Skocz do zawartości

[Kierowcy] Bezczelność na drogach


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

O właśnie chodzi o ten wysyp "durnej masy"

W opinii kierowców "bezpiecznych aut" ich systemy powodują że oni mogą jeździć szybciej....

Tak samo powszechne kamizelki spowodują sztuczne poczucie że jesteśmy ZAWSZE widoczni.

 

A co do ABSu wydłuża (proponuje filmy ADAC)i nie zapobiega poślizgowi a zapewnia ograniczoną zdolność kontrolowania samochodu w czasie ostrego hamowania. Antypoślizgowe systemy mają inne skróty ale te z kolei mogą w trudnych warunkach wprowadzić nas naprzeciwległy pas zapobiegając poślizgowi.

Fizyki się nie oszuka i stąd wiele durnych wypadków.

 

Idąc drogą eskalacji "bezpieczeństwa" dojdziemy do absurdu iż będziemy chodzili oklejeni jak choinki najlepiej z odblaskowymi implantami na tyłku i jeździli z prędkościami nie przekraczającymi 10/h WSZYSCY :)

Trzeba się po prostu nie dać przekonać fanatykom samochodowym jak i rowerowym.

Fanatyzm zawsze prowadził do wylewania dziecka z kąpielą.

 

Na ten moment przepisy jasno mówią że rowerzysta na rowerze ma zapewnić iż będzie widoczny i to wystarczy. Cała reszta to działania fanatyków, populistów i socjalistów, a te poza nielicznymi wypadkami powodują efekt odwrotny do niesionego na sztandarach.

 

I chce zwrócić uwagę że w tym momencie wielu rowerzystów uważa że kierowca powinien ich zawsze widzieć po założeniu kamizelki będą PEWNI ŻE ZAWSZE ICH WIDZI. Nadal rowerzysta WLATUJĄCY z niewidocznego ddr przed skręcający pojazd będzie trudno dostrzegalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie nie uszczęśliwiaj na siłę innych...

W żadnym wypadku - wyrażam tylko MOJĄ opinię na ten temat, tak jak prosiłeś...

...Dlaczego uważasz, że kamizelka to takie panaceum?

 

odpowiedziałem na Twoje pytanie. Nie wiem dlaczego/po co "rzucasz się jak ryba bez wody".

 

Ty masz swoją opinię, ja mam swoją - no i OK!

 

Ja wyraziłem swoją bazującą na własnych doświadczaniach i określiłem swoją postawę praktyczną w kwestii bezpieczeństwa i przepisów,

a Ty na siłe próbujesz mi wmówić, że nie mam racji???

 

I kto tu nawraca na "jedynie słuszną drogę"???

 

Natomiast w tej kwestii...

 

Skoro nakazuje, to wymusza. Jak sobie wyobrażasz brak wymuszenia z jednoczesnym nakazem?

 

...jesteś ciekaw jak - sprawdź sam.

 

W sumie, to może niewłaściwego odpowiednika w j.polskim tu użyłem...

 

Jest to wyraźnie i jasno określone w kodeksie drogowym co zaleca się stosować aby poprawić własne bezpieczeństwo.

Ale dla ludzi tutaj jest jasne, że jeśli prawo zaleca, to prawo zaleca... nie rozumieją dlaczego pytam, czy można nie stosować.

"Przecież to jest tylko dla Twojego dobra i bezpieczeństwa..." - mówią szeroko otwierając oczy, tak mieszkańcy jak i stróże prawa.

 

No i w sumie mają rację - kwestia mentalności narodowej, jak myślę...

 

Tak tu wygląda edukacja poprzez prawo...

 

Przepis o oświetleniu jest olewany dwoma diodami które świecą czego nie widać. A powinien jśniej podawać wytyczne co do światła...

 

I w niektórych krajach cywilizowanych rowerowo, tak właśnie jest - stosują StVZO. Także jestem ZA...

 

Tyle że jeśli Polska to zastosuje, to wybuchnie rewolucja, ponieważ będą zakazane latarki taktyczne typu "Greg" lub "Bocalarka" itp.,

i będą dopuszczone tylko i wyłącznie lampki spełniające wymogi StVZO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jesteś ciekaw jak - sprawdź sam. W sumie, to może niewłaściwego odpowiednika w j.polskim tu użyłem...

