beskid Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Z tym rozpięciem hamulca to wszystko jest fajnie dopóki jedziesz po szosie bo w terenie a zwłaszcza ciężkim to co napisałeś o V-kach nie działa w tak prosty jak się wydaje sposób i robi się po prostu niebezpiecznie. Z takim samym biciem koła i na tarczy się nie pościgasz. Co z tego, że masz 2 sprawne hamulce jeśli musisz jechać w tempie priorytetowego listu poleconego Poczty Polskiej? Jest nieprawdą to co piszesz bo nawet ze sporym biciem koła daje się radę bez kłopotów na hydraulikach jeżdzić. A jeśli twierdzisz, że nie to może wyjaśnisz dlaczego i jakie mogą być skutki. Podobnie głupie argumenty wytaczają także zwolennicy V'brake-ów mówiąc o tym, że przy przecięciu/urwaniu przewodu hamulcowego koniec z jazdy. Bo rzeczywiście jest tak, że przewody rwą się na potęgę. Jeszcze takiego przypadku nie miałem a sporo jeżdzę i to raczej nie po łąkach czy szosie więc nie wiem skąd to stwierdzenie "na potęgę". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fenthin Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Przecież to była ironia o tym rwaniu się przewodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Punkxtr Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Z tym rozpięciem hamulca to wszystko jest fajnie dopóki jedziesz po szosie bo w terenie a zwłaszcza ciężkim to co napisałeś o V-kach nie działa w tak prosty jak się wydaje sposób i robi się po prostu niebezpiecznie. Sprawa jest bardzo prosta. Jeśli koło ma aż tak duże bicie, że musisz rozpinać hamulec i nie możesz nim hamować, to sama jazda nawet z hamulcem tarczowym jest na tyle ciężka i niebezpieczna, że na trudnych zjazdach raczej sprowadzasz rower bo w końcu masz defekt i nie chcesz się zabić. Zresztą jeśli mamy być już tak uparci i szukać dziury w całym to co w przypadku, gdy wygnie Ci się tarcza? Rozepniesz zacisk? Na V'kach da się wówczas jechać... Bądźmy poważni, opiniotwórczy i nie mitologizujmy :-) Jest nieprawdą to co piszesz bo nawet ze sporym biciem koła daje się radę bez kłopotów na hydraulikach jeżdzić. A jeśli twierdzisz, że nie to może wyjaśnisz dlaczego i jakie mogą być skutki. Proszę czytać uważniej i nie wyrywać zdań z kontekstu. Jak piszą w bikeBoardzie, interpretacja tekstu tylko w jego części może powodować błędy w zrozumieniu całości jego wydźwięku ;-) Jeszcze takiego przypadku nie miałem a sporo jeżdzę i to raczej nie po łąkach czy szosie więc nie wiem skąd to stwierdzenie "na potęgę". Słyszałem też, że ptaki strasznie dziobią w te przewody jak się rower gdzieś zostawi na dworze, zwierzęta podgryzać potrafią i potem płyn wycieka. J./w., ironizowałem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abstinent Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 no z tym luzem to nie tak do końca chyba jest ja mam 760 i jest luz, tylko nie wiem czy o nim jest tu mowa podczas mocniejszego hamowania klocki podnosi do góry tak samo ręką mogę trochę poruszać wkładkami na wszystkie strony z tym że przy odpowiednim ustawieniu nie ma żadnego problemu z hamowaniem dla mnie osobiście to tarcze nie muszą istnieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjeC19 Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Sprawa jest bardzo prosta. Jeśli koło ma aż tak duże bicie, że musisz rozpinać hamulec i nie możesz nim hamować, to sama jazda nawet z hamulcem tarczowym jest na tyle ciężka i niebezpieczna, że na trudnych zjazdach raczej sprowadzasz rower bo w końcu masz defekt i nie chcesz się zabić. Zresztą jeśli mamy być już tak uparci i szukać dziury w całym to co w przypadku, gdy wygnie Ci się tarcza? Rozepniesz zacisk? Na V'kach da się wówczas jechać... Bądźmy poważni, opiniotwórczy i nie mitologizujmy Tak można