dawcio Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Witam Aktualnie posiadam opony 2.40 ale jako że zamierzam więcej jeździć po asfalcie niż w lesie to potrzebuję do tego odpowiednich opon, cieńszych. Muszą jednak uwzględniać wypady na piaskowe drogi (ale bez szaleństw, raczej spokojna jazda ). Co byście mi polecili? Mój budżet o ok 100zł na dwie opony. Mam jeszcze pytanie jako że kto pyta ten nie błądzi. Czy przy zmianie opon na cieńsze będę musiał zmienić także dętki na cieńsze czy przystosują się one?? Z góry dzięki za opdpwiedzi.
Sandacz Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Na dętkach powinno pisać, jaki zakres szerokości opon obejmują. Na ogół dętki uniwersalne łapią zakres od 1,5" do 2,2". Dla opon poniżej 1,5" lepiej stosować specjalne, wąskie dętki. Nie sądzę, byś musiał zmieniać dętki, jeśli Twoje nowe opony będą od 1,75" w górę.
dawcio Napisano 6 Lipca 2011 Autor Napisano 6 Lipca 2011 Na dętkach nic nie pisze, opakowania niestety już dawno wyrzucone. Pamiętam jedynie że dętki były kupowane 2.35. A jaką grubość opony polecilibyście?? Ostatnio miałem okazję jazdy rowerem kolegi po lesie na slickach 1.75 i mimo piaszczystego podłoża nie było źle. Co do opon to chciałbym mniej więcej taki wygląd: http://allegro.pl/slick-do-mtb-maxxis-detonator-26x1-25-drutowa-i1684728853.html Tyle że podane przeze mnie to 1.25 a to chyba dla mnie za mało.
beardman Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Jeździłem przez rok czasu na tych: http://allegro.pl/opona-kenda-26-x-1-50-kwest-30tpi-slick-opony-k193-i1689405172.html Na asfalcie super (po przesiadce z górskich 2.0 i zmianie amora na sztywny widelec), w lekkim terenie (drogi polne, szutrowe, piasek...) też dawały radę ale szału nie było. Coś za coś. Nie ma uniwersalnych opon. Ale generalnie polecam je . Wytrzymały nawet wyjazd i zjazd z Koziej Górki (kto zna Bielsko-Białą ten wie ;-) ). Co do dętek to wlazły mi do nich standardowe dętki do górskich opon (1,75-2,2 bodajże są). Ale dużo lepiej było na dętkach 1,5. W Twoim przypadku jeśli kupisz opony <1,75 to raczej będziesz musiał zmienić dętki.
Sandacz Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Mam półtoracalowe slicki. Daje się jeździć po twardych, polno-leśnych drogach, ale jest to mało komfortowe. Opona wysokociśnieniowa, typowa na asfalty - trochę więcej piachu, i problem... Zasadniczo bez sensu, jeśli bierze się pod uwagę wypady także na drogi gruntowe. W tym kontekście najlepszym pomysłem są opony semislick 1,75"...1,9".
dawcio Napisano 6 Lipca 2011 Autor Napisano 6 Lipca 2011 Wygląda ciekawie,zastanowie się nad nią, dętki chyba zmienie. Ale podana przez Ciebie to 1.50, a widzę że wcześniej jeździłeś na grubych oponach. Jak się czułeś po przesiadcie na tak cienkie?? Dyskomfort?? P.S Czy do tak cienkich opon nie będę musiał zmienić obręczy?
Sandacz Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Zerknij na pierwszy, przyklejony temat w tym dziale, tam jest tabelka kompatybilności opon/obręczy :-)
beardman Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Generalnie jeździłem na oponach 1,95 i 2,0. Ale miałem dwuletni okres fascynacji "turystyką asfaltową". A, że nie stać mnie było na drugi rower to zmieniłem amora na sztywny stalowy widelec i opony na 1,5 pseudo-slicki ;-) + parę innych rzeczy zmniejszających wagę roweru (kierownica, siodełko, napęd itd...). Jeśli idzie o asfalt to po poprawieniu kondycji nie było problemem trzaśnięcie 100-150km. Z kolei przy jeździe lekkim terenem, jak łąki, leśne ścieżki czy bardziej dziurawe drogi bolały mnie nadgarstki i łokcie. Nie zawsze ale zdarzały się trasy gdy mnie mocniej wytrzepało. I to był problem. Trochę pomogły chwyty Ergona. Ale to głównie wina braku amora, a nie samych opon. W zimie albo w przypadku wypadu w góry z kolei wrzucałem z powrotem szerokie opony. Obręcze miałem standardowe górskie ( mavic 317 bodajże). Także z kompatybilnością nie było problemu. Zmieniłem tylko dętki na 1,5. Zapas miałem 1,75 i też się go dało upchnąć. Kendy kupiłem po zajechaniu pierwszego zestawu (jakieś "no name") głównie ze względu na cenę :-). Kosztowały mnie wtedy 24zł/ szt. Aktualnie wróciłem do górskiej turystyki ale nadal miło wspominam asfalt. Jak znajdę fundusze to złożę sobie coś takiego na asfalt. Bo to fajne uczucie, jak przesiadasz się na cienkie opony z szerokich. Człowiek dostaje lekkiego szoku bo zasuwa i się prawie nie męczy... ;-) Pozdrawiam
dawcio Napisano 6 Lipca 2011 Autor Napisano 6 Lipca 2011 Twój opis ostatecznie mnie przekonał, zmieniam opony na cienkie. Napisałeś jednak że założyłeś stalowy widelec. Ja aktualnie nie mam kasy na zmianę widelca. Czy gdybym pozostał przy amorach to byłoby źle? Zmniejszyłoby przyjemność z jazdy?
