Skocz do zawartości

[Kierowcy] Bezczelność na drogach


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym przepisem teraz jest taki, że skręcając w lewo (z normalnej drogi dwukierunkowej) to jak jadę prawym pasem to mogę zjechać do środka linii i następnie skręcić?

Zdecyduj się ile jest pasów, bo piszesz o "normalnej dwukierunkowej" czyli pewnie po jednym pasie dla każdego kierunku oraz o "prawym pasie" czyli sugerujesz, że jest kilka.

 

W kwestii wykonywania manewrów nic się nie zmieniło. Przy pojedynczym pasie zbliżasz się do osi drogi, przy wielu wybierasz odpowiedni do skrętu (oznaczony strzałkami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem bardzo nieprzyjemną sytuacje na trasie. Otóż pewien kierowca "czaił się za mną" przy predkości 30km/h przez całe 8 km! Dodam, że to była wiejska droga gdzie ruchu nie było. Gdy w końcu zdecydował się na wyprzedzanie, frajer pokazał mi środkowy palec i potraktował mnie płynem do spryskiwaczy... Oczywiście odjechał w mgnieniu oka. Musiałem się zatrzymać, by przemyć wodą oczy. Dodam, że NIE MIAŁ tablicy z numerem rejestracyjnym. Kierowca był w czapce i wielkich okularach, więc twarzy też bym nie poznał. To była moja najbardziej nieprzyjemna sytuacja na trasie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem gdy juz zmierzalem ku domowi wjezdzalem powoli pod podjazd a ze nie bylo pasa dodatkowego to prwa strona prawego pasa sie meczylem. Za mna jechal pan tirem i nie mogl mni wyprzedzic bo 1. ze pod gorke bylo i nie widzial co jedzie z naprzeciwka a 2. ze z naprzeciwka jechal sznur aut. Zaczal za mna niemilosiernie trabic i gestykulowac rekami jak ja jade bo jade po jezdni... Szkoda gadac..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie jakąś godzinę temu jeden pan krzyczał, że jestem idiotą, bo nie jadę po ścieżce rowerowej (to był kontrapas przy drodze jednokierunkowej i prowadził w przeciwną stronę do mojego kierunku jazdy). Próbowałem mu wytłumaczyć na czym polega kontrapas, ale usłyszałem, że jestem frajerem, więc tu zachowałem się w jego stylu i wykrzyczałem mu parę miłych słówek, po czym dostał ode mnie życzliwy, środkowy palec. Niestety, ale u nas w mieście bardzo łatwo jest rozpoznać kierowcę z miasta, a wsioka z pobliskiej wiochy, człowiek jedzie rowerem z prędkością samochodu, ale takiemu i tak jest źle i musi pokazać jaki rowerzysta jest mały przy nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecyduj się ile jest pasów, bo piszesz o "normalnej dwukierunkowej" czyli pewnie po jednym pasie dla każdego kierunku oraz o "prawym pasie" czyli sugerujesz, że jest kilka.

 

W kwestii wykonywania manewrów nic się nie zmieniło. Przy pojedynczym pasie zbliżasz się do osi drogi, przy wielu wybierasz odpowiedni do skrętu (oznaczony strzałkami).

A dla mnie to jest trochę dziwne, bo jak mam zatrzymać się na środku drogi (wiadomo cały czas nie ustoję na rowerze) tym bardziej jak hamuję aby skręcić to takie coś jest dozwolone? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli staniesz blisko środka, to w większości przypadków można Cię wyminąć z prawej tak, że nikomu to nie przeszkadza. A jest to dozwolone. Tak samo jak na pojedynczym pasie skręcasz samochodem w lewo, czekasz na możliwość skrętu i samochody za Tobą też stoją.

