fw66 Napisano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2011 Jak wygląda przegrzanie hamulców? Właśnie tego dokonałem na Przełęczy Karkonoskiej. Po paru minutach zjazdu hamulce zaczęły piszczeć, ale u mnie to normalne kiedy osiągną za wysoką temp. Już kilka razy tak się działo. Jednak po jakimś czasie się uciszyły (mimo dalszego hamowania), tak jakby piszczały w jakimś przedziale temp. i po jego przekroczeniu piszczenie ustaje. Następnie tylna klamka zaczęła "mięknąć". Czuć było wyraźny spadek siły. Trwało to kilkanaście sekund i nagle ... klamka wpadła do końca i kompletnie straciłem tylny hamulec. Serce mi mocniej zabiło , ale na szczęście było to na samym końcu zjazdu (przed wjazdem na drogę Sudecką) i dojechałem na przednim. Dalej zjeżdżałem przez Przesiekę, a że nachylenie jest tam już mniejsze, więc spokojnie wystarcza przedni hamulec. Myślałem że zniszczyłem tylny (może się rozszczelnił i uciekł płyn, albo coś w tym rodzaju), jednak o dziwo po parunastu sekundach znów zaczął normalnie działać. Kamień spadł mi z serca i zjechałem na sam dół do Podgórzyna. Na dole sprawdziłem jak wyglada i okazało się że wszystko wygląda normalnie i w pełni działa. Więc teraz pytanie: Czy tak wygląda przegrzanie hamulca? Klamka nagle wpada do końca i hamulec w jednej chwili przestaje działać? Co odziwne rok temu też zjeżdżałem z przełęczy na tych samych hamulcach i nic takiego się nie stało. A wtedy specjalnie chciałem sprawdzić czy da sie je przegrzać. Tym razem się tego nie spodziewałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damianEr Napisano 28 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2011 Według mnie winny temu przegrzania (bo to właśnie przegrzanie było) jest płyn hamulcowy. Prawdopodobnie jest stary. Zalej nowym płynem , odpowietrz , i taka sytuacja nie powinna się powtórzyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fw66 Napisano 29 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2011 Płyn ma 3 sezony. Na wiosnę go wymienię. Ale ciekawi mnie co się właściwie stało w momencie "wpadnięcia" klamki. Hamulec ciągle hamował mimo że z mniejszą siłą i nagle trach - klamka wpadła. Czy to jest jakiś mechanizm zabezpieczający przed trwałym uszkodzeniem przez przegrzanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2011 Jeśli masz płyn a nie olej jak w hydraulikach Shimano to wymieniaj go najlepiej co rok. Z przegrzaniem czyli z podniesieniem się temperatury płynu tak bywa podobnie zresztą jak w hamulcach samochodowych. Tu też przy przegrzaniu występuje znaczący spadek siły hamowania. Ja mam zalane olejem i nie wyobrażam sobie takich problemów bo w każdym momencie mają pracować tak samo a jak było by inaczej to bym się ich pozbył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Minor Napisano 29 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2011 gęstość płynu drastycznie maleje, dlatego musisz na klamkę naciskać z coraz większą siłą aby w układzie było odpowiednie ciśnienie. No i ostatecznie nie jesteś w stanie zapewnić takiego nacisku, i klamka się zapada jak przy zapowietrzonym hamulcu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
psawicki Napisano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2011 Pod wpływem temperatury płyn zaczyna się gotować i hamulec się tymczasowo zapowietrza. Płyn DOT wchłania wodę, im więcej wody wchłonie, tym niższa temperatura wrzenia. Dla tego wszystkie DOTy trzeba regularnie wymieniać co najmniej raz na 2 lata. Tak samo zresztą jak w samochodach. Nawiasem mówiąc łatwiej jest przegrzać płyn używając klocków metalicznych ponieważ przenoszą więcej ciepła na tłok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fw66 Napisano 30 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2011 A więc po prostu płyn się zagotował, pojawiły się pęcherze powietrza i klamka wpadła. Zawsze dziwiłem się po co wymieniać płyn co 2 lata, skoro hamulce dobrze działają. A to właśnie extremalne warunki wymagają 100% sprawności sprzętu Swoją drogą, to ciekawe zjawisko to piszczenie w pewnym przedziale temperatury. Pewnie zależy od klocków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.