Skocz do zawartości

[chamstwo] Zdarza się wśród nas


JaniszMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Dzisiaj jadąc do Łowicza okrężną drogą jak to ja, zatrzymałem się w Sobocie gdzie spotkałem paru innych rowerzystów, wszedłem do sklepu i zacząłem rozmowę z jednym z uczestników, miło się gawędziło wyszliśmy powymienialiśmy zdania na temat swoich rowerów o planach i w która stronę się kierują, póki co wszytko cacy, cacy. Po jakichś 15 minutach dialogu i wcześniejszym przyłączeniu się dziewczyny pana Marka(tak miał na imię Pan ze sklepu) do rozmowy podszedł kolejny uczestnik ich eskapady i jak by to powiedzieć zaczął drwić chamsko, a to jak jestem ubrany na jazdę na rowerze, a to jaki mój rower jest zły owszem mam xcr i podarte siodło, uszkodzone mocowanie klocków hamulca i porysowany zacisk ale 16-latkowi ciężko o pieniążki na wymianę części w rowerze po kraksie, a mimo tych usterek kosmetycznych chcę jeździć. Najbardziej zabolały mnie słowa tego pana: "Nie masz kasy na strój i żeby mieć porządny rower nie ośmieszaj się i najlepiej nie pokazuj wśród innych rowerzystów.". Ja nie potrzebuje mieć roweru za 10000zł, stroju rowerowego czy szortów aby spełniać się w tym co lubię... Moim zdaniem takie bufoniaste i zachowanie jest gorszą obelgą dla naszego światka niż ktoś śmigający na rowerze złożonym przez siebie z satysfakcją za niecałe 1500 zł...

 

Ps: Chyba popadnę po tym w kompleksy jak nigdy... Czy aż tak źle z tym rowerem naprawdę czy co, nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pewnie miałeś do czynienia z rowerowym pozerem. Przez te wszystkie ''Masy Krytyczne'' jest takich coraz więcej. Facet kupuje super sprzęt, by raz w miesiącu się przejechać po mieście i załapać się na zdjęcie w lokalnej gazecie.

 

Druga sprawa jest taka, że chyba raczej nikogo twoje żale nie interesują. W życiu trafisz na chamów, prostaków i ''samców alfa'' jeszcze wiele razy - za każdym razem będziesz taki temat zakładał, ja się pytam ?

 

Z kolei druga sprawa jest taka, że przeciwieństwem rowerowego pozera jest rowerowa miernota. To właśnie taki, co jeździ na pordzewiałym rowerze i potarganym siodełkiem i płacze, że nikt go nie traktuje jak profesjonalnego bikera...

 

Moja rada ? Miej to w dupie. Jeździsz dla siebie, a nie dla innych i póki sprawia ci to frajdę to co cię obchodzi zdanie innych ludzi? W przyszłości masz być mężczyzną, więc zamiast rozklejać się jak dziewczynka, której ktoś skrytykował makijaż pokaż, że masz jaja(tylko nie dosłownie, bo na to jest paragraf :P ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak wraz z wciskaniem niby coraz to nowszego i oczywiście droższego sprzętu pojawiają się a raczej szerzą jak zaraza tego typu szkodniki :voodoo: . Nie dotyczy to tylko kolarstwa (choćby szpanerstwo na stokach narciarskich) i zazwyczaj są to po prostu cienkie bolki które w ten prostacki sposób próbują się dowartościować. :laugh:

 

Jakie kompleksy co ty gadasz ja zaczynałem na sprzęcie którego dzisiaj co po niektóre serwisy pewnie nawet by nie przyjęły a zjeździłem nim praktycznie całą okolicę w której mieszkam. Takie zachowanie to wyjątkowe chamstwo ale dzisiaj niestety trzeba się na to uodpornić jak na chorobę bo cham chama chamem pogania. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj jak zrobisz prawko i się przejedziesz samochodem, wtedy dopiero poznasz znaczenie słowa chamstwo.

 

A tak na poważnie, to chyba nie wziąłeś gadania tego gościa do siebie? Jeżeli ktoś nie umie poprawnie budować zdań i krytykować nie ubliżając, to po kiego grzyba w ogóle brać go pod uwagę? Spróbuj sobie wymyślić jakąś uniwersalną gadkę, którą będziesz mógł rzucić na szybko. Ja na chamskich samochodziarzy w wieku 18-40 lat mam odzywkę "Jakie fele, taki *h*j" :) ( Tak, inspirowałem się Tede)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak wraz z wciskaniem niby coraz to nowszego i oczywiście droższego sprzętu pojawiają się a raczej szerzą jak zaraza tego typu szkodniki :voodoo: . Nie dotyczy to tylko kolarstwa (choćby szpanerstwo na stokach narciarskich) i zazwyczaj są to po prostu cienkie bolki które w ten prostacki sposób próbują się dowartościować. :laugh:

 

 

