Skocz do zawartości

[dzialanie hydraulikow] odstep miedzy okladzinami


hokum

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Wlasnie nabylem trzecie hydrauliki w swoim kolarskim zyciu i padlo na k18 oro. Sa to NOWE hamulce komplet przod tyl 160 mm kupione na chainreactioncycles.

Po zamontowaniu doswiadczylem po raz kolejny problemu z innych konstrukcji (avid, hayes). Klocki wstepnie sa rozepchane na 4mm. Calkiem niezly odstep pomyslalem - tarcza ma 2mm grubosci i po wsadzeniu zacisku jest wielka szpara. Nic nie powinno ocierac. Ale... Po 10-15 krotnym nacisnieciu klamki klacki "wypracowuja" swoja pozycje blizej tarczy i zaczyna sie walka o ustawienie bez ocierania. Szpara jest minimalna i praktycznie nie da sie uzyskac balansu.

Zastanawiam sie czy ktos wie dlaczego klocki ustawiaja sie bardzo blisko tarczy nawet kiedy wstepnie sa rozepchane i uklad nie jest zapowietrzony (klamka lapie twardo). Identycznie mialem w hayesach i avidach. Po dokladnym zalaniu i odpowietrzeniu szerokosc przeswitu miedzy okladzinami doprowadza mnie do szalu. Nawet po ustawieniu bez ocierania zacisk gubi pozycje (chyba wszystkie elementy pracuja lekko i sie przesuwaja)i znowu jest ocieranie. Z takim przeswitem to kazdy ulamek milimetra sie liczy...

 

Kiedys czytalem ze zaleta tarczowek jest dobra praca nawet przy skrzywionym kole. Jakos nie widze tej zalety bo z takim ustawieniem nie jestem w stanie wyeliminowac ocieranie o cokolwiek. Nawet wyjecie kola do transportu powoduje ze nie da sie go powtornie wsadzic bez ocierania tarczy.

 

Ktos wie jak zwiekszyc zakres pracy tloczkow? (teraz konkretnie w oro k18 - podkreslam sa nowe, tloczki pracuja rowno i reaguja od razu). Idealnie to chcialbym zeby sie trzymaly tego wstepnego ustawienia 4mm i nie musialbym sie martwic o ustawienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym skrzywieniem koła to generalnie chodzi o obręcz. Przy V-brake'ach minimalne scentrowanie obręczy już wpływa na osłabienie i zmianę pracy hamulca (np tzw. abs-owanie po skrzywieniu rantu itd...). Przy tarczówkach możesz mieć koło (w sensie obręczy) scentrowane na boki nawet 2 cm i nie będzie to miało wpływu na hamulec czy też samo hamowanie (dopóki tarcza i piasta nie są skrzywione). I to jest generalnie przewaga tarczówek nad hamulcami "obręczowymi".

 

Z tego co wiem nowe klocki muszą się zgrać z tarczami (tzn dotrzeć). W zależności od stopnia eksploatacji może to zająć nawet 50-100km jazdy.

Poza tym wydaje mi się, że na odległość klocków od tarczy w zacisku wpływa też objętość płynu, jaką jest nabity układ. Bo na chłopski rozum: im więcej płynu tym większe ciśnienie wywierane na tłoczki i tym bardziej wysuwają one klocki. Tak miałem po założeniu nowych okładzin: ocierały o tarcze. Po delikatnym upuszczeniu płynu tłoczki razem z okładzinami się troszkę cofnęły i było ok.

Aczkolwiek nowe hamulce powinny być nabite odpowiednią ilością płynu. Więc myślę, że raczej muszą się dobrze dotrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli trzeba upuszczać płyn żeby odsunąć tłoczki na odległość roboczą to oznacza że układ jest źle zalany, zdarza się to w nowych hamulcach, choć zastanawiam się jak fabryka to robi.

 

A co do samego problemu: mam formule, trzeci komplet hamulców tej firmy i nigdy nie miałem żadnego samoistnego ocierania, tak samo w przypadku wszystkich innych, shimano, avidów czy giantów mph. W sumie kilkanaście par hamulców i czasami łatwiej, czasami trudniej ale da/dało się ustawić hamulce bez ocierania. Teraz pracuję jako mechanik rowerowy i ilość tarczówek, z którymi mam styczność zwiększyła się wielokrotnie i opisywanego przez ciebie zjawiska nie spotykam. Ocieranie jest, jeśli tarcza jest krzywa, klocki postrzępione (zdarza się przy żywicznych shimano, na krawędziach mocno zużytej okładziny), zacisk źle ustawiony lub za dużo płynu w układzie.

Od marca wielokrotnie demontowałem i zakładałem koło, bo rower często podróżuje w bagażniku samochodu, czasami tą procedurę wykonuję 3-4 razy w tygodniu. Przy zakładaniu koła tarcza idealnie i bez ocierania trafia w zacisk.

Przerwa między tarczą i klockami jest na tyle duża (nie mam porównania do twoich hamulców) że przy lekkim skrzywieniu tarczy i tak można ustawić zacisk bez ocierania.

Zauważyłem natomiast już parę razy, że po zamontowaniu nowych klocków i rozepchnięciu tłoczków ustawiają się one za blisko i pojawia się ocieranie. Wtedy rozpycham tłoczki z otwartym odpowietrznikiem w korpusie klamki. Co ciekawe, gdy jest ten problem to za każdym razem kilka kropel płynu wypływa - na logikę jeśli w układzie było za dużo płynu to wypływ powinien pojawić się tylko raz, a pojawia się wielokrotnie. Zjawisko to dotyczy obecnych hamulców, formuli r1 i występuje tylko przy nich, z tych posiadanych dotychczas przeze mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...