model3100 Napisano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 Witam, od pewnego czasu zauważyłem strasznie niepokojący mnie problem z moimi hamulcami Hayes Sole. Hamulce ostatnio sobie bardzo fajnie wyregulowałem tarcze nie obcierały wszystko było w jak najlepszym porządku, gdy tu nagle pewnego upalnego dnia postanowiłem się wybrać na przejażdżkę poza miasto. Okazało się że po przejechaniu kilku km strasznie ciężko mi się jechało pomyślałem że to wina kondycji jednak okazało się że to hamulce się się coraz bardziej zaciskają a ja nie miałem przy sobie klucza by temu zapobiec. Musiałem prowadzić rowerek do domu gdyż jechać nie można była w sumie prowadzić też specjalnie nie... Gdy już go doniosłem cały upocony do domku rozkręciłem hamulce było ok gdy za kilka dni temperatura spadła hamulce działały bardzo słabo i znów musiałem regulować klocki. I tu moje pytanie. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Czy hamulce są zalane nieprawidłowym olejem (mała tolerancja na zmianę temperatury) czy może chodzi o to że pancerze są jakieś bardzo słabe i się po prostu rozciągają/kurczą wraz ze zmianami temperatury? Pancerze mają srebrny napis Hayes więc powinny być oryginalne czyli wydaje mi się że pewnie olej w nich jest jakiś słaby. Czy potrafiłby ktoś mi pomóc w rozwiązaniu tego problemu ewentualnym doborze oleju jakim trzeba zalać hamulce? Powinien to być jakiś mineralny olej czy zwykły syntetyk? Dzięki wielkie PS. Trochę śmieszny ten problem ale uwierzcie na słowo że to nic przyjemnego taszczyć rower 7km na plecach do domu :| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnyADV Napisano 28 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 pachnie mi tu zapowietrzonym układem, ale glowy nie dam. płyn hamulcowy ma tolerancję temperaturową mierzoną w kilkuset stopniach, więc raczej to nie płyn, chyba, że jest już bardzo stary, a stary płyn hamulcowy (Hayesy są chyba zalewane DOT4, ale musisz się upewnić, bo jeśli minerałem, to DOT4 może nabroić np z uszczelkami) jest higroskopijny i ściąga parę wodną, wtedy drastycznie spada tolerancja temperaturowa, bo się hamulce gotują. powiedzmy sobie jednak szczerze, że żeby zagotować hamulce, to trzeba walnąć długi, ostry zjazd. pancerze nie mogą mieć raczej wpływu na takie zachowanie, bo gdyby miały, to rozszerzałyby się przy każdym hamowaniu i nic by nie hamowało. dlaczego myślę, że zapowietrzony układ ? bo może jest tak, że bąbelki powietrza w przewodach w płynie hamulcowym rozgrzewają się w upalny dzień i powiększają swoją objętość w wystarczającym stopniu by wysunąć klocki. gdy przychodzisz do domu i wstawiasz rower do zimniejszego pomieszczenia powietrzne bąbelki się ochłądzają i kurczą (rozszerzalność temperaturowa). Trochę jednak nie pasuje mi to, że zapowietrzenie jest tak mocne, żeby nie szło jechać. Hamulce hydrauliczne zapowietrzają się często delikatnie, kiedy obracamy rower do góry dupą w celach serwisowych, lub transportowych. Wtedy po ustawieniu go na koła mamy klamki hamulcowe, które dużo głębiej trzba nacisnać. Wtedy pompujemy klamką z kilka razy i powinno być dobrze. Można też popstrykać palcami w przewody (drgania pomagają pęcherzykom powietrza przemieścić się w górę do zbiornika wyrównawczego). Możliwe, że np przy ustawianiu serwisowaniu roweru przed wycieczką obróciłeś go i Hayes się zapowietrzył. Kolega mój, który ma Hayesy mówi, że w ten sposób się nie zapowietrzają, ale Koledzy czasem o swoim sprzęcie mówią bardzo dużo zalet. nie znam się na Hayes'ach bo nigdy takich nie miałem, ale na moje oko trzeba po prostu je odpowietrzyć, bo to nigdy nie zaszkodzi. odpowietrzanie hamulców polega na wypchnięciu bąbelków powietrza poza układ (przewód, zacisk, zbiornik). trzeba mieć zestaw do odpowietrzania (najczęściej strzykawka z wężykiem i nadmiar płynu, może się tez przydać druga strzykawka do odsączania). przy zaciskach powinna być taka odkręcana końcówka, w którą się wkłada wężyk do strzykawki z płynem. przy otwartym zbiorniczku wyrównawczym koło klamki, trzeba pchać płyn tą strzykawką na dole przy zacisku, tak długo aż nie przestaną lecieć bąbelki (pomagamy sobie pompując klamką). przy zbiorniku wyrównawczym pojawi się też nadmiar płynu, który (najlepiej druga osoba) należy zebrać drugą strzykawką, żeby nie ubabrać roweru. dązymy do tego, żeby