Skocz do zawartości

[ścieżki rowerowe]Jazda rowerem szosowym


Gość zuzelek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zuzelek

cześć,

 

Jak wygląda sprawa przepisów, że jeśli jest ścieżka rowerowa to rowerzysta ma obowiązek nią jechać. Chodzi mi o rower szosowy (a raczej z oponami 700x23c). Czy policja może mnie ukarać mandatem jak będę jechał ulicą, gdy wzdłuż jest ścieżka rowerowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzepa "palić głupa" albo "strugać idiote", "lecieć w c***a" albo udawać greka

 

to samo w pociągu, jeszcze nigdy nie kupiłem biletu na rower a wożę rower całe wakacje 20 razy w miesiącu. Jak się konduktor przyczepił to powiedziałem że nic niewiem o biletach na rower i obiecałem że następnym razem kupie. Niedał mi mandatu (60zł), a nawet sprzedał mi weekendowy (1zł) mimo to że był piątek. Normalnie kosztuje 5zł. I nawet prowizji nie policzył, a miał do tego prawo.

 

Jak znowu ktoś będzie chciał bilet na rower to odegram tą samą śpiewkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niech państwo zbuduje nam cywilizowane ścieżki rowerowe a potem dopiero wymaga przestrzegania przepisów w tym zakresie. Niestety ogrom ścieżek rowerowych w naszym kraju jest z polbruku (chyba nie trzeba mówić jak się jedzie na oponach 23c lub nie daj Bóg 20c przy 8-10barach) lub ich stan jest tragiczny, już nie mówiąc o rozsypanym szkle, pieszych i zaparkowanych samochodach lub delikatnie mówiąc mało przemyślanych skrzyżowaniach. Nie namawiam do łamania przepisów ale sam nigdy nie jeżdżę po ścieżkach i jeszcze nikt się nie przyczepił.

Jeśli zatrzyma cie policja wytłumacz grzecznie że jazda szosówka po takiej ścieżce jest co najmniej niebezpieczna, grozi uszkodzeniem roweru lub kolizją z pieszymi etc... Prawdopodobnie nic Ci nie zrobią. Bo jak bardzo będą chcieli dać mandat to i tak dostaniesz za brak odblasków albo inna pierdołę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam mam szosę więc wiem, że czasem ścieżki nie są najwygodniejsze.ale robienie z siebie ciamajdy "bo mam wąskie opony i upadnę na głowe i popsuję rowerek" to przeginka.

no chyba, że się jeździ jak kloc i rozwala dętki o krawężniki.

co do pieszych - w razie kolizji to on jest winny jeśli jest na ścieżce,nie?

i w przepisach o ruchu drogowym nie ma odrębnego paragrafu dla rowerów szosowych więc to pitolenie jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy policja może mnie ukarać mandatem jak będę jechał ulicą, gdy wzdłuż jest ścieżka rowerowa?

Jak ścieżka jest po tej stronie w którą jedziesz to może. W praktyce jak nie jedziesz jak ciota czyli środkiem pasa, gibiąc się na boki i spacerowym tempem to nikt ci mandatu nie wystawi, już prędzej służbiści z SM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<br>innym co płacą za bilety<br>
<br><br>Dla siebie bilet kupuje zawsze zarówno miejski jak i na pociągi, ale na rower nie. Nie będe płacił i kupował jak nikt (zazwyczaj) ode mnie nie wymaga takiego biletu. Na razie konduktor jeden raz poprosił mnie o bilet na rower. <br><br>Zeby ludzie przestrzegali prawo to ktoś musi egzekwować. Na drogach jest policja. W pociągach konduktorzy. Skoro oni zwykle niewymagają ode mnie przestrzegania prawa to ja mam to robić?<br><br>Polska rzeczywistość- zdejmą radar to od razu wszyscy zapi****ą 130<br>

 

edit: idż ewangelizować gdzie indziej. Skoro się czepiasz ludzi że łamią przepisy to idź do galeri- człowiek wjechał na śnieżke (szacun dla niego-pozdrawiam :thumbsup: też kiedyś wjade) mimo zakazu władz KPN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Elbert nikt nie robi z siebie ciamajdy, filmik może i fajny ale przecież szosówka nie służy do skakania i jazdy po krzaczorach tylko do nawijania kilometrów.

