cienkun Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 co do przepisu - nie ma w przepisach wyraźnego nakazu pozostawienia miejsca dla rowerzysta z prawej strony, jednakże w przepisach jest zapis mówiący o tym ze rowerzysta ma prawo do tego manewru. zatem jesli kierowca zablokuje taki manewr to tym samemu uniemoliwi rowerzyscie skorzystanie z tego prawa. Naciągane to jak stringi na zadek zapaśnika sumo... Rowerzysta ma do tego prawo, jeżeli ma miejsce. Kierowca samochodu nie jest w żaden sposób zobligowany do pozostawienia mu tego miejsca, ba nawet ustawiając się do skrętu w prawo, powinien zgodnie z przepisami, ustawić się przy prawej krawędzi jezdni (piszemy o Polsce). Jeżeli brutalnie forsuje się swoje przywileje zawsze i wszędzie, to jest się najzwyklejszym chamem, prawo tego nie zabrania, Jeżeli prawo tego nie zabrania, to nie mamy o czym dyskutować. Bycie chamem nie jest karalne, każdy ma do tego prawo. Jeżeli się komuś to nie podoba, może co najwyżej pożalić się swojemu psychoterapeucie.
kris750 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Naciągane to jak stringi na zadek zapaśnika sumo... Rowerzysta ma do tego prawo, jeżeli ma miejsce. Kierowca samochodu nie jest w żaden sposób zobligowany do pozostawienia mu tego miejsca, ba nawet ustawiając się do skrętu w prawo, powinien zgodnie z przepisami, ustawić się przy prawej krawędzi jezdni (piszemy o Polsce). no tak skrecajac w prawo tak, ale nie jadąc prosto. Lepiej jest jednak gdy kierowca puści rowerzyste po prawej stronie, bo jesli ten zjedzie na lewo to kierowca nie moze juz przyspieszyć. Reasumujac do tej pory rowerzysta mogl wyprzedzić auta z lewej strony, tak jak samochod, dla kierowcy oznaczało to zachowanie tej samej predkosci, obecnie kierowca moze przyspieszyć i wyprzedzić rowerzyste ktory jedzie sobie po prawej stronie jesli ma ten odstęp 1m. Jesli nie ma no to teraz albo rowerzysta zaczeka z korku albo, jesli np. opłaca mu sie bo ma zjazd na ścieżkę bedzie wyprzedzał auta z lewej.
Fenthin Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Nie lubię wchodzić z Tobą Tofi w polemikę zgodnie z pewną zasadą obowiązującą w Internecie, ale... dla potomnych się wypowiem. Nie każda rozmowa musi opierać się w 100% o literę prawa. I tutaj także nie podpieram się nią, lecz zwykłym rozsądkiem. 6 ostatnich wersetów "Romantyczności" Adama Mickiewicza, polecam przeczytać. Co da Ci, że wyprzedzisz lub ominiesz sobie nawet kilka samochodów przed skrzyżowaniem, jeśli za paręset metrów te same samochody znów Cię wyprzedzą. Jeśli taki proces powtarza się jeszcze przez kilka kolejnych skrzyżowań, kierowcy wkurzają się na rowerzystę, bo przepycha się przed nich i żeby zachować jakąś sensowną prędkość muszą go wyprzedzać*, a rowerzysta wkurza się na kierowców, bo co chwilę go wyprzedzają, nieraz na gazetę i w końcu np. nie chcą mu zostawiać miejsca przed skrzyżowaniem. A wystarczy odrobinę pomyśleć, jak nasze działania wpłyną na innych. Wystarczy zachować odrobinę kultury i czasem zejść z piedestału pt. "Ja tu jadę, mam do tego prawo, jestem panem drogi". Tyle, że z obu stron. Nie żądać tego od kierowców, a samemu nie widzieć niczego poza czubkiem własnego nosa. Kultury (nie)stety nie da się opisać w kodeksie. Gdyby kierowcy bez żadnego ale zostawiali rowerzystom miejsce na wyprzedzenie/ominięcie ich przed skrzyżowaniem, a rowerzyści korzystali ze swoich praw rozsądnie, byłoby na drogach o wiele przyjemniej i, co ważniejsze, bezpieczniej. A to przecież kropla w morzu sytuacji na drodze. Tyle, że kultura jazdy u nas kuleje. Każdy uważa, że jeśli ma do czegoś prawo, wystarczy mu tylko te kilka wersów z kodeksu i sprawa załatwiona. Czasem trzeba użyć tego, co niektórzy choćby w szczątkowe formie, posiadają w środku czaszki - mózgu. *Zaraz mi tu pewnie napiszesz, że wcale nie muszą. Nie rozpisuję się o Tempo30 czy o innych specyficznych przypadkach, gdzie różnica między prędkością samochodu, a prędkością roweru jest niewielka, lecz o ogólnym przypadku. To niestety jest Polska i na większości ulic w miastach nadal obowiązuje 50km/h lub nawet 70km/h, więc trzeba podejść do niektórych spraw z pewnym dystansem.