wypchnąć wszystkie pęcherzyki powietrza. płyn hamulcowy (nie olej) zmieniamy raz na rok, a już najpóźniej co 2 lata. są jednak tacy co powiedzą, że nigdy nie zmieniali i wszystko działa. płynu w rowerze jest bardzo mało (masa) i jeśli nie jest to oryginalny shimano, tylko np DOT4 (jak w samochodach) to wymiana nie jest droga. może być tak, że nie dasz rady odpowietrzyć tego sam, tym bardziej, że moja instrukcja jest oparta na podstawie doświadczeń z hamulcami hydrauliczymi marki shimano (płyn hamulcowy mineralny), a w Hayesach odpowietrzanie może być troche inne. dlatego proponuję zapukać do dobrego serwisu, albo poprosić doświadczonego kolegę, który nie będzie pisał instrukcji na forum, tylko razem z Tobą zrobi to przy Twoim rowerze za czteropak złocistego napoju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
model3100 Napisano 28 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2011 Bardzo ale to bardzo mi pomogłeś swoim opisem. Teraz już wiem że to co wydumałeś jest prawdą. Te hamulce mają spokojnie ze 3 lata i nigdy nie był w nich wymieniany płyn hamulcowy, czyli hamulce są zapowietrzone. Powiem Ci szczerze, że zrobiłem sobie mały bilans wydatków i wychodzi na to, że mogę sobie pozwolić na wymianę tarczówek. Zakupie sobie jakiś zestaw tak do około 400-500zł żeby mi póki co pasował na tarcze DEORE 2x160mm pod center locka abym nic nie musiał zmieniać a z czasem wymienię i te tarcze na jakieś lepsze. W takim razie teraz moje pytanie brzmi za czym rozglądać się w granicach 500zł? Ogólnie zastanawiam się nad zestawem XT/SLX a czymś takim jak Avid Juicy 3/5 w grę wchodzi nowy i używany sprzęt choć nie ukrywam że wolałbym kupić coś używanego a lepszego... Ogólnie jestem za czymś Shimano gdyż tam nie potrzeba większych zakupów do odpowietrzania wystarczą strzykawki/la i kawałek wężyka a w avidach trzeba zaopatrywać się w dodatkowy sprzęt a warto też dodać iż chciałbym samemu odpowietrzać hamulce aby nie śmigać ze wszystkim do serwisu. Czy taki zestaw XT na tarczach deore 2x160 będzie wyrzucał mnie przez kierownicę? Hehe może to i śmieszne ale nie wiem jak zbytnio opisać moc hamulca bo są naprawdę dobre które przy delikatnym złapaniu potrafią zabrać cały skok amora a gdy mocniej naciśniemy to tył odrywa się od ziemi a są takie jak moje zwalniacze typu Hayes Sole które wciśnięte na maxa tylko zwalniają rower... Szukam czegoś z mocną siłą i dość dobrą modulacją aby w razie potrzeby mogły mnie wyrzucić przez kierownicę Jeszcze takie pytanko czy każdy hamulec który kupię będzie pasował bez żadnych adapterów na tarcze deore center lock 160mm przód i tył? Mój amortyzator to Reba Race dokładnie roku produkcji nie pamiętam ale bodajże jest to 2008 lub 2007 ten model z mocowaniem na pivoty i tarczę (może to coś podpowiada), rama to kellys madman rok bodajże 2008 ewentualnie 2007... ale chyba każda rama jest robiona w tym samym standardzie. Z tego co się orientuję to niektóre amortyzatory wymagają przejściówek. Dzięki wielkie za jakieś sugestie czym zastąpić te moje sole aby mnie dobrze zatrzymywało Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnyADV Napisano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 ja kupiłbym nowe komplety (klamka, przewód zacisk) np shimano xt. tarcza może być byle jaka, byle shimano. powinno być dobrze. nie wiem czy się zmieścisz w swoim budżecie, bo nie orientuję się ile teraz co kosztuje. ja wychodzę z założenia, że jeździ się dla przyjemności i nie może być tak, że coś kiepsko działa, bo nie ma w tym przyjemności. jak coś trzeba kupić, to trzeba i należy przepękać sumę, którą się na to wydało. hamulce powinny być porządne, bo można przejechać jakiegoś dzieciaka biegającego po chodniku, albo wpaść pod ciężarówkę, jak coś czasem gorzej zahamuje. ja kupiłem najdroższe hamulce podczas gdy przerzutkę miałem accera . wszystkie jakoś przerzucają, ale hamulce muszą być. jeśli chodzi o adaptery, to musisz wiedzieć czy śruby mocujące adapter do widelca masz ściskane (mocowanie Manitou) czy ścinane (jak np stare Marzocchi) adaptery do hamulców tarczowych na tarcze 160 nie są drogie. jakieś 30,- za sztukę, albo mniej. w sklepie mówisz jaki masz widelec i jaką tarczę i dadzą Ci odpowiedni adapter. do każdej wielkości tarczy jest inny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.