Skocz do zawartości

[przepisy] Trzymanie się ścieżek rowerowych w parkach


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Wróciłem właśnie z wieczornego wypadu rowerowego, który byłby całkiem przyjemny gdyby nie spotkanie z panem na rolkach pod sam jego koniec. Jechałem przez Pola Mokotowskie, w miejscu gdzie jest zakręt w lewo i gdzie trasa ze ścieżką rowerową po prawej dochodzi do trasy ze ścieżką po lewej. Zakręt robiłem oczywiście maksymalnie po zewnętrznej, żeby widzieć możliwie daleko do przodu (widoczność ograniczona krzakami po obu stronach), prędkość spacerowa bo w granicach 15 km/h, byłem już zmęczony i turlałem się po prostu do domu. Po wyjściu z zakrętu de facto znalazłem się poza ścieżką i w ramach bezpiecznej jazdy wracałem na nią łagodnym łukiem, cała trasa była zresztą praktycznie pusta. Pusta z wyjątkiem pana rolkarza który jechał z naprzeciwka, i którego postanowiłem ominąć po prawej, żeby nie zajeżdżać mu drogi nagle zjeżdżając w lewo na ścieżkę. I tu niespodzianka - pan wydarł się na mnie czy widzę gdzie jest ścieżka. Zaznaczam że mijałem go w odległości conajmniej pół metra, utrzymując stały tor jazdy, nie było możliwości żeby poczuł się zagrożony kolizją. Pan rolkarz był dość głośny i nieprzyjemny, zdecydowałem się zostawić go z tyłu i jechać dalej - cały czas wracając łagodnie na ścieżkę. Całe wydarzenie było dla mnie sporym szokiem, dopóki nie skojarzyłem że pan był pewnie sfrustrowany nowymi przepisami wykluczającymi go ze ścieżki rowerowej.

Zdarzyła się Wam taka sytuacja? Jak to wygląda od strony prawnej, gdyby doszło do wezwania policji (pan się mocno nakręcił, być może wyjechał na Pola specjalnie z misją rugania rowerzystów)? Czy łamię przepisy poruszając się alejką wzdłuż ścieżki, ale nie w obrębie samej ścieżki? Czy sytuacja kiedy ścieżka "przeskakuje" z jednej strony na drugą i muszę jakoś bezpiecznie pokonać ten przeskok mnie usprawiedliwia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zauważyłem z kolei, że rolkarze panoszą się zwykle na całej szerokości ścieżki! często też świrują pawiana, wtedy nie wiesz z której takiego ominąć żeby sie z nim nie spotkać, a już najlepiej jak jadą parami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co nie zmienia faktu, że w tytule pierwszego tematu jaki zakładasz na forum od razu obrażasz całe środowisko ludzi :wallbash:

 

generalizacja to jedna z najgorszych cech ludzi, bo powoduje budowanie fałszywych stereotypów z którymi później ciężko walczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam już możliwości edytowania tytułu, więc pozostaje mi przeprosić jeśli ktoś poczuł się urażony. Do środowiska nic nie mam, po prostu trafiłem na jednego nieprzyjemnego człowieka. Czy teraz jest szansa na bardziej merytoryczne posty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sącząc napoje energetyzujące (potocznie zwane piwem) dochodzę do wniosku, iż pan rolkarz, pewnie dlatego pan, że wiek jego dalece przewyższał piszącego posta autora, mógł być o ile inne przepisy nie regulują tego, w bardzo nie ciekawym nastroju, sfrustrowany sytuacją społecznopolityczną miasta w którym zamieszkuje na stałe lub na okres czasowy, lub też przerażony informacjami o Polskiej prezydencji w UE, przez co mógł, czego nie jestem w stanie żadnymi znanymi mi metodami sprawdzić, po prostu PIJANY lub po piwie...

