Skocz do zawartości

[Rower] MTB 21" i kobieta 165cm


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Mam taki dylemat. Chcę kupić kobiecie rower. Mówi, że chce ze mną jeździć, ale wiem czym to się skończy (niedzielne wypady, bez szaleństwa, góra 25km), dlatego tak naprawdę chcę kupić drugi rower dla siebie (pierwszy Kross Trans Alp).

Pod uwagę biorę:

 

1) Kross Hexagon V6/V8

 

2) Merida MATTS 20-D/40-D

 

Ewentualnie inna propozycja w cenie 2000 PLN max.

 

Pytanie główne, które powinno paść na początku: Czy kobietka wzrostu 165 cm da radę na rowerze 21"/22"?

 

Przeznaczenie:

Dla kobiety: Pokręcić się ze mną od czasu do czasu po mieście.

Dla mnie: Las/szutr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wzroście 165 to rama16/17 21/22 są zdecydowanie za duże i będzie to raczej katorga niż przyjemność. :confused:

 

Zrobię test empiryczny i posadzę ją na bieżącej maszynie. Problem w tym, że sztyca ma amortyzację i nie opuszcza się tak nisko jak w przypadku MTB.

 

Ale abstrahując od wzrostu, który z rowerów byłby ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

wielkość ramy powinieneś dostosować do wzrostu wg. takiej tabeli.

Na forum takich tematów pełno i na pewno znalazłbyś.

Warto też usiąść na rowerze! To bardzo ważne, żeby odległość siodełka od kierownicy była odpowiednia. Różni ludzie mają różną anatomię,

długość rąk, nóg, tułowia. Stąd też produkuje się różne ramy dla tych różnych ludzi.

Kupisz mniej pasującą to będzie mniej wygodnie.

 

Ramy 21/22'' będą na 165cm zdecydowanie za duże. Ja mam 172 i mam 20'' i mam na styk a powinienem mieć 19''. Jeżdzę na 20'' bo

nie produkują 19'' a 18'' jest za mała i zdecydowanie za krótka. 20'' na mojej jest dla mnie akceptowalne.

 

 

Z moją kobietą teraz to samo teraz przechodziłem.

Najważniejsze, abyś posadził ją na wielu rowerach.

 

W kwestii "skończenia" się na wypadach na rower od czasu do czasu na miasto.

Nie namówisz jej dopóki sama nie połknie bakcyla.

Musi mieć kobita przyjemność z jazdy rowerem.

 

W naszym, przypadku polegało to na tym, że rower sie musiał podobać, być w miarę uniwersalny:

- komfort

- nadający się na wyprawy

- mieć koszyczek z przodu na torebkę na miasto

- mieć bagażnik lampki błotniki itd.

- musiał jej leżeć idealnie i być możliwy do opanowania przez nią ponieważ

ona nie jest z tych co jeżdżą MTB po górkach, a krawężniki dla niej sprawiają pewne problemy.

 

W końcu wzięliśmy Author Dynasty dla niej i jest super zadowolona.

Jak zobaczyła że można wsadzić torebkę, że może pojechać na nim 40km/h a po górkę się nie męczy bo

są przerzutki, to widziałem pełne szczęście na twarzy. Od razu mi powiedziała, że super rower, strzał w dziesiątkę

i że na pewno będzie chciała ze mną jeździć.

 

Najważniejsze, żeby ona Ci powiedziała czego chce najbardziej i żebyście wybrali wspólnie

rower nastawiony na Wasze potrzeby.

 

Skoro rower na miasto to może jakiś większy komfort?

Taki rower, który proponujesz nie koniecznie będzie dla kobiety komfortowy. Nie mówię, że dla Twojej kobiety zły - może nawet i będzie super. Sam musisz ocenić.

 

Ten, który my wybraliśmy, nadaje się na dłuższe wypady - bez szału w prędkości tak jak napisałeś, ale te 40-50 z górki lecimy.

Dokupiła sobie koszyk z przodu - wsadza tam torebkę - jej radość z tego jest bezcenna.

Jest też dość ciężki, ale za to jak dla niej ładny i super się jej na nim jedzie. Zmieniliśmy siodło na żelowe wygodne.

Kierownica bardziej pochylona ale zaokrąglona / wyprofilowana.

 

Średnia prędkość na szosie to jakieś 20 km/h bo pierwszym dniu, ciekawe co będzie dalej.

 

Jasne, że ja za nią jadę na lajta, ale w końcu nie oczekuję od niej ostrego treningu tylko dobrego towarzystwa ;)

Taka perspektywa się mojej zonie najbardziej spodobała, czyli: miasto + turystyka rowerowa.