Nie każdy ma ochotę jeździć po tych krawężnikach - co wcale nie oznacza że tego nie umie. Bez urazy ale chyba nie specjalnie dużo jeździsz na szosie? Bo mnie już nie raz wytrzęsło na szosówce tak że nie mogłem utrzymać dłoni łyżki do zupy i wcale nie mam ochoty sam sobie takich atrakcji fundować na nie przemyślanych ścieżkach (przede wszystkim chodzi mi o wszelkie bruki, polbruki, można by też wspomnieć od poprzełamywanych od korzeni drzew ściekach asfaltowych)

Co do pieszych... to co z tego że masz pierwszeństwo na ścieżce, jak załadujesz w pieszego przy 30km/h możesz go zabić na miejscu. Kierownicą walisz prosto mu na wysokości brzucha (widziałem taki wypadek i skończył się tragicznie). Najczęściej wygląda to tak że musisz hamować, wybijasz się z rytmu bo komuś nie chce się iść chodnikiem albo po boku bo przecież najlepiej się chodzi środkiem ;) piesi na ścieżkach rowerowych to standard.

Kolejna sprawa to długość tych ścieżek, jak lecisz sobie dystans 120-150km a ścieżki mają od 50m do 5km to nawet nie warto spoglądać w ich kierunku bo tylko się naszarpiesz i nic więcej - taka sztuka dla sztuki.

Czasami mam wrażenie że w robi się te ścieżki po to żeby średnio trzeźwi rowerzyści albo tacy co mają problem z utrzymaniem się w jednym pasie ruchu bez podwójnego gazu mogli sobie przejechać od wioski do wioski.

 

Gdybyśmy mieli takie ścieżki jak na przykład Czesi albo Niemcy. W Niemczech ścieżka rowerowa przeważnie wygląda tak że ma 2,5metra, jest wyasfaltowana i równa, nie leżą na niej hałdy piasku, kamieni szkła i innych wynalazków, na skrzyżowaniach ty masz pierwszeństwo albo chociaż osobną sygnalizację świetlną, a ich długość to 30-100km - to taką ścieżką z przyjemnością pojadę. Z resztą zawszę gdy jadę do Niemiec ze ścieżek korzystam bo wyżej wymienione problemy prawie tam nie istnieją a w dodatku panujący tam spokój od samochodów jest bezcenny.

 

PS

Aurox nie specjalnie pochwalam twoje podejście do sprawy biletów. Bo w tym kraju każdy tak robi i dlatego mamy tak jak mamy. Każdy kombinuje gdzie się da, tylko nie którzy nie wiedzą gdzie jest granica. Jasne... nie kupisz biletu to świat się nie zawali ale jakie masz ku temu powody? Bezpieczeństwo, zdrowie, komfort, brak kasy?

Chyba odwrotnie siedzisz pol drogi i myślisz czy aby przypadkiem tym razem nie sprawdzą. Myślę ze to trochę inna sytuacja bo korzystasz z usługi za którą jest należna opłata a ty z premedytacją omijasz opłatę. (A co byś zrobił jakbyś wjechał na płatną drogę? Pewnie byś kombinował jak tu objechać bramki albo pocinał gdzieś w krzaki :D)

Bo drogi są publiczne, budowane z pieniędzy podatników, prawo do korzystania ma z nich każdy a ścieżki są po by przynajmniej w teorii ułatwić Ci życie. Jeśli je utrudniają to cóż... ale w randze przepisów jazda nie po ścieżce ma się to tak do tego z biletami jakbyś kupił bilet ale stał na korytarzu bo cie boli tyłek jak siedzisz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech państwo zbuduje nam cywilizowane ścieżki rowerowe a potem dopiero wymaga przestrzegania przepisów w tym zakresie. Niestety ogrom ścieżek rowerowych w naszym kraju jest z polbruku (chyba nie trzeba mówić jak się jedzie na oponach 23c lub nie daj Bóg 20c przy

