Skocz do zawartości

[osłonka na przerzutkę] używacie?


Piterpak

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również nie mam osłonki ani na korbie, ani na przerzutce i nie mam zamiaru zakładać. Między szprychami, a kasetą zresztą też nie mam. Poprostu takie osłonki mi sie nie podobają i nie chce miać, ale to nie znaczy, że są do niczego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie, ze nie. w razie jakiegos uderzenia przeciez zawsze latwiej (i taniej) wymienic sama przerzutke niz rame ktora sie wygnie (do niej zamontowana jest oslonka). zreszta jak dlugo jezdze nic mi (i moim znajomym) sie z przerzutka oprocz wejscia w szprychy nie zdazylo... a od tego ta oslonka nie chroni :)

raz tylko kumpel zmielil mi x.7 swoim przednim kolkiem - jakos sie tak wygielo i przerwalo pancerz, ale przerzutka jest cala :)

 

edit: co do oslonki na korbie: po co to komu? mi jakos nigdy nie zdazylo sie zachaczyc o zeby korby spodniami...m.in. po to sa obcisle. no moze pare razy jak jechalem w "cywilnych" ciuchach to rąbek jeansow zachaczyl o tarcze...ale kto jezdzi w jeansach? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam osłone na korbie ale to rockring więc nie wygląda badziewnie jak ten plastikowy szmelc. Rockring sie przydaje a stwierdzam to po tym jaki sciorany miałem na koniec sezonu. Z czanego sprayu którym pomalowałem rockring prawie połowa zdarła się od uderzeń kamieni i innego syfu.

 

Azariel nie wszyscy lubią obcisłe gacie i w życiu bym w takich nie wyjachał dlatego potrzebny mi jest rockring zeby smigać w normalnych gaciech i nie mówie o jeansach.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o wlasnie! co do spodni

 

wlasnie dodatkowy argument, pare razy potrzebowalem jechac "po cywilu"

i prawie se zniszczylem spodnie, wkrecaly sie dzinsy ze ja pierrrr cale w smarze były

 

 

co do oslonki kasety to tez nie mam, ale to dlatego ze myslalem ze ona mi hałasuje, a hałasowały odblaski :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych dwóch zdecydowanie bardziej przydaje przednia moim zdaniem (choć trudno może je porównywać bo mają do spełnienia zupełnie różne funkcje), zwłaszcza gdy ktoś często jeździ po cywilnemu w długich spodniach (np. do pracy, znajomych itp.). Bez niej nawet nie trzeba mieć specjalnie szerokich spodni żeby sobie je rozciąć, zwłaszcza przy przedniej korbie 48z.

Ale jak ktoś jeździ głównie na wyprawy, przejażdżki itp. nie używając roweru jako codzienny środek transportu, a co za tym idzie tylko w spodniach przeznaczonych na rower, to fatycznie przednia osłonka może się wydać zbędna.

Co do tylnej, w starym rowerze miałem parę gleb na prawą stronę, przerzutce nic się nie stało, ale był to pancerny SIS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem osłonki na przerzutkę, więc po OTB mam do wymiany i hak i przerzutkę (Altus - ale zawsze to jakaś kasa). Po wymianie napędu na wiosnę (Deore 2006) mam zamiar przyjrzeć się takim osłonkom i, w razie możliwości montażu, nabyć droga kupna. Nie obchodzi mnie, że to "obciachowe", wolę osłonkę niż płacić 30zł za hak i 120 za nową przerzutkę.

 

Na korbie mam (Altus TY-40), ale nową kupuję bez osłony. Spodnie się i tak brudzą, a korba z osłoną mi się zwyczajnie nie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem takj dlatego nie mam osłonki na przerzute bo to taki badziew, ze guzik osłania rozwali sie przerzuta hak i ta osłonka jak poważnie przywalisz. Jak słobo to przerzutce tez sie nic nie stanie ja mam x-7 mam ją całą ścioraną a działa jak nowa...........

 

Fazi zmierz udo :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alvaren, mnie taka osłonka kilka razy uratowała przerzutki jak wyprowadzałem rower z piwnicy i nieopatrznie zawadziłem w ciasnym przejściu przerzutkami, to były jedyne sytuacje kiedy mogła sie przydać i spełnić swoją rolę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz z kolezanka jechałem i ja stanełem a ona nei wychamowała i wrabała sie mi przednim kołem w ta osłonke:/ (wtedy jeszcze miałem). Jej powycinało szprychy a mi pogieło cała osłonke i tyle z tego było.

Czasami sie przydaje ale moim zdaniem jest srednio potrzebna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Co do osłonki na korbę to ona właściwie jest mało przydatna bo nawet jak jest to i tak spodnie trzeba podwijać żeby nie uwaliły się od łańcucha. Jak nie podwiniemy będą brudne, jak nie podwiniemy i nie będzie osłonki można podrzeć o czym sam się przekonałem. Poza tym jak osłonki nie ma to lepiej to wygląda i łatwiej się czyści zębatkę. A protektor (osłonka za kasetą) to w ogóle zbędne jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ściągłem osłonke korby bo lepiej wygląda bez ale zastanawiam się czy nie załorzyć jej znowu bo faktycznie strasznie strzepi spodnie.

Zimowych spodni nie mam więc zakładam getry, krótkie z pampersem i na to dresowe które już 2 razy były zszywane :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fazi ja mam udo 53cm ;):D:D wiec raczej nie wyjade w geterkach HEHEHEHHE

 

nigdy nie mów nigdy

 

wyobraź sobie gościa jak Fazi /pozdrawiam Poznań / w holu hotelu 4* a moja szefowa na cały regulator

" jurasek prosze mi bez spodni po hotelu nie chodzić "

 

nie ma innego stroju bardziej wygodnego niz obcisłe

 

:twisted:

 

a co do osłonek może i wyglądaja do d..py

 

ale wirujące koło zębate na maszynie musi mieć osłone

wielu userów forumowych ma na łydkach ślady zebów po ukąszeniach przez ich ukochane maszyny

 

ja jestem za

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...