 

Jest to wyraźnie i jasno określone w kodeksie drogowym co zaleca się stosować aby poprawić własne bezpieczeństwo. Ale dla ludzi tutaj jest jasne, że jeśli prawo zaleca, to prawo zaleca... nie rozumieją dlaczego pytam, czy można nie stosować. "Przecież to jest tylko dla Twojego dobra i bezpieczeństwa..." - mówią szeroko otwierając oczy, tak mieszkańcy jak i stróże prawa. No i w sumie mają rację - kwestia mentalności narodowej, jak myślę...

Tu przydałby się cytat lub odnośnik do tego prawa w oryginalnym języku.

 

Źle mi się kojarzy takie podejście do sprawy. Zbyt bezkrytycznie to brzmi bez zastanowienia się dlaczego i w jaki sposób poprawia. Może to i nasza postawa przeciwko władzy, a może kwestia bzdur jakie potrafi wygenerować. Za dużo przypadków pogorszenia bezpieczeństwa w imię jego poprawy.

Wolałbym, żeby to był świadomy wybór i stosowanie zaleceń, niż ślepe podążanie i zwolnienie z myślenia.

 

Resztę pomijam, bo znowu Twoja racja jest Twojsza i nie widzisz innych rozwiązań. Jak chcesz kontynuować ten wątek to zapraszam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I bede potrzebiwal 2 i wiecej lampki? Inna do lasu i pola, inna na drogi?

 

Z racji że posiadam właśnie taki układ, powiem: TAK. Taktyczna nie sprawdza się na ulicy bo oślepia ludzi i trzeba ją bardzo obniżyć co w efekcie daje dużo gorsze pole oświetlenia niż słabszy Roxim. Takie są moje doświadczenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, dziekuje. Nie wiem jak twoja lampka ale moja ma rozne poziomy swiecenia a na miasto full jest zbedny, ma jeszcze zoom i nikogo nie oslepia.

 

Zaraz dojdziemy do absurdu, ze na kazde warunki inna i takim sposobem bedziemy wozic caly plecak lampek bo sie przeciez pogoda moze zmienic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mówiłem, że się zacznie??? laie_67.gif

 

Jak to jest, że w krajach cywilizowanych rowerowo nie mają z tym problemu???

 

Tu przydałby się cytat lub odnośnik do tego prawa w oryginalnym języku...

 

Proszę - dwa podstawowe źródła z których korzysta się na "Wyspach"

 

Rules for cyclists (59 to 82) - GOV.UK

 

RSA.ie - Cycling safety

 

Tu wystarczy polecenie/zalecenie, ale aby to dla Polaków zadziałało, to IMHO musiałby to być nakaz/obowiązek wink.gif

 

 

Nie ta mentalność niestety.

 

I żeby nie było, Irlandczycy i Anglicy także potrafią odróżnić prawo rozsądne od durnego.

 

A kamizelka nie byla, nie jest i nie bedzie panaceum bo nie zmienia prawie nic.

 

A kto tu pisze, że jest???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, dziekuje. Nie wiem jak twoja lampka ale moja ma rozne poziomy swiecenia a na miasto full jest zbedny, ma jeszcze zoom i nikogo nie oslepia.

 

Z racji odbłyśnika typu "spot" latarka taktyczna albo będzie oślepiać, albo będzie świecić zbyt słabo (lub kosztem pola). Zoom nie ma tu niewiele do rzeczy. Oczywiście latarka taktyczna - latarce taktycznej nie równa, bo nawet jeżeli znajdziesz taki model, który być może jeszcze by się nadał, to przecież w przepisach nie można umieścić, że ten model tak a ten model nie. Zatem albo trzeba zakazać latarek taktycznych, albo temat latarek pozostawić w spokoju.

