Skocz do zawartości

[Wybór]Co ważniejsze, lepsze koła, czy hamulce?


troc

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam od kilku dni pewien dylemat. Od poczatku wakacji staralem sie oszczedzic na nowe kola, wybor padl na Mavic'i Crossride, wersja pod v-brake.

Bylem juz wlasciwie zdecydowany na zakup jednak wtedy dostalem propozycje kupna innych kolek (Shimano WH-MT15) i tarczowek (Shimano BR-M445) w przyblizonej cenie. Pytanie co jest bardziej warte swojej ceny? Lepsze kola czy slabsze i hamulce? Mam V-Brake'i, ktorych producenta nawet nie pamietam, jednak jak na razie nigdy mnie nie zawiodly. Jezdze MTB, Enduro, spora czesc to rowniez jazda po miescie.

 

Zastanawia mnie jeszcze jak wypada porownanie kol Mavic'a z Shimano WH-MT55.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w dobrym stanie, to brałbym koła i hamulce, tarczówki to naprawdę świetna rzecz, a w Enduro powiedziałbym nawet obowiązek (i to ze względu na biezpieczeństwo). Co do kół, nie wypowiem się, bo nie znam, ale wiem tylko, że do Maviców ciężko dostać pojedyńcze części, co podnosi ewentualne koszty napraw ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

wszystko zalezy od tego gdzie tego roweru i w jakich warunkach bedziesz uzywal. Bylem swego czasu ze znajomym w Alpach ktory mial HS 33 (hydrauliczne Magury) wiec teoretycznie lepsze niz V brake. Pogoda byla slaba wiec bloto i zimno - a on nie byl w stanie hamowac i musial dawac 1000 metrow w dol z buta... Jezeli jezdzisz w pozwazniejszym terenie przy kazdej pogodzie bierz tarcze(zakladajac oczywiscie ze rama ma mocowanie na tarcze itp). Jesli jezdzisz raczej po drogach polnych/lesnych + miasto to bierz lepsze/lzejsze kola (wtedy tylko pozostaje pytanie czy to musi byc koniecznie mavic).

 

Pozdrawiam

 

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

co dylematów, mój prezentuje się następująco:

zbliża się moment, w którym chciałbym zainwestować w rower. Choć lista planowanych modyfikacji jest długa to jednak na pierwszy rzut idą:

- koła; obecnie Alex Rims XC44 na piaście Disc Comp CL/przód oraz Shimano FH-RM65-8 CL/tył a interesują mnie Fulcrum RED Metal 5 Centerlock 2010.

- hamulec; obecnie SH BR-M486 Disc przejście na SLX BR-M665.

- amor; Rock Shox Dart2 100mm travel z wymianą na Tora/Reba/Recon.

 

Jeżdżę głównie turystycznie(długie dystansy) ale również i z zacięciami sportowymi. Docelowo chce ułożyć rower pod slx, z czasem przejść półkę wyżej.

Będę wdzięczny za wszelkie opinie, porady i informacje do planowanych zmian. Mój rower to:

Scott Aspect 20 2010

Przerzutka (tył): Shimano SLX RD-M662 27 Speed

Przerzutka (przód): Shimano Deore FC-M590 34.9mm

Manetki: Shimano Deore SL-M590 R-fire plus 2 w/gear indicator

Klamki hamulców: Shimano BL-M486

Hamulce: Shimano BR-M486 Hydr. Disc

Mechanizm Korbowy: SLX FC-M660 170mm 44/32/22 , 44x32x22T / korby 170 mm, czarny

Kierownica: RITCHEY WCS BB-Black Low Rizer 31,8x660mm

Mostek: Scott Comp JD-ST57 A OS 31,8mm ale na dniach wymiana na Ritchey Wcs Red 100mm

Pedały: Pedały DEORE XT PD-M770 , 9/16 cala, czarny

Sztyca: Scott Comp JD SP-47T.1 31.6mm

Siodło: Scott Aspect

Piasta (Przód): Scott Disc Comp CL

Piasta (Tył): Shimano FH-RM65-8 CL

Łańcuch: Shimano XT / ULTEGRA 2011 CN-HG93 114 ogniw

Kaseta: Shimano CS-HG50-9 11-32 T na dniach HG80

Szprychy: 15 G, stainless black

Obręcze: Alex XC-44 Disc / 32H

Opony: Schwalbe Rocket Ron 26 x 2.1 / 50 EPI wire Performance Series

zdjęcia w profilu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam osobno klamki i manetki. Spędziłem kilka dni szukając najlepszych kół w tej cenie ale jeśli macie lepsze propozycje niż mavic to czekam ;). czytałem też, ze jedną z głównych różnic w rowerze odczuć można przy zmianie kół, stąd mój problem. przepraszam za błędy ale pisze z telefonu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem o kolach chyba wszystkie tematy na Internecie i wszędzie ludzie sprzeczaja się, co jest lepsze. Czy lzejsze to zawsze lepsze? Ponoć mavici mają swietne piasty. Teraz to już kompletnie ocipialem ;). Wybaczcie pisownie ale to znowu z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszędzie ludzie sprzeczaja się, co jest lepsze

Każdy ma inne preferencje/gust.

