Skocz do zawartości

[trenażer] Trenażer Tacx


banditxc

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

chciałbym zakupić trenażer na okres jesienno zimowy i zastanawiałem się nad 3 modelami Tacx, mianowicie Satori, Booster lub Flow. Niestety na droższy niż flow mnie nie stać więc tylko te 3 wchodzą w grę.

Powiedzcie mi czym się różnią konstrukcyjnie wymienione modele. Chodzi mi o układ oporowy , moc i głośność w użytkowaniu co dla mnie jest dość istotne ponieważ mieszkam w bloku..

Mam pulsometr polar cs 500 więc podstawowe dane jak tętno, i kadencję mam "gratis" Dlatego zastanawiam się czy różnica w cenie pomiędzy flow a Satori polega "tylko" na monitorze i mozliwości sprawdzania mocy, kadencji i pulsie ?

Proszę o rady co byście zakupili na moim miejscu.. :)

Napisano

Powiem którtko: jesli masz do wyboru z miernikiem mocy to nawet sie nie zastanawiaj. Odkryjesz nowy wymiar treningu. Mialem okazje troche sie tym sprzetem pobawic a zamierzam kupic Bushido na zime - drogi ale wart tej kasy, a posluzy mi nie sezon i nie dwa...

Napisano

Dzięki za szybką odpowiedź. Właśnie nigdy nie używałem miernika mocy dlatego nie wiem czy to fajna rzecz czy nie :) Bushido jest dla mnie niestety po za zasiegiem.. Powiedź mi jeszcze jak jeżdżiłeś na flow czy jest głośny ? Można na nim jeździć w bloku ? Wiem że małym problemem w tej wersji jest to że nie ma pamięci treningów ale czy można na żywo modyfikować trase? I chciałbym się jeszcze dowiedzieć czy można ustawić strefy tętna ? Widziłem na zdjęciach że podpina się go do gniazda. W jakim celu ?

Napisano

Witam,

może tak nie do końca w temacie, ale na temat :)

 

Ja się też zastanawiałem nad trenażerem, ale w końcu zrezygnowałem na rzecz roweru stacjonarnego z paru powodów:

1. Cena, stacjonarny mniej kosztuje, do trenażerów często trzeba jeszcze dokupić oponę, czasem jakiś stojak, nie są to duże koszty, ale dodatkowo zwiększają cenę końcową.

2. Stacjonarny zajmuje mniej miejsca :) Musiałbym się strasznie nagimnastykować, żeby ustawić tak cały rower z trenażerem, żeby się dobrze oglądało filmy, ze stacjonarnym nie ma tego problemu.

3. Zużywanie nie potrzebnie napędu, szczególnie boli przy drogich komponentach w rowerze.

4. Niektórzy producenci ram piszą w gwarancji, że rama używana w trenażerze nie podlega gwarancji, dają po 5 lat na zwykłe jeżdżenie, ale trenażer pod nią nie podlega. Gdzieś czytałem że to ze względu na jakieś naprężenia, bo inaczej się rozkłada ciężar gdy rower jest na sztywno przymocowany.

 

To moje trzy grosze, polecam zastanowić się nad stacjonarnym ;)

 

Pozdrawiam.

Napisano

Witam.

 

Jestem posiadaczem Tacx Flow i mogę się wypowiedzieć tylko na jego temat, może Ci to pomoże w dokonaniu wyboru.

 

- do gniazda podłączasz ponieważ Flow ma opór elektromagnetyczny i komputerek który też wymaga zasilania

 

- ustawianie mocy z jaką chcesz jechać jest bardzo wygodne i pomocne w treningu, możesz ustawić na stałe moc z jaką chcesz jechać lub sam decydujesz mocniej lub słabiej kręcąc jaką moc chcesz wygenerować

 

- komputerek jest dosyć czytelny i wygodny w obsłudze, naciskasz guziczek i płynną regulacją wchodzisz sobie na 500 WAT :D i więcej

 

- jest cichy, używam w bloku i podczas jazdy domownicy w tym samym pokoju wytrzymują i jeszcze oglądają TV (może lekko pogłośniony :) ) a jeżdżę na zwykłej oponie, z dedykowaną było by jeszcze lepiej

 

- konstrukcja jest dosyć solidna i stabilna

 

Ogólnie jestem zadowolony z urządzenia.