 

Na szczęście nie jest to jakiś szczególnie palący problem jeżeli chodzi o oświetlenie, ale pomysłowi rowerzyści zdarzają się zawsze... Zeszłą jesienią, był jeszcze normalny dzień, kiedy wracałem z pracy. Stanąłem na światłach. naprzeciwko pomysłowy Dobromir... Latarka taktyczna na wprost w trybie stroboskopu... Nawet w dzień i w okularach przeciwsłonecznych oślepiał. Takie jednostki na razie jeszcze nie są problemem, ale z racji, że power-ledy tanieją i to dość szybko, za 2-3 lata jak niedzielni (letni) rowerzyści nakupują oświetlenia na XM-L'u i będą świecić ludziom po oczach, żeby było bezpiecznie i lepiej ich było na drodze widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co, gadacie głupoty odnośnie tych kamizelek, już parukrotnie zostałem zaczepiony i zagadany przez "suszącą" przydrożną policję, o rzeczy typu skąd i dokąd jadę,

przykładowy schemat rozmowy

 

rzecz dzieje się wieczorem późnym

P-witam, dokąd pan tak jedzie o tej porze?

J-do domu

P-a lampka gdzie?

J-na kasku z tyłu, na rurze siodełka, a na przód mi pożyczyli na wieczne nieoddanie no i jeżdżę teraz w kamizelce

P-to jak ukradli to trzeba zgłosić na komendę

J-jakbym zgłaszał lampkę za 4zł u was to byście mnie wyśmiali, poza tym jadę w świetle latarni, więc swoją droge widzę

P-no dobra, jedź, powiem Ci tyle że widać cię z kilometra od przodu,

J-to w końcu można w zastępstwie jeździć w kamizelce, nie mając lampy?

P-jak trafisz nieżyciowego kolegę to ci wlepi setkę, a tak to cię każdy puści, widać Cię lepiej niż niektóre samochody

J-ok, narqa,

P-Dobranoc

 

więc nie rozumiem waszego smęcenia jaka to kamizelka bebe, a milion lampek aja...

 

poza tym-samochód widzący postać w kamizelce ZAWSZE nabiera szczególnej ostrożności, bo a nużwidelec to policja stoi, więc jakis skutek to odnosi, a zresztą przypasuję tu pewne przysłowiE ZŁEJ BALETNICY PRZESZKADZA RĄBEK U SPÓDNICY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę - dwa podstawowe źródła z których korzysta się na "Wyspach"

Rules for cyclists (59 to 82) - GOV.UK

RSA.ie - Cycling safety

Tu wystarczy polecenie/zalecenie, ale aby to dla Polaków zadziałało, to IMHO musiałby to być nakaz/obowiązek

Nie ta mentalność niestety.

Wygląda to trochę inaczej niż przedstawiłeś. Fajny zbiór dobrych praktyk. Tak jak pisałem dają przykłady na jaskrawe kolory, elementy odblaskowe, nie zamykają się jedynie na kamizelki.

 

Raczej inna kultura drogowa, gdzie podchodzi się bardziej systemowo do sprawy. U nas to dopiero raczkuje w takiej lub innej formie. Żeby zadziałało, to trzeba to robić na poziomie krajowym, a nie lokalnym. Tam przecież są podręczniki nauki jazdy na rowerze, kursy dla dzieci w wieku około 6-7 lat, ale też dla dorosłych. U nas pójdziesz do ośrodka szkolenia kierowców, to albo zrobią wielkie oczy, albo wyśmieją.

Ale to właśnie trzeba edukować, pokazywać dobre praktyki, a nie na siłę uszczęśliwiać nowym prawem. Ja wiem, że jak Polaka trzeba za mordę, ale może czas to w końcu zmienić?

 

Z wątkiem o lampkach chyba lepiej przenieść się do drugiego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji odbłyśnika typu "spot" latarka taktyczna albo będzie oślepiać, albo będzie świecić zbyt słabo (lub kosztem pola). Zoom nie ma tu niewiele do rzeczy. Oczywiście latarka taktyczna - latarce taktycznej nie równa, bo nawet jeżeli znajdziesz taki model, który być może jeszcze by się nadał, to przecież w przepisach nie można umieścić, że ten model tak a ten model nie. Zatem albo trzeba zakazać latarek taktycznych, albo temat latarek pozostawić w spokoju.

