Skocz do zawartości

[Kierowcy] Bezczelność na drogach


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

naprawdę, oglądałem ten filmik około 20 razy i nie widzę żeby rowerzysta mógł spowodować tu zagrożenie. Jechał na tyle wolno, że gdyby piesi byli na pasach i wyszli z za samochodu, to by zahamował, jak zresztą to uczynił, gdy pojazd zajechał mu drogę... 

 

Ogarnij się

 

Złamał jeden z podstawowych przepisów mających na celu ochronę pieszych.

 

DOTARŁO?

 

200zł o ile pamiętam to kosztuje a powinno 1000.

Chodzenie po miescie to rosyjska ruletka PRZEZ TAKIE podejście do tematu.

I nie m znaczenia czy to rower czy to pieszy.

 

Zobaczyłem delikatnie zwróciłem uwagę bo wali po oczach.

Bronisz tego zachowania?

Czemu?

 

Lubisz tak jeździć i się przepychać w korku pomimo przejścia?

 

Sorry życzę ci częstych kontaktów z policją.

I szczerze nie obchodzi mnie to czy przestaniesz bo zaboli czy przestaniesz bo zrozumiesz. Ważne żebyś mi dzieciaka nie połamał jak  wracając do domu wyjdzie zza furgonu i go nie zobaczysz bo ma 115czm wzrostu...

Kumsz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrisK tak już niestety ma kolego @cienkun, że będzie wymagał aby ten rowerzysta miał w d...e oczy i prewencyjnie wszystkich przepuszczał, zawsze wyhamował przewidywał, że zaraz mu tam wpadnie dzieciak ale jak kierowca ciota taranuje człowieka z 50 m to będzie go bronił. Ot takie podejście jak chorągiewka na wietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ot takie podejście jak chorągiewka na wietrze.

 

NIGDY nie broniłem tamtego kierowcy. To że nie zrozumiałeś co piszę nie daje ci prawa żeby pisać że bronię takiej jazdy. 

 

Tu mamy analogiczną sytuację, wytykanie błędów kierowców i zupełnie lekki podejście do błędów własnych (rowerzystów)...

Rowerzyście wolno wszystko bo zdąży dwa razy...

 

A ten rowerzysta nie ma mieć w dupie oczu a jedynie przestrzegać przepisów :) 

TYLKO tyle i AŻ tyle.  I nie ma znaczenia czy tam są piesi czy ich nie ma bo przepis nic o tym nie mówi.

 

Dzisiaj na ddr 3 razy jak puszczałem pieszych zostałem wyprzedzony....   Raz koleś przejechał starszej kobiecie przed nosem jak stałem przed przejściem a ona na nie wchodziła.  Dwa razy zwolniłem a szybki i głupi nie wytrzymał takiej zawalidrogi co się ślamazarnymi pieszymi przejmuje

Jak na 22km z czego ~7 po reszta drogami to niezły wynik...

Czemu? BO K..... ONI WSZYSCY ZDĄŻĄ !  

Bo są ograniczeni umysłowo do końca własnego nosa. Ja zdążę ja nie stanę  ja nie muszę bo ja widzę ja jestem lepszy ja jestem spostrzegawsiejszy ja nie zabije bo ja tylko rowerem.......   jajajajajajaja no rzewne "ja ja" są na drogach bo wszywszy "ja ja" sobie robią z przepisów....

 

Manie w d to nasz sport narodowy niestety dość drogi społecznie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@beskid, Widzę, że hołdujesz twierdzeniu Bacona: "Kto nie jest z nami, ten przeciwko nam" i dla Ciebie po prostu nie ma innej opcji. A nie chodzi o to, żeby kogoś bronić lub nie, tylko pokazaniu hipokryzji. Autor filmu pokazuje jak to źli są kierowcy i jak ciężko żyje mu się na ulicy, a sam zamierza wykonać kontrowersyjny manewr balansując na granicy prawa (nie pierwszy taki film i nie ostatni). Gdyby dostawczak nie zajechał mu drogi wiesz co by się stało? Nic. Dosłownie nic. Bo zdążyłby 2x przejechać, zanim piesi by do niego doszli. Wiesz na czym polega problem takiej sytuacji? Rowerzysta nie zatrzymałby się przed przejściem na którym byliby piesi (już NA przejściu) i dodatkowo kierowaliby się oni w jego stronę. Wyrabianie w sobie takich nawyków jest szczególnie niebezpieczne. Dziś i jutro się uda. Ale za miesiąc czy rok już nie koniecznie. Gdyby rowerzystę zastąpić samochodem, to zapewne zostałoby podniesione larum (słusznie), że kierowca wymusza pierwszeństwo. Dzięki stosowaniu podwójnych standardów masz na drodze i ścieżce to, co masz i będzie tylko gorzej. Na takie zachowanie nie ma zgody, bez względu na to jakim pojazdem się człek porusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Na takie zachowanie nie ma zgody, bez względu na to jakim pojazdem się człek porusza.

