Skocz do zawartości

[Deszcz] Czyli jak radzicie sobie gdy pogoda w lato nie sprzyja?


Rekomendowane odpowiedzi

Według nas to właśnie jest to czym dla nas jest MTB w swojej najczystszej (he he) postaci.

 

a ja wlasnie mysle ze czesc ludzi blednie mysli ze mtb to MUD-tain biking ;p i potem sa glosy ze np salzkammergut trophy to nie mtb bo blota tam nie ma :D dla mnie mtb to przede wszystkim gory, podloze to sprawa drugorzedna, bloto mozna przezyc jesli dawkuje sie je w rozsadnych ilosciach, nie wierze ze kogos moze cieszyc caly sezon w blocie. a juz caly sezon startow w blocie to chyba masochizm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie uważam że śmiganie na rowerze po suchym to nie MTB. Doskonale wiem co oznacza ten skrót. Jazda po błocie to zabawa i miły bonus do jazdy po lesie w ogóle. Jak już kogoś prostować i edukować to chyba tych co na rowerach górskich nie wychylają się poza "śmieszki" i asfalt. Takich tu jest wielu ;) Moim poprzednim postem wyraziłem tylko i wyłącznie czym dla mnie jest MTB i jaki mam stosunek do "pucowania" roweru. Może nie nazbyt jasno ale mam nadzieję że to sprostowałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rower górski i dzisiaj sobie jeżdziłem,bo nie padało. Tam gdzie mieszkam cały czas pada,poza wczorajszym i dzisiejszym dniem. Naszczęście w czwartek wyjeżdżam z tego kraju i myślę ,że tam gdzie jade nie będzie padało. Chociaż przy moim szczęściu po raz pierwszy będzie tam padało przez dwa tygodnie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Cholera i szlag jasny pogode trafił.Ciężko będzie się odzwyczaić od stromych podjazdów pokonywanych w duże upały oraz uczucia miłego chłodku zjeżdzając z góry.Teraz zacznie się kombinowanie gdzie by tu wyskoczyć kiedy na chwilkę nie pada. Dawno już stwierdziłem,że powinienem urodzić się w ciepłych krajach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to samo jest ze mną, wystarczy uzmysłowić sobie jak wiele czasu i nerwów marnujemy na życie w takich warunkach klimatycznych, gdzie 50% długości roku to paskudna pogoda. W okresie przejściowym zbieram sprzęt i obmyślam plan jakby tu rozwinąć piękną bazę od listopada do marca, dzisiaj sobie biegałem w deszczu i jak rzadko wróciłem zły i zdołowany. Przez tą pogodę dość, że brakowało mi sił, to motywacja mocno spadła i nic mi się nie chce, kompletnie nie wiem co ze sobą robić. To wszystko chyba dlatego, że ciężko mi się odzwyczaić od słońca i długiego dnia, ale trzeba się jakoś przestawić. I tak słucham jak wszyscy w około mnie narzekają na nadchodzącą zimę, a ich jedynym zadaniem jest powrót ze szkoły, zjedzenie obiadu i siedzenie do końca dnia w domu... A ja tu będę miał 2-4h bazy dziennie do zrealizowania i modlę się o sprzyjające warunki, trenażer to ostateczność, psychicznie nie daję rady :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat bieac w deszczu i sniegu lubie ;) widok twarzy goprowcow kiedy na turbacz wbiega jakis idiota w zamieci snieznej albo w blocie po kostki - bezcenny :D poza tym w takich warunkach jest bardziej miekko co akurat w przypadku biegania ma sens, nie niszczy sie sprzetu i cwiczy hart ducha i ciala hehe :icon_mrgreen:

 

szlag mnie tylko trafia ze za miesiac mam operacje przepukliny, a buegac przed operacja nie bardzo moge, po tez ze 2 miechy out, kwartal bez, chyba mnie szlag trafi. a trenazera nienawidze :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to szkoda mi sprzętu, jaki by on nie był. Czyszczenie, ponowne smarowanie itd... a dla mnie rower musi być "technicznie czysty". Nie musi się błyszczeć, ale ma być sprawny i cichy :) Robię wszystko by deszczu unikać, jak już mnie gdzieś złapie to kombinuje co zrobić, aby nie wracać na kołach.

 

O.T. - czy jeżdżenie rowerem MTB z sakwą jest w złym guście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok ,lubię biegać jak nawet pada ale do kutacha to co się u mnie wyprawia 2gi dzień to toć ulewa! :devil:

dojrzałem do tego by odpuścić sobie 2 -3 dni ulewy i nie biegać w mokrych majtkach i butach by potem nie leżeć tydzień przeziębiony ,cholera ciężko mi to przychodzi i z uporem maniaka wypatruje jakiejś dziury w niebie w którą by można się wstrzelić i pobiegać,Niebo sine i co 10 minut potok z nieba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odbiór deszczu bardzo wpływa taki śmieszny gadżet jak błotniki :). Z błotnikami tylko największy deszcz przeszkadza, więc w zimówce od jesieni montuję je na stałe. Do tego dobre zimowe buty na gore-texie i wiele można znieść. Oczywiscie na szosie, błoto po pachy już dawno przestało mnie bawić po trzech sezonach maratonów Powerade ;).

A jak leje albo duży mróz to bieganie. W deszczu biega się bardzo przyjemnie, tak samo w mrozie nawet -15, -20 stopni.