 

Na szczęście nie jest to jakiś szczególnie palący problem jeżeli chodzi o oświetlenie, ale pomysłowi rowerzyści zdarzają się zawsze... Zeszłą jesienią, był jeszcze normalny dzień, kiedy wracałem z pracy. Stanąłem na światłach. naprzeciwko pomysłowy Dobromir... Latarka taktyczna na wprost w trybie stroboskopu... Nawet w dzień i w okularach przeciwsłonecznych oślepiał. Takie jednostki na razie jeszcze nie są problemem, ale z racji, że power-ledy tanieją i to dość szybko, za 2-3 lata jak niedzielni (letni) rowerzyści nakupują oświetlenia na XM-L'u i będą świecić ludziom po oczach, żeby było bezpiecznie i lepiej ich było na drodze widać.

 

Chodzi o to, ze wieksozsc rowerzystow jest jednak normalna i nie potrzebuje az takich nakazow, zakazow aby bylo bezpieczniej. Przyklad ze strobo to przyklad skrajnego idiotyzmu a nie przyklad normy na drogach.

 

Co to samych latarek. Wielu ludzi widzac ceny porzadnych lampek na rower rezygnuje z zakupu takowych od razu i szuka zastepstwa. Na rynku jest wiele chinoli za niewielkie pieniadze z uchwytem na rower co moze byc mylace i zachecajace do zakupu. Ale nawet przy tych lampkach, uzywanie ich z glowa nie doprowadzi do niebezpieczenstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to trochę inaczej niż przedstawiłeś. Fajny zbiór dobrych praktyk. Tak jak pisałem dają przykłady na jaskrawe kolory, elementy odblaskowe, nie zamykają się jedynie na kamizelki...

 

Tak jak pisałem wcześniej, źle dobrane słowo... w tutejszym prawie funkcjonują dwa terminy - should oraz must.

O ile must jest obligatoryjne i nie podlega dyskusji, o tyle should jest formą nakazu nieobligatoryjnego w formie

polecenia, zalecenia zależnego od kontekstu.

Czyli... masz wybór i do Ciebie należy decyzja, ale cokolwiek się stanie, to nie miej pretensji, że nie byłeś poinformowany.

 

Tak przynajmniej mi to tłumaczono zawsze kiedy pytałem, by rozwiać swe wątpliwości.

 

Fakt, że dawno tam nie zaglądałem i widzę, że małe zmiany wprowadzono ale tylko na plus,

bo do kamizelek, pasów i opasek odblaskowych dołożono po prostu odzież w jaskrawych kolorach.

 

Czyli idą z sensownym postępem ;)

 

Polskie prawo musi być albo białe, albo czarne a pomimo tego jest w nim sporo nonsensów.

Moim zdaniem wprowadzenie szarych odcieni przyczyni się jedynie do jeszcze większego zamieszania i nieporozumień.

Ale...może warto spróbować i zobaczyć, co się stanie???

 

Wiesz, zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy, zawsze są dwie strony barykady.

 

Wracając do przykładu nieszczęsnych pasów - w miarę dokładnie pamiętam te czasy i nastroje wtedy panujące.

Było także wielu rebeliantów, którzy "odgrażali" się, że nie będą pasów zapinać.

Byli tacy, którzy próbowali walczyć tym, że kupili samochód w którym fabrycznie nie było pasów,

(pomijając że były one przystosowane do ich montażu), itp., itd.

 

I co...??? Jak zaczęli płacić mandaty za niezapięcie pasów, oraz jak pojazdy nie zostały dopuszczone

do ruchu na przeglądzie, to grzecznie poszli do sklepów, zamontowali i zaczęli się w nie zapinać.

 

Fakt, że do dziś zdarzają się buntownicy i nie zapinają, ale pewnie ich na to stać ;)

 

Dlatego, patrząc wstecz na naszą historię, dochodzę do wniosku, że Polak wymaga "bata"...

 

Ale może nie wszczynajmy wątku historyczno-politycznego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, ze wieksozsc rowerzystow jest jednak normalna i nie potrzebuje az takich nakazow, zakazow aby bylo bezpieczniej. Przyklad ze strobo to przyklad skrajnego idiotyzmu a nie przyklad normy na drogach.