Jaca911 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Jeżdżę tymi samymi ulicami od kilku lat. Mijamy te same sygnalizatory od lat. Większości nauczyłem się na pamięć. Jest parę takich, z których jak ruszę jako pierwszy to następne przelatuje bez problemu. Jak ruszamy z drugiej linii nie ma szansy. I co mam stawać na każdych światłach w imię czego? Czy przelecieć kilka za jednym ruszeniem? Nie pisze już nawet o chamstwo kierowców stojących w korku na dolotowce do krakowa. Jak mnie widzą to średnio co 5 zjeżdża do krążenia by mnie zablokować. Po co? W kierowcach rowerzyści powodują frustrację nie tym co robią ale tym że oni w samochodach tego zrobić nie mogą.
Mavel Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Nazywasz mnie potencjalnym zawalidrogą, ponieważ nie rozumiem... no właśnie, nie wiesz czego nie rozumiem. Chcesz powiedzieć że potencjalnie utrudniam ruch bo... Takim tokiem rozumowania dojdziemy zaraz do punktu gdzie wystarczy być rowerzystą by utrudniać ruch. Definicja znajdzie się na wszystko. Weźmy chociażby hasło reklamowe z Arkham Orgins - Określa Ciebie twój wróg. Tą drogą można określić co nie jest utrudnianiem ruchu bo kodeks drogowy, jak i przepisy pozakodeksowe dopuszczają takie zachowanie. Zatem definicja nr 1 to: utrudnianie ruchu to zachowania które nie są określone przez kodeks drogowy jako dopuszczalne. Jeżeli jadę zgodnie z przepisami nawet te przeciętne dla rowerzysty 12 km/h, to nie może to być według tej defnicji utrudnianiem ruchu. Według tej samej definicji odległość poniżej 1m od rowerzysty jest utrudnianiem ruchu. Jak widać na przykładach taka definicja dość dokładna. Tofi nie kombinuj. Dobrze wiem czego nie zrozumiałeś ew. szukasz dziury w całym. A idąc dalej z tematem to wyobraź sobie ruchliwą drogę powiedzmy dwupasmową, dwujezdniową na której nie ma zakazu zatrzymywania i postoju. Ktoś się zatrzymał na jednym pasie i zaczął tworzyć się korek. W przepisach nie ma wyraźnie określonego takiego przypadku, a jednak każdy wie że jest to utrudnianie ruchu. To samo z w/w sytuacją. W kierowcach rowerzyści powodują frustrację nie tym co robią ale tym że oni w samochodach tego zrobić nie mogą. Najbardziej żałosny tekst jaki niestety często słyszę od rowerowych czubów i od idiotów na ścigaczach.
dziobolek Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 ...Prawo pozwala na wyprzedzanie z prawej strony... Ale on nie wyprzedzał, tylko omijał a to zupełnie inny manewr i inna definicja. Co nie zmienia faktu, że w przypadku jednego pojazdu jest IMHO trochę bezsensowne. Co innego korek albo długa kolejka...