 

Że co? Ludzie, wylewacie żale w tym temacie i drugim, czasem o poważne sytuacje, czasem o głupstwa i tak sobie myślę że te tematy powstały tylko po to żeby się wyżalić i ewentualnie kłócić się z tymi co inne zdanie mają. Kodeks drogowy nie wyraża zgody na takie zachowania, owszem, ale ogólnie jest zezwolenie na łamanie przepisów i to jest w tym kraju po prostu codzienność.

Co mi to da że "poskarżę" się w tym czy innym temacie na kierowcę/rowerzystę idiotę? Co to zmieni? Nic. Co najwyżej zyskam poklask niektórych forumowiczów, ale nie o to chodzi.

Wystarczy wyjść/wyjechać na miasto, porozglądać się trochę i doskonale widać że łamanie przepisów KRD jest powszechne; wymuszanie, rozmowy przez telefon, auta zagracające chodniki, itd, itp. Codzienność i nikt z tym nic nie robi. W zeszłym tygodniu w "Stop drogówka" była sytuacja jak kierowca potrącił babkę na przejściu. Jej wina, bo wyszła na czerwonym, ale to nieistotne, podczas omawiania sytuacji było sporo ujęć na miejsce zdarzenia, czyli przejście, i na dwóch ujęciach widać było rowerzystę przejeżdżającego na przejściu. Oczywiście reakcji ze strony policji brak, także nie ma się co dziwić że jak ktoś coś takiego oglądnie, a nie zna przepisów to pomyśli ze to legal.

Ja wiem jedno, na polskich drogach nie można się czuć bezpiecznie. Czy poruszamy się rowerem, autem czy pieszo trzeba być bardzo ostrożnym, ale niestety nawet wtedy nie można czuć się bezpiecznym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, jakie by nowe przepisy nie wprowadzić kierowcy i tak bd robić co chcą, a My cykliście też. Niestety takie podejście naszego narodu jest co martwi strasznie. Zgoda, przepis i tak mało to ich obchodzi. Nie ma co dywagować tylko uważać za dwóch, a nawet trzech bo jeszcze pieszy jest- ta święta krowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście reakcji ze strony policji brak, także nie ma się co dziwić że jak ktoś coś takiego oglądnie, a nie zna przepisów to pomyśli ze to legal.

 

A co mają zrobić? Rzucić nagle wszystko co robią i zacząć go gonić? A jak zacznie uciekać to mają zacząć strzelać? Sznib. Bądź poważny. Policjant nie ma 10 rąk i 15 par oczu. Nie uważasz, ze w tym momencie mieli trochę poważniejsze zajęcie? Jak u siebie na osiedlu czasami widzę patrole, które wyłapują pieszych przechodzących na czerwonym świetle, to "biorą" tyle osób, ile są w stanie obsłużyć na raz. Gdzieś jest przecież granica rozsądku. Zwykle wtedy ludzie się burzą, że tamtemu się udało a im nie, ale to przecież żadne usprawiedliwienie.

 

Po części podzielam Twoje zdanie na temat dwóch wątków o bezczelności. Ba! Sam jeden założyłem. Tylko ze moim celem nie było "parcie na szkło", tylko przerwanie "zmowy milczenia". W świecie rowerowym jest dość silne lobby, nazywane przez niektórych cykloterrorystami, które uważa, że o rowerzystach powinno się mówić dobrze albo wcale. A problem jest i z roku na rok jest coraz większy, bo niedoświadczonych rowerzystów przybywa w zastraszającym tempie. Jeżeli ktoś niedoświadczony po przeczytaniu tych wszystkich żali zreflektuje się i zacznie jeździć chociażby z głową, albo da mu to impuls do zagłębienia się w temat przepisów i poprawnej jazdy, to moim zdaniem warto te żale wylewać dalej.