 

Ale jak to zwykle bywa, przepisy są zaostrzane dzięki cwaniaczkom mądrym inaczej, a nie tym, którzy jeżdżą rozsądnie. Gdyby prawo było przestrzegane, nie byłoby potrzeby jego zaostrzania.

 

@@dziobolek, Na forum było kilka gorących wątków na temat kamizelek. Jako iż próbowano udowadniać nawet, że kamizelka pogarsza widoczność, odpuściłem sobie ten temat i nie mam zamiaru już nikogo do niczego przekonywać. Dorzucę tylko empirycznie zdobyte doświadczenia na temat odblasku "wielkopowierzchniowego" zdobyte na przestrzeni ostatniego roku. W kurtce odblaskowej Endury widać mnie na ulicy z okien mojego biura (doniesienia kolegów z pracy) odległego o 200m od drogi, którą dojeżdżam. No ale na kurtkę Endury wszystkich rowerzystów nie stać. Ale na pasy już stać znaczącą większość. W sezonie w mojej okolicy spotykam często starsze małżeństwo na rowerach, które właśnie ma pasy - a nie kamizelki. Jak jadą od razu rzucają się w oczy. Wiem co mówię, bo miałem okazję kiedyś w nocy niemalże rozjechać jednego jegomościa, bez odblasków i oświetlenia, a uratowało go tylko to, że jechałem dużo wolniej niż ustawa przewidywała w tamtym miejscu. Jeżeli ktoś twierdzi, że to jest bez znaczenia dla kierowców, to mam wrażenie, że z samochodami ma tyle wspólnego, że widuje je codziennie na ulicy - tyle.

Podpisałbym się pod nowelizacją ustawy, która wprowadziłaby obowiązek kamizelek (lub pasów) w następujących sytuacjach:

- po zmroku.

- całodobowo od października do kwietnia.

- w przypadku złych warunków atmosferycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to zwykle bywa, przepisy są zaostrzane dzięki cwaniaczkom mądrym inaczej, a nie tym, którzy jeżdżą rozsądnie. Gdyby prawo było przestrzegane, nie byłoby potrzeby jego zaostrzania.

 

Tys prowda... Świynto prowda ;)

 

@@dziobolek, Na forum było kilka gorących wątków na temat kamizelek. Jako iż próbowano udowadniać nawet, że kamizelka pogarsza widoczność, odpuściłem sobie ten temat i nie mam zamiaru już nikogo do niczego przekonywać...

 

Nie mam zamiaru ani udowadniać, tym bardziej przekonywać.

Padło pytanie - udzieliłem odpowiedzi, wyjaśniając na czym bazuje mój "światopogląd" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stracie się na siłę poprawiać to co jest dobre. Wymogi techniczne co do wyposażenia roweru są rozsądne i wystarczające. Wystarczy tylko to egzekwować, tylko kto to ma robić jak policji nie ma na drogach bo siedzą w krzakach.

I jeszcze taka refleksja myślicie że osoby, które nie mają świateł i odblaskowych założą kamizelki?

A może pojdzmy dalej i do ruchu dopuścimy tylko pomarańczowe samochody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wymagania techniczne (w szczególności oświetlenia pasywnego/aktywnego) są one bardzo ogólne, co skutkuje dużym rozrzutem jakości oświetlenia.

Temat egzekwowania prawa to temat rzeka. Dziobolek powiedział, że Polak potrzebuje bata - i z tym się zgadzam. Oczywiście przy okazji egzekwowania, zaraz pojawiłby się wątek o nagonce policji na rowerzystów za brak oświetlenia (vide wątek o nagonce krakowskiej SM). Tyle w temacie oświetlenia, bo to offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 4 naliczonych rowerzystów w kamizelkach 2 miało plecaki zasłaniające je w 100% w tym jeden nie miał świateł i jechał o zmroku drugi po ciemku i miał namiastkę światła które zobaczyłem JUŻ jak go mijałem

1 miał kamizelkę która nie odbijała światła i było ją gorzej widać od całkiem przeciętnej lampki

I ostatni miał przyzwoitą ale bez cudów.

Zapewne poza miastem jak jest ciemno całkiem to lepiej by się sprawdziła.

Dla kontrastu widziałem paru biegaczy i rowerzystów z opaskami na nogach które świetnie były widoczne. A do tego przykuwały uwagę tym że się ruszają.

