Skocz do zawartości

[wyprawa] Alpy Austriackie - szukam kompana :)


Gibs

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie :)

W sierpniu zamierzam wybrać się rowerem w Alpy Austiackie. Trasa jaką wstępnie zaplanowałem wyglądałaby następująco:

Z Lubina (gdzie mieszkam) pojadę do Liberca.

Stamtąd mam nadzieję wsiąść w pociąg (Czytałem że są tanie i dobrze zorganizowane. Może ktoś się wypowie na ten temat?) i pojechać do Czeskich Budziejowic.

Następnie przez Hallstatt lub Salzburg dotrzeć do Zell am See.

W tamtych okolicach pozwiedzać 2-3 dni Alpy lub pobyć tam jeden dziń i ruszyć dalej do Innsbrucka.

Zamierzam dziennie pokonywać około 120 km. Spanie na dziko lub jeśli się uda w ogródku jakiegoś miłego miszkańca.

 

Jak napisałem jest to wstępny plan. Jeśli znalazłby się kompan jestem otwarty na jego propozycje :)

 

Może polecicie jakieś piękne miejsca warte odwiedzenia w pobliżu tej trasy?

Może ma ktoś doświadczenia związane z rowerowymi szlakami międzynarodowymi. Szczególnie interesuje mnie odcinek trasy Eurovelo 7 w Czechach i Austrii Mapa tras EuroVelo

 

Byłbym wdzięczny za wszelkie uwagi i porady.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gibs :)

 

 

Akurat tak się składa ze sam zastanawiałem się nad wyjazdem w Alpy do Austrii i też w sierpniu :) A dokładnie w pierwszej połowie, gdzies na przełomie 1-17 sierpnia. Z tym ze mierzyłem spedzić tam czas coś koło 7 dni ;) Fakt faktem widoki w tych rejonach są spektakularne, których w naszym kraju się nie ujrzy :)

 

Z tym że plan z mojej strony przedstawiał się tak: Pociagiem do Salzburga/Wiednia/Villach coś w ten deseń i stamtąd odpowiednio kierowac jakimś transportem do wymierzonego szlaku rowerowego, których w Austriackich Alpach nie brakuje.

 

Tu masz namiastkę kilku ciekawych tras rowerowych po Austriackich Alpach i nie tylko, wraz z mapkami które juz analizowałem zarwanymi nie jednoktotnie nocami ;)

http://www.austria.info/pl/tags/rowery

 

Fajną opcją którą też brałem pod uwagę i nad którą sie zastanawiałem były trasy rowerowe w Ishgl.

http://www.austria.info/pl/szalenstwo-w-ischgl/trasy-rowerowe-w-ischgl-1344397.html

 

Aczkolwiek ponizszymi trasami równiez w dalszym ciągu jestem zainteresowany. Sladami Mozarta, czy też Rowerem przez Taury ewentualnie Wzdłuż Dunaju.

http://www.austria.info/pl/austria-aktywny-urlop/najpiekniejsze-trasy-rowerowe-austrii-1125034.html

 

Jak widać jest w czym wybierać :)

 

Jesli byłby ktoś chętny na jakiś tygodniowy Trip po Austriackich Alpach to przedstawiałoby się faktycznie bardzo ciekawie :)

 

Pozdrawiam serdecznie.

emotive

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj emotive :)

Ja jednak wolałbym dotrzeć tam tak jak wcześniej opisałem, dla zaoszczędzenia pieniędzy i dla samej satysfakcji ;)

Jednak Ishgl to za daleko jeśli miałbym tam spędzić jeszcze pare dni :/

Za to trasa Rowerem przez Taury wydaje się być idealna. Dziękuję za linki :)

Jeżeli zdecydowałbyś się na tę trasę mógłbym wyjechać odpowiednio wcześniej i spotkać się z Tobą np. w Passau lub Salzburgu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okolicach Zell Am See obowiązkowo musisz wjechać sobie na Grossglockner. Trasa asfaltowa, ale w tamtej okolicy to chyba punkt obowiązkowy (1500m w pionie, 30km ciągłego podjazdu). Druga, to moim zdaniem Hundstein - góra znana z corocznego uphill'u, przy czym uphill leci od strony Marie Alm, a ja tam wjeżdżałem od drugiej strony czarnym szlakiem. Od strony Marie Alm jest łatwiej, szeroka równa szutrówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś by się zdecydował na tygodniową (nie 16 dniową) wyprawę po Austriackich szlakach miedzy 31-szym lipca a 17-stym sierpnia i w dalszym ciągu wyraża zainteresowanie bardzo bym prosił o kontakt na PW lub GG:4765864. Jestem również otwarty na sugestie oraz propozycje odnośnie wyjazdu w/w terminie. Pod uwagę brane są trasy przez Taury lub szlakami Mozarta lub Wzdłuż Dunaju :) Im Nas więcej tym lepiej :)

 

Pozdrawiam serdecznie.

emotive

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Grossglockner trzeba odwiedzić koniecznie. Ja byłem tam prawie, że przypadkiem. Zawieziony wielkopańsko w górę (do 2/3 drogi) autobusem, wchodziłem dalej asfaltową trasą, a schodziłem z lodowca w dół, wzdłuż jezior polodowcowych. Nie wiem, czy rower by dał radę. Ja na rowerze na pewno nie. Ciekawostka: To było wiele lat temu i schodziliśmy szlakiem z tego względu, że nasz autobus wypożyczony z jakiegoś podłódzkiego PKS-u, marki Jelcz, zwany przez nas pieszczotliwie "Jelczurem" w pewnym momencie wypuścił dym spod siedzeń, bowiem spaliły się "hamulce". Jeśli planujesz 120 km dziennie, to na wjazd i zjazd na Grossglockner zaplanowałbym sobie cały dzień. Jeśli autobusy palą hamulce zjeżdżając z tej góry, pod górę na rowerze też lekko nie będzie. :-)

