WalDoSznura Napisano 23 Sierpnia 2011 Napisano 23 Sierpnia 2011 Witam wszystkich. Na forum jestem nowy, ale jeśli chodzi o rekreacyjną jazdę rowerem to zielony nie jestem. Jeżdżę w miarę możliwości często i powiedzmy że w miarę sporo. W te wakacje rekordem jest przejazd 101.5km w jeden dzień. Ale nie o tym chciałem napisać. Otóż na przyszły rok planujemy z kolegą wyprawę rowerową, na trasie Bochnia - Gdańsk. Mamy aktualnie po 18lat, obaj z rowerami jesteśmy obyci tylko teraz nasuwa się pytanie oraz prośba do Was forumowicze. Każda wskazówka, rada, czy nawet wyśmianie pomysłu (!) są przydatne. Podzieliliśmy trasę na etapy, najdłuższy to 116km a więc trasa raczej do przejechania w jeden dzień. Ale teraz, co musimy zabrać, jak się przygotować, fizycznie i psychicznie do wyprawy. Jeśli chodzi o noclegi naszym pomysłem jest zwrócenie się do internautów za pomocą właśnie takich forów, demotywatorów, kwejka, facebooka i tym podobnych narzędzi by znaleźć pozytywnych ludzi którzy użyczliby swojej szopy/garażu/terenu prywatnego gdzie moglibyśmy spać pod gołym niebem etc. Każda wskazówka zwiększająca szanse powodzenia przedsięwzięcia bardzo mile widziana : ) PS. Jeśli nie ten dział - przepraszam, jak już pisałem, jestem tu raczej nowy. PS. 2 Rowery będą na przeglądzie u mechanika przed ekspedycją ale tu też czekam na wskazówki : ) Ps. 3 Zapomniałem napisać o trasie przejazdu i kilometrach ogólnie - minimum 1235km. Plan podróży wakacje 2012 Bochnia Jędrzejów 91km Sulejów 98km Łódź 60 km Borzymowice 93km Toruń 73km Kwidzyn 94km Gdańsk 83km ------------------------------------------- TOTAL: 593km Gdańsk Morąg 107km Nidzica 78km Pułtusk 98km Piaseczno 76km Radom 90km Kielce 77km Bochnia 116km ----------------------------------- TOTAL: 642km ----------------------------------- TOTAL: 1235km
grzybu1 Napisano 23 Sierpnia 2011 Napisano 23 Sierpnia 2011 Ja ostatnio w jeden dzień z kolegą przejechałem ponad 130 km, przy tym, że jestem średnio przygotowany fizycznie ( mam 16 lat ). Moim zdaniem powinienneś sobie poradzić z tym wyzwaniem. Może przed tą wyprawą wybierz się na jednodniową przejażdżkę ( około 100 km ), żeby sprawdzić swój organizm. Co powinienneś zabrać w trase ( rozumiem, że masz sakwy rowerowe ). na pewno dokumenty, jakieś pieniądze, komplet kluczy, zapasowe dętki, pompka, latarka, nóż, pomyśl też nad kuchenką turystyczną, namiot, śpiwór, odzież. Jest dużo rzeczy, które przydają się na wyprawie, wpisz w google "co zabrać na wyprawę rowerową" wyskoczy Ci parę pozycji.
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisałem przecież że jadę z kolegą, jeśli nie chce Ci się czytać to nie odpisuj -,-
Przemek95 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 muj rekord to 160.myśle że przez rok mozecie poprawić kondycje i dziennie robić ok 130 km
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Ale ludzie, czytajcie ze zrozumieniem, nie mamy problemu z dziennym przejazdem, chodzi raczej o to żeby poradzić sobie z całą podróżą. Jak napisałem 100km+ dajemy radę zrobić, to nie jest problem. Problemem jest kondycyjne przygotowanie się do całej wyprawy.
Przemek95 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Ale mi niechodzi o to że niedać rady przejechać tylko czy nie lepiej zwiekszyć dzienny dystans.
Minor Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Ja do takich spraw podchodze minimalistycznie, zamiast się opychać mnóstwem niepotrzebnych rzeczy jak kuchenka gazowa!!;0, skoro jedziecie po PL weźcie kase i jedzcie w restauracjach.. to ważne dość nie kebaby, hamburgery itp. Tylko lepiej jednak restauracja, i jakiś drobny ciepły posiłek. Co do noclegów, to myślę że nie ma czym się martwić, zawsze się znajdywały. Tylko czasem pytanie trwało 1h a czasem 10min kwestia szczęścia. Przy czym widzę że chcecie przystanki robić w wiekszych miastach, wiec tu spanie pod namiotem raczej odpada. Co do serwisu, zrób go sam. Czemu? Żeby poznać rower, żebyś wiedział jak w szczerym polu coś poprawić aby dojechać tylko do miasta. I nie bierzcie ze soba bóg wie ilu części zapasowych jak niektórzy radzą. Komplet kluczy + klocki hamulcowe + dętka + pompka i starczy. Jak będziecie mieli pecha to nawet jak będziesz miał pół roweru na zapas to popsuje się coś czego nie masz.