Jaca911 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Najbardziej żałosny tekst jaki niestety często słyszę od rowerowych czubów i od idiotów na ścigaczach Możesz swoją jakże mądrą i inteligętną wypowiedź rozwinąć?
mklos1 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Ale on nie wyprzedzał, tylko omijał a to zupełnie inny manewr i inna definicja. Akurat w tym przypadku nie ma to znaczenia jak nazwiesz manewr, bo zarówno przy wyprzedzaniu i wymijaniu czy omijaniu należy zachować bezpieczny odstęp, którego na filmie nie było (bo rowerzysta musiał wjechać na chodnik).
kris750 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 heh kierowcy myślą jak: ja stoję to rowerzysta też ma stać tak jak ja i to jest wtedy sprawiedliwe, a nie cwaniaczek sobie może wyminie mnie i wtedy powstaje frustracja - bo ja mam przecież samochód, a muszę stać, każdy się spieszy a tu jeszcze jakiś baran na rowerze. I co się dzieje - łatwy krok do agresji wobec tego rowerzysty, a wiadomo w samochodzie to każdy kozak, wszak łatwo jest nacisnąć gaz, bo to tylko 1 ruch dużym palcem. Ha i już mu pokazałem kto jest panem na drodze, humor mi się poprawił a on ma za swoje. Nastraszony został plan wykonany, przecież jestem nauczycielem drogowym. No i co robi rowerzysta po kilku takich akcjach: ten mądry to pewnie stoi pokornie jak baranek za autami byleby nikomu na odcisk nie nadepnąć. I ma s umie rację życie i zdrowie ważniejsze. Pytanie 1 : to do stu piorunów o co chodzi czy faktycznie rowerzysta tak bardzo utrudnił ruch jak ominął te auta i stanął jako 1? Czy raczej chodzi o to, że jest bezczelny i ustawił mi się chamsko przed maską, a ja byłem 1, więc jak to wepchał się bez kolejki! No to teraz to ja mu pokażę! Odpowiedzcie sobie sami w ilu przypadkach zajechanie rowerzyscie prawej strony jest zemstą, a w ilu wynika z tego że potem taki rowerzysta to jakaś małpa z którą nie wiadomo co zrobić - wyprzedzić trudno, bo kierowca nie nawykł, nie potrafi, boi się że go potrąci, więc na wszelki wypadek kierowca nie chce mnieć kłopotu i woli zastawić niech ten rowerzysta stoi przed innymi byle nie przede mną. Drogi u nas są taki że autobus się mieści a to są 3m. Teoretycznie problemu nie powinien mieć kierowca osobówki , szerokość lusterko- lusterko auta klasy C to 180-190cm no niech to będą 2m. Wystarczy zatem zjechać na 2 pas na 30-40 cm to jest po prostu czasami szerokość linii.
Piotrekk95 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 takie pytanie jak są przejazdy rowerowe po pasach to wiem że mogę jechać po nich a kto ma pierszeństwo rower czy samochód na drodze ?
Mavel Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Możesz swoją jakże mądrą i inteligętną wypowiedź rozwinąć? Nie ma co rozwijać, zdanie na poziomie gimnazjum. "Wkurzasz się że robię coś źle bo zazdrościsz, że ja mogę a ty nie". Świętość rowerzystów i zło kierowców. Tak to rozumiem.
kris750 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 takie pytanie jak są przejazdy rowerowe po pasach to wiem że mogę jechać po nich a kto ma pierszeństwo rower czy samochód na drodze ? Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. - innymi słowy jeśli jedziesz na wprost masz pierwszeństwo, przed pojazdem, który skręca. W tej sytuacji jeśli drogi kolidują ze sobą to jedno z was zapewne skręca. Czyli jeśli to ty skręcach np. droga rowerowa skręca i przecina jezdnię to puszczasz samochody (na takich przejazdach zazwyczaj jest sygnalizacja, ale uwaga nie zawsze!), jeśli zaś kierowcy skręcają z drogi głównej w boczną i przecinają biegnącą obok tej drogi śceiżkę rowerową to rowerzysta ma "teoretycznie" pierwszeństwo. Dlatego teoretycznie że jeśli samochód jedzie za tobą i cię wyprzedza to 1 na 2 kierowców źle oblicza prędkość i sądzi że zdąży, ale okazuje się rower jedzie za szybko i zajeżdża drogę. co 2 zatrzymuje się przed skrętem i upewnia czy niekt nie jedzie - dlatego lepiej patrz!