Po co więc kamizelki?

 

Mamy tendencję do zbytniego ingerowania w wszystko. Prawo niedługo będzie regulowało rozmiar i materiał z jakiego maja być zrobione majtki.

Tworzenie kolejnych przepisów nie podniesie bezpieczeństwa a doprowadzi do wychowania społeczeństwa kompletnie nie umiejącego o siebie zadbać.

Socjaliści chronią jednostki z góry skazane na zagładę. Sorry ale ciemna nic nie wyszło na drodze jak zginie to na własne życzenie i pozwólmy takiemu na to bo inaczej będzie się i nas męczył przez całe swoje życie i jeszcze większych szkód może narobić!

Nie brońmy wszystkich na siłę.

Zostańmy przy niezbędnym minimum w kwestii regulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jeszcze wprowadzil obowiązkowe wystrzeliwanie flar na widok samochodu :) Tutaj człowiek od Copenhagenize bardzo sprawnie podsumowal temat kasków

 

 

 

 

A rozwiązanie jest proste - im kierowcy będa jeździć ostrożniej i bardziej świadomie, tym mniej będziemy mieli wypadków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozwiązanie jest proste - im kierowcy będa jeździć ostrożniej i bardziej świadomie, tym mniej będziemy mieli wypadków.

 

To nie samochody powodują wypadki, tylko ludzie nimi kierujący. Piszę to już któryś raz. Nie powinno się piętnować grupy jako takiej, tylko ludzie zachowania. Jeżeli "masz problem" z kierowcami, to pomyśl, że pewna część z tych, od których wymagasz ostrożności, wsiada przyjeździe do domu na rower? Myślisz że nagle stają się wzorowymi użytkownikami ulic?

 

Jako że jesteśmy w wątku, gdzie wytykamy zachowania głównie kierowców samochodów, to chylę czoła przed panem, który wyprzedził mnie dzisiaj tylko po to by jechać przede mną a nie za mną... Szkoda, że nie można publikować numerów rejestracyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rozwiązanie jest proste - im kierowcy będa jeździć ostrożniej i bardziej świadomie, tym mniej będziemy mieli wypadków.

 

B Z D U R A !

 

Spychanie winy na jedną grupę nie ma żadnego sensu. Mniej wypadków będzie wtedy, gdy całe społeczeństwo będzie bardziej świadome.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chodzi o to, ze wieksozsc rowerzystow jest jednak normalna i nie potrzebuje az takich nakazow, zakazow aby bylo bezpieczniej. Przyklad ze strobo to przyklad skrajnego idiotyzmu a nie przyklad normy na drogach.

 

Większość rowerzystów nie potrafi jednak się poruszać zgodnie z przepisami. A przykład ze strobo to właśnie przykład "normy" na drogach choć tu bym się zastanowił bo 30% rowerzystów, których widzę na drogach nie posiada żadnego oświetlenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że jesteśmy w wątku, gdzie wytykamy zachowania głównie kierowców samochodów, to chylę czoła przed panem, który wyprzedził mnie dzisiaj tylko po to by jechać przede mną a nie za mną... Szkoda, że nie można publikować numerów rejestracyjnych.

 

Na jakiej podstawie prawnej? Od razu odpowiem - nie ma takiej podstawy prawnej. Możesz spokojnie opublikować zdjęcie pojazdu wraz z jego numerami rejestracyjnymi. Numer rejestracyjny nie identyfikuje właściciela pojazdu (może to uczynić jedynie osoba mająca dostęp do CEPiK czyli m.in. policja, straż miejska itp.). Samochód w miejscu publicznym może być do woli fotografowany (inaczej nie można byłoby przedstawiać zdjęć policji czy straży miejskiej).

 

Wiem, że to offtop, ale Twój błędny pogląd jest dość powszechny. Należałoby się zastanowić jedynie nad aspektem moralnym tego rodzaju piętnowania (nie ma to żadnego sensu moim zdaniem). Takie sytuacje, jeśli posiadasz dowód w postaci zdjęcia czy nagrania i o ile stanowią wykroczenie, należy po prostu zgłaszać odpowiednim służbom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...