[Oświetlenie]CREE

[mklos1]

Lepiej kupić taką z ognowem czy na zwykłe akumulatorki? Lub może samą i kupić we własnym zakresie ogniwo lub akumulatorki?

 

Ze względu na dostępność i popularność lepsze są AA niż Li-ion. Dobre Li-ion potrafią kosztować kilkadziesiąt PLN/szt. W tej cenie masz 4xAA renomowanej marki. Poza tym do Li-ion musisz mieć dedykowaną ładowarkę. Na rynku nie ma dobrych ładowarek. Wszystko co jest, to jest chińszczyzna z kiepskiego plastiku. Jedyną opcją, aby mieć dobrą ładowarkę Li-ion, to nabycie ładowarki modelarskiej, których ceny zaczynają się od 150-200 PLN i wychwytu ładującego we własnym zakresie. Ja mam np ładowarkę Ultrafire WF188. Doładowuje ona ogniwa do 3.95-4.10V, a mogłaby do 4.2V. Poza tym z niewiadomych przyczyn potrafi przerwać ładowanie w trakcie. Nie jestem zadowolony, ale póki co musi wystarczyć.

W przypadku AA za 120-150 PLN można kupić bardzo dobrą (aczkolwiek wciąż chińską) ładowarkę iCharger BC-700/BC-900 w zestawie z 4xAA lub 8xAA dobrej firmy (Energizer, Sanyo). Wcześniej miałem ładowarkę GP H500, też bardzo dobra, solidna, aczkolwiek bez kontroli prądu ładowania, co może być mniej bezpieczne gdy używa się innych aku marek niż GP.

 

Co do przytoczonych linków... 100W latarki nie ma nic wspólnego z mocą. Moc 100W spowodowałaby, że latarka by się stopiła, włącznie z korpusem. Poza tym pojedyncze ogniwo Li-ion nie jest w stanie dostarczyć takiej mocy, bo musiałby pracować pod obciążeniem blisko 10C.

[DominikM]

W latarkach zasilanych z 3xAAA opisanych jako 5W, 20W, 30W, 100W chiński producent zawsze pisze, że jest to model produktu i podaje realny prąd w mA - niestety informacja ta ginie w trakcie transportu z Chin do Polski .

[mklos1]

W latarkach zasilanych z 3xAAA opisanych jako 5W, 20W, 30W, 100W chiński producent zawsze pisze, że jest to model produktu i podaje realny prąd w mA - niestety informacja ta ginie w trakcie transportu z Chin do Polski .

 

Hmmm... No i oczywiście litera "W" jest pomyślana tak, żeby nic nie sugerować klientom :icon_lol:

[johnclock]

Jeden sprzedawca postanowił nawet uprzejmie rozwiać klientom wszelkie wątpliwości i napisał 100 WATT.