Cyprian Napisano 7 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2011 Piszę ten temat z uwagi, że może ktoś miał już podobny problem lub ma jakąś wiedzę na ten temat.. Teraz krótka historyjka:) problem zaczął się w marcu bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym spowodowane jak wnioskuję własną głupotą i kilkukilometrowym marszem z ogromnie ciężką torbą na jednym ramieniu mogło być tych powodów więcej jednak po tym zdarzeniu rozpoczął się problem. Zrobiłem RTG które wykazało: " Niewielkie obniżenie przedniej górnej krawędzi trzonu kręgu L1...Obniżenie tarczy międzykręgowej L5-S1". Ból pojawiał się rzadko więc u specjalisty się nie pojawiłem... W ciągu ostatnich tygodni stan masakrycznie się zmienił mianowicie podczas jednego z maratonów coś "strzeliło" mi w plecach z wielkim trudem dojechałem i wtedy niestety znowu zbagatelizowałem sprawę pojechałem nawet kolejny maraton, podczas którego się świetnie zresztą czułem parę dni później po prostu się schyliłem poczułem straszny ból i od tego czasu ledwo się poruszam. Ostateczna diagnoza, a było ich kilka większość zbliżona: Dyskopatia, zespół rwy kulszowej (okropnie bolący) promieniujący do lewej nogi, jeden z lekarzy stwierdził przepuklinę krążkową kolejny tego nie potwierdził. W tym momencie poruszanie jest mało możliwe ze względu na ból nogi jeżeli idę to jestem strasznie zgięty w stylu mocno starszych osób teoretycznie z dnia na dzień stan się poprawia, mam przepisaną rehabilitacje jednak na razie tylko lampy, lasery itp. nie wiem jak dalej. Może ktoś miał coś podobnego, wie coś więcej na ten temat lub może coś poradzić chętnie wysłucham. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
psycho Napisano 7 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2011 Raczej nikt z tutaj obecnych nie poradzi Ci lepiej niż lekarz (no chyba że jest tu z nami lekarz) Jeśli to dyskopatia to z tego co wiem wzmocnienie mięśni kręgosłupa powinno pomóc. Wtedy one bardziej go stabilizują i zapobiegają wyskakiwaniu dysków. Zdrowia życzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyprian Napisano 7 Lipca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Lipca 2011 Zdaję sobie sprawę tylko z tymi lekarzami to niestety ciężka gadka jest rzadko, który ma ochotę cokolwiek więcej mi powiedzieć oprócz wypełniania papierków..temat na forum nie jest też formą leczenia, a sposobem na pozyskanie wiedzy:) Dziękuję i pozdrawiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
psycho Napisano 7 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2011 Rozumiem. Z doświadczenia też to znam. Ponad rok cierpiałem na "zespół szyjno- barkowy". Chodziłem na rehabilitacje, naświetlania, masaże i magnesy.. Nic nie pomagało. Nie mogłem podnieść lewej ręki powyżej linii barków. Lekarze twierdzili że wymyślam Pomógł mi instruktor na bezpiecznej szkole jazdy samochodem osobowym. Okazało się, że to wszystko przez złe ustawienie fotela samochodu (spędzałem w nim około 8h dziennie). Przeszło po miesiącu Szukaj niekonwencjonalnych rozwiązań problemu bo polska służba zdrowia niestety jakością nie powala na kolana :/ Może idź do kręgarza. Słyszałem że ci ludzie potrafią działać cuda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TrzecieKolo Napisano 7 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2011 Ja może nie do końca w temacie, ale to dobra przestroga dla innych, żeby nie bagatelizować takich rzeczy. Start w maratonie nie był zbyt mądry niestety, ale to już wiesz. Ja mam totalnie krzywy kręgosłup od urodzenia. Generalnie warto jest ćwiczyć coś oprócz roweru, mi osobiście bardzo pomaga podciąganie na drążku, czy ćwiczenia na siłowni typu ściąganie drążka do karku itp, generalnie wszystko na plecy. Jak masz silne plecy, zabudowane mięśniami, to kręgosłup jest bardziej chroniony. Jak z lenistwa lub braku czasu omijam treningi - boli mnie wszystko, jak ćwiczę - nic mi nie dolega. Co do lekarzy, warto ich męczyć i udawać głupiego, żeby Ci wszystko jak małemu dziecku tłumaczyli Oni często nawet nie to że nie chcą nic mówić, tylko nawet o tym nie myślą, mają masę pacjentów i trudno się dziwić, że nie prawią każdemu długich monologów. Ale warto ich pocisnąć Generalnie na pewno nie wsiadaj na rower dopóki Ci lekarze nie pozwolą, i opisz im dokładnie jak wyglądają maratony, żeby wiedzieli kiedy Cie na nie puścić znowu. Nie ma co zgrywać twardziela, lepiej się pomęczyć parę miesięcy bez roweru niż załatwić się na parę lat... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mtths Napisano 10 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 10 Lipca 2011 Z własnych doświadczeń. Większość ortopedów tylko dobrze zdiagnozuje co jest nie tak, a nie naprawi tego. Na początek miesiąc leżenia, oszczędzania się i rehabilitacji takiej jak opisałeś by zlikwidować objawy rwy kulszowej. Potem szukaj dobrego specjalisty od terapii manualnej. Ale nie jakiegoś znachora tylko magistra rehabilitacji lub ortopedy zajmującego się równolegle terapią manualną. Taki ktoś jest w stanie znaleźć przyczyny schorzenia i dobrać zestaw ćwiczeń adekwatny do twojego problemu. Mi przez lata wmawiano żeby wzmacniać plecy (ortopedzi), a okazało się że bez rozciągania likwidującego przykurcze klasyczne ćwiczenia wzmacniające niewiele dają (magister rehabilitacji i terapeuta manualny). Klika zabiegów terapii maualnej + kilka tygodni ćwiczeń było jak cudowne ozdrowienie. Dalej muszę uważać i nie szaleć z dźwiganiem, ale poprawa jest bardzo znacząca. Na prv mogę podać namiary na specjalistę który mnie kurował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyprian Napisano 11 Lipca 2011 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2011 Dzięki za posty, mtths poleciał priv... Na razie rozpocząłem rehabilitacje państwową zgłosiłem się też do prywatnej przychodni sportowej (tam już bardziej w celu leczenia dokładniejszego) zobaczymy jak się dalej wszystko potoczy. Wcześniej choć uprawiałem sporo sportów zawsze uciekałem od wzmacniania czego kolwiek prócz ćwiczeń typowo do danej dyscypliny i teraz wychodzą skutki, jeszcze do nie dawna "śmiałem" się z jogi którą mój tata ćwiczy przy kolarstwie i czuję się dzięki temu znakomicie, ale tak to już jest że mądrym staje się po fakcie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.