slawek993 Napisano 1 Kwietnia 2012 Napisano 1 Kwietnia 2012 ja przewoziłem dwie trzy metrowe rurki 1/2 cala dobrze ze jakiś tylko kilometr oraz rozmaite zakupy
jelen Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 tylną prawą ćwiartkę audi 80 b3 '87r :> z poczty. a jak ramę porysowałem, to nikt nie wie.
argusiol Napisano 13 Kwietnia 2012 Napisano 13 Kwietnia 2012 Odkurzacz innym razem metrowe kantówki drewniane 10x10 cm.
ponuryrybak Napisano 13 Kwietnia 2012 Napisano 13 Kwietnia 2012 Najgorszy ładunek to była rawka dla gołębi (ta klatka na dach) 1,5x1,2x0,5 metra - krew, pot i łzy. Na szczęście tylko pare km. Były też pokaźne ilości złomu, wiadro z rybami (spadło na skrzyżowaniu, woda sie wylała a ryby miotały się po pasach, na szczęście była blisko rzeka to pozbierałem i zdążyłem uzupełnić wode) , 2 klatki dla kanarków, pnącze na bambusowej tyczce na plecach, denaturat w koszyczku na bidon. Swego czasu pracowałem w lesie, jeździłem codziennie na quasiprzełajówce ze szpadlem i czarnym workiem
smotrec Napisano 14 Kwietnia 2012 Napisano 14 Kwietnia 2012 tyczki bambusowe 5 m, poziomicę 3 m, drabinę 2 m, 2 bębny kabla skrętki, cement, wapno, cekol w workach, 15 switchy 100 mbps, dużo paczek z obrazami olejnymi, rzeźbe barokową, małe meble np 3 krzesła naraz, ludzi, basowe bębny brazylijskie, choinke w doniczce, urne z prochami ojca z krematorium (serio - w plecaku, i wolno jechałem)
Avek92 Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 Raz zdarzyło mi się przewozić mate łuczniczą Przewozić to może za dużo powiedziane, położyłem ją na rowerze a ten prowadziłem powolutku.
marekw Napisano 5 Czerwca 2012 Napisano 5 Czerwca 2012 wersalkę wiozłem rowerem, tzn ja trzymałem rower a dwaj kumple wersalkę
Antek97 Napisano 8 Czerwca 2012 Napisano 8 Czerwca 2012 Mój tata kiedyś przewoził tłumik samochodowy rowerkiem.
Fishak Napisano 8 Czerwca 2012 Napisano 8 Czerwca 2012 Ja raz przywiązałem kłodę do roweru, miała z 30kg jak nic, myślałem że to gruba linka bo średnica to chyba z 5cm było spokojnie, niestety rozpędziłem się na tyle że po paru set metrach linka się przepaliła, kłoda w rów a ja dalej, zawiązałem na nowo i jazda
GreeeN Napisano 16 Czerwca 2012 Napisano 16 Czerwca 2012 całą choinkę kilka lat temu taką z 3 metry.. nie wiozłem a holowałem podwiązaną do siodełka jaki potem asfalt był wyzamiatany a na rowerze hmm Altusa 140
kazafaza Napisano 22 Czerwca 2012 Napisano 22 Czerwca 2012 Ha, moze to i nie jakies niewiadomo jakie dziwo(ot, zwykly kundel;) ale calosc prezentowala sie dosyc komicznie, rowerzysty nie uchwycilem, nie zdazylem ale mial wysoki kapelusz! Wygladali jak na wagarach z cyrku POZDRo-:ver
dymcio111 Napisano 16 Lipca 2012 Napisano 16 Lipca 2012 Ja co półtorej miesiąca jeżdżę po żarcie dla psa do hurtowni i potem przewożę na kierownicy worek suchej karmy 18kg Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk
gosucherry Napisano 4 Sierpnia 2012 Napisano 4 Sierpnia 2012 Ja musiałem wieźć taki drewniane listewki ponad 3 metrowe i wyglądałem jak rycerz z kopią -.-'
Jeremiach Napisano 8 Sierpnia 2012 Napisano 8 Sierpnia 2012 No to chyba brata, heheeh a tak na poważnie to metrowy pieniek z brzozy.
samochodzik Napisano 9 Sierpnia 2012 Napisano 9 Sierpnia 2012 ostatnio to taką dużą skrzynke w jakich na targu się owoce sprzedaje,kiedyś deskorolke,a jeszcze wcześniej rośline znalezioną na forcie która w 90% wyglądała jak marysia jednak w domu okazało się że to nie to
Pioterekk Napisano 9 Sierpnia 2012 Napisano 9 Sierpnia 2012 Wioząc ziemniaczki ze sklepu nie zauważyłem że worek trze o szprychy.Kiedy dojechałem już do domu to okazało się że kilka ziemniaczków było startych. No i nie wiem jak wy ale wiozłem człowieka !
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.