Skocz do zawartości

[bikemaraton] Poznań 04.07


miskov17

Rekomendowane odpowiedzi

nabiał, jak jest sucho nie ma się czego obawiać. Krótki zjazd i kawałek po chęchach i dziurach. Jak popada wyjeżdżasz stamtąd z 2kg gliny na rowerze :P Grabek mógłby zrobić tam niezłą pętelkę z podjazdem do góry...ale przecież lepiej jechać po płaskim.

 

IMAG0036.jpg

IMAG0041.jpg

 

Dla tych co dojeżdżają: będzie niezły kłopot z miejscem do parkowania, więc albo trzeba wcześniej wstać, albo liczyć na łut szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tym parkowaniem to faktycznie kibel - z resztą Poznań jest w tej chwili delikatnie mówiąc czasami nieprzejezdny... No nic, w razie czego pozostaje centrum handlowe Malta :icon_mrgreen:

 

Alek - nie dziękuję i do zobaczenia w Murowanej w przyszłym roku :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo się wahałem czy przyjeżdżać, ale szkoda taką ładną niedzielę w domu spędzać:)

 

Widzę, nie tylko ja zostałem tak "ściorany" gonitwą z 5 sektora w Krakowie.

 

Na trasę nie ma co narzekać, każdy z nas wie na co się piszę i co go czeka. Tłumy pewnie będą takie jak we Wrocławiu.

 

Jak coś to numer 2123, niebieski stroik, pierwszy sektor, mega lub giga - bo jeszcze nie wiem w sumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako że startuje pierwszy raz w maratonie prosił bym o rade. Mam zamiar przez pewien odcinek jechać raczej na spokojnie a później "zaatakować" od którego kilometra (miejsca) mogę zaszaleć. Dodam że startuje na dystansie MEGA. Jeśli ktoś ma podobny plan to możemy się jakoś umówić :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to nie jest dobry plan, na płaskich maratonach liczy się wynik robiony w pociągach. Jak spokojnie pojedziesz początek, to wszystkie szybkie pociągi ci uciekną. Lepiej dać z siebie wszystko do przejścia pod Warszawską, a potem łapać co się nadarzy. Jak pojadą za szybko, to puścić koło i czekać na wolniejszy pociąg :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki miłej pani z biura zawodów - 3 sektor. stigzak musimy się zgadać :)

 

nr 3575, biało-czerwony strój goggle

 

 

Jakiś inny numer startowy dostałem, niż to co strona podaje... tylko już nie pamiętam jaki :laugh:

W takim razie zapiszę twój - wypatruj czarno-czerwonego stroju bikeworld.pl :D

Jeszcze kurde nie wiem jaki dystans - mocy nie mam za bardzo po tym przeziębieniu, decyzja zapadnie w trakcie :sick:

 

Tak, to nie jest dobry plan, na płaskich maratonach liczy się wynik robiony w pociągach. Jak spokojnie pojedziesz początek, to wszystkie szybkie pociągi ci uciekną. Lepiej dać z siebie wszystko do przejścia pod Warszawską, a potem łapać co się nadarzy. Jak pojadą za szybko, to puścić koło i czekać na wolniejszy pociąg :).

 

 

Tam jest rozumiem jakieś wąskie gardło? Schody ? (wyczytane z blogu jpbikestats :icon_mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to nawet dałoby sie przejsc lewą stroną pod Warszawska, ale jest tak podmyte, ze nikt o zdrowych zmysłach na to nie zezwoli :P

W każdym razie, jak ktoś juz wpadnie na szalony pomysł atakowania zamknieta stroną, to po wejsciu po schodach czeka na niego przyspawana w poprzek barierka... hyc i już :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko po maratonie: 3/M2, 7/OPEN dystans MINI.

 

Jak wygladała sytuacja na przejsciu pod warszawska to zbytnio nie wiem, bo w szpicy dalo sie przejechac.

Problem był dopiero w drodze powrotnej, jak wracając na metę akurat siodmy sektor przechodził schodami, na szczęście ludki się ogarnęły i w miare możliwości przepuścili 'pod prąd' :thumbsup:

Niezbyt bezpieczna była też sytuacja jak przez pewien fragment trasa była dwukierunkowa :P

 

Ogólnie fajnie, szybko i przyjemnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek super, noga podawała, tempo nie było zabójcze, miód malina. Na podjeździe przy j. swarzędzkim poszła mi spinka, dobre 10min czekałem aż ktoś mi rzuci zastępczą, potem już było po zawodach. Wprawdzie poza jednym osobnikiem nikt nie złapał mi koła ale 1:24 to koszmarny wynik.

 

Pod warszawską kilka minut straty, szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widziałem jak poszedłeś do przodu, miałem ciebie tylko w zasięgu wzroku :icon_mrgreen: Hmmm albo mi tyle odjechałeś, że zdążyłeś naprawić albo nie zauważyłem :blush: (i tak bym nie pomógł bo nie miałem zapasowej...)

Dla mnie 67km to jeszcze za dużo, od 50km jechałem już na pograniczu skurczy a na 55km lewa noga już go miała. Na szczęście szybko przeszło. Ten sezon i tak traktuję na razie doświadczalnie :icon_mrgreen:

Mój czas 2:32:29, 54 w M2.

 

Foty ci później prześle bo żona też ci pstryknęła :icon_mrgreen:

Ps. to jednak Haro pojechałeś?

 

Nabiał, Wooki - jak tam :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poleciałem na GIGA.

Na początku za mocno przydusiłem i na 35 km odpadłem od dobrego pociągu. Potem było już tylko gorzej, choć i tak jestem zadowolony. W końcu to mój pierwszy rok treningów i drugi maraton w życiu. :)

 

Giga

M1: 6

OPEN: 56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...