 

jak tak chcesz od razu narzekać to co powiesz na to:

babcia na scierzce rowerowej się na rowerzystę rozdarła -> babcie są nie przychylne

dres się wydarł -> dres nie przychylny

kobieta się wydarła -> kobieta nie przychylna

facet się wydarł -> facet nie przychylny

kierowca strąbił -> kierowcy nie przychylni

TIRowiec strąbił ->TIRowcy nie przychylni

rowerzysta zwrócił uwagę -> rowerzyści (jacy są??) NIEPRZYCHYLNI

administracja FR zwróci uwage/da ostrzeżenie -> Mod Team nie przychylny

(mogę tak dłuuuuuugo, psy, koty, śmieci, wiatr, deszcz, słońce, ciepło, zimno...)

 

k... co za kraj, nikt nas nie lubi... (ide pić)

 

borek, nie wiesz co pisać to nie pisz nic zamiast pisać bzdurne tematy. jeżeli już naprawdę chcesz coś napisać, to napisz, po 10 minutach przeczytaj i dopiero wyślij posta...

 

swoją drogą u mnie (na wsi) kilka osób w otoczeniu jeździ na rolkach koło mojego domu, zawsze miło i sympatycznie... a więc nie wszyscy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co napisać i wiem o co chcę spytać - przyznaję, że źle dobrałem tytuł tematu. Szkoda że produkując taką ilość tekstu w ogóle nie dotknąłeś kwestii o którą mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedziałem Ci na pytanie w skrótowej formie w ostatnim zdaniu i w pierwszym (długim).

Osoby, źle wychowane, agresywne są wszędzie.

To, że jedna osoba z danej grupy jest agresywna nie znaczy, że grupa jest agresywna.

Swoją drogą osoba mogła być agresywna (słownie) bo miała ciężki dzień. Co prawda jej to nie usprawiedliwia, ale może wie, że źle zrobiła. A wysnuwanie opinii na temat grupy ludzi na podstawie jednego incydentu to przesada. (i tu kłania się ostatnie zdanie mojej wcześniejszej wypowiedzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o właśnie @Niedzwiedz, masz racje jeszcze w jednym...

 

tak pieklimy się na pieszych na Drodze Dla Rowerów (DDR), a w pewnych przypadkach usprawiedliwiamy swoje zachowanie "wyższą koniecznością".

jak my (rowerzyści) zwracamy innym uwagi odnośnie poruszania się na DDR to czemu on nie miał Ci zwrócić uwagi? Czy za to, że TY źle zrobiłeś (dodatkowo złamałeś prawo), mamy zastanawiać się nad tym czy rolkarze są agresywni?

 

Czy może powinniśmy, w myśl wyższej konieczności społeczeństwa rowerowego, piętnować takie zachowania jak Twoje? (czyli wyjeżdżanie poza DDR bo jest tak łatwiej pokonać zakręt)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angeli: nie łatwiej. Bezpieczniej. Jestem prawie pewien że trzymając się ślepo ścieżki, czyli tnąc zakręt po wewnętrznej mimo krzaków zasłaniających mi widok na to, co jest za zakrętem, minąłbym tego pana o włos.

Dziękuję za udzielenie odpowiedzi. Nie wiedziałem że na terenie np. parku gdzie część alejek zajmują ścieżki jestem zobowiązany nie wykraczać poza ścieżki. Teraz na forum jest jeden doedukowany rowerzysta więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowe przepisy PoRD mówią, że jeżeli jest DDR, to rowerzysta MUSI (lub powinien w znaczeniu przymusu) nią jechać. Nie jest nigdzie (o ile mi wiadomo) napisane, że w parku (lub innym miejscu) te przepisy nie obowiązują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marekw, hm... może i tak... (nie wiem)

 

jak masz ten artykuł (lub namiar na niego to poproszę)

 

swoją drogą ja uważam, że jak już zrobili nam tą przyjemność i wydzielili dla nas kawałek pasa, to powinniśmy po nim jeździć.

teraz na siłę będziemy szukać przepisów, gdzie nam wolno nie jeździć po ścieżkach rowerowych...