Tak tylko na marginesie, bo może ktoś jeszcze do tej pory tego nie widział, a na pewno nie urzędnicy, którzy fundują nam bruki zamiast asfaltów:

http://www.wykop.pl/ramka/845497/kostka-i-asfalt-porownanie-kosztow/ ;)

 

Chociaż muszę powiedzieć, że u mnie w Jaśle jest plan budowy dość długiej ścieżki rowerowej i ku zaskoczeniu moim i moich kolegów zostaliśmy poproszeni jako stowarzyszenie o zaopiniowanie wniosku o budowę ścieżki i od naszej opinii zależy jaka będzie nawierzchnia ;) Tak że nie jest źle. Już jest przesądzone :)

 

A co do jazdy szosą po ścieżce. Tam gdzie zdrowy rozsądek podpowiada tam jadę. Na szczęście w Krakowie, gdzie studiuję akurat te ścieżki po których jest mi dane jechać, są asfaltowe i bez pieszych. Natomiast w miejscach gdzie jazda po ścieżce jest bardziej niebezpieczna od jazdy ulicą wybór jest prosty i oczywisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurox nie specjalnie pochwalam twoje podejście do sprawy biletów. Bo w tym kraju każdy tak robi i dlatego mamy tak jak mamy. Każdy kombinuje gdzie się da, tylko nie którzy nie wiedzą gdzie jest granica. Jasne... nie kupisz biletu to świat się nie zawali ale jakie masz ku temu powody? Bezpieczeństwo, zdrowie, komfort, brak kasy? Chyba odwrotnie siedzisz pol drogi i myślisz czy aby przypadkiem tym razem nie sprawdzą. Myślę ze to trochę inna sytuacja bo korzystasz z usługi za którą jest należna opłata a ty z premedytacją omijasz opłatę. (A co byś zrobił jakbyś wjechał na płatną drogę? Pewnie byś kombinował jak tu objechać bramki albo pocinał gdzieś w krzaki :D) Bo drogi są publiczne, budowane z pieniędzy podatników, prawo do korzystania ma z nich każdy a ścieżki są po by przynajmniej w teorii ułatwić Ci życie. Jeśli je utrudniają to cóż... ale w randze przepisów jazda nie po ścieżce ma się to tak do tego z biletami jakbyś kupił bilet ale stał na korytarzu bo cie boli tyłek jak siedzisz ;)

 

dam kolejną metaforę i wyjaśnie swoje powody

 

Dałeś przykład bramki na autostradzie-rozwinę

 

Kupuje bilet dla siebie bo jest bramka(inaczej pracownik kolei), jak niemam biletu to nie przejade bramki( nie pojade pociągiem) ale jak kupie bilet na rower to niema bramki ( 99,9% przypadków)

 

Jade po autostradzie

pierwsza bramka- płace, podnoszą mi szlaban, jade

druga bramka- w budce niema pani lub pana , wołam ją , ale nieprzychodzi aby pobrać opłate( albo kompiuter się zawiesił i nieprzyjmuje kasy), szlaban podniesiony

 

co mam zrobić? mam dzwonić do zarządcy i informować że kompiuter się zepsuł i stać przez godzinę i blokować inne auta

 

nie- ruszam i jadę

 

jeżeli trzecia bramka będzie sprawna to uiszczę opłatę

 

Cieszę się że podatki moich rodziców idą na ścieżki- chętnie po nich śmigam i pochwalam idee. Śmigam ale na miejskim albo MTB. Gdy trening szosowy trafi się przy ścieżce to niebęde po nie jechał, ale mimo to chce żeby były.