rozpiąć choć zależy w jakich vkach... Ponieważ w terenie jak wpadniesz w dołek rower podskoczy itp itd to Ci ramię wpadnie w szprych zdarza się przynajmniej w moich vkach Ja bym puścił linkę wtedy będzie najbezpieczniej A i na jedyn hamulcu raczej w terenie bym i tak uważał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Punkxtr Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Hamulec z pantografem musi mieć pewien luz roboczy. Niewielki, niewpływający na jakość działania. Pierwsze dwa modele XT i XTR miały takie luzy, że wszystko brzęczało podczas jazdy, klocek potrafił wypaść poza obręcz a ludzie ratowali się gumkami-recepturkami. W nowych hamulcach luzu niepożądanego nie ma. Niestety tego typu szczęki nie mogą mieć ogniw zakutych "na amen". Shimano zrobiło już test z czymś takim i nie wyszło im to na dobre, wynikiem czego powstał właśnie Twój BR-M760 w takiej, a nie innej wersji czerpiąc garściami technologię z LX-a :-) Oczywiście pomijam hamulce zaniedbane, wadliwe czy też z jakąś usterką, która może doprowadzić do powstania luzów. Pamiętać też należy, że nic nie jest wieczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dz1q Napisano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 no z tym luzem to nie tak do końca chyba jest ja mam 760 i jest luz, tylko nie wiem czy o nim jest tu mowa podczas mocniejszego hamowania klocki podnosi do góry tak samo ręką mogę trochę poruszać wkładkami na wszystkie strony z tym że przy odpowiednim ustawieniu nie ma żadnego problemu z hamowaniem dla mnie osobiście to tarcze nie muszą istnieć Szczęściarz posiadasz osatnie xt z równoległym prowadzeniem Mowa była o starych xt/xtr a luzy wyglądały wtedy tak: http://www.youtube.com/watch?v=Q6M5xi7k1I4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Punkxtr Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Dokładnie tak to wyglądało. Wówczas Shimano zaczęło sprzedawać zestawy naprawcze, w skład których wchodził zmieniony pantograf i podkładki dystansowe (do dziś można je jeszcze kupić; także w Polsce). Pomijając fakt, że większość osób i tak nie potrafiła by tego zainstalować, Japończycy powinni rozdawać te zestawy za darmo nabywcom pierwszych XT/XTR. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dz1q Napisano 27 Lipca 2011 Autor Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Dokładnie tak to wyglądało. Wówczas Shimano zaczęło sprzedawać zestawy naprawcze, w skład których wchodził zmieniony pantograf i podkładki dystansowe (do dziś można je jeszcze kupić; także w Polsce). Pomijając fakt, że większość osób i tak nie potrafiła by tego zainstalować, Japończycy powinni rozdawać te zestawy za darmo nabywcom pierwszych XT/XTR. Mam pytanie kolego ;-) czy warto lepiej jeszcze polować na br-m760, czy pozostają już tylko ponad 2x droższe xtr-y m960 / m970 - nie znam różnic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Punkxtr Napisano 27 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 760 to nie jest zły hamulec (tak właściwie to ulepszony LX 570). XTR to inna jakość działania. Sposób obróbki, łożyskowane ramiona, mocniejsze sprężyny to zalety tego hamulca. Między 960 a 970 nie ma żadnych różnic konstrukcyjnych. Co tu dużo mówić, XTR jest niezaprzeczalnie lepszy. Pozostaje tylko kwestia pieniędzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delmariano Napisano 28 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Ja mam tarczowe mechaniczne i jestem zadowolony. Błoto im nie straszne, scentrowane koło też. Jedynie w deszczu piszczą niemiłośiernie, ale to nie problem. Na plus V-brake-ów przemawia waga. Ale ja przy wyborze hamulców kierowałem się bardziej ich działaniem przy scentrowanym kole. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.