 

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 4

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak samo jak na pojedynczym pasie skręcasz samochodem w lewo, czekasz na możliwość skrętu i samochody za Tobą też stoją

 

Tylko ze duzo kierowcow nadal uwaza ze rower na drodze to cos co przeszkadza i go tam nie powinno byc. A przeciez to jest taki sam pojazd o prawie takich samych prawach jak auto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie to jest trochę dziwne, bo jak mam zatrzymać się na środku drogi (wiadomo cały czas nie ustoję na rowerze) tym bardziej jak hamuję aby skręcić to takie coś jest dozwolone?

Jeżeli ruch jest spory, a Tobie się nie śpieszy to możesz stanąć na poboczu i poczekać, aż będzie pusto i wtedy skręcić.

Trzeba się dostosować do warunków na drodze, żeby niepotrzebnie nie blokować ruchu, a zarazem samemu nie cierpieć bez potrzeby. Nie ma jednej recepty na wszystkie skrzyżowania, czy zjazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdy masz czerwone to też się utrzymujesz na rowerze w pozycji pionowej, czy zdejmujez nogi z pedałów? Jeżeli jesteś któryś w kolejności pierwszeństwa do skrętu, to się zarzymujesz i czekasz na swoją kolej, dokładnie tak jak kierujący dowolnym innym pojazdem.




Dochodzi jeszcze kwestia pozycji na pasie podczas skrętu, która też jest określona przez kodeks tak, aby było to bezpieczne i nie utrudniało ruchu innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sam jestem kierowcą ciężarówki nie rozumiecie jednej prostej rzeczy po pierwsze to było pod górkę no to wciągnąć 40ton na góre to nie jest taka prosta i oczywista sprawa zwłaszcza przy tych cenach paliwa. Po drugie stwierdzacie no to tylko 5 minut nosz jak mu sie k... spieszyło. Tylko zapominacie o jednej rzeczy my jako kierowcy nie mamy czasu z gumy tu 5 minut tam 10 i już nie dojedziesz na załadunek/rozładunek czy do domu. Myślicie że to taka fajna sprawa spać w aucie 50km od domu jak sie w tym domu nie było przez miesiąc? Wiem w moim zawodzie nie brakuje burakow wiec nie bede nikogo bronil ani dyskutował kto powinien ustąpić kto nie. Wiem natomiast że jazda po polsce u mnie w firmie jest za karę. Dostaję wysypki jak mam ganiać po naszym pięknym kraju. Wszędzie na czas, rozładunki terminowe a ty się kulasz za traktorem albo rowerzystą. Nie jest to wina ani jednych ani drugich brak u nas dróg szybkiego ruchu takich gdzie można wywalić tranzyt. Żaden z moich kolegów z własnej nie przymuszonej woli nie zjedzie z autostrady w landówkę tylko po to żeby skrócić drogę o 20-40km to się nie opłaca nie zestawem czas stracony na drodze lokalnej to 3-4 razy dłużej jak te 40km nadrobione autostradą. Podobają mi się rozwiązania holenderskie z ich ścieżkami którymi można objeździć całą holandie. Wszystkie skuterki do 50cm3 i rowery latają takimi drogami. Tak więc apeluję o wzajemny szacunek na drodze i ustępowanie sobie nawzajem miejsca. Bo moja praca naprawdę jest cholernie ciężka a prowadzenie takiego zestawu w moim mniemaniu to zaj... odpowiedzialność bo wypadek z udziałem takiego wynalazku rzadko kiedy kończy się happy endem.

Szerokości 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dla takich sytuacji powinno być pobocze, gdzie można zjechać i zrobić miejsce dla innych. Niestety rzadko kiedy jest, a czasem nie ma miejsca zupełnie i nie ma jak ustąpić.

 

Jeszcze za czasów obowiązku przepuszczania na wzniesieniach zwaliłem się do rowu z tego powodu. Stanąłem na skraju drogi i chcę się podeprzeć prawą nogą, coś niestabilnie, więc daję ją trochę bardziej w bok. Kilka takich kroczków i lecę w rów. Na szczęście było sporo trawy i brak śmieci, więc skończyło się na śmiechu i urażonej dumie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w Swidnicy mialem niemila sytuacje. Jechalem prosto droga, nie jechalem zbyt szybko. Z lewej skuter czekal na wlaczenie sie do ruchu. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy ruszyl i wjechal prosto we mnie. Na szczescie ani rowerowi, ani mi nic sie nie stalo. Typ na skuterze oczywiscie uciekl, jedyne co mi sie udalo, to poslac mu ciekawa wiazanke... zdenerwowalem sie ostro, bo dopiero co wymienialem kola. 

