Skocz do zawartości

[7139g] czarny chińczyk by tobo


tobo

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.pinkbike.com/photo/7970489/

 

Teraz już powinno działać.

 

Chodzi o łańcuch czy całokształt? :) Łańcuch przyjechał dziś ze mną do domu, wcześniej używałem takiego ale w wersji "niedekadenckiej", pracował bez zarzutu.

Przerzutka nie lubi się z przekosem, terkocze i hałasuje, ale pracuje bardzo dobrze co do zmiany biegów. Mam jedynie małe wątpliwości co do trwałości. Manetka double tap - nadal pozytywne wrażenia, ale szybkości to jej brakuje, zasługa długiego skoku dźwigni. Sam mechanizm jest bardzo ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kosa23 faktycznie bezczelnie zawyżyłam ilość butelek, dzięki za poprawkę :)

 

 

Rower i ramki? Gdyby miał być ozdobą to nie miałby senu - rower rzecz użytkowa.

 

hehe to jest właśnie argument dlaczego nie mogłabym mieć tak dopieszczonego roweru - bo bym na nim nie jeździła :teehee: ale popatrzeć u kogoś też bardzo fajnie

 

 

kadargo jakiego Ty masz ciężkiego kota (jak na kota oczywiście ;) ), może wymień w nim jakieś części na bardziej wylajtowane ;), ja bym w pierwszej kolejności zgoliła futro już parę gram ubędzie ;)

Edytowane przez iza121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docelowo mogłyby być 4 pełne butelki i jedna prawie opróżniona, to zależy od pragnienia :)

Dopieszczony rower.... Obawiam się że skończy się tak jak zazwyczaj się kończy, kolejna wiosna i zaczyna "swędzieć".... Teraz jeszcze nie jest źle, sztyca, zacisk siodła, inny widelec inna rama, inny wkład suportu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś po raz koolejny zauważyłem że ze sterów wypływa brązowa qupa, niestety, vp nie mają uszczelnienia a do tego to jakościowa chińska stal :) Woda która wylatuje z przedniego koła wciska się do środka i robi spustoszenie, poprzednim razem ledwo co uratowałem stery, na szczęście zgnił tylko dolny wianek z kulkami. Nie pomaga napchanie dużej ilości smaru, jedyne wyjście to serwis w tutejszych warunkach maksymalnie raz w miesiącu.

Po kilkunastu minutach zmagania się z bieżnią nabitą na wdelec, bardzo ciasno siedzącą, udało mi się ją w końcu ściągnąć. Chińczyk dostał nareszcie coś godnego siebie i całej reszty graciarni, górną część sterów cane creek forty, dolną nołnejm, ale łudząco podobną do góry - na obu łożyskach napis th industries :) Dół ma sensowne uszczelnienie, bieżnia sterów ma gumową uszczelkę kontaktową a nie tylko samo uszczelnienie łożyska. Powinny dać radę.

Wyjęte vp ważą (bez gwiazdki i top capa) 120 gram, dużo. Nowe mają aluminiowe miski, bieżnię, pokrywę sterów i pierścień centrujący, nie wiem ile ważą dokładnie ale gdybam że z 40-50 gram mniej.

Jutro przyjeżdża reszta nowych zabawek, nareszcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bar ends: aest be 88

Brake fr: formula r1, tarcza xtr 160mm, śruby ti

Brake r: formula r1, tarcza slx 140 mm, śruby ti plus adapter

Cables: shimano.jagwire

Cassete: shimano dura ace 11-28

Chain: shimano da 7901 10sp 246

Crank: fsa k-force + bbb 42z

BB: shimano xtr

Derlr fr: --------------

Derlr r: sram force

Fork: pro xcr ud

Frame: chiński karbon 20 cali

Grips: pianki no name

Handlebar: fsa k-force nano k flat

Headset: cane creek/th industries

Pedals: bbb mountain high

Seat: slr

Seatpost: kcnc ti pro lite

Seatpost clamp: kalloy

Shifters: sram double tap

Skewers: dartmoor bolt on

Spacers: bontrager, woodman

Stem: extralite the stem

Tire fr: maxxis detonator 26x1

Tire r: maxxis detonator 26x1

Top cap: karbon no name + śruba alu

Tubes: schwalbe

Wheel fr: mavic crossmax slr

Wheer rear: mavic crossmax slr

Msc: śruby alu do koszyka

 

RAZEM; 7139 gram.

