Piotr4888 Napisano 12 Czerwca 2011 Napisano 12 Czerwca 2011 Witam Mam pytanie, chce kupić piasty do roweru(na konusy), te co mam sa juz leciwe, Na osi mam Piasty Deore i SLX, za Deore przemawia do Mnie cena. Nie jezdze po maratonach, nie skacze z mostów, czasami wyjazd w las w drodze na dzialeczke ewentualnie do miasta...Czy Piasty Deore pozłuza Mi troszke czy rozlecą sie po tygodniu, warto w Moim przypadku dokladac do SLX? Az tak mocno odczuje to na konforcie jazdy?Grozi pęknięcie itd...? Prosze o pomoc doswiadczonych osób.
tobo Napisano 12 Czerwca 2011 Napisano 12 Czerwca 2011 A skąd takie fatalne przeczucia i wizje? To są dobre piasty do normalnego uniwersalnego użytkowania. Rodzaj piast nie ma specjalnego wpływu na komfort jazdy. To jak lekko się będą krecić zależy od wyregulowania łożysk a nie modelu. Te piasty, tak z resztą jak i wszystkie, niespecjanie kochają jazdę w mokrych warunkach, lecz eksploatując rower dużo, warto po prosto o niego dbać, w tym też o koła. Dla pewności można nowe otworzyć, dorzucić smaru i poskładać.
Piotr4888 Napisano 12 Czerwca 2011 Autor Napisano 12 Czerwca 2011 Mam okazje nabyc za cene 100zł Komlet na przod i tył. Może lepiej FH-M530 + HB-M530, równiez moge nabyc w cenie 100zł. Widze że 530-tka ma troszke inne uszczelnienie tylniej piasty, oraz same piasty sa delikatnie innego kształtu. A Jak z awaryjnoscia? Ktory model został wczęsniej wyprodukowany?
gello1 Napisano 12 Czerwca 2011 Napisano 12 Czerwca 2011 . Może lepiej FH-M530 + HB-M530, równiez moge nabyc w cenie 100zł. te są wyprodukowane wcześniej. Ja posiadam te piasty jeżdżę raczej z spokojnie(ale bez przesady) piasty ok. Smarowane raz na sezon(przebiegi 8 tys rocznie). Posiadam dwa sezony. Nie narzekam
descanting Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Omijaj z daleka. Mój najgorszy rowerowy zakup to taka piasta na tył. Chyba że jesteś jakimś zmanierowanym 90-letnim dziadkiem który z przyzwyczajenia musi miec konusy i kulki Kup piastę na maszynach bo w porównaniu z konusami jest 10x lepsza w każdym aspekcie. Za jedno łożysko 6000 zapłacisz pewno ułamek tego co za zestaw naprawczy do badziewia na konusach... szkoda gadać, omijaj te piasty!
Ejdzej Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Nie bądź śmieszny Jeżeli ktoś uważa, że piasty z konusami to relikt przeszłości, który się od razu rozpada to chyba nigdy nie jeździł na rowerze. Miałem piasty RM65, potem nowe koła na Novatecach, a i tak wróciłem do rozwiązania Shimano. Proste, bezawaryjne, łatwe w czynnościach obsługowych w garażu. Drogie części naprawcze? A to ciekawostka, kulki kosztują grosze, ŁT również, a dobre łożysko tanie nie jest, bo i tanie być nie może. Wracając do tematu kup te piasty na które masz kasę, Deorki złe nie będą
Czajnik Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 dodam, że piasty na kulka i konusach są lżejsze od swoich odpowiedników na maszynach, są łatwiejsze w serwisie ponieważ gdy złapią luz to nie trzeba wymieniać łożyska tylko kasuje się luz na konusach. Kulki rządzą to nie przypadek, że shimano nawet w najlepszej grupie XTR używa kulek. Podsumowując bierz kulki
Piksel Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Dokładnie, mam starego xtr hb-m950 do dziś śmiga jak nowy.Kulek nie wymieniałem, raz na rok czyszczenie i smarowanie.To są piasty na lata.