Tylko proszę, nie wytykaj, ze takie samo lobby jest u samochodziarzy czy motocyklistów (bo jest), gdyż najpierw trzeba posprzątać własne mieszkanie, dopiero potem pokazywać cudze brudy. Z drugiej zauważ, że bardzo wielu z nas oprócz 10-ciu rowerów ma też samochód, a niektórzy są zawodowymi kierowcami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Źle zrozumiałeś. Nie chodzi o sam fakt ze ci rowerzyści sobie po przejściu przejechali bo jest to tak samo powszechne jak inne wykroczenia jakie przytoczyłem. Chodzi o to że było to pokazane w TV, i to pokazane jak coś normalnego. Mogliby (realizatorzy programu) dla przyzwoitości te akurat ujęcia wyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, KrisK, rowerzysta na filmie nie złamał żadnego przepisu, gdyż tylko się zrównał z pojazdem a nie go wyprzedził, to tak w kwestii formalnej, a Ty przestań insynuować co ja robię na drodze i trzymaj nerwy na wodzy. :P

 

Mam dla ciebie propozycję... Nagraj na telefon ten film złap pierwszy patrol z drogówki i ich zapytaj o ocenę sytuacji ;)

Ja widziałem w Krakowie wielokrotnie jak w takiej sytuacji chłopaki wyławiali samochody.

 

 

Na takie zachowanie nie ma zgody, bez względu na to jakim pojazdem się człek porusza.

 

I tu jest meritum sprawy...

 

Pisanie że zgoda jest nie zmienia faktu ze jest grupa ludzi która ma dość i nie boi się głośno mówić że łamanie (naginanie) przepisów to nie chluba a zwykłe buractwo.

We wszystkich środowiskach są tacy co się szczycą łamaniem przepisów. Jednak na szczęście  głos tych co uważają to za buractwo powoli zaczyna być słyszalny.

Krew mnie zalewa jak zatrzymanie się przed przejściem skutkuje fala klaksonów wyprzedzań. 

NIE MOŻNA tego tolerować.

 

Jak widząc takie zachowanie będziemy od razu wskazywać palcem i mówić "buraczane" to w końcu cwaniaki przestaną cwaniaczyć.

Większość takich zachowań wynika z podświadomego zaszytego u nas przekonania że urwanie kilku sekund jest pokazem umiejętności najwyższych.  "Zdążę dwa razy" jest tego objawem....

 

Te tematy mają jedną poważną zaletę. Pokazują (głównie młodym ale nie tylko) że jadąc zgodnie z przepisami i z "zasadami dobrego współżycia" nie będą "jeleniami nie umiejącymi jeździć" a ludźmi którzy należą do rosnącej (mam nadzieję) grupy ludzi jeżdżących zgodnie z przepisami i "baczeniem" na innych uczestników ruchu.

Pokazują ze takie zachowania nie są powszechnie akceptowane.

Co więcej podejrzewam e dla wielu są JEDYNYM kontaktem z przepisami.

 

Niestety są też miejscem gdzie wciąż się broni "zdążę dwa razy"  i  "jestem w prawie mam w d.... innych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego, KrisK, rowerzysta na filmie nie złamał żadnego przepisu, gdyż tylko się zrównał z pojazdem a nie go wyprzedził, to tak w kwestii formalnej, a Ty przestań insynuować co ja robię na drodze i trzymaj nerwy na wodzy. :P

Hehehehehehehe

 

Zrób coś podobnego autem, a jak ktoś w Ciebie wjedzie, to powiedz głośno "Panie władzo! Ja nie wyprzedzałem! Ja tylko się zrównałem z nim, żeby zobaczyć, z czym je kanapke!" :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bede komentowal co niektorych wypowiedzi.Normalnie dzieki nim ten kraj prawem stoi :) Sami prawi ludzie. Jesli tak trzymacie sie przepisow, to ilu z Was przejezdza progi zwalniajace z predkoscia nie wieksza niz 5 km/h, zgodnie z poprzedzajacymi znakami itp.? Uzywajcie glowy i doswiadczenia, podpierajac to przepisami. Jadac przez skrzyzowanie droga z pierwszenstwem, zauwazywszy ze z boku ktos Wam wymusza nie zatrzymacie sie bo nie wolno na srodku skrzyrzowania, zgodnie z przepisami? Bezpieczenstwo nie oznacza slepej wiary w przepisy.