Najgorzej jest jak napada dużo śniegu, ciężko się biega po nieprzetartym szlaku. Pasowałoby wtedy mieć narty biegowe, ale nie mam, więc wtedy katuję się na trenażerze :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ,błoto zostawiam młodszym,niech się potaplają,przejdzie im z czasem i też staną się wybredni :icon_cool:

Cóż,błotniki może kiedyś dopnę,jak pogodzę się z szosą, której chronicznie nie lubię, co do biegania to nie widzę problemu,właśnie jakieś 3 godziny temu zrobiłem 1godzinową rundkę (ok 10km) padało oczywiście, pogrymasiłem troszkę przed trasą ale po pierwszych 100 metrach od razu lepiej się zrobiło mi w środku, jakoś jaśniej tak ,pomimo pochmurnej zimnej deszczowej pogody, bo w górach u nas już śniegiem zawiewa. :033:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jak deszcz złapie mnie na rowerze to trzeba jechać, nie ma rady. Jeżeli pada lub wiem że będzie to siedzę w domu, nie ma sęsu niszczyć sprzętu. Poza tym na mokrej drodze z nabitymi oponami jest dosyć niebezpiecznie. Zresztą jak wiadomo polski kierowca zazwyczaj nie zwraca uwagi na rowerzystę, kilka razy zoztałem niemiło ochlapany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy używacie w takich przypadkach trenażerów, jeździcie w deszczu czy może odpuszczacie jazdę?

Trenażera nie mam. Odzieży na deszcz również. Nie stać mnie. A moje zdanie jest takie: trenażer to jest dobry jak się jestem w domu chorym. Jazda na rowerze to nie tylko piłowanie mięśni ale i zdrowia. A żeby mieć zahartowany organizm to trzeba jeździć w każdych warunkach. Ja idę na żywioł - dresy, bluza, kurtka, jakieś buty, których przemoczyć mi nie szkoda i jadę. Jak i -30 jest to jadę. W sumie pogoda nie ma żadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Z góry wybaczcie jeżeli jest już taki temat, szukałem jak mogłem i nie znalazłem smile.gif

 

Mianowicie nurtuje mnie pytanie jak radzicie sobie z nie sprzyjającą kolarzom pogodą latem? W moim miejscu zamieszkania od dobrych 2 tygodni (o ile nie dłużej) codziennie deszcz pada przelotnie lub nawet cały dzień co doprowadza mnie do przygnębienia. Czy używacie w takich przypadkach trenażerów, jeździcie w deszczu czy może odpuszczacie jazdę? Temat może i głupi ale liczę na Wasze odpowiedzi smile.gif Z góry dzięki

 

Trenażera używam jedynie w miesiącach zimowych. Jeśli pogoda pozwala nie ma mrozu jezdżę już w lutym. Jeśli chodzi o deszcz latem to wszystko jest kwestią jak pada...Jeśli nawala odpuszczam, jeśli przelotnie biorę pelerynkę. Z resztą deszcz latem nie jest aż taki groźny. Po powrocie szybki ciepły prysznic i wcale nie musi się to skończyć przeziębieniem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z powodu braku tylnych błotników to przeważnie odpuszczam sobię jazdę smile.gif ale czasami jak mus gdzieś dojechać to jadę tylko, że po asfaltowych drogach smile.gif

no ja tam co dzień brykam na kole, więc i podstawowe wyposażenie roweru to błotniki, pełne...

a co do wycieczek to wolę jak jednak jest sucho,

ale pogody się nie wybiera, błotko też zaliczam jak trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja generalnie odpuszczam sobie rower jak leje, ale nie raz już miałem okazję jechać w deszczu i nawet fajnie było, tylko moje wycieraczki nie radziły sobie z wodą, która wpadała do oczów. Zawsze zostaję rower stacjonarny, ale to nie jest co prawdziwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z deszczem radzę sobie tak:

 

1. Mam pełne błotniki.

 

2. Jak spodziewam się, że będzie padało, to biorę spodnie przeciwdeszczowe i kurtkę przeciwdeszczową.

 

3. Jak pada, to zaciskam zęby i jadę dalej.

 

4. Czasem raczę się w przydrożnej knajpie alkoholem. Pomaga, rozwesela, dodaje kopa i motywacji :)

 

I to chyba wszystkie sposoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem, jadąc w ciuchach rowerowych to generalnie problem nie jest. Przy 30 stopniach jak się rozpada to dalej się jedzie w samej koszulce rowerowej nie zwracając uwagi na deszcz. Najczęściej letni deszcz kończy się szybko, a koszulka wysycha jeszcze przed dojazdem do domu.

 

Lepiej mi powiedzcie jak chronicie się przed deszczem na jesieni - np przy pogodzie takiej jak teraz czyli lekko ponad 0 stopni, jadąc transportowo w cywilnych ciuchach. Najlepszy były jakiś sposób niewymagający całościowego przebierania się, gdyż rower podpinam do stojaka i zmierzam do komunikacji miejskiej więc nie ma czasu i warunków na przebieranie się, a jedynie narzucenie czegoś na wierzch.

 

4. Czasem raczę się w przydrożnej knajpie alkoholem. Pomaga, rozwesela, dodaje kopa i motywacji

I często jeździsz tak po alkoholu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja z deszczem radzę sobie tak:

 

1. Mam pełne błotniki.

 

2. Jak spodziewam się, że będzie padało, to biorę spodnie przeciwdeszczowe i kurtkę przeciwdeszczową.

 

3. Jak pada, to zaciskam zęby i jadę dalej.

 

4. Czasem raczę się w przydrożnej knajpie alkoholem. Pomaga, rozwesela, dodaje kopa i motywacji :)

 

I to chyba wszystkie sposoby.

 

Do pktu 4 - kwiaty teraz drogie, rodzina się wykosztuje. :down:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...