beskid Napisano 15 Czerwca 2011 Napisano 15 Czerwca 2011 Omijaj z daleka. Mój najgorszy rowerowy zakup to taka piasta na tył. Chyba że jesteś jakimś zmanierowanym 90-letnim dziadkiem który z przyzwyczajenia musi miec konusy i kulki Kup piastę na maszynach bo w porównaniu z konusami jest 10x lepsza w każdym aspekcie. Za jedno łożysko 6000 zapłacisz pewno ułamek tego co za zestaw naprawczy do badziewia na konusach... szkoda gadać, omijaj te piasty! Mam taką wielka prośbę na przyszłość idź gdzie indziej głosić te swoje mądrości a raczej herezje i nie wciskaj ludziom ciemnoty. Taki jesteś młody aby strugać kozaka i obrażać starszych??
descanting Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 W piastach kuleczki są "świetne" natomiast w sterach i suporcie wy gorliwi obrońcy kuleczek milcząco akceptujecie maszynówki bo są oczywiście lepsze. Gratuluję hipokryzji "znawcy" od siedmiu boleści. Nie wpuszczajcie ludzi w maliny, to że pieprzy 4-ech nie znaczy że należy wasze głupoty traktować choć trochę powaznie Ze diskopolo miało 15 milionów fanów nie znaczy że było dobre.Piasty na konusach i kulkach to ewidentne padło i raczej żaden z was nie udzielił racjonalnej odpowiedzi że jest inaczej. Kolega na początku posta rzucił temat - więc daje mu swoją odpowiedź i tyle w temacie. Wedle angielskiej reguły "practise what you preach" - czekam panowie na relację z przemianowania swoich suportów i sterów na kuleczki i konuski oraz zachwytów jak to świetnie się jeździ. W gębie każdy mocny by teoretycznie koszmarnych idei bronić - Tak więc jeden z drugim: załóż, pokaż, przekonaj ludzi że tak lubisz i w życiu praktykujesz idee kulek i konusów. A jeśli nie - to proszę łaskawie trzymać dzioby na kłódkę filozofowie
miskov17 Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 Kolego, jak dotąd to Ty tutaj filozofujesz, napisałeś dwa posty właściwie o niczym - krytykujesz kulki, nie podając żadnych argumentów. Zacznij w końcu do swoich wypowiedzi dodawać jakąś treść, bo na razie to mamy kilka linijek o tym, że kulki są słabe...bo są słabe i tyle. I z tego co widzę, temat jest o piastach a nie o innych częściach czy discopolo, trzymajmy się tego.
beskid Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 W piastach kuleczki są "świetne" natomiast w sterach i suporcie wy gorliwi obrońcy kuleczek milcząco akceptujecie maszynówki bo są oczywiście lepsze. Gratuluję hipokryzji "znawcy" od siedmiu boleści. Nie wpuszczajcie ludzi w maliny, to że pieprzy 4-ech nie znaczy że należy wasze głupoty traktować choć trochę powaznie Ze diskopolo miało 15 milionów fanów nie znaczy że było dobre.Piasty na konusach i kulkach to ewidentne padło i raczej żaden z was nie udzielił racjonalnej odpowiedzi że jest inaczej. Kolega na początku posta rzucił temat - więc daje mu swoją odpowiedź i tyle w temacie. A ty jakiej udzieliłeś odpowiedzi, że padła ci jedna piasta i to ma być dowód, że maszynówki są lepsze od kulek Całe życie na takich się poruszam i to w ekstremalnym terenie i nie mam kłopotów. Kiedyś miałem STX-a (o ile wiesz co to jest) z tyłu i najpierw padły mi konusy potem bębenek więc przełożyłem bebechy z Acery X i do dzisiaj wszystko działa więc czasem ma się pecha do jakiegoś pojedynczego komponentu. Obecnie katuję Deore LX FH-M585 i po przebiegu 7kkm nawet nie zaglądałem do środka, powiem więcej wczoraj na trasie urwała mi się szprycha i po wyjęciu koła okazało się, że na piaście jest lekka kontra z którą jeździłem i co nic po dokręceniu działa jak nowa. Jesteś kolego zabawny twierdząc, że to co było na topie 10 lat temu dzisiaj jest badziewiem. Bardzo wielu bikerów narzeka na właśnie maszynówki, zewnętrzne łożyska i ogólnie na dzisiejszą jakość osprzętu Shimano. A skąd to wiem bo mój znajomy prowadzi od wielu lat w Krakowie jeden z najlepszych serwisów i wybacz ale wiedzą i umiejętnościami nie dorastasz mu nawet do pięt. miskov17 szkoda czasu i zachodu bo ten typ tak ma i pasuje do niego takie powiedzenie "mów do słupa a słup stoi jak d...a" Niestety i to jest najgorsze robi ludziom wodę z mózgu.