 

Dziś odbyło się Wielkie Ważenie, wynik widoczny powyżej :) RACZEJ satysfakcjonujący :laugh:

 

Paru rzeczy nie udało się zrealizować: inny zacisk do siodła, inne zaciski do kół, sztyca - będą musiały poczekać,

Mogę dociąć jeszcze przedni przewód od hamulca i ściąć komin, ale nie jestem pewiej jaka wysokość kierownicy będzie mi odpowiadać, poza tym nie wiem czy po odcięciu widelec podpasuje do nowej ramy.

 

W tym miejscu pragnę podziękować użytkownikowi spoza forum, Mojej Żonie, za świadome i nieświadome wsparcie w realizacji tegoż projektu i każdego innego chorego pomysłu jaki przyszedł mi do głowy w ciągu kilku lat małżeństwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę zmian (brzmi dziwnie, ale jednak :) )

1. Siodło slr na slk - slr to akcesorium bdsm, a ja jednak nie gustuję w tego typu zabawach :) Dziwnie skonstruowane, obniżone boki w miejscu podparcia kości, podłużny garb w centralnej cześci; niemiłosiernie gniecie w prostatę, w drodze powrotnej ostatnie kilkaset metrów pod górę zrobiłem pieszo.

2. Pokrywa sterów czarna zamieniona na czerwoną anode, też cane creek; stery są świetnie uszczelnione, oring w pokrywie wokół sterówki, uszczelka pod pokrywą na zewnątrz, uszczelki łożysk.

 

Z innych spostrzeżeń:

- rogi AEST nie za bardzo nadają się do karbonowych kierownic, takich jak moja, przy dokręcaniu połowy obejmy zbliżają się do siebie, w pro takiego problemu nie było. Dodatkowo róg ruszył się przy podjeździe, musiałem dokrecić go na pastę do karbonu i zrobić to mocniej niż zezwala producent kierownicy;

- detonatory maxxisa - lżejsze niż podał producent (w przypadku dwustugramowej opony 20 gram różnicy na korzyśc to bardzo dużo), za to mieszanka może i dobra ale zbiera syf z asfaltu - piasek i kamyczki cały czas dzwonią o ramę.

- mostek extralite - musiałem zeszlifować sterówkę widelca tak by móc zamontować mostek, teraz zamiast bardzo ciężko wchodzi tylko ciężko, poprzednio musiałem go wbijać młotkiem bo przy kontrowaniu sterów wyciągałem ze sterówki ekspander.

 

Wrażenia po ok pół roku jazdy - pozytywne, rama jak na razie nie sprawia żadnych kłopotów, jedyne szkody zrobiłem ja haracząc górną rurę przy niefortunnym upadku roweru w pracy :) W sumie ok 600 km miesięcznie, 2500 tysiąca sumarycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch miesiącach czekania na dostawę dorwałem w końcu kable przerzutkowe gore ride on, wersja light.

Pancerz z włókna szklanego, lżejszy od tradycyjnego.

Co do konstrukcji to raczej chyba nie ma o czym pisać, system zamknięty.

Miałem kiedyś dwa takie, jeden light i jeden normalny, light miał pękające pancerze ale resztę lepszą niż normalny (a właściwie powinny się różnić tylko pancerzami wg producenta). Lighta używałem tylko z tyłu, jeden wystarczył na dwa lata, zmieniłem bo musiałem, z powodu zmiany ramy. Potem założyłem do przodu, gdzie pracował następne dwa lata i też musiałem zmienić z przymusu. Drugi zestaw niestety musiał ulec sile wyższej, ride ony nie zawsze współpracują z ramiami amortyzowanymi.

 

Obecne ride ony troszeczkę się różnią, liner czyli wężyk w którym prowadzona jest linka ma obecnie na końcu rozszerzenie, dzięki czemu fabrycznie rozwiązano problem suwania się linera, przedtem trzeba było albo robić przy manetce "kwiatek" albo wklejać liner na kropelkę na początek pierwszego odcinka pancerza.

 

Działanie? Kto twierdzi że jego skrzynia biegów chodzi lekko powinien spróbować gore :) Mój obecny zestaw chodził lekko ale to jest inny świat. :) Rama jest sztywna więc wczesniejszych problemów nie będzie, jedyne czego się obawiam to pękanie koszulki pancerza, jak w pierwszych lajtach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...