Andrzej1983 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Witam Was. Co sądzicie o kierowcach TIRów w stosunku do nas - rowerzystów?
Kosma Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 · Ukryte przez safian, 14 Czerwca 2011 - Brak powodu Ukryte przez safian, 14 Czerwca 2011 - Brak powodu *uje
TrzecieKolo Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Nic konstruktywnego tu nie powiem, ale co tu można napisać? Wiadomo, każdy TiRowiec to człowiek jak każdy rowerzysta Jeden jest w porządku, a inny nie Ja tam unikam w miarę możliwości dróg gdzie jeżdżą TIRy, żadna przyjemność z nimi jechać na rowerze
Andrzej1983 Napisano 14 Czerwca 2011 Autor Napisano 14 Czerwca 2011 no wiesz nie dalej jak wczoraj jechałem do pracy fajna droga prosta i pusta i za mną jedzie tir zamiast mnie wyminąć normalnie jak każdy kierowca osobówki to nie minął mnie tak ze mało brakowało a bym w rowie wylądował i to nie pierwszy raz każda osobówka jak mnie mija to migacz i wymija mnie lewym pasem i to mi się podoba a nie jak wczoraj wymijanie na centymetry
Mod Team safian Napisano 14 Czerwca 2011 Mod Team Napisano 14 Czerwca 2011 Jednak TIR jest nieco szerszy niż osobówka, oczywiście mimo tego powinien zachować większą ostrożność etc. Ja tam nigdy nie miałem przykrych doświadczeń z TIRami.
seker1995 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Czasami się zdarza, że się wepchają, ale zwykłe osobówki też, ale za to jak przejedzie szybko obok nas, jadąc w tą samą stronę, to przyśpieszyć można fajnie P
Mod Team michuuu Napisano 14 Czerwca 2011 Mod Team Napisano 14 Czerwca 2011 Z tirami wiąże się dosyć traumatyczne wspomnienie. Kilka lat wstecz widziałem jak taki zestaw mijając rowerzystę na centymetry spowodował upadek tak nieszczęśliwy że ten dostał się pod koła naczepy. Finał wiadomy. Wielkość ani pośpiech nikogo nie tłumaczy.
Mod Team Odi Napisano 14 Czerwca 2011 Mod Team Napisano 14 Czerwca 2011 Kierowcy tirów to w przeciwieństwie do innych grup użytkowników dróg ludzie z dużym doświadczeniem i świadomością. Wiedzą jaki ciężar wiozą i myślę, że zdają sobie sprawę z jaką łatwością mogą zmieść innego uczestnika ruchu, gdy nie zachowają ostrożności. Dlatego darzę tę grupę szacunkiem i jak widzę, że coś wielkiego za mną jedzie a nie ma możliwości wyprzedzić to staram się zjechać i daję ręką sygnał żeby jechał. Przypadki chamskiego wyprzedzania na centymetry też się zdarzają, ale są raczej rzadkością.
nieborak Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Ja złego słowa nie mogę powiedzieć. Zawsze poczekają i nie wyprzedzają na siłę. Co innego kierowcy autobusów (zwłaszcza te podmiejskie), trąbią, zajeżdżają drogę itp.
klej Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 I tutaj się z kolegą zgadzam kierowcy samochodów ciężarowych mają większą kulturę jazdy niż kierowcy autobusów // Nie cytujemy wypowiedzi bezpośrednio nad naszą - Safian
apnea9 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Durny temat... nie mozna nigdy! przypisywac etykietki z gory... nie tylko wsrod kierowcow, ale tez w kazdej innej grupie spolecznej... kazdego trzeba rozpatrywac indywidualnie. Podtrzymuje wypowiedz TrzecieKolo i nieborak-a jak jade np. jednopasmowa ulica o dosc sporym natezeniu, to tiry nie wyprzedzaja mnie na sile... to ja np. widzac zatoczke przystanku czy jakies inne "pobocze" zawsze zjezdzam i machne raz reka, zeby mnie spokojnie wyprzedzil... on podziekuje migaczami, a ja jade bez 40t na karku i wszyscy sa zadowoleni. Pojedz np do turcji/indii tam wyprzedzaja sie na milimetry, a klaksony slychac non stop, po calym dniu głowa pęka, nie wazne czy przepelniony o 30 osob leciwy autobus, czy riksza... wrocisz do PL i zobaczysz, ze tutaj jest... "bezpiecznie" i "przewidywalnie", wrecz nudno.
