Skocz do zawartości

[spodenki rowerowe] Jak jeździcie?


wymiennik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Mam do Was takie nietypowe pytanie.

Jak używacie spodenek rowerowych z wkładką? Czy zakłądacie pod spód jakąś bieliznę czy nie?

Jak założyłem na gołe ciało, to poczułem się trochę nieswojo i "goło".

A jeśli miałbym założyć bieliznę pod spód to jaką, żeby było wygodnie i nie obcierało w pachwinach.

Raz ubrałem pod spód zwykłe slipy, po całym dniu jazdy miałem takie otarcia w pachwinach, że nie mogłem normalnie chodzić.

Przy zwykłych bokserkach jest dosyć ciasno i bokserki się podwijają i uciskają.

Szorty są za luźne i się marszczą pod spodem.

Przetestowałem wiele róźnych modeli bielizny (nawet męskie stringi).

Najlepsze pod względem wygody i komfortu są bokserki z cieńkiego materiału, rozciągliwe z płaskimi szwami, ale i tu zdarzają się problemy.

Dlatego pytam Was jakie wy macie doświadczenia w tej materii (zarówno kobiety jak i mężczyźni). Wiem, że to dosyć dziwne pytanie i osobiste, ale staram się znaleźć najlepsze rozwiązanie, bo otarcia i uciskanie potrafią zapsuć nawet najciekawszę wyprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gacie + luźne szorty - bielizna obciera, zawija się, robi się nieprzyjemnie

Spodenki wewnętrzne z siateczki z wkładką + luźne szorty - jeździ się dość dobrze

Spodenki obcisłe z wkładką - zdecydowanie najlepiej. Żadnego obcierania, bardzo wygodnie.

 

 

Bielizna w postaci slipów/bokserek nie jest zbyt dobrym pomysłem na rower. Stosowanie ich pod wkładką nie ma żadnego sensu. Zadaniem wkładki jest pochłanianie potu i pozostawienie powierzchni suchej. Dzięki temu tyłek i jego okolice nie są mokre. Wkładka to komfort i higiena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Same spodenki, nic poza tym. Choć myślę, że (przy niższej temperaturze) można również założyć jakieś wygodne gatki pod spód. Ale to tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. ;)

 

PS. Przeniosłem temat do odpowiedniego działu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeżdżę w zwykłych slipach + spodenki z wkładką i jest dobrze:) bo też mam te dziwne uczucie jadąc bez bielizny.

 

4 czerwca byłem na wyprawie na 350km i żadnych obtarć nie miałem. Nic nie śmierdziało i nie byłem też mokry w tamtych okolicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brrr, jak ja nie znoszę rowerowych ciuchów. Odbierają facetowi całą męskość ;)

Dlatego ja używam kompletu - bielizna termoaktywna + spodnie wojskowe. I jeździ się super ;)

 

To jedz sobie ty przepełniony „męskością” kolego w tych wojskowych gaciach na całodzienny wypad a potem się wypowiadaj. :angry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do bojówek byłbym jednak daleki od używania, aczkolwiek nigdy nie próbowałem. Kiedyś jechałem z rowerem do serwisu w dżinsach - nigdy w życiu.

Jednak jest głupie uczucie jeździć w samych spodenkach, to tak jakby iść do sklepu w samych obisłych bokserkach. Trochę dziwne uczucie.

Zgadzam się co do zasady jeśli chodzi o używanie spodenek z wkładką, ale jeśli chodzi o odczucia estetyczno-fizjologiczne to trochę gorzej, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. Mam nadzieję.

A tak przy okazji spodenek. Czy te wkłądki różnią się czymś. Rodzajem materiału itp. Większość jest antybakteryjna (przynajmniej w teori). Ale czy coś jest jeszcze istotnego w takich spodenkach, no co należałoby zwrócić uwagę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w obcisłych ciuchach tez czułbym się nieswojo, dlatego mam szorty Endura Hummvee. Szorty rowerowe - z zewnątrz jak to szorty- luźne itd a wewnątrz mają wpinane obcisłe spodenki z wkładką zapewniającą komfort.

Polecam to rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jedz sobie ty przepełniony „męskością” kolego w tych wojskowych gaciach na całodzienny wypad a potem się wypowiadaj.

 

Misiu kolorowy, ja w moich wojskowych gaciach nabiłem więcej kilometrów niż ty cyfr w kalkulatorze widziałeś. Tak więc nie tocz piany z ust, jak nie masz pojęcia do kogo to robisz.

 

Co do bojówek byłbym jednak daleki od używania, aczkolwiek nigdy nie próbowałem. Kiedyś jechałem z rowerem do serwisu w dżinsach - nigdy w życiu.