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Dzięki Minor, kuchenki gazowej oczywiście nie bierzemy, z jedzeniem na razie planowaliśmy tak, że kanapeczki kanapeczeki, jakieś batoniki, a gdy dojedziemy na miejsce poprosić o wrzątek i robić sobie jakieś zupki chińskie et cetera. Jeśli chodzi o noclegi to tak jak pisałem, w internecie będziemy szukać pozytywnie zakręconych ludzi którzy są w stanie nas przenocować w jakiejś szopie czy coś. I niekoniecznie noclegi w miastach, tylko dojazd do miasta, i nocleg albo w mieście albo gdzieś w okolicach. Tak zrobię z serwisem, a co do części zapasowych tak właśnie myśleliśmy, tylko o klockach hamulcowych nie pomyśleliśmy, dzięki. No jeszcze komplet łatek bierzemy.
Gagarin40i4 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Wiem ze pisałeś ze nie masz problemów z przejechaniem tych 116km wydaje mi sie ze etap 116 km na koniec to nie jest najlepszy pomysł .Bo co innego przejechać sie jeden dzien ponad 100 a co innego pedałować dzień w dzień i potem taka dokładka. Spróbuj przynajmniej te trzy dni pod rzad przejechać ponad 100 km przed tą wyprawą żeby się sprawdzić, i zastanowił bym się nad odwróceniem kolejności to znaczy trasę na powrót wybrać jako trasę pierwszą a trasę którą podałeś do Gdańska wybrać jako trasę powrotną bo naprawdę po paru dniach dniach takiej wyprawy gdzie meczące może być nie tylko jazda ale też jakieś nie najlepsze jedzenie nie najlepsze spanie itd. lepiej trasę mniej męcząca zostawić sobie na potem.
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Słuszna uwaga, dzięki, na pewno weźmiemy to pod uwagę. Ewentualnie końcówkę rozbijemy na dwa dni.
bardakon Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Kuchenka gazowa obowiązkowa. Mały Campingaz to waga 200g a jesteś zupełnie niezależny. Rano kawa, można na szybko zrobić parówki, na obiad odgrzać jakiś ryż i jechać dalej. Na zupkach chińskich nie objedziesz. Dobre w trasie masz to że długie odcinki są przeplatane krótkimi. 3x 100km to zbyt duży dystans z sakwami, żeby był przyjemny. Dodaj jeszcze kilka dni zupełnego odpoczynku co kilka dni jazdy np w Toruniu jadąc "tam". Nie zapomnij sznurka i klamerek do prania :} Noclegi próbuj przez Couchsurfing, jeżeli masz namiot to będzie zupełnie bez problemu.
adam00 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 co do noclegu to polecam poszukac schronisk mlodziezowych i ewentualnie zmodyfikowac co nieco trase co do jedzenia to polecam szukac tzw. barow mlecznych ja jechalem kiedys (co prawda tylko 2dni ale grubo ponad 130km dziennie, mialem tylko plecak i nie bylo problemow)
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Dziękuję za wskazówki, ale co do noclegów to tak jak już mówiłem raczej pewne że będziemy szukali w internecie. Naszym celem jest nie tylko przejechanie dystansu ale też poznanie jak największej liczny pozytywnych ludzi w Polsce : ) Bardakon przerwy wzięliśmy pod uwagę, jak widzisz są też krótsze etapy, a w Łodzi, Toruniu zatrzymujemy się na pewno na cały dzień by odpocząć i może trochę pozwiedzać miasto z perspektywy rowerzysty : ) Sznurek i klamerki do prania - genialne, proste, ale kompletnie nie wzięliśmy tego pod uwagę, dziękuję bardzo : > Kuchenka gazowa do przedyskutowania, wciąż największym problemem jest jedzenie i higiena. Na razie na higienę mamy taki pomysł, żeby szukać krytych pływalni blisko noclegu i tam brać prysznic, może trochę dla relaksu popływać, co o tym sądzicie?