 

Co do tras rowerowych mam niezbyt duże doświadczenie, choć znacznie większe niż pamięć. Jechałem Donauradweg, która rozciąga się wzdłuż Dunaju. Nie pamiętam jednak dokładnie jaki odcinek. Pamiętam na pewno, że jechałem po obu stronach Linzu tą ścieżką. Z 200-300 kilometrów (kilka dni w każdym bądź razie, ale to było 11 lat temu i nie moge wygrzebać dokładniejszych danych spod ton masła, które od tego czasu zjadłem.) Jedzie się tam fantastycznie. Szeroka droga rowerowa wiedzie praktycznie nad samą rzeką. Czasem tylko trochę odchodzi w pola np kukurydzy. Z tego, co pamiętam, nie jedzie się wzdłuż ulicy (tylko momentami). Generalnie polecam. Sam bym się chętnie jeszcze raz wybrał, ale forma nie ta co dawniej i urlopu brak :-)

Po samym Salzburgu też jeździłem na rowerze. Bardzo ładne miasto. Mi się podobało bardziej niż Wiedeń, może dlatego, że wolę kamienice, niż pałace. :-) Można odwiedzać jeziorka na wschód od Salzburga, bywa, że są bardzo urokliwe. Polecam również wziąć dobry aparat fotograficzny, bo warto.

Co do bazy noclegowej w Austrii, to jest bardzo rozwinięta. Niewielki, lekki namiot jest świetnym pomysłem. Co do nocowania na dziko, to jest tam czujna Policja, więc nie wiem, czy to wyjdzie, ale praktycznie w każdym miasteczku są dobrze zorganizowane pola namiotowe. (Sanitariaty w stylu wczesnego Hiltona (w sensie kafelki itd... czysto, ciepła woda, a także dobrze wyposażone stanowiska kuchenne - choć tutaj akurat warto mieć jakiś talerz, czy widelec, czy może nawet pałeczkę z "multitula", jak ktoś ryż lubi ;-) Wtedy kosztowała noc z namiotem 8 marek (czyli 16 zł), jak jest teraz pojęcia nie mam.

Niestety wszystkie informacje o miejscowościach, które odwiedziłem zostały w domu u moich rodziców, ale gdzie nie mam pojęcia, bo bym Ci podesłał.

Daj znać jak wrócisz z wyprawy.

 

Właśnie mnie naszła refleksja, jak sobie przypomniałem, że pojechałem tam rowerem wartym odpowiednik aktualnych 500-600 zł (kupionym na rynku) marki Corrado, żółtym :-) Nie przeszkadzało mi, że nie ma hamulców tarczowych, pięćdziesięciu tysięcy przerzutek, czy carbonowej ramy. Nawet świateł nie miał. Cieszył mnie każdy kilometr na bicyklu, o którym nawet nie wiedziałem,jaki ma osprzęt. Ja byłem młodszy, sprawniejszy, bez zobowiązań, a teraz... tylko słuchać smutnej muzyki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukujemy jeszcze jednego bądź dwóch kompanów do

tygodniowej wyprawy w Austriackie Taury. Planowany wyjazd 31 lipca wieczorem z Katowic bądź

Krakowa, powrót planowany na 7 sierpnia. Dystans na dzień to 60/100 km w zależności od ukształtowania

terenu i ilości podjazdów ;-) W planach miedzy innymi 30 km wjazd na

Hochtor 2500 m.n.p.m. CO do noclegów planujemy nocowac w pokojach

gościnnych nie przekraczających cenę 25 euro ale jakby ktoś tak chciał to

może wziąć namiot i rozbic sie gdzies w pobliżu :-) Sprawa z

jedzeniem wygląda tak, że dobrze by było zaopatrzyć się w jakieś

konserwy ale z tego wzgledu by nie wozić za dużo zbednych kilogramów i

się nie potrzebnie obciązać ja planuje zaopatrzac się w Austriackich

Supermarketach coś a'la LIDL czy LECLERC etc. gdzie ceny zdaje się są najniższe

jeśli chodzi o artykuły spożywcze :-) Dojazd do Austrii planujemy

autobusem lini Eurolines który wyjezdza z Warszawy i jedzie miedzy innymi

przez Katowice, Kraków do Salzburga gdzie będziemy wysiadać, koszt

przejazdu w obie strony autobusem to 380 PLN + 20 PLN transport roweru. (Cena za przejazd Z Krakowa oraz Katowic)

Obecnie w alpy wybieramy sie

w dwu osobowym składzie, Chetna jest jeszcze trzecia osoba ale nie jest

jeszcze jej wyjazd potwierdzony.

 

Trasa która chcemy pokonać przedstawia sie wstępnie pod tym linkiem:

http://www.austria.info/pl/austria-aktywny-urlop/-1125188.html

 

Preferowane tempo raczej rekreacyjne wiec nie będzie problemu :-)

Jestem również otwarty na wszelkie sugestie i propozycje :-)

 

Jesli byłby ktoś chętny to pisać PW na forum rowerowe, bądź napisz lub

zostaw wiadomość na GG: 4765864 jestem zawsze na niewidocznym.

 

Pozdrawiam Serdecznie.

emotive

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...