Hehehehehehehe

 

Zrób coś podobnego autem, a jak ktoś w Ciebie wjedzie, to powiedz głośno "Panie władzo! Ja nie wyprzedzałem! Ja tylko się zrównałem z nim, żeby zobaczyć, z czym je kanapke!" :laugh:

 

Zastanow si, co piszesz. Gdyby w miejscu roweru byl samochod to dostawczak zajechalby mu droge na nie swoim pasie. Samochod uderzylby dostawczaka w prawy bok, co tymbardziej by potwierdzilo wine dostawczaka bo:

1. Znalazl sie z przodu samochodu, ktory w niego wjechal, wiec to raczej on wyprzedzal

2. Zrobil to na nie swoim pasie

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo osób narzeka na polskich rowerzystów, ale nie tylko u nas zdarzają się "mistrzowie". Będąc w wieku 6 lat w Weronie z rodzicami, postanowiłem urządzić sobie wyścig z kolegą - polegał on na tym, kto szybciej, po zapaleniu się zielonego, przebiegnie przez przejście. No to stałem przygotowany i po zapaleniu się zielonego ruszyłem, przez chwilę nawet wygrywałem, ale potem poczułem tylko odrzut. Okazało się, że jakiś kretyn jadący na czerwonym we mnie ostro pierdyknął, po czym zabaczywszy minę mojego taty, pozbierał się i uciekł. Dla mnie to na szczęście skończyło się tylko stłuczonym łokciem i kolanem, ale gdybym uderzył głową nie byłoby tak kolorowo ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Będąc w wieku 6 lat w Weronie z rodzicami, postanowiłem urządzić sobie wyścig z kolegą - polegał on na tym, kto szybciej, po zapaleniu się zielonego, przebiegnie przez przejście. No to stałem przygotowany i po zapaleniu się zielonego ruszyłem, przez chwilę nawet wygrywałem, ale potem poczułem tylko odrzut. Okazało się, że jakiś kretyn jadący na czerwonym we mnie ostro pierdyknął, po czym zabaczywszy minę mojego taty, pozbierał się i uciekł.

Bo tak działają świtła. Sygnalizacja świtelna to tylko izluzoryczne bezpieczeństwo bo żadne czerwone światło nie zatrzyma rozpędzonego samochodu. Dlatego w mieście zamiast sygnalizacji świetlnych powinnym być wszelkeigo rodzaju infrastrukturalne spowalniacze wyhamowuwujące samochody do 30 km/h. Przy takiej predkości droga hamowania jest krótka, łatwo przejśc przez ulicę a obrażenia po zderzeniu w miarę łatwe do zaleczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jezdzil troche samochodem w duzych, wloskich miastach to pewnie zauwazyl, jak tam sie odbywa ruch miejski z udzialem skuterow, rowerow, motocykli. Wyobrazcie sobie droge wielopasmowa w miesice. Dojezdzacie do swiatel, pojawia sie wiecej aut i...nie wiadomo skad milion skuterow itp. Sa wszedzie i nikogo nieinteresuje, ze podepra sie o Wasza karoserie, skrzywia lusterko albo nawet przerysuja lekko lakier. Tak tam po prostu jest i gdyby policja miala na to reagowac, to miasta by po prostu stanely. Choc przepisy w swojej tresci sa rownie stanowcze jaku nas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jesli tak trzymacie sie przepisow, to ilu z Was przejezdza progi zwalniajace z predkoscia nie wieksza niz 5 km/h, zgodnie z poprzedzajacymi znakami itp.?

 

Albo masz bardzo gruby potrfel, albo nie rozróżniasz znaków zakazu od znaków nakazu.

 

 

Jadac przez skrzyzowanie droga z pierwszenstwem, zauwazywszy ze z boku ktos Wam wymusza nie zatrzymacie sie bo nie wolno na srodku skrzyrzowania, zgodnie z przepisami? Bezpieczenstwo nie oznacza slepej wiary w przepisy.

 

Gdybyś zagłębił się w przepisy ze zrozumieniem, a nie na poziomie minimalnym - jak to robi większość - to znalazłbyś kilka ciekawych artykułów (Art. 3, 4, 19), które odpowiedziałyby na Twoje pytanie, bez potrzeby dziwnych insynuacji z Twojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@beskid, Widzę, że hołdujesz twierdzeniu Bacona: "Kto nie jest z nami, ten przeciwko nam" i dla Ciebie po prostu nie ma innej opcji.