bardakon Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 http://www.warmshowers.org/ - prysznice opcja 1 prysznice opcja 2 to poprostu campingi. Opłata za prysznic to pewnie około 5zł a w większości przypadków nikt nie sprawdzi czy jesteś rozbity czy nie. Po trzecie jak ktoś cię wpuści do domu spać to nawet nie pytaj czy możesz tylko pytaj odrazu gdzie jest prysznic;) To jest wliczone w opcję noclegu. Inna opcja na wodę do gotowania to wziąć małą grzałeczkę, ale to tylko przy spaniu na campingach gdzie jest prąd. Z innej strony zaś tam jest też kuchnia zwykle. Dla mnie najlepsza jest kucheneczka i każdy kto ją widzi na wyjeździe to zazdrości albo gotuje na naszej.
adam00 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 w schroniskach tez macie lazienki jak cos a plus jest taki ze odpada namiot - chociaz to (tylko ryzykujesz przemokniecie) w przypadku lzejszych namiotow tylko 2kg.. (no chyba ze Cie stac na jakis kosmos za 1000zl)
after Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Wow, naprawdę ambitny plan, powodzenia w organizacji tego wszystkiego. Sam chętnie wybrał bym się w taką podróż (nawet jestem z waszych okolic), ale z moją kondycją mogę tylko pomarzyć (pracuję nad tym :])
grzybu1 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Zastanówcie się poważnie nad kuchenką, jest to wydatek rzędu 100 zł, a naprawdę się przyda. Na waszym miejscu spałbym jednak pod namiotem, gdzieś na polu, łączce. Kumpel kupił namiot w Hi Mountain 2 os. za 180 zł, jest mały, szybko się rozkłada. Jedziecie z sakwami rozumiem.
Mod Team Pixon Napisano 24 Sierpnia 2011 Mod Team Napisano 24 Sierpnia 2011 Przeniosłem temat do odpowiedniego działu. Kuchenka to naprawdę przydatna sprawa na takiej wyprawie. Mozesz się bez niej obyć, ale miło ja mieć. W Łodzi nie licz na wielkie zwiedzanie
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Na wielkie zwiedzanie nie liczę, tak po prostu chcemy zobaczyć kawał Polski bez przewodników, bez nauczycieli, sami, samowystarczalni : ) Bardakon, to także dobre pomysły, dzięki : ) Kuchenka - myślimy, myślimy czy ją upchniemy. I rozumiem że bez sakiew się nie obejdzie ?
Mod Team Pixon Napisano 24 Sierpnia 2011 Mod Team Napisano 24 Sierpnia 2011 A to niby jak chcecie przejechać 1200 km z bagażem na plecach? Sakwy są tu nieodzowne.
Freud Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 .... W Łodzi nie licz na wielkie zwiedzanie Miasto ponoć brzydkie
Minor Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 No najpiękniejsze to ono nie jest, ale hmm są też ładne miejsca. Wiec nie obrażać mi tutaj:P To teraz tak panowie są pewni że taka kucheneczka starczy na całą trasę? Bo ja mam wątpliwości aczkolwiek, nie korzystałem nigdy z takich maleństw po 200g. Osobiscie kuchenki bym nie brał, ktos pisał o barach mlecznych itp. to jest dobra opcja, i w sumie wolał bym ją. Ależ ja wygodny jestem. Co do higieny to obowiązkowo chusteczki nawilżone (takie jak do tyłka dla niemowlaka), i na postoju przetrzeć pachy i siusiaka, co to by żadnych otarć nie było. Czoło i twarz czasem. A co do mycia, to jak ktoś cie do domu wpuści to chyba wolał by żebys się umył więc spokojnie pozwoli na prysznic.
WalDoSznura Napisano 24 Sierpnia 2011 Autor Napisano 24 Sierpnia 2011 Nigdy z sakwami nie jeździłem, nie mam nawet takowych. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć co w nie włożyć i jakie najlepiej kupić ?
grzybu1 Napisano 24 Sierpnia 2011 Napisano 24 Sierpnia 2011 Jazda z plecakiem odechce Ci się po 2-3 dniach (plecy zaczną strasznie boleć). Na porządne sakwy trzeba wydać kwotę rzędu 170 zł( dobre są sakwy crosso ). Kuchenka razem z butlą nie jest duża gabarytowo ! Sam palnik mieści się w pudełeczku o wymiarach piórnika. Do tego butla z gazem, która jest wielkości pudełka od margaryny. Taka wyprawa, to nie jest "hop siup" trzeba się troszkę wykosztować, chyba, że wybierzesz plecak i jedzenie w barach mlecznych, ale to na to samo wyjdzie pod względem pieniężnym.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.