Czajnik Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 Nie wpuszczajcie ludzi w maliny, to że pieprzy 4-ech nie znaczy że należy wasze głupoty traktować choć trochę powaznie Tym bardziej jak pieprzy jeden nie należy go słuchać, jakoś twoja idea maszynówek w piastach nie znalazła poparcia u innych. Dorwał się dzieciak do forum i snuje swoje wywody niczym nie podparte
descanting Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 beskid daruj sobie teoretyczne wycieczki osobiste i jakieś ściemy na temat cudownego pana z Krakowa bo g..o możesz powiedzieć nt.czy się znam czy nie znam i jak. Ty dla mnie kompromitujesz wystarczająco się obroną kulek. Z checia pokaże ci i przytoczę kilka bezcennych teorii od lokalnych "mechaników" rowerowych a a każdy oczywiście ma butną minę bo frajerom kity wciska. Pierwsza z brzegu: dwóch mądrali z wielkim stażem nie kumało różnicy między kątami bieżni łożysk sterów i na moje poszukiwania zakupowe łożyska 36 stopni do analogicznej bieżni, panowie po chłopsku machali reką "Panieee co paaaan??? 45 stopni wejdzie oczyyywiście a dlaczeeego nieee, co za róznica??" . Strzez Boże rozumnych użytkowników rowerów od takich "mechaniorów" idiotów - ja bym im nie powierzył nypla do przykręcenia. Nie ważyłem,nie wiem: na oko łożysko typu 6000 wazy tyle co konus plus kulki i naddatek materiału w bębnie piasty więc argument wagowy jest dla mnie wyłącznie do akceptacji dla maniaków typu PRO - Mai Włoszczowskiej i urywania gramów z 8,3 kg Scotta. W innej perspektywie te gramy sa po prostu zabawne. Łożysko maszynowe i upraszcza i utrwala budowę elementu jakim jest piasta, wyklucza jakąkolwiek regulację i sezonowe babranie z kulkami i konusami - po prostu dopóki żyje i nie ma luzu, jest wszystko OK. Akurat argument o Shimano mnie nie przekonuje bo kazdy wie że zdarzają im sie lepsze i gorsze pomysły, baa nawet sezony sprzętu i akurat ich uparte trwanie "w kulkach" nawet jeśli to XTR nie odbiega od pewnej średniej lub nawet dziwactwa żeby się wyróźnić. Do kiepskich patentów Shimano akurat zaliczę zewnętrze łożyska suportu. Łożysko kulkowe jest o tyle gorsze, ze jest elementem przewidzianym przez producenta by serwisować,przeglądać i smarować regularnie. Maszynówki tez sa różne: takie 6000 2RS z Chin zamknięte plastikiem, w praktyce i teorii stawia większe opory - tam gdzie chodzi o naprawde duże szybkości (silniki elektryczne) ma to kluczowe znaczenie. Pożądne zamknięte dwoma pierscieniami stalowymi łożysko 6000 ZZ "idiotenfree" - jeździsz, jeździsz,dziecko ci się urodzi a ty dalej jeździsz i masz się trzymać z daleka od grzebania przy nim bo tak je zrobił producent. Łożyska sa różne a piasty tylne na maszynówkach - nawet te po 200-400 PLN mają zazwyczaj bezfirmowe łożyska 2RS i prawdę mówiąc za kilka złotych dorzuconych do tej ceny, można je od razu zmnienić na lepsze a tamte trzymać w zapasie Ze wszechmiar - biorąc pod uwagę ewentualny koszt wymiany, nakład pracy i trwałość, uwazam, że piasty na kulkach i konusach to totalna głupota - Tak: głupota dla tych co lubią się babrać "dla sportu" a nie rzeczywistego sensu. Ja dziękuję - wolne moce zaoszczędzone na babraniu z kulkami wolę włożyć przy aucie - tulejki, sprzęgło sa ciekawsze niż kuleczki z piasty roweru. I nie jestem Mają Włoszczowską, nie liczę gramów i zresztą jestem raczej pewien że nie ma ona u siebie żadnych konusów tylko ceramiczne maszynówki - właśnie z powodu masy i niezawodności. Tutaj może uprzedzę dywagacje z tymi co w tej kwestii myślą,że wiedza lepiej: Zaden z nas tutaj nie ma akurat absolutnego pojęcia co naprawdę ona u siebie ma. No chyba że pan omnibus majster z Krakowa wie dokładnie na czym jeździ Maja. Ja to przy nim malutki jestem, on wie wszystko najlepiej. 