Andrzej1983 Napisano 14 Czerwca 2011 Autor Napisano 14 Czerwca 2011 Wiecie ja nie mowie ze wszyscy kierowcy tirów są tacy sami i jeżdżą lekkomyślnie ale zdarzają się tacy którzy innych użytkowników drogi maja za nic kierowcy autobusów podmiejskich to już inna historia ale co do kierowców osobówek to nie mogę złego słowa powiedzieć jedynie na nie których kierowców tirów wiadomo w każdym zawodzie znajdzie się czarna owca ale powiem wam za jak tak blisko mnie ten tir mijał to stracha miałem
Maik Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Tiry to mnie co chwilę chciały zabić jak na kolarzówce jeździłem. A przedwczoraj autobus się na mojego górala porwał. Za wolno jechał to go wyprzedałem na przystankach. Na co ten w końcu się zaczaił i wyprzedził mnie przed przystankiem po czym ostro hamował, pod zapewne, pretekstem przystanku. hebel na max a i tak wylądowałem mu w d*pie Facet poprostu odjechał. Ale nie oddawszay honoru tak łatwo spaliłem trochę tkanki mięśniowej aby go dorwać. Udało mi się po 15 minutach jazdy złapać go na przystanku i bez zastanawiania się wjechałem od razu przez otwarte dzwi. Trwoga ogarnęła autobus jak rzucałem mięchem i z trudem powstrzymywałem pięści. Po skończonej wymianie zdań (na moją korzyść) Z tyłu autobusu odezwały się głosy "ja też to widziałam" "co pan się z autobusem na rower porywa" "zgłoszę to pana szefom" Tak więc zostawiwszy kierownika na pastwe klienteli w końcu udałem się żeby pojeździć na rowerze. W kazdym bądź razie przechodząc do puenty. Wszytko zależy od człowieka, ale tak. Ludzie mają problem z jednośladami. Pozdrówki. Motocyklista & Rowerzysta & ABS (absolutny brak samochodu)
Andrzej1983 Napisano 14 Czerwca 2011 Autor Napisano 14 Czerwca 2011 Ja ogólnie zauważyłem duza zmianę jeżeli chodzi o podejście kierowców do rowerzystów na przestrzeni ostatnich 8 lat kiedyś to by jak mogli to by rowerzystę zepchnęli i pojechali dalej a teraz wymijają jak należy i tak ma być
Niedzwiedz1 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Kierowcy tirów wyprzedzają statystycznie chyba bardziej kulturalnie niż osobówek, ale jak już taki wyprzedzi na milimetry to się jego wielotonową siłę przekonywania pamięta znacznie bardziej niż jakąś tam osobówkę i stąd pewnie opinia, że tiry jeżdżą gorzej niż osobówki. Inna moja teoria: osobówką często da się przecisnąć obok roweru w obrębie jednego pasa. Tirem nie, dlatego muszą czekać na dziurę z przeciwka, a jak już mają wolne to wyprzedzają drugim pasem. Gorzej jest na drogach z wąskim poboczem - myślą, że jak rower na poboczu to można wyprzedzać bez żadnego manewru, a podmuch przecież robi swoje. Tacy dwaj mnie wymijali ostatnio na DK50 przed mostem w Górze Kalwarii Inna sprawa, że blachy mieli zza wschodniej granicy. Jeszcze jedna przypadłość tirowców - kulturalne zaczynanie wyprzedzania z dużym odstępem i wciskanie naczepą w pobocze pod koniec wyprzedzania Dobra, rozumiem ich, ciężko się wyprzedza długim i ciężkim, kiedy ciągle coś jedzie z przeciwka.
beskid Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Jeszcze jedna przypadłość tirowców - kulturalne zaczynanie wyprzedzania z dużym odstępem i wciskanie naczepą w pobocze pod koniec wyprzedzania Dobra, rozumiem ich, ciężko się wyprzedza długim i ciężkim, kiedy ciągle coś jedzie z przeciwka. Ja raczej na tirowców nie narzekam, nawet im ustępuje drogi ale miałem taki wyżej wymieniony przypadek i tylko cudem nie dostałem się pod koła naczepy.
don Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Zanim zaczniesz dyskusję polecam dowiedzieć się znaczenia słów jakich się używa. Między wyrażeniami TIR, a samochód ciężarowy jest pewna różnica.
berkas97 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Tak jak jeszcze pare miesięcy temu po prostu bałem się jeździć szosami (właśnie z obawy przed tirami), tak teraz nie robi mi to różnicy. W większości są to doświadczeni kierowcy, którzy wiedzą kiedy mogą, a kiedy nie mogą wyprzedzić. A odnośnie jazdy po szosie: ostatnio jechałem taką dość ruchliwą między polami na takim nasypie że po obu stronach 3 metrowy rów (szosa w strone Kicina jadąc od strony Swarzędza woj. wielkopolskie) i jakiś dwóch łebków w Seicento nie dosyć że prawie staranowali mnie do tego rowu to jeszcze z ryjem:"co ty se ku**a myślisz że na drodze rowerowej jesteś?". Moim zdaniem nie możemy rozgraniczać kierowca/tirowiec bo to zależy od człowieka.
beskid Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Zanim zaczniesz dyskusję polecam dowiedzieć się znaczenia słów jakich się używa. Między wyrażeniami TIR, a samochód ciężarowy jest pewna różnica. Racja więc proponuję pisać - kierowcy samochodów ciężarowych pow 3,5 tony - może być??
