemy, wojujesz z kierowcami, jesteś mijana na milimetry itp. Ja jakoś tego nie uświadczam ergo nie mam z tym problemów :whistling:

hmm ,taaa...z jaką pewnością zostało stwierdzone :icon_wink:

A co my tu niżej mamy ?

 

 

P.S. Na samej trasie do Garwolina śmignęło na centymetry ode mnie czarne bmw na rejestracji WG. Myślałem, że jak go spotkam pod sklepem w najbliższej wsi to nie patrząc na konsekwencje, w afekcie pozbawię go jakiejś szyby i powietrza w oponach. Na szczęście i nieszczęście nie spotkałem go...

Byłbym zapomniał, w miejscu incydentu z czarnym bmw nie było chodnika więc niech nikt nie pisze, że jakbym jechał chodnikiem to byłoby ok.

No popatrz, przecież tylko unibikerka wojuje..

 

 

Niedźwiedź:

Nie bądź żałosna dobrze wiesz, że ustąpiłem bo próbowano mi wmówić:

 

unibikerka napisał:

Hihi, mam nieodparte wrażenie, że ci co określili mnie jako LOBBY ekoterrorystyczne sami tworzą lobby blachosmrodowe, bo to żartobliwe określenie za bardzo wzięli personalnie.

 

no popatrzcie:jak nie unibikerka, to inni próbują coś wmówić

Zdecyduj :wallbash:

Wpadasz we własne posty.

Nie potrafisz odpuścić jak/o mężczyzna w takim razie ja ci pomogę jako kobieta i ostatecznie dziękuję za miłą wymianę zdań. Z tobą absolutny EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być masakrycznie tępym, żeby nie odróżniać stałych problemów i ciągłego wojowania z kierowcami powiązanego z narzekaniami na forum od jednostkowego incydentu. Do tego dochodzi jeszcze niezrozumienie słowa afekt.

 

Jacy inni? Przecież "Hihi, mam nieodparte wrażenie, że ci co określili mnie jako LOBBY ekoterrorystyczne sami tworzą lobby blachosmrodowe, bo to żartobliwe określenie za bardzo wzięli personalnie." To tylko i wyłącznie twoje słowa :voodoo:

 

P.S. Na samej trasie do Garwolina śmignęło na centymetry ode mnie czarne bmw na rejestracji WG. Myślałem, że jak go spotkam pod sklepem w najbliższej wsi to nie patrząc na konsekwencje, w afekcie pozbawię go jakiejś szyby i powietrza w oponach. Na szczęście i nieszczęście nie spotkałem go. Mimo to nie będę snuł jakiś dziwnych teorii, że kierowcy mają rowerzystów za nic itp bo zwyczajnie obrażałbym te ponad 99% kierowców, którzy wyprzedzali mnie prawidłowo i nieraz wlekli się za mną czekając na wolny drugi pas - akurat większość dróg, którymi jechałem, nie miało pobocza.

Byłbym zapomniał, w miejscu incydentu z czarnym bmw nie było chodnika więc niech nikt nie pisze, że jakbym jechał chodnikiem to byłoby ok.

Pozdrowienia dla mistrzyni wybiórczego cytowania z usunięciem dość kluczowego zdania ze środka cytatu. :voodoo:

 

Jak widać nie wpadam. Za to widać, że już sprowadziłaś mnie do swojego poziomu - odpowiedziałem na post wyżej, więc postaram się nie odpowiadać dalej, bo do bycia pokonanym doświadczeniem już tylko krok. :bye2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, zamiast się "pienić" na forum, dowiedzcie się kiedy w swoich miastach (i czy w ogóle w niedalekiej przyszłości) planowane jest ogłoszenie uchwały o sporządzenie miejscowego planu. Od dnia uchwalenia uchwały przez wójta/burmistrza macie 21 dni aby zgłosić swój wniosek np o budowę nowych ścieżek rowerowych :icon_wink: Wniosek może złożyć każdy

 

pozdrawiam :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to do poczytania:)7 grzechów głównych. Dziś był ,,dzień bez samochodu" :icon_wink: , wiec załapałam się ze sprzętem do tramwaju, czas naglił,a w pedałach już było nadeptane...

 

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10325522,Siedem_grzechow_glownych_rowerzystow.html

 

Ostatnimi czasy zauważyłam w swoim mieście, że pod wpływem organizowanych ,,mas krytycznych" rowerzyści i lobby rowerowe z pewnym efektem wydębiło nową sieć ścieżek rowerowych, ale w centrum ogólnie jest masakra..po prostu miasta były budowane x lat temu,drogi i ruch komunikacyjny nie był planowany w takich ilościach,a budynki nie guma,więc i stworzenie logicznej sieci dróg dla wszystkich jest w pewnych miejscach,raczej w wielu..wręcz niemożliwe,chyba,że coś kosztem czegoś.

 

Niedźwiedź, misiu drogi rozgarnięty, też cię lubię :kiss:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...