JemJogurt Napisano 29 Października 2011 Napisano 29 Października 2011 Zioła w bidonie chyba nic nie pobije No chyba żywa świnia własnie pobiła. Kiedyś przewiozłem cztery osoby, ale to raczej dla zabawy.
krism4a1 Napisano 3 Listopada 2011 Napisano 3 Listopada 2011 Dziecko w tym specjalnym foteliku z tyłu, z tym że usnął po pierwszym kilometrze a ja ponastępnych 3 zajażyłem że syn wisi na tych szelkach jak nieżywy ale się nie obudził do domu - tylko trzeba było już prowadzić rower i drugą ręką go podtrzymywać
c1ach Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 Żywą świnię w worku Z targu do domu, około 5km. Jak mogłeś !
Przeor Napisano 5 Listopada 2011 Napisano 5 Listopada 2011 Nie tyle mogłem co musiałem, to były dawne czasy gdy każdy na wsi świnię chodował i zwyczajnie ojciec mi kazał ją przywieźć, a że samochodu wtedy nie mieliśmy no to wiozłem rowerem. Brachol wiózł drugą, bo to parka była
box104 Napisano 11 Listopada 2011 Napisano 11 Listopada 2011 Ja mogę się pochwalić, że wiozłem młot 10kg, i do tego szlifierkę. A kiedyś jeszcze wąż ogrodowy. ;p
kazafaza Napisano 9 Grudnia 2011 Napisano 9 Grudnia 2011 swini nie wiozlem, ale kolezanke do domu podwozilem na kierce, rame do roweru(prawie skonczylo sie gleba pod autobusem jak okazalo sie ze skrecac nie bardzo moge), zabawke dla dzieciaka(metrowy dinozaur;), zapakowane do wysylki: dwa amortyzatory + kilka drobniejszych paczek, aha i jeszcze 30kg worek z pyrami:) p.s.: ziolo kiedys do lampki wsadzilem! dobrze ze nie sprawdzali oswietlenia bo bym sie nie wytlumaczyl z zielonej przedniej lampki:D
kraszak Napisano 14 Grudnia 2011 Napisano 14 Grudnia 2011 Ławkę ogrodową do kumpla zawoziłem ok. 1 km Worek po ziemniakach z puszkami na złom. Trochę było takich sytuacji co wiozłem coś nietypowego.
Abdizriel Napisano 6 Stycznia 2012 Napisano 6 Stycznia 2012 Krzesło obrotowe jednego razu, kilof i szpadel w worku i zeszłej zimy choinkę na święta
Housik Napisano 9 Stycznia 2012 Napisano 9 Stycznia 2012 2 tarcze sprzęgła z dociskiem = sag w foxie 120 wyniósł 70%
Piorun23 Napisano 16 Stycznia 2012 Napisano 16 Stycznia 2012 Narty biegówki latem, dwa wiaderka pełne żywych żab (w trakcie badań naukowych)
Mody Napisano 17 Stycznia 2012 Napisano 17 Stycznia 2012 Kiedyś wiozłem kolegę, a on na plecach miał dodatkowo swój rower Męczarnia, ale co zrobić jak przebił dętkę, a akurat żaden z nas łatek nie miał
yamaha1 Napisano 19 Stycznia 2012 Napisano 19 Stycznia 2012 Na takim rurystycznym rowerku 5 jutowych worków wypchanych sianem dla krulików*(lekkie ale duży gabaryt i wszystko za plecami na bagażniku, było to wyższe odemnie ) Muszlę klozetową do altanki kumpla z górnopłukiem - z nia to już było ciężko i najgorsze to, że jechałem polną drogą i zabrałem wszystko na raz a trza było pojechac se 2 razy i byłby git.
Raffal72 Napisano 28 Stycznia 2012 Napisano 28 Stycznia 2012 Ja jechałem z bożonarodzeniową choinką do szkoły , nie dość że się fajnie ludzie patrzyli to jeszcze 6 dostałem.
Silver400 Napisano 28 Stycznia 2012 Napisano 28 Stycznia 2012 -kilka listw przypodłogowych dlugości 4 metrów -2 wielkie worki z korą do iglaków Często zdarza mi się jechać na rowerze, tocząc rówocześnie drugi obok siebie (trzymam za mostek) nie wiem czy to jakiś wyczyn ale ludzie się zawsze dziwnie patrzą.
asp891 Napisano 30 Stycznia 2012 Napisano 30 Stycznia 2012 Aż się chce napisać teściową , a tak serio to rower bez jednego koła
Qr3ak Napisano 30 Stycznia 2012 Napisano 30 Stycznia 2012 Na wiekowym starym MARIN-ie ze stalową ramą 100kg ziemniaków w worku, oczywiście z górki się dało tylko jechać, nogi na worku i z okrzykiem kamikaze. Wytrzymała bestia razem ze mną 175kg obciążenia.
Kawior Napisano 13 Lutego 2012 Napisano 13 Lutego 2012 Wszelakie zakupy w dużych ilościach - plecak wypchany po brzegi i dwie siatki na kierownicy, kilku-poziomową półkę, bagaże, torby, różnej maści kontrabandę.......
Piotrek111 Napisano 13 Lutego 2012 Napisano 13 Lutego 2012 Cement, drzewa iglaki, choinka, jakieś półki, szpadle, kosy, widły, bunty słomy i siana i wiele wiele innych
kubzys Napisano 13 Lutego 2012 Napisano 13 Lutego 2012 Trzy półtorametrowe rury pcv, farbę do malowania mieszkania, około 25kg książek do sprzedania na kierownicy + 7kg w plecaku, cement, zakupy i wiele wiele innych.
Kaszter Napisano 15 Lutego 2012 Napisano 15 Lutego 2012 A moim nietypowym ładunkiem był telewizor marki ,,Rubin'' 2/3km
Authorkinetic Napisano 26 Lutego 2012 Napisano 26 Lutego 2012 Kurcze, zawsze myślałem że tylko ja takie akrobacje na rowerze wykonuje. W sumie często mi się zdarzało coś wieść od roweru koleżanki która miała wypadek po Suwalszczyźnie do 3 pudełek pizzy przez całe miasto, jeszcze wtedy pies mnie gonił. A i długie przedmioty jak jakieś gałęźie, listwy itp. Rowerem da się wszystko przewieść trzeba tylko pomyśleć.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.