 

Ale ja nie pisałem o jeansach czy targowiskowych ''bojówkach'', a o spodniach wojskowych z prawdziwego zdarzenia. Ja akurat używam skróconych amerykańskich gatek czyli BDU, które mają podwójny materiał na dupie. Wkładka to jeszcze nie jest, ale chroni przed otarciami bardzo dobrze - moje krocze jest dowodem ;) Jak jest zimniej to zakładam brytyjskie DPM'y i bieliznę termo i jedzie się super.

 

Faceci w rowerowych ciuchach na ulicy wyglądają po prostu... gejowsko. Rozumiem taki ubiór na zawody, ale nie wyobrażam sobie np. jechać do urzędu załatwiać sprawy i wejść do gabinetu w obcisłym stroju na którym odbija się zarys mojej męskości :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Zawsze można użyć spodenek rowerowych w roli bielizny - tak jak wielu tutaj opisywało.

Ja jeżdżę jednak bez i jeszcze mi się nie zdarzyło mieć na dupie mokrej plamy. Proponowałbym w takim wypadku zrobienie sobie testu na nadmierną potliwość u lekarza - bo zakładam, że przy podjeździe do urzędu czy sklepu nie robi się od razu 100 km na rowerze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zależy o jakiej jeździe jeszcze mówimy, bo faktycznie do urzędu, czy do kościoła to takich gaci zakładać nawet nie wypada, ewentualnie coś pod normalne spodnie.

Ale jeżdżąc, trenując i spędzając w siodle długie godziny bojówki są faktycznie średnio wygodne a wiem, bo sam tak jeździłem (również w BDU, Helikonowych ;)) i różnica, szczególnie na twardym siodle jest ogromna. Dłuższa jazda w bojkach i bez odpowiedniej bielizny (nawet prostej, bezszwowej) jest niezbyt przyjemnym doświadczeniem.

Tak więc polecam przynajmniej odpowiednią bieliznę.

BTW. Co do plam to dość często po treningu mam na zewnątrz spodenek piękne, mokre odbicie siodełka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak to mi się nie zdarzyło, mam czarne spodenki więc mokrych plam nie widać za dobrze, poza tym zdrowotnie-profilaktycznie staram się od czasu do czasu podnosić tyłek z siodełka. Jak dla mnie do urzędu, jeśli sytuacja nie wymaga garnituru, można spokojnie iść w stroju rowerowym. Do sklepu też spokojnie w obcisłym. Za to do pracy czy szkoły już nie, za dużo czasu się tam spędza i rower raczej wtedy jest na drugim miejscu. Do urzędu czy sklepu zazwyczaj jest tak, że załatwia się to przy okazji roweru więc nie widzę powodu męczyć się potem w zwykłych spodniach.

Właściwie to odkąd zacząłem jeździć z pampersem to nie wyobrażam sobie jazdy w zwykłych spodniach, nawet wsiadając w domu na rower w luźnej bieliźnie mam obawy przed przygnieceniem... no wiadomo czego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmh,ja zakladam obcisle spodenki z pampersem kulmaxem czy jakos tak, pod to boxerki z cienkiego materialu termo?, dobrze przylegajace, bron boze bawelniane, , bo sie upocisz,,,

 

jazda bez 'majtek' hmm moze za malo kilometrow zrobilem, ale wydaje mi sie ze to mniej komfortowe,

ale nie mowie ze nie, kiedys sprobuje :)

 

co do odwiedzin urzedow raczej w kolarkach nie wypada, dlatego przewaznie podjezdzam autem,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano · Ukryte przez safian, 15 Czerwca 2011 - OT
Ukryte przez safian, 15 Czerwca 2011 - OT

Misiu kolorowy, ja w moich wojskowych gaciach nabiłem więcej kilometrów niż ty cyfr w kalkulatorze widziałeś. Tak więc nie tocz piany z ust, jak nie masz pojęcia do kogo to robisz.

 

No widzisz, tyle zjeździłeś i nadal jesteś prostak. :laugh: Wyskakujesz z jakimś durnym tekstem o gejostwie obrażając wielu ludzi i jeszcze masz czelność mnie pouczać a te nabite km wsadź sobie w ... :voodoo:

 

Rzeczywiście Comedian-t z ciebie. :wallbash:

Odnośnik do komentarza

Z bielizną (najlepiej elastyczną bezszwową) *wiadomo co* się nie przemieszcza i nie trzeba poprawiać przy zsiadaniu z roweru.

Za to bez bielizny jest lepsze oddychanie i lepszy przewiew jak się stanie na pedałach.

Trzeba dokonać wyboru.

 

Gdy jadę 1km do pracy to w normalnym ubiorze (może tylko kurtkę wiatrochronną zakładam rano) ale jak jadę się wypocić, lepsze są gacie z pampersem, nawet z bielizną pod spodem.

Szorty sportowe z siatką nawet przy krótkiej, 24km trasie są utrapieniem - wiem bo tak jeździłem przez jakiś czas. Można dostać odparzeń pomiędzy *wiadomo co* a *gdzie światło nie dochodzi*. :whistling:

 

PS: w pachwinach też :down:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...