A chyba o to nam nie chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na Polu Mokotowskim nie ma regulaminu, więc spekulacje gazetowe można sobie darować.

 

Pan się wydarł? A to cham. Przecież w Polsce nie wolno się wydzierać na pedałów bo od razu się na homofoba wyjdzie. :icon_lol:

 

PS. W Warszawie jest JEDNO Pole Mokotowskie, więc jeżeli jesteś rodowitym to wstyd a jeżeli nie to już wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 1. Ustawa określa:

ust1. zasady ruchu na drogach publicznych' date=' w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;

ust2. zasady i warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu;

ust3. wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników tego ruchu;

ust4. zasady i warunki kontroli ruchu drogowego.

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1, w zakresie:

ust 1. koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób;

ust 1. a) droga publiczna - droga w rozumieniu art. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, z późn. zm.4));

ust 1. b ) droga wewnętrzna - droga w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych;

wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych. [/quote']

 

tak więc nie ma w art 1 ust 2 nic o "plantach"

ale...

Art 2 ust 1 można zastosować do parków.

czyli: przepisy ustawy stosuje sie również do ruchu odbywającymi się (...) poza drogami publicznymi, w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób.

 

A więc:

1. w parku o ile nie ma regulaminu nie powinno się jeździć rowerem (w myśl art 2. ust.1), -> kiedy można jeździć po chodniku rowerem

2. można jechać jeżeli nie ma w regulaminie zakazu

3. jeżeli się jeździ to należy ustąpić pierwszeństwa pieszym

 

wracając do tematu: (w nawiązaniu do artykułu w gazecie)

1. "Wątpliwości pojawiły się też wokół jazdy na rolkach. - Rolkarze w rozumieniu przepisów traktowani są tak samo jak piesi - tłumaczy Pyclik."

a więc ma prawo korzystać z chodnika.

2. jeżeli rolkarz to pieszy to miał prawo zwrócić Ci uwagę.

3. to ty zjechałeś z DDR, więc w myśl PoRD (art 2. ust. 1 -> @Schwefel napisał, że nie ma tam regulaminu), ty złamałeś prawo.

 

Dla mnie wszystko jasne. Oburzasz się, że ktoś słusznie zwrócił Ci uwagę na złamanie przepisów i doszukujesz się "haczyka" by się uniewinnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art 2 ust 1 można zastosować do parków.

czyli: przepisy ustawy stosuje sie również do ruchu odbywającymi się (...) poza drogami publicznymi, w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób.

to jest właśnie art 1 ust 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałeś mnie, Angeli. Przewidujesz dla mnie stryczek czy raczej krzesło?

Za rozjaśnienie sytuacji prawnej dziękuję, o ocenę moralną mojego jakże nikczemnego występku nie prosiłem. Podobnie jak o historie o tym co sączyłeś i jak oceniasz mój wiek - swoją drogą, jesteś młodszy ode mnie, i pan rolkarz prawdopodobnie też był. Ciągoty literackie podziwiam i szanuję, ale to nie czas i nie miejsce.

Chciałbym, żebyśmy zachowali jakieś minimum zdrowego rozsądku w naszej komunikacji. To, że jechałem na metr od kreski wyznaczającej ścieżkę, jest w świetle przytoczonych przez Ciebie przepisów niewłaściwe, ale jakoś nie wydaje mi się dostatecznym powodem żeby obcy ludzie wrzeszczeli do mnie na "Ty" czy żebym musiał czytać posty napisane jak do trzylatka-troglodyty. Są sytuacje kiedy można jechać przepisowo albo bezpiecznie - przepisów dotyczących tej konkretnej sytuacji nie znałem, więc starałem się jechać przede wszystkim bezpiecznie. Teraz, wiedząc więcej, będę się starał łączyć jedno z drugim - z akcentem, mimo wszystko, na bezpieczeństwo.