 

Czy lzejsze to zawsze lepsze?

Nie, aczkolwiek spora część rowerzystów, wiedziona mitem "masy rotowalnej", zwraca uwagę na to, by koła były jak najlżejsze. Jednakże jeśli ta lekkość kół ma być spowodowana głównie lekkimi piastami (Novatec), a nie lekkimi obręczami (np. ZTR), czy oponami/dętkami, to coś tu jest nie tak... ;)

 

Ponoć mavici mają swietne piasty.

Zwłaszcza wycierająca się tuleja/podkładka w tylnym bębenku, rzeczywiście super. Poza tym piasty jak piasty - trochę aluminium na korpus, trochę stali na oś, do tego łożyska "maszynowe" - znakomita większość piast ma identyczną budowę.

 

Wybaczcie pisownie ale to znowu z telefonu.

Telefon zjada przecinki i polskie znaczki? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie znaki wcina, a co do przecinkow to po prostu ciężko edytowac tekst, poza tym szkoda mi czasu, każdy rozumie ;). Czyli wg Was najlepsza opcja jest zainwestowanie w dobre koła, czyt. składane na slx/dt i obręczach equalizer 21? Piasty shimano nie są gorsze od tych w crossride'ach? Mogę na nie przeznaczyć maksymalnie 700zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak brał piasty na łożyskach maszynowych. Mają jedną ogromną zaletę: zawsze się kręcą. Piasty na kulkach mają tę wadę, że jak się spóźnisz z konserwacją, to może już nie być co konserwować. Maszynówki natomiast beztrosko zajeżdżasz, a potem wymieniasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem czy kulki czy maszynowe w tym wypadku nie ma większego znaczenia.

 

U mnie miało to duże znaczenie, bo bieżnia przetarła się na wylot i koło stanęło w miejscu. Nawet na siłę nie można było nim pokręcić czyli niesienie roweru na plecach. Dobrze, że nie byłem akurat gdzieś daleko w górach. Od razu zaznaczę, że stało się to w rowerze, który jest dokładnie serwisowany co najmniej 2 razy w roku. Fakt, że była to piasta deore, ale na xt też ludzie narzekają.

 

Wnisek z tego taki, że kulki są dobre jeśli ktoś sobie sam serwisuje piasty i ma do nich ochotę regularnie zaglądać, albo też mało jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie miało to duże znaczenie, bo bieżnia przetarła się na wylot i koło stanęło w miejscu. Nawet na siłę nie można było nim pokręcić czyli niesienie roweru na plecach. Dobrze, że nie byłem akurat gdzieś daleko w górach. Od razu zaznaczę, że stało się to w rowerze, który jest dokładnie serwisowany co najmniej 2 razy w roku.

Jakim cudem przy dwukrotnym serwisowaniu w każdym roku można nie zauważyć ubytków materiału bieżni? :) Wychodzi na to, że tak naprawdę serwis piasty był bardzo pobieżny, albo wręcz w ogóle go nie było...

 

"Mają jedną ogromną zaletę: zawsze się kręcą." - teoretycznie tak, praktycznie nie zawsze ;) To też zwykłe kulki i takie łożysko też można zatrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie jest "kompletny przegląd" roweru na początku/końcu sezonu w jakimś serwisie :icon_mrgreen:

 

Panowie, ja właśnie o tym piszę, że o piasty na kulkach trzeba porządnie dbać. Ja lubię jeździć na rowerze, a nie zaglądać do piast. Maszynówki dają mi ten komfort, że się nie muszę o nie martwić. Byłem w tym roku na wyjeździe w górach, 8 dni jeżdżenia z czego 3 w deszczu. Coś mi stukało po kilku dniach: luz na łożyskach w tylnym kole. Mogłem to spokojnie olać i dojeździć do końca pobytu. Natomiast kolega z piastami XT jechał do serwisu, bo nie wziął sobie kluczy do konusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...