6000 (do piasty) ceramiczne kosztuje paredziesiąt dolców. Pamiętam że jej mechanik przy poszukiwaniu pola do zbijania wagi mówił w wywiadzie że gramy urywali właśnie na zastosowaniu ceramicznych łożysk. Więc teraz pytanie do omnibusów: gdzie te łożyska w takim razie? Poza kołami można przyjąć że sa 4. Warta gra świeczki? Wątpie... z kołami robi nam się już 8-10-12 łożysk. Te 10 może robić różnicę w wadze a jeśli tak, to odpowiedź jakie Maja ma piasty robi się jasna
beskid Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 Ale elaborat wytrzaskałeś nie ma co a nadal jesteś w mniejszości I nie podpieraj się tu ostatnio modnym przykładem Majki Włoszczowskiej. Ile wiosen sobie liczysz ekspercie??
Koen Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 Witam Mam pytanie, chce kupić piasty do roweru(na konusy), te co mam sa juz leciwe, Na osi mam Piasty Deore i SLX, za Deore przemawia do Mnie cena. Nie jezdze po maratonach, nie skacze z mostów, czasami wyjazd w las w drodze na dzialeczke ewentualnie do miasta...Czy Piasty Deore pozłuza Mi troszke czy rozlecą sie po tygodniu, warto w Moim przypadku dokladac do SLX? Az tak mocno odczuje to na konforcie jazdy?Grozi pęknięcie itd...? Prosze o pomoc doswiadczonych osób. Może jest jakaś różnica w jakości uszczelnień ale na dobrą sprawę nie będzie to odczuwalne. Jeżdżąc tak jak opisałeś zrobisz na deore wiele wysięcy kilometrów nawet się do nich nie dotykając, warto jednak co jakiś czas sprawdzać czy nakrętki kontrujące konusy nie poluzowały się.
miskov17 Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 I nie jestem Mają Włoszczowską, nie liczę gramów i zresztą jestem raczej pewien że nie ma ona u siebie żadnych konusów tylko ceramiczne maszynówki - właśnie z powodu masy i niezawodności. Wszystko byłoby fajnie, tylko, że Maja jeździ na...kulkach http://tnij.org/mavk
berkas97 Napisano 17 Czerwca 2011 Napisano 17 Czerwca 2011 miskov17 gratuluje! "Zgasiłeś" go. Teraz ja się wypowiem. Mam piasty SLX (tył) i Hone (przód), jak kupowałem zastanawiałem się nad kulkami czy maszynami. Wziąłem kulki bo na piasty z maszynowymi nie było mnie stać. Dzisiaj w przedniej pieście pojawił mi się luz. Dokręciłem konusy i jest git. Wydaje mi się że w przypadku maszyn bym poniósł jakiś koszt. Tutaj on był ABSOLUTNIE zerowy. A co do budowy idiotoodpornej - przy odrobinie rozgarnięcia i stronie techdocs.shimano.com można zrobić dosłownie wszystko z piastami na łożyskach kulkowych. Argument z urywaniem masy na łożyskach ceramicznych... Raz że podajesz całkowicie nieprawdziwy argument, dwa że idąc tą drogą można na zamówienie pewnie gdzieś zamówić oś, kulki i konusy z jakiegoś karbonotytanopowietrza i będzie lżej niż na ceramikach. Może faktycznie unikaj kasku jak to masz w stopce to może trzaśniesz kiedyś łbem o kamień i przestaniesz pisać głupoty...
