Skocz do zawartości

[Okulary]


rowerzysta01

Rekomendowane odpowiedzi

Dobre fotochromy to niestety wiekszy wydatek, ok 200 zł, jednak wymienne soczewki również sie sprawdzą. Najważniejsze, żeby były dobrze dopasowane do twarzy i miały dobre szkła, tanie soczewki mogą przybliżać obraz, zniekształcać - mnie po godzinie jazdy w "ochronnych" bezbarwnych okularach bolała głowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używałem obydwu rodzaju okularów. Piszę "używałem", bo od czasu jak zakupiłem fotochromy, tylko one znajdują miejsce na moim nosie. Jeśli mają być używane w dni pochmurne, trzeba wybrać odpowiednie soczewki: np. w przypadku Tifosi będą to "fototec light night", a przypadku Rudy Project "fotochromic clear".

Późnym wieczorem, kiedy jest bardzo ciemno nie sprawdzałem ich.

DOBRE fotochromy to wydatek DUŻO większy niż 200 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzywalem wielu par okularow rowerowych, wiele poleglo. Mialem modele jasne, ciemne oraz z wymiennymi szklami. Obecnie mam z wymiennymi szklami wraz z fotochromami. Wymienne szkla maja swoje zalety, ale czasem ciezko je dobrac. Dodatkowo czasem wyjezdza sie kiedy jest slonce a wraca po zmorku. Przez to czesto musialem sie bawic w zmiane na trasie. Nie byl to problem, ale trzeba bylo brac etui. Od kiedy mam SHIMANO Equinox uzywam 90% czasu szkla fotochromatyczne, wyjezdzam w sloncu wracam w zupelnej nocy i szkla gwarantuja odpowiednie widzenie. Jedynie w bardzo mocno sloneczne dni, kiedy nie spodziewam sie ze pogoda sie zmieni i nie zakladam nocnego powrotu uzywam szkiel ciemnych. Poza tym fotochromy. 100% zadowolenia. Co do shimano polecam, optyka rewelacyjna.

 

DOBRE fotochromy to wydatek DUŻO większy niż 200 zł.

equinoxy mozna dostac za 250zl spokojnie, wiec nie uwazam ze to wydatek DUZO wiekszy niz 200zl.

Testowane jakies 6k km, sezon z hakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele lat jeździłem w okularach Bole z wymiennymi szybkami i nie narzekałem. Ale w końcu postanowiłem zmienić bo tamte były już... lekko nieświeże powiedzmy. Kupiłem Uvex'y też z wymiennymi szybkami i to była porażka. Miałem wrażenie, że przy każdym założeniu albo zdejmowaniu tych okularów obetnę sobie uszy. Postanowiłem zaszaleć i kupiłem fotochromy Rudy'ego. Raczej do wymiennych szybek już nie wrócę. Zakładam okulary i po prostu jadę. Nie ważne czy słońce, czy pochmurno czy już nawet jesienny zmrok jak wracam z pracy. Fakt, że do tanich nie należą ale jakość szkieł i wykonania oprawek jest warta zapłacenia więcej w moim odczuciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według mnie fotochromy są o wiele lepsze.

W czasie wyprawy często zmieniają się warunki nie tylko pogodowe, ale i samego nasłonecznienia np. wjeżdżając z otwartego terenu do zacienionego lasu.

Nie wyobrażam sobie ciagle wymieniać soczewki i w ogóle wozić je ze sobą.

Zakładam fotochromy na nos i nic mnie nie interesuje :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, mam okulary z wymiennymi szkłami i w tym roku nigdy jeszcze nia miałem potrzeby aby założyć inne niż przezroczyste. Sam się temu dziwię, może dla tego, że mam daszek w kasku? Te tak zwane przezroczyste też trochę przyciemniają i to chyba zwyczajnie wystarcza. Przejechałem wprawdzie tylko 2600km, ale nie tylko w pochmurne dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...