parmenides Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Ludzie, którzy w jakikolwiek sposób tłumaczą zachowanie tego konkretnego kierowcy, zachowują się jak Abp. Michalik. To nie wina rowerzysty, że ten kierowca zachował się nieodpowiednio za pierwszym razem. Zachował się chamsko hamując ostro za drugim razem, zachował się agresywnie i naruszył prawo i nietylaność kopiąc w rower. Facet powinien być surowo ukarany. I piszę to ja, który nie jeździ na rowerze po mieście, a jak muszę przez kawałek miasta przejechać, to ustawiam się za samochodami. Poza wypadkiem, kiedy korek jest wielki i mogę ominąć i zaoszczędzić jedną lub dwie zmiany świateł. PS jestem też kierowcą od 20-lat. Nie, dobrym kierowcą, ale staram się być uważnym kierowcą. Znam grzechy i kierowców, i rowerzystów. Ale naprawdę nie można tłumaczyć zachowania tego przestępcy lub idioty z tego filmu. Nawet drobne uchybienie rowerzysty nie tłumaczy rękoczynów tego kierowcy.
mklos1 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Ludzie, którzy w jakikolwiek sposób tłumaczą zachowanie tego konkretnego kierowcy, Gdybyś prześledził wątek, to nigdzie nie jest napisane, że kierowca zachował się poprawnie, ani nikt go nie usprawiedliwia. Sposób jego zachowania jest widoczny jak na dłoni. Natomiast dla niektórych w takich sytuacjach (nie tylko w tym wątku) zarzucenie cokolwiek rowerzyście jest jednoznaczne z obroną/usprawiedliwieniem drugiej strony. Cóż dla niektórych świat zawsze jest czarno-biały... Musi być czarny charakter i pozytywny bohater... W tej sytuacji nie ma pozytywnych bohaterów.
parmenides Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Natomiast dla niektórych w takich sytuacjach (nie tylko w tym wątku) zarzucenie cokolwiek rowerzyście jest jednoznaczne z obroną/usprawiedliwieniem drugiej strony. Właśnie o tym piszę. Przepraszam, że cytuję Twoją wypowiedź bezpośrednio pod moją, ale właśnie, według mnie, zarzucanie czegokolwiek rowerzyście, jest nieodpowiednie w tym przypadku. W ogóle nie powinno się o tym wspominać w tej konkretnej sytuacji. Winny w tej sytuacji jest tylko i wyłącznie kierowca. Agresywny idiota bez wyobraźni, który nie powinien poruszać się po publicznych drogach. A jego słownictwo i zachowanie powinno być wyeliminowane z życia społecznego. Dla dobra Twojego, mojego i innych. Kierowców, rowerzystów, jego dzieci, jego współpracowników, jego żony... PS wątek śledzę. PS 2 - rowerzystę należałoby najwyżej pouczyć, bo zabrakło mu empatii.
mklos1 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 @@parmenides, Jeden agresywny idiota rzuca rowerzyście rękawicę, a tamten ją podnosi i zaczyna się "solówa". Tak zachowują się dzieci w podstawówce, z tą różnicą, że w tym przypadku do rękoczynów nie doszło. Rowerzysta wcale nie próbował uniknąć konfrontacji, mimo że mógł bez problemu to zrobić, chociażby nie wyprzedzając idioty chodnikiem. Wiesz, nawet byłbym w stanie mu odpuścić ten przejazd po chodniku... Ale ze względu na to, że zniżył się do poziomu buraka cukrowego i zaczął z nim się awanturować, nie ma taryfy ulgowej u mnie. Trzeba równać w górę, a nie w dół.
