Skocz do zawartości

[Towar]Najdziwniejsze rzeczy,które przewoziliście swoimi rowerami ;)


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie właśnie jest ten problem, że czasami w ogóle nie chodzi, czasami ugina się jak stoję na pedałach, ale nigdy w terenie :down:

 

a żeby nie było offtopa, dziś wiozłem szosówką spodnie w kant na wieszaku :icon_mrgreen: jedna ręka w dolnym chwycie (coby hamulec złapać szybko :icon_wink: ) a druga w górze trzyma spodnie :icon_lol: dowiozłem, nawet mi się udało nie usmarować i nie pognieść :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

trzy czterometrowe stalowe rury średnicy z 15cm, związałem je drutem i oparłem miedzy kierownice a siodełko wyglądałem troche jak czołg z trzema lufami :-) dystans 5 km (oczywiście nieraz polecałem na bok)

 

często wracam z rowerem prowadzonym obok siebie trzymając za mostek - nieźle skacze na krawężnikach i innych nierównościach :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HAHA temat kozak

W moim wykonaniu najlepsze to było jak wiozłem widły :sweat: (niczym Don Kichot), zgubił je jakiś rolnik jadący przede mną na trasie - chciałem mu je oddać. Ponad kilometr goniłem go po krajówce. Pozdrawiam Pana żniwiarza który powiedział "ku...wa najlepsze widły poszły (jeden ząb był wygięty), czym ja ciuki podam" - i żeby nie było w nagrodę dostałem browarka z ciągnika :woot: - Łomżę Eksport. Browar otrzymany za przysługę - smakuje niesamowicie :thumbsup: po powrocie oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...