Niedzwiedz1 Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Zanim zaczniesz dyskusję polecam dowiedzieć się znaczenia słów jakich się używa. Między wyrażeniami TIR, a samochód ciężarowy jest pewna różnica. Co nie zmienia faktu, że nazwa tej konwencji celnej przylgnęła w języku potocznym do ciężarówki z naczepą. Racja więc proponuję pisać - kierowcy samochodów ciężarowych pow 3,5 tony - może być?? Dobre
Rulez Napisano 14 Czerwca 2011 Napisano 14 Czerwca 2011 Jaki może być stosunek, jak każdego człowieka jeden jest myślący a drugi to imbecyl, niestety liczba imbecyli za kierownicą pojazdów ciężarowych jest zatrważająco duża W większości są to doświadczeni kierowcy, którzy wiedzą kiedy mogą, a kiedy nie mogą wyprzedzić Wybacz al się mylisz, dla większości (nie wszystkich) liczy się tylko czas, a co sądzą o bikerach nie chciał byś wiedzieć Jedno jest pewne, jadąc na rowerze musisz myśleć za siebie, i nad tym, czym uraczy cię "pan" za kierownicą.
tomke1 Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Jazdy drogami na których mogą się pojawić TIRy staram się unikać, zresztą przyjemniej po lesie nawet w bagnie się pomęczyć niż na asfalcie. No ale do lasu dojechać trzeba i też mi się zdarzyło że jakiś wariat (wcale nie TIR) minął mnie na centymetry że aż puls podskoczył wyraźnie... A co do TIRowcóch to jak już pisaliście, to ludzie, jedni normalni drudzy nie. Kiedyś jechałem wąską asfaltową drogą prowadzącą przez las, o dosyć małym ruchu z paroma ostrymi zakrętami z górki i duża ilością dziur jak to u nas. Przed tymi zakrętami zawsze sprawdzam co się za mną dzieje żeby spokojnie dziury omijać i zobaczyłem TIR'a Ale kierowca kulturalny, wytrzymał 40km/h za mną w dwóch zakrętach a na trzecim jak ja już widziałem że ma wolne to mu machnąłem ręką żeby wyprzedzał i na koniec podziękował awaryjnymi. Czyli nie wszyscy są źli.
marcinusz Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Jakieś 10 lat temu zdarzało mi się pokonywać dość często trasę Siewierz-Świerklaniec. Droga ta była na tyle wąska, że przy wyprzedzaniu spychały mnie z drogi nawet zwykłe ciężarówki i nerwowi kierowcy osobówek. Przynajmniej jeden-dwa skoki na pobocze w czasie przejazdu na tym odcinku było standardem. Żadna to przyjemność była, więc takich dróg unikam jak ognia. Co do autobusów, to na pobocznych drogach wokół Katowic napotykam raczej na kulturalnych. Wyprzedzają no ogół z rozsądną odległością, a jak mają przystanek za 200-300 metrów, to jadą za mną do przystanku (wtedy za przystankiem staram się zrobić taką przewagę, która wystarczy do następnego albo daję się wyprzedzić i w razie potrzeby czekam za zatoczką, żeby bus wyjechał przede mną, cobyśmy się nie tasowali). Generalnie wydaje mi się, że z kulturą na drogach jest nieco lepiej niż było. Częściowo jest to pewnie zasługa nowych dróg, które odbierają ten najszybszy i najcięższy ruch. Jak kierowca ciężarówki rzedziej trafia na wąskie drogi, to ma więcej cierpliwości, żeby na takich drogach jeździć bezpiecznie. Tym samym ja rzadziej trafiam na kierowców ciężarówek - co też czyni mnie szczęśliwszym.
ulvgar Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Chyba najbardziej zależy i tak kto siedzi za kierownicą a nie jakiego gabarytu jest to pojazd. Ze swojego doświadczenia wspomnę, że i kierowcy TIRów i kierowcy autobusów potrafią namieszać. Niestety tak już jest to ułożone, że ktokolwiek by nas nie wyprzedzał to we większości przypadków i tak mamy przekichane. Wiadomo, że są ciekawe chwile jak to kierowca autobusu relacji Olsztyn-Bydgoszcz potrafił bez problemu nie wyprzedzać na zapałki albo kierowca TIRa zjechał na lewy pas przy wyprzedzaniu ale i te niemiłe też są. Zależy kto prowadzi i raczej to nas też się tyczy bo jeśli mamy miejsce by zjechać na pobocze czy w zatoczkę - róbmy to Kierowca na pewno ten manewr doceni, w końcu większość z nas też siedzi od czasu do czasu za kółkiem.
AdamPay1 Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 A ja powiem, że tiry (ich kierowcy )w Bytomiu i okolicach wyjątkowo uprzejmi są. Co nie zmienia faktu, że jeśli jest możliwość to wole ustąpić z czystej przyzwoitości. Po co mamy sobie nerwy marnować nawzajem? Ja daję nura w jakąś zatoczkę i machę ręką to kierowca zawsze się odwdzięczy uśmiechem i przyjacielsko podniesioną ręką. Natomiast autobusy to chamy totalne. Ale o tym kiedy indziej.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.