Napisano

darec2, też jestem użytkownikiem Tacx Flow i w gruncie rzeczy zgadzam się z Twoją opinią oprócz jednej rzeczy. Masz porównanie z innymi trenażerami skoro mówisz, że ten jest cichy? Bo ja mam z wieloma i niestety model Flow jest dość głośny. Miły dla ucha dźwięk to on może wydawać dla kombatanta, któremu podczas wojny wywaliło granat przy uszach.

Daleki jestem od uprzykrzania życia innym więc używam także maty Tacx, która niby ma coś tam wygłuszać (a de facto idealnie nadaje się tylko do zbierania potu). Podczas treningu na 44-16, oporze ustawionym na 0 i kadencji 90 obr. trenażer wydaje już dość nieprzyjemny dla ucha dźwięk (dla otoczenia, bo rider się przyzwyczaja a poza tym jest nieobiektywny :-)). W moim poprzednim mieszkaniu o dziwo z sąsiadami nigdy nie miałem problemu; aż sam się dziwię. Niestety po przeprowadzce zrobiłem tak może ze 2 treningi i już słyszałem walenie w kaloryfer. Oczywiście się temu nie dziwię, bo samo mieszkanie w bloku jest na tyle idiotyczne, że każdy dodatkowy hałasujący głupek jest niepożądanym elementem tego wspaniałego otoczenia. Zresztą spójrz na poniższy filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=zfmAYlHotkA

A teraz przemnóż ten hałas prze np. 1,5h jazdy i popatrz jakie dźwięki wydaje choćby ok. 2:30 min. To zdecydowanie NIE jest cichy trenażer. Cichy jest Bushido

ale niestety zbiera tragiczne opinie (np. na forum Tacx) jeśli chodzi o częstotliwość jego psucia się. Różnicę słychać chyba od razu.

A wracając do modelu Flow, poza tym to świetny trenażer. Nie ma żadnych debilnych bajerów, typu multiplayer czy wirtualne ściganie się przed kompem w wirtualnej rzeczywistości. Czyli rzeczy, które są absolutnie nieprzydatne do profesjonalnego treningu (a drogie). Flow zapewnia super działanie, sterowanie komputerkiem jest bajecznie proste i przyjemne a dostępne opcje zadowolą większość osób. Szkoda tylko, że nie można zgrywać danych na komputer. Aha, jeśli chodzi o stabilność ramy trenażera, to jest w miarę ok, ale do ideału sporo brakuje. Najbardziej stabilnym trenażerem był podstawowy model Gianta-Cyclotron, który ważył chyba tonę ale wpięty rower nie przechylał się ani o "milimetr".

Podsumowując plusy i minusy z czystym sumieniem mogę polecić Ci Flow.

Napisano

Punkxtr, fakt masz rację, porównania nie mam bo to jedyny jaki użytkowałem, dla tego napisałem, że jest cichy a nie bardzo cichy i całe szczęście

 

nie pisałem, że jest miły dla ucha bo z pewnością nie jest jak każdy niepożądany hałas

 

z pewnością w porównaniu z Bushido wypada blado ale coś z coś - cena

 

ja swój rozkładam na dywanie i dodatkowo na kalimacie piankowej no i mam wrażenie, że tak nie hałasuje jak na tym filmie bo tam faktycznie strasznie huczy i może zniechęcić

 

a co do sąsiadów to jeszcze nie walili w kaloryfer ( może lubią ten dźwięk :D), chociaż nie sądzę żeby coś słyszeli

 

 

pzdr.