 

Ja tu nie jestem za tamtymi czy innymi. Sam robię masę km autem i rowerem. Wkurza mnie tylko, że namawia się ludzi do poruszania się po mieście rowerami i wytyka taką drobnicę. Takie sytuacje są bardzo częste w Krakowie i wynikają nie z chamstwa tylko z konieczności. To miasto powoli jest u kresu swoich możliwości komunikacyjnych. Jeśli wszyscy z pieszymi, motocyklistami, jadącymi na skuterach, rowerach czy w aucie będziemy tak drobiazgowi to cały ruch padnie w kilka dni. Tak się po prostu nie da. Na koniec to tutaj wypowiadają się czasem osoby co do których mam wątpliwości czy w ogóle mają przyjemność poruszać się po drodze. Nigdy przenigdy nie mają w zwyczaju delikatnie nagiąć przepisy.

 

 

A czy wiesz że jeżeli pieszy znajduje się już na jezdni (nie ważne po której stronie) to masz obowiązek się zatrzymać ?

Ludzie się nie zatrzymują jak widzą pieszych po swojej lewej i to jest właśnie przyczyna do częstych wypadków z udziałem pieszych.

 

Tu jest właśnie taki przykład. Porównywania samochodu i tego samego do roweru. A niby dlaczego mam się zatrzymać skoro oceniając  sytuację nie mając nikogo z prawej dałbym radę i dwa razy przejechać. To samo jest na filmie i ten gość na rowerze na pewno nie spowodował by zwolnienia kroku przez te dwie osoby z lewej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@beskid, Czasami jest różnica między naginamiem, a naginaniem. Jeżeli wyrobisz w sobie nawyk przelatywania na przejściu przed pieszymi, czy to rowerem, czy to samochodem pewnego dnia może się skończyć to tragiczne, bo zabraknie Ci tych 2 sekund. Od takiego zachowania czy to samochodem czy rowerem zawsze wieje sandałem, bez względu na to jak duży staż za kierownicą (lub na siodełku) masz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo masz bardzo gruby potrfel, albo nie rozróżniasz znaków zakazu od znaków nakazu.

 

 

 

Gdybyś zagłębił się w przepisy ze zrozumieniem, a nie na poziomie minimalnym - jak to robi większość - to znalazłbyś kilka ciekawych artykułów (Art. 3, 4, 19), które odpowiedziałyby na Twoje pytanie, bez potrzeby dziwnych insynuacji z Twojej strony.

 

1. Wychodzi na to, ze nie :)

2. Jak juz sie "czepiasz" to jaka jest Twoja interpretacja tego, ze w niektorych krajach,nawet w obwarowanej przepisami Europie, znacznie sie one od siebie roznia? Na przyklad predkosc na autostradzie. W Niemczech na odcinkach bez limitu moge jechac 300 km/h, w Polsce niestety nie. jedno i drugie jest zgodne z przepisami. Ciekawiej, w Niemczech jest bezpieczniej na drogach :) Przepisy nie gwarantuja bezpieczenstwa, w przeciwienstwie do myslenia i doswiadczenia na drodze.Nie zachowujcie sie jak absolwenci marketingu i zarzadzania aspirujacy do kierowania koncernami. Nie tedy droga, co zreszta widac na naszym podworku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przepisy nie gwarantuja bezpieczenstwa, w przeciwienstwie do myslenia i doswiadczenia na drodze.

 

Wiesz czemu była tak "wysoka" zdawalność po zmianie sposobu egzaminowania kierowców? Bo ludzie czytają przepisy - a i owszem. Niektórzy nawet uczyli się na pamięć przed egzaminem... Tylko ze że zrozumieniem jest problem... Więc nie mów tutaj o myśleniu, bo Twoje tzw. myślenie nie odbiega niczym od tego, co jest w przepisach, trzeba tylko czytać ze zrozumieniem i mieć odwagę powiedzieć - niech ktoś mi wytłumaczy, bo nie rozumiem. Tylko ze jak ludzie nie znają przepisów, lub ich nie rozumieją, to co mają powiedzieć? Przyznać się, że kierowca z 20-letnim czy 30-letnim stażem nie zna aktualnych przepisów lub że ich nie rozumie? Zasłania się tzw właśnie doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz czemu była tak "wysoka" zdawalność po zmianie sposobu egzaminowania kierowców? Bo ludzie czytają przepisy - a i owszem. Niektórzy nawet uczyli się na pamięć przed egzaminem... Tylko ze że zrozumieniem jest problem... Więc nie mów tutaj o myśleniu, bo Twoje tzw. myślenie nie odbiega niczym od tego, co jest w przepisach, trzeba tylko czytać ze zrozumieniem i mieć odwagę powiedzieć - niech ktoś mi wytłumaczy, bo nie rozumiem. Tylko ze jak ludzie nie znają przepisów, lub ich nie rozumieją, to co mają powiedzieć? Przyznać się, że kierowca z 20-letnim czy 30-letnim stażem nie zna aktualnych przepisów lub że ich nie rozumie? Zasłania się tzw właśnie doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem.