Skoro miasto + turystyka to od razu nastawienie: nie tylko rower ważny, ale ile pięknych wycieczek. Iskierkę miała w oku!

Nie chodzi o rekordy, ostre jeżdżenie itd. Złapała bakcyla jazdy od razu i na pewno nie skończy się na niedzielnym wypadzie na miasto.

Nie zniechęciłem jej od razu jakimś rowerem po którym tyłek boli a jazda na nim powoduje, że to co może wziąć ze sobą to tylko klucze.

Za rok jak się rozhula dusza być może kupimy jej rower krosowy / trekingowy a nie miastowy / trekingowy.

Będzie widać, w którym kierunku idą jej potrzeby. Założenie proste: ten rower nie jest na całe życie :P

 

Nie spełniaj swoich własnych ambicji a ambicje kobiety :)

Warto wybrać jej coś z czego sama będzie zadowolona.

 

Nie powiem Ci, który z rowerów przez Ciebie wymienionych jest lepszy bo po prostu raczej chciałem opowiedzieć o swoim doświadczeniu

na zasadzie: zapytaj swojej kobiety.

 

Powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielkość ramy powinieneś dostosować do wzrostu wg. takiej tabeli.

Na forum takich tematów pełno i na pewno znalazłbyś.

 

Przejrzałem tą tabelę... Średnia jest. 21" nie jest równe 21". Wszystko zależy od konstrukcji i producenta. Ot ja mam drugi treking tego samego producenta. Inna geometra ramy, niby ten sam rozmiar 21", a z rowerem nie mieszczę się do małej windy, podczas gdy z poprzednim wchodziłem bez problemu. Dlatego też wezmę kobietę pod pachę i trzeba będzie dokonać testu empirycznego. MTB mają nieco inną geometrię, więc na 21" może nie być tragedii. Nie chcę nabywać roweru na 2k PLN po to żeby był używany raz czy dwa razy w miesiącu (bo zapewne tak będzie). Ewentualnie może będzie jakiś kompromis w postaci Meridy na 20", gdyby Hexagon 21" był za duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój... ja mam prawie 185 cm i mtb 21" to dla mnie koza, a co dopiero osoba o 20 cm niższa... Ja jeździłem swego czasu na hexagonie 19" i był ok, a teraz jeźdzę na scale 18,9" i jest jeszcze lepszy geometrycznie. Masz rację, że różny producent, różne ramy, ale do takiego wzrostu oczywiste jest, że 21" to duuuużo za dużo.

 

Jeśli przewidujesz, że ona na tym rowerze będzie jeździła "od święta" i chcesz go mieć dla siebie, to lepiej jej kup pasujący rower za 800-900 zł. Zostanie Ci 1100-1200 zł, dołożysz trochę i kupisz sobie lepszy rower pod Ciebie. Dziewczyna będzie zadowolona i Ty też. Kupując jej rower za duży, straci przyjemność z jazdy, o ile w ogóle chociaż raz się na nim przejedzie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ma być rower tylko dla niej czy dla Was obojga?

 

Najprawdopodobniej będzie tak, że dla mnie będzie Level A4 a dla niej Trans Alp/Tempo Vivo/Tempo Moderato. W sklepie gdzie na wiosnę kupiłem swojego Trans Alp'a jest obniżka. Jako "stały" klient spróbuję jeszcze jakiś procent wyciągnąć. Boję się trochę przekładni planetarnej. Nie mam na tyle wiedzy aby ją samodzielnie serwisować, aczkolwiek przy jej przebiegach będzie ją można potraktować jako element bezobsługowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 165 cm wzrostu i jako nastolatka jezdzilam na mtb o roamiarze ramy 21 cali. Byl to full wypasiony giant. Siodelko obnizone mialam do minimum no i ta odleglosc do kierownicy. Nie wiem co za psuedo sprzedawca w sklepie sprzedal mi taki duzy rower :/Lezalam na roowerze, doslownie. Przez 4 lata dawalam rade. Przez nastepne 5 lat nie jezdzilam w ogole, oddalam go w spadku tacie. A w tym roku przesiadlam sie na treka o ramie 16 cali i po prostu w tej chwili nie wiem jakim cudem nie zabilam sie na giantcie przez tyle lat ! Komfort jazdy przy ramie dobrze dobranej do wzrostu jest niezastapiony. Jak kobieta nie ma porownania to i pojezdzi na 21 cali. Gorzej jak sie przejedzie na 16" i Cie znienawidzi :))))) Nie rob jej tego! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...