Napisano

darec2, nie przejmuj się. Ja swojego Flow odkupiłem od kumpla (który zrobił na nim tylko parę treningów bo jak 99% pierwszych użytkowników trenażera inaczej to sobie wyobrażał) i mówił mi, że on jest cichuteńki ;-)

Dlatego gdy pierwszy raz na niego wsiadłem byłem zdziwiony poziomem hałasu. Wspomniany przeze mnie Giant Cyclotron za bodaj 600 zł. był zdecydowanie przyjemniejszy dla ucha. Ja też rozkładam go na dywanie + do tego mata Tacx ale nie raz zastanawiałem się co słyszą ludzie mieszkający pode mną. W jednym z poprzednich mieszkań miałem duży balkon i często tam robiłem treningi. Niestety mieszkałem na parterze i przechodzący ludzie dziwnie reagowali na mój widok. Dziwię się, że nie leciały kamienie ;-)

Poziom hałasu zależy oczywiście od tego, jaki trening robisz i na jakim obciążeniu. Ja akurat praktycznie cały czas jeżdżę na 0 i w dużej ilości wykorzystuję przełożenie 32-13 (kadencja od 90 do 100 obr.), na którym jest jeszcze w miarę (sąsiedzi siedzą cicho). Kiedy robię jednak 30 sek. tempówki na, dajmy na to 44-14, to nieraz mam wrażenie, że włącza się silnik odrzutowy i odlecę na tym ustrojstwie gdzieś w przestworza. Podobnie jest, gdy muszę wejść na tętna w okolicy 160 ud./min.-potrzeba do tego większego obciążenia i niestety hałas jest większy. Warto nadmienić, że jeżdżę na gładziusieńkim slicku 1.3", więc opona jest dobrana idealnie.

A sąsiedzi walili w kaloryfer tylko raz. Niemniej teraz jak wsiadam na trenażer to czuję jakiś taki wewnętrzny niepokój ;-) Poza tym zwyczajnie po ludzku jest mi głupio uprzykrzać życie innym.

Napisano

Wielkie dzięki za tak duży odzew :)

Oglądałem te same filmiki z flow i wydawało mi się że jest potwornie głośny chociaż ciężko mi było się ustosunkować z ilością decybeli bo nigdy nie słyszałem go na żywo. Faktycznie gość jeździł na samych płytkach bez żadnej maty ani dywanu. Z wypowiedzi widzę że mata jakoś specjalnie nie wytłumia hałasu a chyba po to została stworzona. Sam się nad nią zastanawiałem ale wydając ponad 200zł to chyba trochę za droga impreza.

Myśleliście może nad grubymi podkładkami filcowymi pod miejsca styku z podłogą zamiast takiej maty ? Nie posiadam dywanu w pokoju tylko same panele i myślę że warto to chociaż jakoś wygłuszyć.

Mieszkam na parterze więc o sąsiadów z dołu się nie martwię :) ale tych nade mną może być ciężko.. Chociaż są dość liberalni ale pewnie do czasu... ;)

Bushido faktycznie pracuje ciszej ale cena... jak dla mnie niestety trochę zaporowa i nie mogę pozwolić sobie na taki wydatek.

 

W sklepie mogę jedynie przetestować najdroższe modele tacx więc hałas zapewne będzie mniejszy.

Osobiście hałas mi nie będzie przeszkadzał bo zawsze można słuchać muzyki na słuchawkach tylko cała reszta ludzi wokoło może nie być specjalnie zadowolona.

Szkoda że nie można wyników prznieść na komputer ale chyba dopiero bushido na to pozwala więc ta opcja odpada.

W zasadzie jestem zdecydowany na zakup flow, powiedzcie mi jeszcze czy lepiej zakupić dedykowaną oponę tacx czy mogę również używać swoich slików na drogowe treningi schwalbe kojak 1.35.

Jak wygląda ścieralność takiej opony ?

Czytałem również że dobrze jest napompować oponę na maksymalne ciśnienie, zmniejsza się hałas i nie boksuje koło.