 

edit niejestem bezczelnym kombinatorem: jak każą to płacę (bilety za "ludzi"), ale jak nie nie sprawdzają biletó rowerowych to ja im na siłe kapuchy nie będe do kiesy wciskał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurox a jak jedziesz komunikacją miejską to też nie kupujesz biletu? Tam działa identyczna zasada jakiej się trzymasz. Nie ma nikogo kto cały czas kontroluje bilety. To jest właśnie podejście typowego polskiego cwaniaka. Najpierw szuka jak tu zakręcić i jak obejść jakieś opłaty a potem biadolą jak to nie jest im źle. Znajdzie się takich krętaczy kilka tysięcy i pieniądze nie wpadają do kasy co prowadzi do tego że nie ma pieniędzy na dworce, modernizację wagonów itp. A potem wielki krzyk: "A tu śmierdzi i jest brudno.", "Ale wolno jedzie ten pociąg" itd. Wszyscy powinni zacząć walczyć z takim zachowaniem to może powoli poprawiałoby się w tym kraju.

 

Odnośnie ścieżek. Sam bardzo sporadycznie korzystam z tej infrastruktury. W większości są projektowane przez rowerowych ignorantów i zamiast pomagać przeszkadzają. Na krawężnikach, a takich mrowie na przejazdach można sobie co najwyżej obręcze pokrzywić, a chętnych do rekompensaty nie ma opcji nawet znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytaj: na MPK mam zawsze

 

 

 

 

Inna sprawa gdy podróżuje TLK lub inter city, tam kupuje bilet, bo rowet muszę postawić na korytarzu, gdzie teoretycznie mogło by stać conajmniej dwóch innych pasażerów

Cały powyższe wywody dotyczyły podróży w pociągach Regio i Interregio, Tam jest napisane nawet na wagonoie ,, dla podrnzch y wieksyzm bagazem recynzm,,

 

bylem swiadkiem jak dwoch panow wiozlo lodowke, nie potrzebowali dodatkowzch biletow

a rower jest mniejszy od lodowki...

naywanie mnie kretacyem i cwaniakiem bylo niegrzeczne, a odniesienie sie do aktualnych wydazen po prostu smieszne

interesuje sie koleja od lat, wiedze mam spora, to co mowiom w mediach to rozminiecie sie y zyeczywistoscia

 

mi stan kolei odpowiada

 

polepsyenie jakosci pryewoyow to nie jest takie latwe zagadnienie jak kreuja to media , to skomplikowane.

 

Pryecyztaj metafore o bramkach na autostradyie :whistling:

 

sorz, klawiatura sywankuje i niewiem jak naprawic :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ot, ale odniosę się do jednego - mówisz "miłośnik kolei" a potem "mnie stan kolei odpowiada"... Well... Co tu komentować? Żartujesz z siebie, czy z nas? Wystarczy powiedzieć, że KRK - GDA w 1997 -> 6.40h, 2011 -> 10h. Dużo brudniej, mniej miło, ciągłe spóźnienia (więcej niż wtedy). Odpowiada Ci to? Gratuluję. Wolę Eurolot. Cena praktycznie ta sama. Czas? 1.20h. Czysto i miło (i ładne stewki :), a nie konduktorzy, nieraz nie pierwszej świeżości...). Lepsza buła i lepsza kawa. Argument, że muszę dojechać na lotnisko nie istnieje - na dworzec też muszę. Różnica? Na lotnisko 16 minut. Na dworzec co najmniej 30 :)

Sorry Aurox, ale łamiesz prawo, ot co. Myśląc tak jak Ty, wyjdę i dam komuś w mordę na ulicy, bo skoro kibole też to robią.. A ja jestem przecież mniejszy od karków bez szyi. I takie zachowanie będę piętnował zawsze.

