Lezza Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Cześć, ostatnio przy wbiciu małego kolca, umyciu oponki pod bieżącą wodą, zauważyłem rozcięcie na swojej oponie (patrz zdjęcie). Rozcięcie nie przechodzi na wylot, po drugiej stronie w ogóle nie ma śladu tego. Nie będę się zastanawiał czy to noż, szkło czy inny ostry przedmiot.... Tak czy inaczej, moja pytanie brzmi. Wymieniać tą oponę? czy po prostu to olać? jeżdżę w 90% w terenie, 23-27km/h, kilka górek na których osiągam 45-55km/h. Czy mam się tym przejmować pod względem bezpieczeństwa, opona może pęknąć w tym miejscu? Opona to Schwalbe Racing Ralph Evolution 54-599, 26x2.1. pzdr. L.
JaniszMTB Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Moim zdaniem jeśli przez to kapcia nie złapałeś i nie jest na wylot możesz próbować reklamować, może okazać się ze to wada fabryczna.
beskid Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Jeśli tyle jeśdzisz w terenie to czarno to widzę ponieważ miejsce tego rozcięcia jest fatalne ale z czystej ciekawości pojeżdził bym gdzieś blisko miejsca zamieszkania i zobaczył co się będzie działo. Jako, że ja w zasadzie poruszam się tylko w górach czyli spore kamienie i korzenie oraz spore odległości osobiście bym nie ryzykował i ją wymienił.
Lezza Napisano 24 Lipca 2011 Autor Napisano 24 Lipca 2011 Moim zdaniem jeśli przez to kapcia nie złapałeś i nie jest na wylot możesz próbować reklamować, może okazać się ze to wada fabryczna. Nie sądzę, zdjęcie tego nie pokazuje dobrze, ale wygląda to na walnięcie szkłem, albo przejechanie jakimś drutem, to nie jest pęknięcie.
Eper Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Ja bym sprobowal zszyc to pekniecie\rozciecie zylka, a pozniej od srodka zakleil latka wulkanizacyjna (taka sama jak do detek)
psycho Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Kup nową oponę. Bezpieczeństwo jest ważniejsze niż zaoszczędzenie 80zł.
Mod Team Lookas 46 Napisano 24 Lipca 2011 Mod Team Napisano 24 Lipca 2011 Rozumiem na takiej oponie dojechać do domu etc ale z premedytacją tak jeździć ...
Lezza Napisano 24 Lipca 2011 Autor Napisano 24 Lipca 2011 Nie o to chodzi. Chodzi o to, że kupiłem Marathony Schwalbe MTB, z których nie jestem zadowolony. Mają straszne opory toczenia, męczę się 2xszybciej. Zastanawiałem się po prostu, czy jeżdżenie przez 3 dni na takiej oponie przyciętej będzie miało wpływ na moje bezpieczeństwo. Skoro tak sceptycznie do tego podchodzicie, to w takim razie nie zakładam ich z powrotem. Jutro zamówię RACING RALPHY i zmienię te Marathony na Racingi jak tylko dostanę przesyłkę. A dzisiaj będę musiał się przemęczyć jeszcze na tych Marathonach PLUS MTB od Schwalbe.
rzymo Napisano 24 Lipca 2011 Napisano 24 Lipca 2011 Mają nie tyle straszne opory toczenia, co straszną masę Podklej od spodu łatkę i te kilka dni przejeździsz bez problemów.
Lezza Napisano 24 Lipca 2011 Autor Napisano 24 Lipca 2011 Mają nie tyle straszne opory toczenia, co straszną masę Podklej od spodu łatkę i te kilka dni przejeździsz bez problemów. Straszne są, właśnie wróciłem ze swojej ulubionej 35km trasy w lesie i padam na ryja... a na Racing Ralphach z palcem w d*&^ robiłem ta trasę i jeszcze AVS miałem na poziomie 23km/h, przy Marathonach mam 18,9km/h. Szkoda, bo zapłaciłem 240PLN za te oponki, a mogłem najpierw o nich poczytać na stronie Schwalbe.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.