Jestem nowy na tym forum i potrzebuje szybkiej fachowej rady, bo wujek GOOGLE nic ciekawego mi nie podpowiedział w tej sprawie.
Otóż problem w tym, że prowadziłem rower odpychając się jak na hulajnodze (stojąc na jednym pedale, a drugą nogą dotykając ziemi) na peronie dworca kolejowego i pan z SOK chciał mi dać mandat, którego nie przyjałem, bo to nie jest jazda rowerem tylko prowadzenie roweru w dość moze nie typowy sposób. Dla mnie jazda rowerem to siedzenie na siodełku i pedałowanie bądź nie. Proszę o podanie definicji jazdy rowerem! Albo powiedzieć czy jestem winny jazdy rowerem czy nie jestem winny temu wykroczeniu...
Pytanie
Gość Marek
Witam
Jestem nowy na tym forum i potrzebuje szybkiej fachowej rady, bo wujek GOOGLE nic ciekawego mi nie podpowiedział w tej sprawie.
Otóż problem w tym, że prowadziłem rower odpychając się jak na hulajnodze (stojąc na jednym pedale, a drugą nogą dotykając ziemi) na peronie dworca kolejowego i pan z SOK chciał mi dać mandat, którego nie przyjałem, bo to nie jest jazda rowerem tylko prowadzenie roweru w dość moze nie typowy sposób. Dla mnie jazda rowerem to siedzenie na siodełku i pedałowanie bądź nie. Proszę o podanie definicji jazdy rowerem! Albo powiedzieć czy jestem winny jazdy rowerem czy nie jestem winny temu wykroczeniu...
Wazne dla mnie bardzo
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam
Marek
1 odpowiedź na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.