 

Ostatecznie stracilem duzo nerwow i mam porysowany zacisk przedniego kola. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzam, że osoby w wieku 65+ powinny przechodzić co 2-3 lata obowiązkowe testy psychotechniczne pod groźbą utraty prawa jazdy. Rzecz się działa dzisiaj w Łomiankach na skrzyżowaniu Wiślana/Zachodnia. "Dziadzio" kolor niebieski - ja czerwony. 

 

dziadzio.png

 

Starszy pan (wyraźnie po 70-tce) zajechał mi drogę. Szczęście w nieszczęściu, że nie miałem dużej prędkości i zdążyłem się zatrzymać przed jego maską. Dziadek wyjechał dalej niż na środek pasa i zatrzymał się (miał znak stop od na swoim kierunku jazdy). Chyba w ogóle mnie nie zarejestrował (lub zignorował), bo jak stanąłem, to zacząłem do niego machać a on nic - dalej się nerwowo rozglądał.

Mało? Wczoraj, DK3 za Jelenią Górą - Radomierz (tym razem byłem kierowcą). Jegomość w podeszłym wieku w ogóle nie ogarnia faktu że jedzie praktycznie środkiem drogi. Dopiero gdy przekrój drogi zmienił się na 2+1, skumał że coś jest nie tak i dopiero ustał się poprawnie na pasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gazetę już tak nie wyprzedzają ani na razie nie trąbią (chyba jakieś 2 tygodnie temu trochę trąbili i to też na ciasnych drogach), ale dzisiaj jadę krętą drogą, a tu samochód jedzie ale na zakręcie i prawie na środku drogi więc mógł uderzyć we mnie.

Parę lat temu wjechałam w samochód i to na romecie wigry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Keke, pisz z sensem. Jak mogl Cie ktokolwiek wyprzedzic jadac z naprzeciwka??



Wczoraj miałem bardzo nieprzyjemną sytuacje na trasie. Otóż pewien kierowca "czaił się za mną" przy predkości 30km/h przez całe 8 km! Dodam, że to była wiejska droga gdzie ruchu nie było. Gdy w końcu zdecydował się na wyprzedzanie, frajer pokazał mi środkowy palec i potraktował mnie płynem do spryskiwaczy... Oczywiście odjechał w mgnieniu oka. Musiałem się zatrzymać, by przemyć wodą oczy. Dodam, że NIE MIAŁ tablicy z numerem rejestracyjnym. Kierowca był w czapce i wielkich okularach, więc twarzy też bym nie poznał. To była moja najbardziej nieprzyjemna sytuacja na trasie. 

 

Na takich wiochach ludzie czesto wiedza, kto czym jezdzi a prawdopodobienstwo, ze to ktos lokalny tez jest spore. Mozna bylo popytac po domach o samochod pod byle pretekstem. Tacy ludzie to idioci i sa smiertelnym zagrozeniem dla innych!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Słuchajcie - przelicytuję was wszystkich :)
Jestem obecnie z kumplem z rowerami na Ukrainie.
Tutaj rowerzysta to taki człowiek gorszej kategorii. Niemal każdy trąbi by uciekac mu z drogii to nie tak że trąbnie ostrzegając tylko po chamsku drze się za pomocą klaksona...
A w kwestii szczytu chamstwa - lecimy z przełęczy, prędkość dochodzi do 60, droga kręta - same serpentyny, wyprzedza nas jakiś idiota z lusią w środku i po chamsku hamuje. Gdyby nie hamulce od Puklusa i świeże klocki spieki to by było o jednego moda mniej na tym forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...