descanting Napisano 20 Czerwca 2011 Napisano 20 Czerwca 2011 berkas97: jesteś przyjacielu w zasadniczym błędzie bo w cyklu życia jednego porządnego łożyska maszynowego, takich regulacji, przeglądów i smarowan konusa, kulek będziesz musiał wykonać kilka przynajmniej. Więc wnioskowanie o tym że po pierwszej deregulacji konuska musiałbyś kupić nowe maszynowe jest z pupy wzięte Nie jesteś absolutnie "do przodu" względem maszynówki bo jesteś powiedzmy w 1/5 lub 1/10 jej cyklu a już musiałeś coś grzebać i regulować i powtórzysz to jeszcze kilkukrotnie - wtedy napiszesz o wyższości, ok? co do rzekomego zakasowania - chłopaki maniaki - wiara w Marketingówkę Mai obnaża wasza nastoletniość niestety. Stawanie do zdjęcia z podaniem numerków fabrycznych serii Shimano jest na potrzeby katalogu i marketingu - kto nie wie jak to funkcjonuje, ten głupi po prostu . Trzeba być naprawdę ślepym i głuchym by nie kumać że jej prawdziwy rower zawodniczy ma sztycę karbonową na stałe jako element ramy a nie żadną rurę siodłową "Pro" (Shimano), amortyzator także ma inny, generalnie wszystko ma inne Profesjonalny rower to jak profesjonalna rajdówka - w wielu miejscach polega kompetentnemu "drutowaniu" drobnych elementów przez wytrawnego mechanika - i nie ma to nic wspólnego z katalogowymi numerkami serii, bo te sa do sklepów dla milionów pokazywane w celu zwiększenia sprzedaży dla naiwniaków. Evo V jakim jeździ Kuchar w tym roku to według was Evo V na zdjęciu z 1998, czyż nie? Nawet jak z pozoru kurewsko drogie tarcze czy sprężyny są niby te same co w katalogu tuningowymn z importu - mechanik bierze szlifierkę i ponacina, pokombinuje tak jak wie że ma być.To samo z oponami, sprzęgłem i całą masa innych rzeczy - śrubki, podkładki, drobne usprawnienia. Nie ma absolutnie żadnego powodu by myśleć że w profesjonalnym kolarstwie jest inaczej. Wszystkie drobne elementy jak właśnie łożyska, linki, pancerze, kulki, nypelki, pojedyńcze śruby, spinki i cała masa tych pierdół są w 80% efektem indywidualnych kombinowań zaufanych ludzi i chwała im za to jak udzielą nam choćby rąbką tajemnicy. Nikt o zdrowych zmysłach tego nie wywiesza na liście karty dań jak w barze "Miś". To co się pokazuje to portret do nabijania kabzy Shimano, po to są te numerki Retoryczne pytanie - Dlaczego jej zawodniczy rower jest może i 2 x droższy od katalogowego Scotta za 23.000 PLN - no qźwa właśnie z powodu szczegółów i nikt im wam na tacy, zdjęciu nie wywiesi. Dalej sami się ośmieszacie, mnie temat generalnie już wali. Po prospekt z takim zdjęciem Mai proponuję udac się do najbliższego dystrybutora Shimano Polska lub Scotta.
Koen Napisano 20 Czerwca 2011 Napisano 20 Czerwca 2011 A rzeczywistość jest taka że ludzie (źródło - light-bike.com) zmieniają łożyska maszynowe co najmniej raz na sezon. A są to już i tak piasty kosztujące ~300zł. descanting: w swoich zachwytach nad piastami na łożyskach maszynowych pomijasz fakt że są to zwykłe łożyska kulkowe, które mogą przenosić jedynie siły promieniowe. W piastach shimano są łożyska kulkowe kątowe, które znacznie lepiej radzą sobie z obciążeniami osiowymi, stąd ich dużo większa żywotność przy odrobinie dbałości. PS: suport bb-es51 (pakiet), po przeszło 9000km kręci się jak nowy, zero luzu, opory mniejsze niż nowe suporty ze zintegrowaną osią. Pedały sm-pd520, przebieg podobny, mimo jazdy z luzami po rozkręceniu ich bieżnie i kulki są w stanie idealnym, po skasowaniu luzu kręcą się "jak masełko". Z kolei piasta xt, tutaj już perfidne zignorowanie poluzowanych konusów wyrządziło spore szkody, niemniej jednak po 8000km wżery na konusach nadal umożliwiają ustawienie takie żeby nie było luzu i piasta dobrze się kręciła. Mimo wszystko gdybym miał do wyboru 2 piasty o podobnej klasie, masie i cenie to wybrałbym taką na łożyskach maszynowych właśnie przez "idiotoodporność". Ale jak xt pod cl kosztuje 145zł i waży 335g a dt 340 pod cl kosztuje ~900zł i waży 325g to ja nie mam żadnych wątpliwości.