 

A co do ścieżek rowerowych - patrząc na wspomniane wyżej KRK i GDA, to Kraków jest daleko w tyle. Pewnie mając szosę, kupiłbym ją w konkretnym celu - a nasze ścieżki realizacji tego celu nie umożliwiają... Niestety, wiele wody upłynie, zanim nasze miasta dorobią się przemyślanych ścieżek. Miejmy nadzieję, że dożyjemy :)

Ale też myślę, że da się i policjantom i sm wytłumaczyć, czemu nie korzysta się ze ścieżki. Trzeba trafić naprawdę na ostrego służbistę, by mieć pecha (oczywiście zakładam, że taki kolarz faktycznie nie przeszkadza na ulicy - jest po prostu uczestnikiem ruchu).

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łamię

 

zwróciłeś mi uwagę - naprawdę godna postawa, szanuje to

 

ale powstał ogromny krzyk w tym temacie

 

niechaj powstanie i w innych

 

Popularne tematy o rekordadch szybkości (często wyższej od ograniczeń), każdy pochwala i wpisuje jeszcze większe liczby i otrzymuje poklask

 

Tematy o sprowadzaniu obręczy węglowych z chin, i omijaniu płacenia cła (chinol wpisuje gift i wartość 15$)

 

Najbardziej rozbawiło mnie to ( że aż użyje grubej czcionki ) że człowiek który nabluzgał mi, nazwał mnie cwaniakiem, krętaczem, i łamaczem prawa sam dwie linijki przyznał się że omija ścieżki rowerowe co też jest opisane w kodeksie drogowym.

 

Ja niestety jako złodziej i banita nie czuje się upoważniony aby udzielić imiennego napomnienia.

 

Amen. Szlus

 

PS: wychodzi na wierzch-masa ludzi czyta forum lecz nic nie pisze do czasu aż jest coś kontrowersyjnego,

 

Ludzie piszcie wszędzie (tylko nie OT ale opinie) Forum będzie bogatsze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą malutką różnicą że nikt na moim omijaniu ścieżki kiedy jadę szosówką(bo w innym przypadku korzystam) nie ubożeje.

 

Ale ok. Rób jak chcesz. Z tym że ja także nie zmienię zdania. Ciesze się tylko że ubywa osób które nie dość że zachowują się tak jak opisałem wyżej to jeszcze chwalą się tym na publicznym forum. I w związku z tą sytuacją śmieszne jest to że jeszcze obrażasz się kiedy nazywamy(nie tylko ja) rzeczy po imieniu.

I przepraszam najmocniej że nie wypowiadam się we wszystkich tematach. Napisałem opinię w temacie którego treść mnie ruszyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W moich rejonach niestety ścieżki rowerowe są albo wysypane "bergą" (czerwony kamień) albo po prostu namalowane pasy na chodnikach. Chodniki w stanie krytycznym a jak już jest dobry to kostka. Po kostce jechać szosą to masakra. Urzędnicy, którzy projektują ścieżki nie biorą pod uwagę, że na rynku dostępne są różne rodzaje rowerów - w tym szosowe. Zamiast wysypywać ścieżkę bergą lepiej wylać pas asfaltu. Asfalt pewnie droższy i koło się zamyka... A urzędasy pewnie na rowerach nie jeżdżą i nie mają pojęcia o rowerach szosowych. Najlepszy był rok, w którym u mnie w mieście wprowadzono zakaz ruchu rowerów w centrum :) Na rynku Straż Miejska czekała tylko na jakiegoś rowerzystę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam pytanie dodatkowe: Czy ktoś z Was jadąc ulicą (obok ścieżki rowerowej) poniósł jakieś konsekwencję typu mandat?

Szkoda mi obręczy na jazdę na oponach szosowych po ścieżce, która u mnie w Bielsku jest linią wymalowaną na chodniku. Zawsze jeżdzę ulicą ale nie wlekąc się i zajmując 1/3 jezdni ale cały czas szybko i na boczku wtedy nie przeszkadza się tak bardzo kierującym, przez co nigdy nie zostałem odtrąbiony :icon_lol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...