beardman Napisano 6 Lipca 2011 Napisano 6 Lipca 2011 Myślę, że pozostanie przy amorze to jest dobry pomysł. Nie ma sensu od razu kupować widelca sztywnego skoro nie wiesz czy jazda na cienkich oponach Ci się spodoba. Jeśli pojeździsz i uznasz, że to Ci odpowiada to wtedy można myśleć o obniżeniu wagi roweru. A do szerszych opon zawsze możesz wrócić. Wielu kolarzy górskich tak robi, że na asfalt zmieniają właśnie opony na cieńsze albo wręcz mają drugi komplet tych samych kół z węższymi oponami. Bo nie każdego stać na drugi rower. U mnie to trochę było z braku funduszy . Robiłem wtedy praktycznie kompletny serwis roweru: wymiana całego napędu (przesiadka z 7-rzędowego stx-a na 8-rzędowy deore), nowe hamulce, nowe tylne koło, kierownica i już na amor brakło. Stalowy widelec kosztuje ok. 30zł, więc nie jest to jakaś wielka kwota. No chyba, że chciałbyś wrzucić coś takiego :-) : http://allegro.pl/superlekki-mosso-2011-pod-hamulce-tarczowe-v-ki-i1695510399.html Ale uwaga!!! Sztywne widelce w większości wypadków są krótsze niż amortyzowane, więc zmieniając widelec musisz się liczyć z obniżeniem przodu (główki ramy bo kierownicę można podnieść na podkładkach pod mostkiem). U mnie to tak wyglądało (mam nadzieję, że coś widać na zdjęciu): opony 1,5: http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/5707-wisla/ opony 1,95 w zimie: http://www.forumrowerowe.org/gallery/image/5708-zdjecia-038/
dawcio Napisano 7 Lipca 2011 Autor Napisano 7 Lipca 2011 No właśnie, mnie też nie stać na kupno drugiego roweru i wymianę zbyt dużej ilości części więc na razie zmienie tylko opony i dętki. Pisałeś że zmieniłeś napęd ( też muszę to zrobić jak kasę nazbieram) i ile zapłaciłeś??
beardman Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Mnie wtedy cały remont roweru (to co napisałem wcześniej) kosztował ok. 1000zł. Ale to było jakieś 4 lata temu. Teraz realia cenowe są trochę inne. Wszystko zależy co chcesz zmienić i na co?
