mklos1 Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Cześć! Zauważyłem dziś nietypową rzecz. Rozstęp (najprawdopodobniej) na skórze na górnej części stopy, mniej więcej na wysokości kostki. Jest mniej więcej 1,5x0,5cm. Bardzo nie rzuca się w oczy bardzo, ale jest. Czy ktoś spotkał się z problemem rozstępów? Obiektywnie rzecz biorąc nie odżywiam się dobrze - może to wina diety? Dodam jeszcze, że zwykle jeżdżę boso, więc stopa pracuje nieco inaczej niż w bucie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k2cl Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Najprostsza odpowiedź? Dermatolog prawdę powie. Skoro nie do końca wiadomo, czym jest to "coś" co masz na nodze, czemu nie zapytać kogoś, kto się na tym zna? Tak nawiasem mówiąc, wygodnie jeździ Ci się boso??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yoshimitsu9 Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Rozstępy posiadam na plecach (gdzieś tak w polowie) , otóż pojawiły mi się kiedy dorastałem ( za szybko urosłem) , mam jakieś 20-30 cm powierzchni mi zajmują na plecach.Kiedyś bolały - były ciemno czerwone, dziś po kilku latach Mam tylko bruzdy po nich. Dam Ci dobrą radę - pomaga. Kup w aptece krem na rozstępy , jakiś tani pomaga , trzeba smarować 2 razy dziennie. Rozstęp jest mały także można go wyeliminować szybciej niż moje. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 15 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Dam Ci dobrą radę - pomaga. Kup w aptece krem na rozstępy , jakiś tani pomaga , trzeba smarować 2 razy dziennie. Rozstęp jest mały także można go wyeliminować szybciej niż moje. Chyba fałszywy alarm. Zniknęło to coś... To mogło być jakieś odgniecenie czy coś w tym rodzaju. Ewidentnie czułem zagłębienie, które było ciemnawe. Zwróciłem na to uwagę, gdyż po 4 latach przerwy z marszu zacząłem robić po 400 km miesięcznie, a kondycja fizyczna przez ten czas podupadła mi mocno - no i dieta nie za bardzo... No ale trochę mi się nie zgadzało, bo wcale nie unikam chrząstek z kurczaka... Tak nawiasem mówiąc, wygodnie jeździ Ci się boso??? Na seryjnych pedałach to tak średnio. Ale zmieniłem sobie pedały na coś takiego: http://######.pl/pro...eningowego.html pozbawiając je nosków i jest rewelacja. But mnie nie uciska, nie uwiera i lepszej wentylacji sobie nie można już zrobić Czasami ludzie na ulicy się oglądają, ale to mi jest wygodnie, a nie im Na rekreacyjne wycieczki i upały rewelacja. Mogę przejechać przez kałużę, bez martwienia się o zamoczone buty... Trochę offtop, ale napiszę... W USA "barefoot pedals" do jazdy po plaży/bulwarze w "Californi" kosztują 20-30$. Te są nieco mniejsze, ale też jest wygodnie. Absurd polega na tym, że seryjne od Trans Alp'a rozleciały się po 650 km - zaczęły skrzeczeć tak, że musiałem zmienić. A te kosztowały 16 PLN za parę i się trzymają (>1250 km na blacie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 W USA wszystko co jest modne jest drogie. Aktualnie jest tam hype (bo inaczej tego nie można nazwać, nakręcana kampania reklamowa) na powrót do natury, bieganie na bosaka, minimalistyczne buty, są nawet takie buty do biegania z pięcioma palcami, zeby wymusić naturalną pracę stopy. Takie rękawiczki na nogi . Tak że nie dziwię się że coś takiego przeniknęło do roweru, choć pomysł jest absurdalny, co ma rower do naturalnego poruszania się człowieka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 15 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Akurat ja boso zawsze lubiłem chodzić (bo nie biegam), od 8 lat KPN mam pod nosem, więc mam gdzie. Rower to w sumie rozszerzenie "hobby", więc w moim przypadku to nie moda. Dodatkowo czysto praktyczne, bo mi się stopy pocą, więc kryte obuwie wiosną, latem i wczesną jesienią nie wchodzi w grę (no chyba że nie wypada przyjść w japonkach). W sumie mam problem, bo kupiłem sobie Level A4, żeby sobie po terenie pojeździć i uświadomiłem sobie, że mam więcej par japonek niż moja dziewczyna i nic, w czym mógłbym na tym rowerze jeździć (ale o tym w innym wątku, poszukuję rozsądnych butów). Bieganie boso jest bardzo modne w USA, oczywiście producenci zwietrzyli w tym biznes, no bo po co sobie brudzić stopy, jak można kupić buty za ponad 100$ (Five Fingers tyle w PL kosztują). I w sumie część ludzi to łyka... Chodzenie boso - nie! Producenci próbują ci wmówić, że musisz mieć buty do chodzenia boso! Moda jest oczywiście ze wszech miar pozytywna, pod warunkiem, że nie ulegnie się reklamom PS. No i nie jestem sam: www.boso.waw.pl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.