Bardzo często jeżdżę w Tatry (lubię góry) i nocuje w Zakopanem, dnie spędzam w górach (pieszo, nie żadne wyciągi itd.), a wieczorem spacery po mieście ... i powiem szczerze że ludzie chodzący po krupówkach są "lepiej" (czytaj. bardziej szpanersko) ubrani niż Ci co chodzą po górach ... jak widzę pakerków w nowiuśkiej kurtce NorthFace'a to mi się smiać chce, a potem taki mówi że on chodzi po górach i ma najwięcej do powiedzenia w tej sprawie <lol> :) a jak go spytasz na jakim szczycie był to Ci odpowie - Kasprowy, gdyż tylko tam jest kolejka :)

 

Taka jest już niestety mentalność ludzi ... nie ważne że nie ma kondycji i przejeżdża 500 km w roku, ważne że ma rower za 8000zł i spodenki z lumpeksu :)

 

W czasach kiedy najwięcej jeździłem na rowerze (czasy technikum) miałem złożony rower za ok. 800zł i na nim najwięcej kilometrów zrobiłem, i nie przeszkadzało mi jaki sprzęt mam tylko się cieszyłem że mam na czym jeździć i czerpałem maksymalne korzyści z tego !

 

Święte słowa "Nie XTR'y napędzają rowery" !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ubrani niż Ci co chodzą po górach ... jak widzę pakerków w nowiuśkiej kurtce NorthFace'a to mi się smiać chce, a potem taki mówi że on chodzi po górach i ma najwięcej do powiedzenia w tej sprawie <lol>

 

Haha, znam to! A najlepsze jest to, że 90 % tych ciuchów z North Face'a to podróby(na allegro większość ciuchów tej firmy to podróby) :laugh:

 

Taka jest już niestety mentalność ludzi ... nie ważne że nie ma kondycji i przejeżdża 500 km w roku, ważne że ma rower za 8000zł i spodenki z lumpeksu

 

Nie no, tutaj koleś akurat nie żałuje pieniędzy - wszak lans jest najważniejszy. Tak więc masz kolesia w oryginalnym stroju ''Discovery'', z oryginalnym Camelbakiem, butkach SPD, który popierdziela sobie na sprzęcie w cenie samochodu, ale przy najmniejszej górce opróżnia całego Camela, a o przejeździe przez błoto zapomnij! Rama z logiem się pobrudzi...

 

Święte słowa "Nie XTR'y napędzają rowery" !!!

 

Ta, mam takie dość odważne stwierdzenie, ale dla mnie grupy wyższe niż XT w cywilnym użytku to już jest powód do podejrzeń o lansowanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli taki "kolo" poczuł się dowartościowany patrząc na ciebie i twój rower, to należy jedynie mu współczuć, że akurat to daje mu satysfakcję. :)

 

A co do wszystkich w tym temacie marudzących na sens i treść tematu - tak się składa że w pewnym wieku młody człowiek sugeruje się tym co inni mówią o nim i do niego. Nie każdy jest asertywny i nie po każdym spływa jak po kaczce, to co nieprzyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do wszystkich w tym temacie marudzących na sens i treść tematu - tak się składa że w pewnym wieku młody człowiek sugeruje się tym co inni mówią o nim i do niego. Nie każdy jest asertywny i nie po każdym spływa jak po kaczce, to co nieprzyjemne.

 

Ale z takimi problemami to się idzie do psychologa, a nie forum rowerowych maniaków :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak milosnik spotyka sie z pseudo milosnikiem, ja na Twoim miejscu bym mu grzecznie odpowiedzial, bo pokazal naprawde jakim jest kretynem, jesli to czyta mam nadzieje, ze uswiadomil sobie, ze rower za pare tysiecy i kompletny stroj nie robi z niego profesjonalnego rowerzysty, nie przejmuj sie, pedaluj dalej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak nie miało to być odebrane jako smutki i żale lecz też jako tako przestroga i pokazanie tego że nie wszyscy bikerzy są w porządku. Dwóch kolegów pisało ze po każdym takim zdarzeniu będę zakładał taki temat. Nie, chodzi mi o to ze pierwszy raz się z czymś taki spotkałem, rozumiem jak bym 2, 3, 4 raz miał taką sytuację. Sam doświadczyłem tego na torze supermoto czy na crossowym gdy objeżdżałem quadem innych i później pluli się że o mało gleby nie zaliczyli, a sami w podzięce mnie zajeżdżali pierwsza taka sytuacja dziwna, ciężka później jak po rybie spływało, dla mnie ten pierwszy kontakt z nową dziwną sytuacją jest "mieszający" mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps: Chyba popadnę po tym w kompleksy jak nigdy...

 

To nie Ty, tylko on powinien popaść w kompleks - na tle swojego buractwa.

 

Trzeba mu było odpowiedzieć, że jeśli jego zdaniem strój i klasa roweru tworzą rowerzystę, to mu szczerze współczujesz zorientowania w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...