Tofi Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Ktoś się zatrzymał na jednym pasie i zaczął tworzyć się korek. W przepisach nie ma wyraźnie określonego takiego przypadku, a jednak każdy wie że jest to utrudnianie ruchu.No właśnie że jest. Nie podałeś w jakich warunkach, podczas gdy w większości przypadków w paragrafach stoi "nie wynikające z warunków jazdy" i tak dla przykładu wyraźnie nie wolno wjechać tobie na skrzyżowanie bez możliwości wyjechania z niego, właśnie dlatego, żebyś nie stanął w korku i nie przyblokował wszystkich którzy mogli by z niego skorzystać. Dodatkowo masz przepisy opisujące postój i parkowanie, więc o czym to przepisy nie mówią? Ach tak - definicja utrudniania ruchu na podstawie której ta osoba moła by dostać mandat, bo mandat za utrudnianie ruchu istnieje, więc co takiego złego ta osoba która się zatrzymała zrobiła źle? Na tym filmie rowerzysta wogóle po jeździe chodnikiem zatrzymywał się w śluzie czy za linią stopu? Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4
parmenides Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 @Mklos1, nie rozumiemy się w tym przypadku. I mam wrażenie, że się nie zrozumiemy. Nie ma sensu tłumaczyć, jeśli do tej pory nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zachowaniem kierowcy i rowerzysty, a zauważasz pewną adekwatność, znak równości w postaci "podnoszenia rękawicy" przez rowerzystę, to niestety nie mam innych słów, jak życzyć Ci szczęśliwego życia bez żadnych problemów. Serdecznie Cię pozdrawiam. Nie dogadamy się w tym przypadku. Do zoba! Adam
demek Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 A czy ktos tutaj pomyslal, ze nie wyprzedzil bo jest chamem, zlosliwcem i rowerowa menda a po to zeby mu powiedziec przez okno zeby pamietal o wyprzedzaniu z metrowym zapasem? " Ja ci ku...o metro zostawie" sugoruje dosc znaczaco, ze tak wlasnie moglo byc. Oczywiscie moglo sie to odbyc w sposob chamski i niechamski ze strony rowerzysty. Tego sie juz nie dowiemy.
Jaca911 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Świętość rowerzystów i zło kierowców. Ale jeżeli nic nie zrobiłem kierowcy, nie ubodłem jego godności, nie ubliżyłem jego matce to dlaczego on blokuje mi przejazd stojąc w korku? Albo jest kretynem, albo jest złośliwy. Podobna sytuacja ma miejsce gdy na głównej jest korek a na poprzecznej podporządkowanej pusto. I ten sam typ kierowców wjeżdża na skrzyżowanie blokując go. I albo jest kretynem i nie myśli o innych. Albo jest złośliwy i frustruje go to, że ktoś z poprzecznej pojedzie jak on musi stać. A nie daj boże z poprzecznej wiedzie w jego kierunku - to już grzech najcięższy. Przecież to jest nagminne. Nie uwierzę, że tylu kretynów jeździ po drogach.
beskid Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Tak @demek pomyślał ale jak zobaczył teksty w stylu trafił swój na swego to już zrezygnował z dalszej dyskusji.
Jaca911 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 @parmenides, Jeden agresywny idiota rzuca rowerzyście rękawicę, a tamten ją podnosi i zaczyna się "solówa". Tak zachowują się dzieci w podstawówce, z tą różnicą, że w tym przypadku do rękoczynów nie doszło. Mimo, że jestem raczej spokojny i pokojowo nastawiony do świata to w tym przypadku po pierwszym wyprzedzeniu podeschłabym do gościa i zastukał w okienko tłumacząc mu co źle zrobił. Widząc zachowanie gościa w samochodzie to pewnie po tym albo bysmy sobie po mordach dali albo skończyło by się na dyskusji o zawodzie naszych matek. A czy ktos tutaj pomyslal, ze nie wyprzedzil bo jest chamem, zlosliwcem i rowerowa menda a po to zeby mu powiedziec przez okno zeby pamietal o wyprzedzaniu z metrowym zapasem? Wygląda na to, że wpadłem na to samo...
mklos1 Napisano 10 Października 2013 Napisano 10 Października 2013 Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zachowaniem kierowcy i rowerzysty, a zauważasz pewną adekwatność, znak równości w postaci "podnoszenia rękawicy" przez rowerzystę, to niestety nie mam innych słów, jak życzyć Ci szczęśliwego życia bez żadnych problemów. Podziękował! Ja takich problemów nie mam, bo jestem spokojnym typem człowieka i unikam konfrontacji na ulicy, nawet jak ktoś celowo "zajedzie mi drogę". To bardzo proste rozwiązanie i ujmy na męskości nie przynosi... A dzięki temu mniej siwych włosów na głowie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.