Skocz do zawartości

[Rower] Trekking - Składany ręcznie czy używany


lelel555

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

 

Na razie mam Gazelle Esprit: 28", męska rama 61cm, aluminiowa, tylko 3 biegi w piaście,

jakiś stary typ, nie mogę takiego znaleźć w internecie nigdzie. Rower znalazłem (w Niemczech), więc nie wiem o nim zupełnie nic. Ona jest na razie w Niemczech.

Mój drugi rower to 26" górski, ciężki jak cholera, ale ma 18 biegów, bez koszyka, również znaleziony w Niemczech.

 

Mam dylemat i rozpatruję kilka przypadków :

 

1) kupować jakiś używany rower na allegro - jeżeli tak, to

-czy za 400zł dostanę coś sensownego, czy dopiero za 800-1000 zł, a może więcej?

-jakiej firmy,

-na co zwrócić szczególną uwagę

+wymienić kierownicę na taką jak z szosowego

 

2) składać samemu, od początku z oddzielnych części (ile przeznaczyć? ~1500? >? <? )

Nie jestem całkiem zielony w rowerach, ale jakbym miał coś takiego składać to musiałbym coś przeczytać (jakiś link do jakiegoś eBooka, albo tytuł książki do kupienia?)

Swój poziom "wtajemniczenia" określiłbym na "średnio-zaawansowany pomagający innym w rowerach"

Jakie części musiałbym w takiej sytuacji kupić? (to co teraz mi przyszło do głowy jest w załączniku w xls'ie - można uzupełnić) Jak ktoś już np. zrobił takiego typu listę, to bym się ucieszył ;)

I z jakich materiałów i jakich firm?

Przerzutki w piaście, czy zewnętrzne?

Rama aluminiowa, czy z Cr-Mo, czy jeszcze inna? jakie soptu (?) (7005, 6061 - czym się różnią?) ?

Jakiego typu hamulce?

... kolejny milion pytań (będę zadawał na bieżąco)

 

3) przywoźić Gazellę z Niemiec

Co to za firma Gazelle?

 

4) kupić nowy (1500 - 2000 zł)

 

5) ???

 

Skoro nie wiele już rosnę, to rower pozostanie na długo - jest gdzie go trzymać w domu, ale nie chcę również

Roweru w najbliższej przyszłości będę używał do podróży ok. 13km do szkoły - prawie całość po asfalcie i chodnikach; ale również do kilkudziesięcio kilometrowych wycieczek "po wsiach".

Myślę, że najlepszy będzie typ Trekkingowy - mieszkam przy drodze z destruktu, więc szosówka odpada, miejski nie do takich dystansów, górski za ciężki i za duże opory opon itp. itd.,

Słowem chcę móc przemieścić się w miarę szybko w stosunkowo niewielkim czasie, i oczywiście nie męcząc się za bardzo - w końcu muszę mieć tyle sił, żeby się jeszcze uczyć, a nie chcę siadać do ławki w mokrej koszulce :/ Nie jestem jakoś wybredny, kondycje mam , ale skoro to ma być rower na lata?

 

Wolę jeździć pochylony, stąd moja wizja roweru z kierownicą bardziej jakąś taką szosową. Czy to jest dobry pomysł?

 

Rower powinien być z bagażnikiem - na torbosakwę, albo na mój plecak.

 

Przy okazji pytanie - czym się różni suport od korbowodu?

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...