Skocz do zawartości

[Wrocław] Przejazd przez trudne miejsca dla rowerzysty


ypsi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wrocławianie! Przemierzając Wrocław dwukołowo natrafiacie na trudne miejsca do przeprawy rowerem.

Jak radzicie sobie z przejazdem przez plac 1-go maja? Górą przez skrzyżowanie czy dołem między ludźmi? A może omijacie?

Następnym miejscem jest rynek w godzinach szczytu. Jedziecie uliczkami bokiem czy twardo między ludźmi unikając patroli policyjnych? A może zsiadacie z roweru?

Z własnych obserwacji wnioskuję, że większość jedzie między ludźmi (nawet w godzinach szczytu). Stąd częste potrącenia w wyżej opisanych miejscach. Jakie są jeszcze wg Was trudne do przejechania miejsca we Wrocku? Jak sobie z nimi radzicie?

Napisano

Hmm dopoki nie napisales to nie wiedzialem, ze 1-maja jest trudnym miejscem... Poniewaz jest zjazd do podziemi to zwyczajowo wbijam sie wlasnie w ten sposob, jade jak pan buk przykazal i wyjezdzam zwykle kolo lwow. Generalnie jezdze chodnikami, chyba, ze jest wydzielone miejsce dla rowerow, przestrzegajac zasady, ze chodnik sluzy do chodzenia i jestem tam gosciem wiec pieszy ma pierwszenstwo. Skarg i zazalen jak dotad nie bylo ale to moze przez mine nr 15 (Wyraz Jakiekolwiek Zdanie W Moim Kierunku A Wylupie Ci Galy Abys Nie Musial Widziec Jak Cie Kastruje) na mojej "twarzy" i trofea samobojcow przy pasie.

Ogolnie przez pasy przejezdzam, kontrpasami jezdze w obie strony niezaleznie od znakow i uzywam glowy przewidujac wszelkie mozliwe sytuacje na drodze.

Mozna rzucac kamieniami :)

Napisano

Przez Jana Pawła lecę codziennie do pracy w rynku, podziemiem i nigdy nawet nie musiałem ostrzej hamować, wystarczy ostrzeżenie z daleka i ludzie nie robią problemów.

Przez rynek też się fajnie przelatuje, ale z głową, bo trzeba myśleć za siebie i ludzi na rynku, komuś coś się przypomni i wejdzie prosto pod koła, choć osobiście nikogo nie zwinąłem tam nigdy. Jeśli chodzi o ustępowanie pierwszeństwa to lepiej nie liczyć na kierowców, bo można skończyć w gipsie. "Fajną" ścieżkę walnęli na ulicy Św. Mikołaja we Wrocławiu, tą, po której rowerzyści mogą poruszać się pod prąd. Owa ścieżka robi za miejsce postojowe dla taksówek.

Napisano

okolice PKP to jest trauma... dlatego zwykle tam śmigam drogą od PKS aż do pl Dominikańskiego, a ostatnio omijam jadąc Armii Krajowej i Krakowską ale tam znowu nieszczęsna Traugutta na którą wbijam i jade razem z samochodami. Totalnie nie przejezdną ulicą jest Pułaskiego, ani drogą ani chodnikiem poprostu można się połamać od samych nierównościach drogi.

 

Jeśli chodzi o Rynek to powoli i oczy dookoła głowy,a na Jana Pawła często nie bywam ale zwykle dołem daje sobie rade i tak jak napisał przedmówca trzeba myśleć za siebie i innych i jest OK.

Napisano

Traugutta omijam w stronę miasta po prawej.Przez park,potem mostek,lewa strona Oławki nastepnie drugi mostek,prawa strona Oławki,kolejny mostek i jestem na pl.Wróblewskiego.Czy tam,czy z powrotem zawsze tą trasą.

Napisano

Możesz też polecieć z Krakowskiej na Niskie Łąki, Okólna, Na Grobli - trochę dookoła, ale praktycznie tylko na Okólnej nie masz DDR a i ruch żaden.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...