rafcix1221 Napisano 20 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2011 Witam. Gdy chciałem zakupić nowe ogumienie do mojego Krossa V3 mniej więcej na 70% asfaltu i 30% lekkiego terenu szukałem opinii i testów, lecz było tego za mało, i nie znalazłem nic ciekawego co mogło mi zdecydowanie pomóc.Zdecydowałem, że napisze test moich nowych opon czyli Kend SBE o rozmiarze 26 x 2.1 i oplocie 60 TPI, producent zapewnia, że ważą one około 580 gramów, ale niestety nie mogłem ich zważyć - z powodu braku wagi . A więc przejdźmy do mojego jakby "testu": Kendy zakupiłem na allegro za 69zł/szt. według mnie nie jest to zbyt wysoka cena za opony, a że akurat starałem się doposażyć mojego Krossa i miałem wolną gotówkę więc podjąłem dość trudną decyzje o ich zakupie, trudną - gdyż praktycznie nic nie wiedziałem o tych oponkach.... Kiedy dotarły, od razu z kolegą zabraliśmy się za montaż . Pierwszy raz zakładaliśmy opony zwijane i myślę, że poszło nam dobrze a nawet bardzo dobrze. Zakładanie nie trwało dłużej niż 20 minut. Pierwsza przejażdżka i oczywiście na początek plus opory są duuuużo mniejsze od VeeRubber'ów (oryginalne opony od krossa). Według mnie nie wydają zbyt dużego hałasu (porównywalnie do RaceKingów 2.2 drutówek). Jeździłem na nich trochę po asfaltowo-betonowej alejce, chodniku a następnie zjechałem na asfaltową drogę. Do czasu było wszystko ładnie podczas jazdy suchym asfalcie, większych kamyczkach itd. Postanowiliśmy z kumplem zrobić wypad na staw oddalony o jakieś 6km (niedaleko ale na mały początkowy test idealnie). Jazda jakieś 3,5km asfaltem była bardzo przyjemna, lecz dalej była polna droga (spore kamienie, ubita ziemia a na niej niewielka ilość drobniutkiego piasku. Przejechałem jakieś 400 metrów i byłem zmuszony się zatrzymać, piasek miałem prawie na całej twarzy, zatrzymałem się aby jakoś wyciągnąć go z oczu i jechać dalej. A wiec pojechałem, prędkość około 30 km\h, zaczęły się większe kamienie a w nich Kenda radziła sobie bardzo dobrze. A więc wjazd do lasu na polną drogę obsypaną igliwiem, tam do oponki też nie miałem żadnych zarzutów. Gdzieś przeczytałem, że nie są to opony w teren, ale musiałem to sprawdzić na własnej skórze . więc wjazd w błotko opony radzą sobie przyzwoicie, tak jak tego oczekiwałem. Następny był wyjazd na asfalt "gumy" były dość mocno obklejone błotem, więc było to sprawdzenie jak się "czyści", mniejszy zjazd z górki i proszę bardzo, na oponach nie wiele zostało, ponieważ większość błota przejąłem ja, rower oraz nieznacznie mój kolega . Do dziś przejechałem na nich coś w okolicach 60km (wiem że to bardzo mało, lecz kiedy przejadę więcej na pewno coś jeszcze napisze). Jak na razie zero śladów zużycia. Dodam zdjęcia jak się prezentuje na nich Kross oraz same opony (zdjęcia robione telefonem, więc jakość nie jest dobra) OPONA 1 OPONA 2 OPONA 3 OPONA 4 ROWER Dzięki za przeczytanie mojego testu, następne moje opony będą to Kendy SBE 2.35. Pytania możecie pisać w tym temacie Pozdrawiam wszystkich . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.