Napisano

Nie radzę stawiać trenażera bezpośrednio na panelach, bo pod nim potrafi zrobić się mała kałuża :)

 

Ja w szosie wolę używać zwykłej opony niż Tacx, bo ta dedykowana bardziej się ślizgała. Wolę też nie pompować do maksymalnego ciśnienia, bo tym sposobem łapałem sporo gum.

Napisano

banditxc, to, że gość jeździ na panelach bez żadnej podkładki nie ma praktycznie większego odczuwalnego znaczenia. Panowie, pomyślcie logicznie. Żeby choć w niewielkim stopniu wyciszyć ten trenażer trzeba by zakryć czymś cały system oporowy. Mata służy jedynie do zbierania potu a jakiś wariat ukuł teorię marketingową o wyciszaniu. Bądźmy poważni. Może w jakimś znikomym, praktycznie niezauważalnym stopniu mata rozproszy trochę drgań dla tych, co mieszkają pod nami ale czy jak jedziecie na trenażerze to czujecie się jak operator młota pneumatycznego?

Sprawa jest prosta: Flow jest głośny, a jak robisz mocniejszy trening to naprawdę hałas przeszkadza. Ty jesteś zaaferowany treningiem więc tak mocno tego nie odczuwasz ale domownicy muszą mieć kupę silnej woli i zrozumienia. Ja na szczęście domowników nie mam i mieć nie zamierzam więc ten problem mi odpada.

Także wyciszenie czegokolwiek proszę między bajki włożyć; tyle ode mnie.

Co do opony, to wspomniane Schwalbe będzie super opcją. Nie trzeba jej pompować na maksa, bo i tak opór regulujesz dociskiem rolki (później należy skalibrować komputerek) i nic się nie ślizga. Dla przykładu moją oponę Vredestein pompuję na 5 Bar (zalecane ciśnienie to od 3.8 to 6 Bar).

Napisano

W takim razie dziekuję za zainteresowanie tematem, wybór padł na Tacx Flow. Mam nadzieję że będe zadowolony z tego trenażera. Jeszcze raz Wielkie dzięki za pomoc !! :)

Napisano

No nie, akurat jakaś podkładka pod trenażer typu karimata, mata czy choćby gruby dywan sporo robi w sprawie wyciszenia trenażera.

Może nie jeśli chodzi o wyciszenie trenażera w pokoju gdzie się trenuje, ale dla sąsiadów ulga jest duża, bo eliminuje się wibracje przenoszone przez sufit, które są bardzo uciążliwe dla sąsiadów piętro niżej. Wiem bo rozmawiałem w tej sprawie kilka razy z mieszkającym poniżej, od kiedy zacząłem stawiać trenażer na grubym dywanie skargi na hałas ustały, mimo że w moim pokoju hałas się nie zmienił.

Napisano

Dokładnie tak. Drugi dobry i tani motyw to zarzucić podłogę kartonami :) Nie wygląda super ładnie, ale różnica dla ludzi jest KOLOSALNA na plus. Trenażer z magnetycznym kołem zamachowy i dedykowaną oponą można naprawdę dobrze wyciszyć tak żeby nikogo nie doprowadzać do furii :)

Napisano

Czytam jak się rozczulacie nad sąsiadami i się zastanawiam czy wy w nocy trenujecie ? :) przecież poza ciszą nocną nikt wam nie broni 1h lub 2h pedałować we własnym domu.

Mam Tacx Sirius czyli niższy model niż rozważane przez autora, ale jakoś się sąsiadami nie przejmuję, mimo że czasami przechodzi na dźwięk silnika odrzutowego :)

Owszem zdarzyło się ze dwa razy jakieś pukanie w trakcie jazdy, wystarczy ignorować i dalej jechać - przyzwyczają się :)

Napisano
Czytam jak się rozczulacie nad sąsiadami i się zastanawiam czy wy w nocy trenujecie

 

 

Nie po prostu nie uskuteczniamy idei bezinteresownego chamstwa w ramach uprawiania sportu oraz jako ludzie, którzy nie chowali się na pustyni staramy się nikomu życia nie utrudniać.

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...