uraz Napisano 20 Czerwca 2011 Napisano 20 Czerwca 2011 Trzeba być naprawdę ślepym i głuchym by nie kumać że jej prawdziwy rower zawodniczy ma sztycę karbonową na stałe jako element ramy a nie żadną rurę siodłową "Pro" (Shimano), amortyzator także ma inny, generalnie wszystko ma inne Trzeba być prawdziwym ignorantem żeby nie sprawdzić czy scott w ogóle robi rowery ze zintegrowana sztycą na 2011 rok (no chyba że mechanicy sami doklejają rurkę z carbonu na miejscu sztycy tuż przed startem...) Ochłoń trochę i przemyśl 2 razy swoje teorie spiskowe ...
miskov17 Napisano 20 Czerwca 2011 Napisano 20 Czerwca 2011 Ja proponuję wręczyć koledze bilet na jakieś krótkie wakacje w kierunku bananowych wysp, przy dalszym uczestnictwie w forumowych dyskusjach uszczerbek na zdrowiu jest niemal gwarantowany.
holdegron Napisano 25 Czerwca 2011 Napisano 25 Czerwca 2011 Maszyny nie są złe... ale konusy lepsze ;-) Kiedyś wpadła mi w ręce starożytna, niemiecka piasta z czasów okołowojennych. Korpus piasty był z zewnątrz mocno zużyty ale w środku - bieżnie (nabijane do korpusu) i konusy - jakby wczoraj z fabryki wyszły... Piękny szlif obu elementów. Z ciekawości dałem koledze do zmierzenia twardość tych elementów (podówczas w Fabloku, fabryce lokomotyw, mieli takie urządzenia). Otóż w porównaniu do pospolitych, polskich piast od Rometa te stare były ok. dziesięciokrotnie twardsze ! Ciekaw jestem jak to wygląda dziś, jak Shimano trzyma poziom. Niestety nie mam już możliwości pomiaru. Wydaje mi się Shimano ma spory rozrzut jakościowy - konusy/bieżnie są wykonane starannie ale trwałość/twardość materiału bywa różna. Trzeba więc regularnie zaglądać do piast i sprawa załatwiona. Jeżdżę od ponad czterdziestu lat i uparcie nasuwa mi się spostrzeżenie że "dawniej to panie solidnie robili..." Jakaby nie patrzeć - na piastach Alivio przejechałem ze 20 kkm i się nie zużyły (łożyska). Na Deore M590 po 5 kkm przód ma konusy tylko do wymiany. Ach ta dzisiejsza tandeta ;-) Pozdrawiam, Robert
speq Napisano 25 Czerwca 2011 Napisano 25 Czerwca 2011 Nie ma co się zrażać do kulek. Sam najeździłem 14kkm na piastach LX. Teraz zmieniłem koła i zdecydowałem się na komplet piasty XT 756. Sprawdzone, pewne, trwałe, łatwe w obsłudze (przy minimalnych zdolnościach manualnych). Nie słuchałbym kolegi, który z niewiadomych przyczyn wiesza psy na kulkach. Nie chce mi się nawet czytać jego wywodów. Szkoda mojego cennego czasu. Zresztą widać ilu przeciwników mają piasty na kulkach Jeśli mogę coś doradzić. Cena za jaką możesz kupić komplet piast jest naprawdę rewelacyjna. Ale ja chyba poczekałbym na przypływ gotówki i kupiłbym coś z wyższej grupy. Kolega się naciął na piasty Deore. Zajeździł je w jeden sezon. Poza tym zawsze większa pewność, że producent się do nich przyłożył. Pzdr
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.