dawcio Napisano 7 Lipca 2011 Autor Napisano 7 Lipca 2011 Chcę wymienić cały napęd, bo już jakiś czas temu zaczął szwankować. Myśle że za dużo na to nie wydam, im mniej tym lepiej. Jestem zaskoczony cenami, bo gdy na allegro wpisałem napęd to cały komplet kosztował ponad 3 tysie a tyle kasy nie mam (ale był to komplet z 2011 roku z 10 rzędową kasetą więc...) . Chodzi o: kasetę, mechanizm korbowy,przerzutkę przód i tył, manetki i łańcuch, ew piasty
beardman Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Wg mnie w 10-rzędowy napęd póki co nie ma co się pakować. Jest to nowe rozwiązanie, wprowadzone w tym roku i dlatego takie drogie. Ja do tej pory jeździłem na 8 przełożeniach z tyłu, 3 z przodu i nic mi więcej nie było potrzeba. Aktualnie zmieniam na 9 przełożeń ale tylko dlatego, że chcę sprawdzić, jak się jeździ na chwalonym sramie x-9. Ja 4 lata temu w sklepie zapłaciłem 1000zł za zestaw deore/alivio + koło tył. Teraz porównywalny napęd można złożyć dużo taniej. Przykładowe zestawienie napędu w oparciu o DEORE czyli średnią klasę (ceny orientacyjne za nowe części na allegro): 1. kaseta 80zł 2. korba 150zł 3. przerzutka tył 120zł 4. przerzutka przód 80zł 5. manetki 130zł 6. łańcuch 50zł RAZEM ok. 610zł I teraz w zależności od funduszy i tego, jak się jeździ można zejść niżej (Alivio, acera/altus) lub wyżej (deore lx, slx, xt, xtr). Oprócz tego można polować na używane części z niskim przebiegiem lub starsze modele podzespołów. Analogicznie jest ze SRAMEM. Możliwości jest naprawdę sporo. Polecam poczytać posty na forum bo co chwilę ktoś coś składa, zmienia itd. Oczywiście podane zestawienie jest tylko przykładowe. bo nie wiem na czym jeździłeś do tej pory, ile planujesz wydać na rower i co chciałbyś mieć w tym rowerze?
dawcio Napisano 7 Lipca 2011 Autor Napisano 7 Lipca 2011 Dzięki, kupiłem już podane przez ciebie opony 1.50, nowe dętki, załorzyłem i zonk. W dętkach jest wentyl presto którego ani trochę nie umiem obsługiwać. Jak go napompować i czym? Da radę kompresorem na stacji benzynowej?? Bo ręczną pompką do 4 bar może być problem.
beardman Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Ech!! Odwieczny problem: presta czy samochodowy? A jaką masz pompkę? Ja od 3 lat używam takiej: http://allegro.pl/pompka-rowerowa-beto-uniwersalna-3-rodzaje-wentyli-i1699917237.html Wystarczy odwrócić gumowy kołnierzyk w główce i można pompować presta. Najtańsza , jaką wtedy znalazłem i działa aż do teraz bez problemu. Dlatego nie pomyślałem, że możesz mieć z tym problem. Innym rozwiązaniem może być redukcja: http://allegro.pl/reduktor-zawor-presta-na-samochodowy-detka-i1700539594.html Ewentualnie podjechać do sklepu i próbować wymienić na zawór auto jeśli mają.
hydra Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Ech!! Odwieczny problem: presta czy samochodowy? A jaką masz pompkę? Ja bym raczej zapytał - Jaki masz otwór w obręczy ? Jeżeli pod samochodowy to raczej dętka z takim zaworem. Jeżeli presta to przewiercić otwór lub taka dętka lub redukcja.
dawcio Napisano 7 Lipca 2011 Autor Napisano 7 Lipca 2011 Odwróciłem wnętrzności pompki i napompowałem jakoś. Kupiłem też reduktor z presta na samochodowe, aby móc pompować na stacji benzynowej (wiadomo, tak najłatwiej). Tylko jak on działa?? Jest pusty w środku a coś musi przecież naciskać wentyl tak jak przy pompowaniu pomką, aby do środka wpadało powietrze Opony są super, jeśli ktoś jedzi po asfalcie powinien sobie takie założyc. Co do jazdy w terenie to zdążyłem przejechać już po polnej drodze (piasek, trochę kamieni, w niektórych miejscach sypki piasek)i nie jest tak źle, ale wiadomo z oponami 2.40 nie ma porównania.
beardman Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Nie chcę palnąć jakiejś głupoty. Jak co to mnie poprawcie . Wydaje mi się ( z moich obserwacji), że w preście przy pompowaniu zaworek jest wciskany do środka przez strumień powietrza wtłaczany przez pompkę. A z kolei po odłączeniu pompki większe ciśnienie w dętce wypycha zaworek na zewnątrz zamykając dojście. W samochodowym zaworek musi być mechanicznie wciśnięty do środka, żeby umożliwić wtłoczenie powietrza do dętki. Stąd w końcówce pompki metalowy lub plastikowy bolec (wypustka, trzpień... nie wiem, jak to nazwać ). Co do opon to cieszę się, że Ci się dobrze jeździ. Pozdrawiam
dawcio Napisano 7 Lipca 2011 Autor Napisano 7 Lipca 2011 Też się cieszę, jutro będzie pierwsza dłuższa trasa na tych oponach. Bez twojej pomocy ( i wyrozumiałości ) beardman pewnie nie udało by się tak szybko zmienić tych opon. Stawiam plusa
beardman Napisano 7 Lipca 2011 Napisano 7 Lipca 2011 Eee tam. Bez przesady. Napisz, jak się sprawują.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.