 

PS. Regulamin Pola Mokotowskiego, 30 sekund szukania: http://polemokotowskie.pl/o-polu-mokotowskim/regulamin-parku

Obowiązuje zakaz " jeżdżenia rowerami w sposób zagrażający bezpieczeństwu użytkowników parku". O ścieżkach ani słowa, jechanie 15 km/h po szerokiej, niemal pustej alejce ciężko podciągnąć pod zagrażanie bezpieczeństwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chyba nie trzeba aż tyle gdybać, przytaczać przepisów PoRD, wyszukiwać regulaminów parków itp. żeby trzeźwo ocenić, że jeśli mamy coś na kształt chodnika (alejka parkowa) z wydzieloną ścieżką rowerową to trzeba jechać po ścieżce i nie dziwić się, że rolkarz zwrócił uwagę, za jazdę po chodniku, w czasach gdy każdy pieszy i rolkarz znajdujący się na ścieżce jest mniej lub bardziej grzecznie z niej wypraszany przez co bardziej krewkich rowerzystów (i bardzo dobrze) :icon_wink:

 

Myślę, że nie byłbyś zadowolony gdyby te śladowe ilości pieszych i rolkarzy znajdujących się wówczas w parku zaczęło chodzić i jeździć ścieżką bo wg nich tak będzie bezpieczniej :whistling:

 

Rozumiałbym oburzenie gdyby sytuacja miała miejsce na zwykłej alejce bez ścieżki rowerowej. Park jest miejscem odpoczynku, więc rekreacyjna jazda na rowerze jak najbardziej powinna być dopuszczona i ludzie dookoła nie powinni mieć nic przeciwko, no ale jeśli zostało to oddzielone to zupełnie nie rozumiem czemu się oburzyłeś na zachowanie rolkarza. Trzeba było wytłumaczyć dlaczego tak go minąłeś i przeprosić. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borek, mam wrażenie, że oczekiwałeś od forumowiczów pochwał (może nie peanów ;) ) swojej postawy i kompletnej krytyki rolkarza. Otrzymałeś trochę co innego i z mojego punktu widzenia, sam zaczynasz się zachowywać na forum w stosunku do ludzi, jak ów rolkarz w Twoim mniemaniu do Ciebie.

A co do zwracania się na "ty" - no też mi przykro, że nie powiedział do Ciebie "panie magistrze", czy inaczej, jakikolwiek tytuł posiadasz ;), ale mam wrażenie, że akurat nie byłeś wyposażony w identyfikator z pełnym tytułem ;) Chłopie, trochę luzu - taka forma już się przyjęła i nie ma co o nią kruszyć kopii.

 

P.

 

Ps. Nawiązując do pierwotnego tematu - bez przesady - wszędzie są jednostki, które będą mieć pretensje. O cokolwiek. Po to, żeby je tylko mieć. Jeśli gość miał powód (bo na przykład zajechałeś mu drogę), trzeba było przyjąć z pokorą i może rzucić starosłowiańskie "sorry", a jeśli nie miał powodów... po prostu pojechać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu pojechałem dalej. A temat miał na celu wysondowanie strony prawnej zagadnienia, żebym się lepiej orientował na przyszłość. Nie wiem za co miałbym oczekiwać pochwał - zwyczajnie zaskoczyło mnie że na Polu, gdzie rowerzyści jeżdżą wszędzie, ktoś nagle drze na mnie, za przeproszeniem, mordę bo jestem nie po tej stronie kreski namalowanej na asfalcie. Oczywiście, ścieżki są po coś, ale żeby człowiek którego spokojnie i bezpiecznie mijam od razu się wydzierał? Luz luzem, ale uwagę można zwrócić uwagę na wiele kulturalniejszych sposobów. Sam staram się z innymi uczestnikami ruchu żyć jak najlepiej, stąd moje zdziwienie takim pokazem chamstwa.

Dajmy sobie spokój z wycieczkami osobistymi, istotny jest temat traktowania ścieżek w parkach przez przepisy. Na przyszłość postaram się formułować swoje tematy bardziej klarownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...