 

Przestan juz :) Zdawalnosc jest wynikiem coraz "inteligentniejszego" spoleczenstwa i checi zarobienia na tym. Rozwiazalem pod rzad 3 serie najnowszych testow, tak z ciekawosci. W jednym przypadku popelnilem jeden blad. Dlaczego nic nie napisales o przytoczonych prrzeze mnei dosyc drastycznie rozniacych sie przepisac, nawet w graniczacych ze soba panstwach? Jak to wytlumaczysz, ze do Zgorzelca moge jechac 140 km/h a po chwili u Niemcow 300 km/h, ta sama autostrada, w tych samych warunkach. Przepis to papier, wskazowka. Prawo jazdy mam ponad 20 lat. Jezdze duzo i wszedzie, autem, motorem, rowerem. Daleki Wschod, Bliski Wschod, Rosja, Afryka. W wielu z tych miejsc jazda zgodna z przepisami nawet by sie nie zaczela. Zejdz na ziemie :)

 

Ps. przytocze Ci przyklad slepej egzekucji przepisow u naszego wspanialego sojusznika,USA. Bedzie trosze OT alemoze mnie nie ukamieniuja tutaj. Kumpel mial rezerwacje w hotelu na okreslona date. Spoznil mu sie samolot, do hotelu dotarl sporo po polnocy. recepcjonistka go nie przyjela, bo rezerwacja nie pasowala, pomimo, ze mial tam mieszkac jakies pare tygodni!! To dopiero poczatek. Poszedl spac do hotelu po przeciwnej stronie ulicy, prowadzonego przez jakiegos araba. Z racji opoznienia lotu przylecial bez glownego bagazu, ktory mial byc dostarczony do hotelu pozniej przez linie lotnicze. Oczywiscie recepcja nie przyjela bagazu bo rezerwacji juz nei bylo. Mial niesamowite szczescie widzac samochod lini lotniczych z jego bagazem przed hotelem. Podszedl ale przedstawiciel linii lotniczych nie wydal mu bagazu bo zgodnei z przepisami mial gopozostawic w recepcji. Recepcja bagazu nie przyjela bo rezerwacja...wiadomo juz. Wszystko zgodnie z przepisami, cud miod :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tu jest właśnie taki przykład. Porównywania samochodu i tego samego do roweru. A niby dlaczego mam się zatrzymać skoro oceniając  sytuację nie mając nikogo z prawej dałbym radę i dwa razy przejechać. To samo jest na filmie i ten gość na rowerze na pewno nie spowodował by zwolnienia kroku przez te dwie osoby z lewej.

 

 

Gwoli wyjaśnienia. Jeżdżą już kilka ładnych lat i autem i ostatnio rowerem. Uważam się za dość kulturalnego kierowcę.

Jadąc rowerem i widząc przejście dla pieszych i pieszych którzy chcą na nie wejść lub już na nim są wysuwam się bliżej środka pasa i wystawiam rękę tak żeby ci za mną się też zatrzymali. Czasami ktoś próbował trąbić na mnie ale nie interesuje mnie to bo uważam że pieszy powinien mieć bezpieczne przejście.

 

Sam nie jestem idealnym kierowcą i czasem zdarza mi się łamać przepisy jednak nigdy jeśli chodzi o rażące bezpieczeństwo. Bo to że przejadę 5km/h więcej przez coś tam gdy dookoła jest puusto w promieniu 5km to jest do przyjęcia. Zdaję sobie z ryzyka łamania przepisów i w pełni akceptuję jego konsekwencje.

 

Przykładem może być to że czasami śmigam chodnikiem jednak bardzo uważając na pieszych a to dla tego że droga którą miałbym jechać jest albo ostro zakorkowana albo ludzie pędzą jak szaloni. Dlatego wolę zadbać o swoje bezpieczeństwo i nie utrudniać ruch 'spóźnionym" 

 

Pozdrawiam  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...